Strona 2 z 2

Re: Leczenie ciemnością

: 28 maja 2011, 23:29
autor: Nassanael Rhamzess
Crows pisze:
Ja?! pisze:często było to praktykowane w przeszłości przez różnej maści mistrzów
i tez poumierali
:rotfl:

Re: Leczenie ciemnością

: 28 maja 2011, 23:31
autor: Nassanael Rhamzess
A na ten temat powiem tak: Dla każdego coś innego. Kogoś by to przeraziło i pogrążyło a kogoś uzdrowiło. Ale ciekawy temat.

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 0:33
autor: Hoffman Moritsu
victoria.Jedni łapią doła(słabi psychicznie i jak dla mnie debile) zaś inni,ci którzy mają ułożone we łbie odnoszą przeciwny,pozytywny skutek.
No jasne Nassanael.Różni są ludzie i dla kogo coś jest dobre dla tego dobre.

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 0:43
autor: Ja?!
Coś mi się przypomniało z tej praktyki w jaskiniach. Ciemność wokół otwiera na ciemność wewnątrz nas samych. Jeśli się jest wystarczająco mądrym to można tą ciemność w sobie oczyścić. Ale do tego nie wystarczy tydzień. Raczej wiele sesji a najlepiej mieszkać w jaskini na stałe. Energia otaczających skał promieniuje mocą która sprzyja oczyszczaniu duszy. To jakby mieszkać w świątyni. Świątynie budowano na podobieństwo wielkich jaskiń i w każdej świątyni powinny być tony kamienia. Kamień ma coś w sobie uzdrawiającego dusze i ciało.

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 1:23
autor: Abesnai
Ciekaw jestem, czy można by było kogoś "wyleczyć ciemnością" np. z klaustrofobii. Dajmy na to ... taka przypadkowa forma "terapii", jakby dla przykładu ktoś zatrzasnął się w komórce bądź wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Wyszedł by zdrowy ???

PS
Sam mam lekką klaustrofobię i nienawidzę zamkniętych przestrzeni, tzn. małych i zamkniętych przestrzeni :P

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 3:47
autor: Nebogipfel
moja mama całymi dniami pracuje w podziemiach i nie widuje światła
mimo, iż mroku tam nie ma jest spragniona bardzo słońca
co do mroku to nie wiem, zwykle w tedy śpię lub pisze na forum
:D
ciemnościąz klaustrofobii?
to trochę jakby klasutrafobika zamknąć w trumnie
ciekawe swoją drogą ile trupów doznało oświecenia

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 4:04
autor: Highlander
Ciekawy jestem, co by powiedział na ten temat, ten górnik, który ukrywał się około miesiąca pod ziemią na głębokości poniżej 700 m... .

A i przypomniał mi się przypadek gdzie zasypany górnik przesiedział 7 dni pod ziemią, bez żadnego kontaktu.
"Kuracja" się udała, już nigdy nie zjechał pod ziemię... .

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 8:39
autor: Crows
Ja?! pisze:. Świątynie budowano na podobieństwo wielkich jaskiń i w każdej świątyni powinny być tony kamienia. Kamień ma coś w sobie uzdrawiającego dusze i ciało.
komuniści tez widocznie tak myśleli bo pobudowali betonowe "świątynie" - blokowiska

Re: Leczenie ciemnością

: 29 maja 2011, 10:36
autor: Hoffman Moritsu
Ludzie o czym wy piszecie...Przecież wiadomo że kiedy zagrożone jest życie to że ciemność wcale nas nie uspokoi tak samo jak światło...;/

Re: Leczenie ciemnością

: 23 cze 2011, 22:40
autor: polliter
Highlander pisze:Ciekawy jestem, co by powiedział na ten temat, ten górnik, który ukrywał się około miesiąca pod ziemią na głębokości poniżej 700 m... .

A i przypomniał mi się przypadek gdzie zasypany górnik przesiedział 7 dni pod ziemią, bez żadnego kontaktu.
"Kuracja" się udała, już nigdy nie zjechał pod ziemię... .
Ale podejrzewam, że stał się innym człowiekiem, czy lepszym, nie wiem, ale na pewno zaczął inaczej patrzeć na rózne sprawy.

Taka izolacja, bezdyskusyjnie, zmienia człowieka, ale czy na lepsze czy gorsze, to iest pytanie do Was.

Re: Leczenie ciemnością

: 23 cze 2011, 22:47
autor: Nebogipfel
Zależy jakiego człowieka.
Pewien seryjny morderca w izolatce chciał być zamknięty bo snuł sobie tylko makabryczne wizje.
Robił więc wszystko by tam trafić.

Re: Leczenie ciemnością

: 23 cze 2011, 23:15
autor: polliter
Nebogipfel pisze:Zależy jakiego człowieka.
Pewien seryjny morderca w izolatce chciał być zamknięty bo snuł sobie tylko makabryczne wizje.
Robił więc wszystko by tam trafić.
Jeśli był chory i snucie wizji mu pomagało, to ok.
Dopóki nie przenosił swoich wizji do reala, to szafa gra, niejeden z nas ma sny i pragnienia, których nigdy by nie zrealizował. :D

Poza tym, Nebo, izolatka to nie to samo, co przebywanie w ciemnosci.