Strona 2 z 3

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 0:11
autor: civilmonk
Nie podam wzrostu celowo by się nie pogrążyć całkiem ;)

Mi stres nie pomaga w odchudzaniu. Jeśli mierzyć go skalą 1-10 to w obszarze 1-9 rośnie mi apetyt i dojadanie by się odstresować :) Im wyżej tym gorzej - potrafię kupić pół tortu bezowego i wciąć na raz. Dopiero przy 10 kula w żołądku i bez jedzenia cały dzień. Ale 10'tki to wypadają raz na 100 lat.

Poza tym stres zabija.

CM

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 0:34
autor: Conan Barbarzynca
To wszystko kwestia jaką się ma przemianę materi ;) Ja jestem chudy, mimo że też uwielbiam te wszystkie słodycze, ciasta z kremem i wogóle, a jak ćwiczę to się trochę większy robię znowu, znaczy więcej ważę, bo po wyglądzie to i tak nic nie widać.

Od małego chciałem być 100 kg mięśniakiem, ale se odpuściłem, to niema sensu, a prób podejmowałem sporo, różne odżywki jadłem, przygode ze sterydami też zaliczyłem, zakwasy miałem takie że się ruszać nie mogłem, ale i tak sprowadzało się to do tego że się robiłem jeszcze bardziej żylasty, a nie duży.

Jakim się jest takim się jest, dostrzegłem z czasem zalety bycia szczupłym, i już teraz nie chciał bym być wielkim bysiorem, wolę siebie takiego jakim jestem :)

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 6:29
autor: Crows
Conan Barbarzynca pisze:To wszystko kwestia jaką się ma przemianę materi ;)
no własnie , dlatego ci chudzi z szybkim metabolizmem powinni chlać piwo a ci grubi czerwone wino :)

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 9:43
autor: victoria
chyba zacznę chlać :D

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 11:11
autor: Łosiu
civilmonk pisze:Odważyłem się wejść rano na wagę. 106.5. Nie jest źle - nie pobiłem rekordu zeszłej zimy... 108. W zeszłym roku do wakacji spadłem na 99. Zobaczymy jak teraz. Liczę na więcej. Dziś bez słodyczy już totalnie :(...

CM
witaj w klubie

moje 112 powinno cię nastroić optymistycznie

po zeszłej zimie oscylowałem w granicach 117 ( to beez diety )

uładajac proporcję- utrata roczna 5 kg- do optymalnej wagi dojdę po 4,92 roku.

A może wymyślimu dietę Imladisową. Czekam na propozycje.

Jest dużo różnych fajnych diet/ filozofii odżywiania.

Frapujący jest pomysł z chłodzeniem płuc i ogrzewaniem ciała, ale maluba lubi ciepłomieć. Spróbuję pertraktoować.

Czekam na propozycję dzień po dniu 2.

Gdyby nam się udało( mówione w trybie przypuszczajacym- a swoją drogą zadania pytające kończą się pytajnikiem, zdania oznajmujące kropką, zdania wykrzykujące wykrzykownikiem, a zdania przypuszczające? muszą więc mieć też swój zakoniecznik przypuszczajacy- tzn przypuszczalnik lub prekognikownik w przypadku jeżeli przypuszczenie się sprawdzi moze byc to np taki znak , zostają jeszcze zdania nieprawdziwe, które winne kończyć się zakłamanikowiaczem lub kłamnikiem czy szujownikiem jeżeli jest to kłamstwo perfidne. Idąc dalej zdania prawdziwe winne kończyć się prawdziwkiem.
Lecz są też zdania prawdziwe zawierającę okrutną prawde- oczywiście aż sie narzuca żeby był znak w postaci okrutnika.

To by bardzo uprościło porozumiewanie sie miedzy ludżmi.

Np.

Ona:
Czy ty mnie kochasz jeszcze ( pytanie w trybie przypuszczającym a więc zakończone pytajnikiem i przypuszczalnikiem)

On:
Ależ oczywiście ( zdanie zakończone kłamnikiem) :satan:

I ona już wie, co jest grane ;)

Więc kontynłuje;

Ona:
Ty zdzirze. ( stwierdzenie faktu będącego oczywista okrutną prawdąa więc zdanie oznajmujace zakończone okrutnikiem) :no:

....

( proponuję ważanie co miesiączkowe i umieszczanie danych w odpowiednim stworzonym dla chcących się odchudzać z Imladisem wąteku.
Pierwsze ważenie mogło być już 1 marca, lecz czy sie odważni znajdąPoza tym trza by intensywnie pracować nad wyimaginowaniem tej diety...hmmm Czy wydaje sie to niemożebne

Ależ czy wók nie obdarzył nas silną bolą,...

lub tez wersja dla innowierców ....

czy natka matura nie wyposażyła nas w wilną solę ( to pytanie oczywiście w trybie przypuszczającymwięc i adekwatnie zakończone)

Obrazek
Łosiu nagraniicymasykrytycznej ale przed kolapsem grawiracyjnym

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 11:42
autor: k4cz0r200
Ja dopiero pod koniec tamtego roku w końcu pokonałem magiczną barierę 99kg ^^ W grudniu to było 104 na wadze, przy wzroście 188cm. Ogólnie się cieszę, bo pierwszy raz sięgnąłem 99kg w wieku 15 lat jak zaczynałem chodzić na siłownie i od tamtej pory wahałem się 79-99 aż do teraz. To zasługa głównie mięśni nóg, sporo urosły od codziennego biegania, ale też od brzuszka - poprzedni rok odżywiałem się dosyć obficie i nie za zdrowo ;P

Ale poprawiłem swoje wyniki jeśli chodzi o pompki na jednej ręce (10 razy przy wadze 100kg) i w końcu podciągnąłem się na jednej ręce - 1 raz prawa i 1 raz lewa, ale od połowy. Szału jeszcze nie ma, ale przy takiej wadze jestem bardziej niż zadowolony :D

Ogólnie ostatnio się nie ważyłem, ale wyrosłem z podkoszulków XL, więc prawdopodobnie poszło w górę :/ Trochę mnie to martwi, ale czuje się bardziej sprawny niż wcześniej i brzuch trochę się zmniejszył zdaje się, więc na razie się nie odchudzam.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 14:07
autor: Łosiu
k4cz0r200 pisze:Ja dopiero pod koniec tamtego roku w końcu pokonałem magiczną barierę 99kg ^^ W grudniu to było 104 na wadze, przy wzroście 188cm. Ogólnie się cieszę, bo pierwszy raz sięgnąłem 99kg w wieku 15 lat jak zaczynałem chodzić na siłownie i od tamtej pory wahałem się 79-99 aż do teraz. To zasługa głównie mięśni nóg, sporo urosły od codziennego biegania, ale też od brzuszka - poprzedni rok odżywiałem się dosyć obficie i nie za zdrowo ;P

Ale poprawiłem swoje wyniki jeśli chodzi o pompki na jednej ręce (10 razy przy wadze 100kg) i w końcu podciągnąłem się na jednej ręce - 1 raz prawa i 1 raz lewa, ale od połowy. Szału jeszcze nie ma, ale przy takiej wadze jestem bardziej niż zadowolony :D

Ogólnie ostatnio się nie ważyłem, ale wyrosłem z podkoszulków XL, więc prawdopodobnie poszło w górę :/ Trochę mnie to martwi, ale czuje się bardziej sprawny niż wcześniej i brzuch trochę się zmniejszył zdaje się, więc na razie się nie odchudzam.
Oniesmielony twoimi sukcesami...powiem, że...
Też się wypompczam,
lecz dla utrudnienia robię to na prawej i lewej ręce jednocześnie by ćwiczyć w tym samym czasie koordynację.... ;)
Rekordów nie biję, ale pracuję nad systematycznością.
Przetrenowanie w moim wypadku wywołuje stan refraksji, zakwasów, których za bardzo nie lubie.
Tak więc krótkie serje po 15-20 szt. w pełni mnie satysfakcjonują.

Moje wypąpczanie nie ma wpływu na wagę.
Nie jestem uzależniony od jedzenia lecz jem kompulsywnie.


Łosiu koordynator

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 14:32
autor: k4cz0r200
@Łosiu: Wypompczać się można na setki sposobów, z czego niewiele "znanych" pompek jest poprawnych. Można np. robić szybko na wytrzymałość i powoli na siłę. Do tego pompki wąskie, szerokie, pół pompki etc. Ważne też jest systematyczne podnoszenie ilości, a gdy jest za duża ilość, to zmienić sposób, np. na jedną rękę. Polecam Ci poczytać na ten temat, bo jeśli jesteś systematyczny, to samymi pompkami można ładnie zbudować klatkę piersiową, wzmocnić siłę i stawy. Robiąc pompki źle przez lata można robić taką samą ilość i tak samo się męczyć.
Przetrenowanie w moim wypadku wywołuje stan refraksji, zakwasów, których za bardzo nie lubie.
Przetrenować się nie można, ale jak boli, to rośnie ^^ Taka prosta zasada. Zakwasy są ciężkie wtedy, gdy dasz organizmowi od nich odpocząć. Jeśli trenujesz systematycznie, to są coraz mniej odczuwalne, a nawet całkiem przyjemne - wtedy czujesz, że forma rośnie, etc. W sumie jedyną zasadą co do treningu, to gdy chcesz zjeść coś chwilę po i nie potrafisz utrzymać w ręce kubka wody, to jest źle. Jeśli ręce są zmęczone, ew. mrowią, ale potrafisz normalnie funkcjonować, to jest dobrze.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 16:59
autor: Crows
w co ja się wpakowałem :sos: to Imladis jakis klub grubasów ? macie 1 miesiąc na zejście poniżej setki , w przeciwnym razie wysle do was komornika by ściagnał nalezny podatek od nadmiaru słoniny :zulus:

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 17:33
autor: Crows
Obrazek

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 20:35
autor: victoria
A ten mały to kto? ;)

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 20:53
autor: civilmonk
Zapewne Sosan. Słyszałem iż karły mają dobre płace w porno biznesie.

CM

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 21:58
autor: victoria
Wiesz, nic nie stoi na przeszkodzie karłom mieć mocne korzenie :) Z biologicznego punktu widzenia, to nawet reguła. Im bardziej wybujała roślina, tym słabszy i mniejszy korzeń :D

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 27 lut 2015, 22:03
autor: victoria
Crows pisze:
Obrazek
klub należy poszerzyć o drugą połowę forum :D
Obrazek

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 28 lut 2015, 4:58
autor: Łosiu
Mygrubi nie jesteśmy. Mymamy jeno ciężkie kości, prawda ?To konstrukcja typu Jony Bravo.... u K4orchena...
Obrazek
i wodza z One Flew Over the Cuckoo's Nest ....
Obrazek
Łosiu bardziej wodzu niż jonybrawiusz

Ps.
Ja bym wagi takiej do wagi nie przykładał.
Intuicyjnie wyczuwam, że oba dwaj nie dysponujemy przenicznym brzuchem a nawet jeżli to jest on w zaniku.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 28 lut 2015, 5:18
autor: Łosiu
....a to nasze fanki forumowe....K4
Obrazek
i Kłosiowodza ...Uniesiona pięść
Obrazek
Łosiu kopiący ptak

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 28 lut 2015, 7:59
autor: Crows
Obrazek

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 28 lut 2015, 12:51
autor: martin1002
Ascetyczny styl życia sprawił, że teraz ważę tyle, co na początku gimnazjum (BMI 18).
Coraz bardziej tracę zainteresowanie pożywieniem i materialną stroną życia.

Jako ciekawostkę dodam, że mój ojciec waży dwa razy tyle, co ja.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 28 lut 2015, 20:28
autor: k4cz0r200
@Łosiu: Postura wodza bardziej do mnie pasuje, do johnego mi na szczescie daleko. Postura drwala, o tak predzej :D Albo bardziej rolnika z nasłonecznionych kartoflisk małopolski. Z odpowiednią podstawką pod browar oczywiscie.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 28 lut 2015, 23:10
autor: victoria
No to pod którym sie podpisujesz? :idea:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 1:04
autor: k4cz0r200
Hah, wszystko to przesada w ktoras strone. Ostatnie wydaje sie najblizsze prawdy, ale nadal odelgle. Brzuch pasuje, rece i nogi tez, ale tak uogólniając. Bez tak zarysowanych miesni klatki i nóg, ale nadal tluszczu niewiele. Brzuch jednak wielkością podobny do ostatniego zdjecia, ale bez kostki :D

Jak kojarzysz janosika ze starego serialu, to właśnie tak.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 2:22
autor: victoria
Wow :) i wzrost też? Ale podstawki tam nie było ;)
Obrazek

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 2:35
autor: k4cz0r200
Nie wiem ile mial wzrostu, ja mam 188 mierzone do dowodu :P Podstawka byla, ale wciagal brzuch, nie daj sie oszukac xD Ja jak sie wyprostuje to nie widac, ale siadając w fotelu jak nikt nie patrzy w sam raz miejsce na kufel. Nie ma co sie oklamywac, ze go nie ma.

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 2:40
autor: k4cz0r200
Wedlug google ma 190cm, wiec dwa centymetry mi brakuje. Jak zapuszcze wlosy to i 190 bedzie :P

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 13:32
autor: Łosiu
Ja zaczynam ważenie- dziś rano było: 1+1+1=111= Wagałosiuw dniu 1.03.15

Łosiu odważnik

Ps.
Mój problem to kompulsywne jedznie.
Od dziś mam moc to zmienić.
Niech się więc stanie!

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 14:42
autor: Lunadari
civilmonk pisze:W weekend powiedziałem sobie - dość. Skoro potrafię zrobić porządek w swoim umyśle i utrzymywać go w czystości od większości uzależnień mentalnych i emocjonalnych to dlaczego do licha ciężkiego nie zrobić tego objadaniem się? W końcu mechanizm jest ten sam
mechanizm ten sam, to prawda, jednakże w celu utrzymanie (jakiejkolwiek) równowagi potrzebny jest wentyl bezpieczeństwa. widać Twój zaprogramowany jest na słodkie uczucie sytości.
pogrzeb w swojej głowie i zlokalizuj emocje jakie się z tym wiążą, np. poczucie bezpieczeństwa w dzieciństwie, wynagradzanie za coś lub ersatz w zamian. gdy rozwiążesz tę zagadkę, przestaniesz obżerać się wieczorem.
zwróć też uwagę, czy przybieranie masy ciała nie idzie przypadkiem w parze z obawami o byt materialny.. :cool:


civilmonk pisze:Problemem jest tylko podjadanie wieczorne słodyczy przed snem oraz fastfoody jak biegam służbowo po mieście nie mając czasu na coś porządnego i zdrowego.
co do fastfoodów, to mógłbyś zamienić je na przykład na (zdrowsze) kanapki robione w domu.
poza tym, na tzw. mieście prócz paszarni z białym pieczywem uwalanym majonezem i musztardą funkcjonują też jadłodajnie z sałatkami warzywnymi czy zupami chociaż..


civilmonk pisze:Nie podam wzrostu celowo by się nie pogrążyć całkiem ;)
na początku marca urodzili się Durczok, Wajda i Lis, a 'maluchami' raczej nie są, tak więc nie ma co się wstydzić :P

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 15:09
autor: Crows
on je słodycze ze stresu gdy ayalen mu nagada na imladisie ;)

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 17:13
autor: Crows
Obrazek
:zulus:

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 18:44
autor: victoria
Wszyscy Panowie z .... maćkiem, zapytają, doskonała przystawka a co będzie na obiad? :D

Re: Za dużo kilosów, w drodze do pustki

: 01 mar 2015, 18:48
autor: k4cz0r200
Vic: Prawdziwy mezczyzna z mackiem zapyta: Ryba dobra, a kiedy bedzie mięso?