Strona 3 z 4

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 27 paź 2011, 21:49
autor: Crows
tyle to każdy kmiot wie , mowa o mięsie

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 27 paź 2011, 22:27
autor: Nebogipfel
wegetarianie nawet tych potraf potrafią nie jeść i mieć do nich obrzydzenie
potrafia nie chcieć jeść w tym samym lokalu co wszystkożercy i nie jeść produktów, ktore były np, w beczkach po mięsie..

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 27 paź 2011, 22:33
autor: Gość
asmaani, kazdemu czasem odbija, wiec i sloniom moze. Volt- ludzie polowali na zwierzyne, pozniej zaczeli na siebie. Mieso to budulec cieplny, energetyczny...moze ta agresja to nadmiar energii.
Ja tam podtrzymuje swoje: wyjatki sie zdarzaja, ale zasadniczo gdyby ludzie jedli wiecej salaty niz miecha, byliby lagodniejsi. Moze.

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 27 paź 2011, 22:49
autor: Nebogipfel
może też polowali na siebie skor małpy to robią..wcale nie jest powiedziane, z eplowali tylko na inne gatunki i nie było wojen plemiennych..

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 27 paź 2011, 23:45
autor: Conan Barbarzynca
Andra pisze:asmaani, kazdemu czasem odbija, wiec i sloniom moze. Volt- ludzie polowali na zwierzyne, pozniej zaczeli na siebie. Mieso to budulec cieplny, energetyczny...moze ta agresja to nadmiar energii.
Ja tam podtrzymuje swoje: wyjatki sie zdarzaja, ale zasadniczo gdyby ludzie jedli wiecej salaty niz miecha, byliby lagodniejsi. Moze.
Wysoko rozwinięte drapierzniki nie zjadają siebię nawzajem, ani innych drapierzników, jeśli walczą ze sobą i się zabijają to dlatego ze ze sobą konkurują, taka sama rywalizacja występuje u roślinorzerców i nie są to wyjątki tylko tak jak wcześniej napisałem roślinorzercy nie potrafią zabijać tak zkutecznie jak drapierzcy, i dlatego z pozoru wydaje się ze są mniej agresywne. I co do samej agresji to tez wydaje mi się ze jest to kwestia energi i sposobu jej wykorzystania.

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 27 paź 2011, 23:53
autor: Gość
noo-poziomu energii. Ja nie wiem, Crows- moze jest energia ,,dobra''i ,,niedobra''?
Conan, a poza tym, niech sobie kazdy je to co mu pasuje i smakuje. Nasz organizm najlepiej wie co mu sluzy
ja ,,wyroslam'' z miesa, ryby jem...nie jestem wegetarianka, ale zauwazam - nie jedzac miesa jestem spokojniejsza, bardziej radosna, no- mniej wrednista

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 1:38
autor: Nebogipfel
tylko wg katolików ryba to nie mięso
howgh!
:D

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 7:53
autor: Crows
Andra pisze:Ja tam podtrzymuje swoje: wyjątki sie zdarzają, ale zasadniczo gdyby ludzie jedli wiecej salaty niz miecha, byliby lagodniejsi. Moze.
to nie od sałaty natura staje sie łagodniejsza , to by było zbyt proste bo wówczas całe te beblanie o ego i ciszy mozna by wsadzić w pupe ,
mięsa sa tez rózne , jedne nas bardziej zakwaszają inne mniej , zjedzenie szynki gotowanej to nie to samo co zjedzenie szynki wędzonej , mieso gotowane jest inne niż te przypalone na grillu itd , to nie takie proste , jesli sie mieszka na Syberii i oddycha sie zimnym powietrzem to sie je inaczej niz ci co mieszkają w Afryce gdzie słońce pali skóre ;)

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 8:29
autor: Gość
tak, Crows, to prawda. Nebo, a co ma piernik do wiatraka. Ryba to tez mieso, mowilam ze nie jem wolowiny, kurczakow itd, nie dlatego ze jestem wegetarianka, a zwyczajnie nie mam ochoty, nie jestem w stanie przelknac kesa...ryby tez niby zyjace stworzenia, a jakos na razie jeszcze nie wadzi mi to...ale pewnie do czasu. Jesli Tobie schabowy smakuje to go jedz, co w tym zlego? Nic na sile, te kulinarne mody sa glupie

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 10:51
autor: Crows
Andra pisze:kulinarne mody sa glupie
:brawo:

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 11:57
autor: polliter
Przepraszam za głupie pytanie, ale czy owoce morza to też mięso? (krewetki, małże, kalmary...)

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 12:42
autor: Crows
to białe mięso

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 12:56
autor: polliter
Dzięki :thx:

Pytałem tak z ciekawości, bo mnie tam wsio radno, co jadam, byle smakowało.

Nie interesuje mnie, czy świnia, którą jem cierpiała przy śmierci, bo i tak nie mam na to wpływu. Mam ważniejsze problemy na głowie, niż przejmowanie się kurami, gęsiami (podobno są tuczone w nieludzki sposób), świnkami i innymi zwierzątkami, które zjadam.

Podły jestem, no nie? :black2:

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 14:59
autor: Conan Barbarzynca
polliter pisze:Podły jestem, no nie? :black2:
Jesteś diabłem bez serca:D

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 16:14
autor: Crows
ee tam podły , po prostu lubi wypić wiec do zagrychy nie przywiązuje wagi :zdrowko: :ahah:

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 16:54
autor: victoria
Andra pisze:gdyby ludzie jedli wiecej salaty niz miecha, byliby lagodniejsi. Moze.
Dobrze, że dodałaś to "może", bo nie wyobrażam sobie takich buldożerów łagodnych po zjedzeniu sałaty, dopiero by ich furia z głodu rozniosła :D
Obrazek

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 28 paź 2011, 17:02
autor: Nebogipfel
No ja tez byłbym zapewne zły bez mięsa.
:D

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 03 lis 2011, 11:11
autor: babka cukrowa
Moja córka jest wegetarianką a nie weganką -je ryby i o dziwo nie choruje -nawet przeziębienie jej" nie dopada".Mnie lekarz nefrolog powiedział ,ze mam jeść jak najmniej mięsa to będę miała zdrowsze nerki.Mamy dużo cholesterolu we krwi .Dlaczego?Od jedzenia tłustych potraw a szczególnie mięsa.Jeżeli Ja? nie jadłeś przez tyle lat mięsa i dobrze się czułeś to pytam się po "jasną cholerę "zacząłeś próbować tego g...a Sam piszesz ,że coś dodają do różnych potraw jeżeli potem pijesz jak "smok wawelski"?

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 03 lis 2011, 12:00
autor: asmaani
jest mieso i mieso.
to co kupujemy w supermarketach to wyrob miesopodobny juz, a im bardziej przetworzony /kielbaski, wedlinki, paroweczki, pasztety/ tym bardziej miesopodobny i szkodliwy.
co innego mieso kurczaczka ktory sobie cale zycie biegal i zjadal rozne glizduszki od jakiegos mutanta fermowego /widzieliscie kosci tych kurczakow- z nozek? jakie powykrzywiane?/.

tak ze ja na przyklad jem mieso ale stosuje sie do zasad swojej religii- tj mieso ma pochodzic z humanitarnego uboju, zwierze nie moze ciepriec w czasie hodowli i w czasie uboju, no i odpada wieprzowina.

jem wylacznie drob i wolowine /ach zjadloby sie baranka! ale coz/, i to 2, gora 3 razy w tygodniu. zadnych wedlin sklepowych, kupuje wylacznie mieso surowe.
dodatkowo jem duzo wiecej ryb niz kiedys, a reszta to zdrowe /w odroznieniu od soi/ straczkowe warzywa- soczewica i cieciorka, plus nabial- mleko, kefir, jogurt naturalny, twarog.

czuje sie swietnie i nie narzekam.

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 03 lis 2011, 13:54
autor: Crows
babka cukrowa pisze:.Mamy dużo cholesterolu we krwi .Dlaczego?Od jedzenia tłustych potraw a szczególnie mięsa.?
piszesz jakieś bzdury wyssane z palca , 80% cholesterolu , który sie pojawia w organizmie wytwarzany jest przez naszą wątrobę i to nie z tłuszczu , wegetarianie ci co w ogóle nie jedzą tłuszczów zwierzęcych też maja cholesterol , bo gdyby im sie obniżył poniżej 100 - ki to by oznaczało ze choruja na raka

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 03 lis 2011, 18:57
autor: Nebogipfel
Dokładnie, poza tym ja jem dużo i tłusto i cholesterol mam w normie i jest wszystko cacy - tak mi powiedział lekarz co mnie badał.

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 19:34
autor: Gość
Nebo, poki co...poki organizm sobie radzi z tymi tlustymi, miesnymi potrawami. Jest dobry i zly cholesterol.
Ja nie jestem przeciwniczka potraw miesnych, i to ze juz ich nie jem, nie oznacza ze mam za zle tym ktorzy miesko lubia.
asmaani, a jaki to humanitarny uboj...zabijanie? Bardziej lub mniej okrutne, bardziej lub mniej nieludzkie, ale zawsze zabijanie- pewnie ze jesli zabijac to tak aby ofiara jak najmniej cierpiala, ale nie nazywaj tego ,, humanitarnym'', to tylko taka oslona dla sumienia

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 19:39
autor: Crows
lepiej nie wyjeżdzaj innym na ich sumienie za nim nie oczyścisz swego ,ostatnio zauważyłem że jakieś cuś przestanie jeść mięso i juz sie uważa za świętego który może innym prawić o sumieniu :(

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 19:46
autor: Nebogipfel
Tymbardziej, ze zwierze może zzostać zabite przez kombajn..czy sierp. To bardziej humanitarne? Siediz sobie taki ptak w gnieździe z dziećmi. Gniazdo jest w polu soi a tu nagle wyjeżdża kombajn ze swoimi ostrzami..
Innym problemem jest śmiertelność w wyniku prac polowych. Dużo młodych osobników ginie pod kombajnami czy innymi urządzeniami.
http://www.muz-low.com.pl/smiertelnosc-zwierzyny

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 20:21
autor: lufestre
Haha, co za argumentacja, człowiek też moze być zabity przez kombajn, może wpaść pod samochód, albo pociąg ;P Przypadek vs. celowość.

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 20:35
autor: Gość
Crows, a nie o sumieniu mowie, wiesz, ryby jem i jakos nie przeszkadza mi wizja haczyka w gebie tej rybki i osieroconego narybku. Zauwazam ze my ludzie czesto znajdujemy ladnie brzmiace slowka na pokrycie mniej ladnych czynow,

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 20:47
autor: asmaani
humanitarny uboj to taki ktory powoduje jak najmniej cerpienia, w tym psychicznego.

i owszem jest spora roznica miedzy porazeniem zwierzaka pradem i wypruciem z niego na zywca wnetrznosci a podcieciem mu gardla jednym cieciem odcinajac doplyw tlenu do mozgu i tym samym jego natychmiastowa smierc.

zabijac mozna na wiele roznych sposobow, byl slynny film z polskiej rzezni w ktorym zywe swinie wrzucano do wielkiego gara pelnego wrzatku-one sie tam gotowaly zywcem, dosc dlugo. juz rozumiesz roznice?

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 21:06
autor: Gość
tak, rozne sa sposoby, czyn pozostaje tym samym czynem. Asmaani, nie atakuje Ciebie ani innych, stwierdzam fakt po prostu. Czlowieka takze mozna zabic na wiele sposobow, prawda?

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 21:09
autor: Crows
nie rozumie tej filozofii mądrali udających miłość do zwierząt , ja moja kaczkę która osiągnie juz swój wiek zabije ( tzn ja jej nie zabijam) i zjem jeśli ja tego nie zrobię to ona niedługo zdechnie ze starości i ja zeżrą robaki albo padlinożercy ,
kot je myszy żeby myszy nie zeżarły ludzi , ptaki jedzą pędraki i kokony owadów by te nas nie zeżarły, bocian nie je sałaty tylko myszy polne , krety i żaby ,
w parku Yellowstone kiedyś pozbyto sie tzw drapiezników ( wilkow), okazało sie że z powodu braku wilków nadmiernie rozosło sie stado jakis tam jeleni ,które miały upodobanie w krzewach nadrzecznych , te krzewy obżarte pousychały i brzegi rzeki stały sie niestabilne , ciag wydarzeń okazał sie katastroficzny , jesli człowiek chce zawracac bieg rzeki to nie powinien budować tamy tylko unieśc sie ponad rzeke , dzisiaj ci co marudzą o wegetarianizmie powinni zająć sie pozyskiwaniem żródeł energii o wysokim jej potencjale by ostatecznie unieść sie ponad żarcie jak ponad te rzeke a nie cofać sie do żarcia jakim sie posługują małpy.
inny problem w tym , że wielu kiedy juz pozyska energie to już nie wie jak ją zagopodarować albo ja rozładowują na innych albo na doładowywaniu umysłowych iluzji .

Re: wyznania wegetarianina po doświadczeniu z mięsem

: 05 lis 2011, 21:46
autor: Gość
Crowsiku, roznosi Cie...czyzby nadmiar energii...? Moze zbyt wiele mieska w diecie?