Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

1
Witajcie moi drodzy :)
Zgodnie z obietnicą, a za cichym przyzwoleniem moderatorów (:thx:) chciałabym poruszyć bardzo ważną kwestię. Umieszczam ten temat w grupie "Zdrowie", ale można go też podciągnąć pod etykę, filozofię, religię i inne.
Aborcja- cóż to takiego? "Zabieg usunięcia ciąży" - odpowie każdy, prawda? Otóż jest to baaaardzo uproszczona definicja. Decydując się na aborcję, kobiety nie do końca są świadome, jakie ryzyko ona ze sobą niesie, ile powikłań może wystąpić.
A jak jest z Wami? Wiecie, jak to wygląda, Znacie metody i powikłania?
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi :)
Ostatnio zmieniony 15 lis 2010, 17:46 przez klaudiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Zmuszasz mnie do leżenia w łóżku, rozpychasz mój brzuch, zniekształcasz piersi, niedługo pokąsasz brodawki. Wszystko to znoszę i zniosę. Powiedz mi tylko jedno: Dlaczego tak strasznie długo muszę na Ciebie czekać?

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

2
Nie odpowiem na pytanie w poście, ustosunkuje się tylko do tematu... Nie uważam tego za plagę, a błogosławieństwo z tego żadne. Nie życzę ani jednej kobiecie dokonywania wyboru czy poddać sie aborcji, czy nie. Nie bronię, ani nie potępiam, raczej współczuję...
Ostatnio zmieniony 15 lis 2010, 20:09 przez Szarim, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

4
klaudiak pisze:. Decydując się na aborcję, kobiety nie do końca są świadome, jakie ryzyko ona ze sobą niesie, ile powikłań może wystąpić.
Kobiety moga byc w pelni swiadome powiklan i ryzyka- te informacje sa dostepne. Wydaje mi sie, ze jesli kobieta musi podjac ta bardzo trudna decyzje to bedzie ja stac na przeczytanie odpowiedniej lektury czy zadanie pytan lekarzowi.
Ponadto etyczny lekarz na pewno bedzie mial rozmowe przed dokonaniem aborcji - u nas jest to konieczne i nakazane przez prawo (USA).

Ponadto ja nie bardzo widze dlaczego aborcja mialaby byc plaga czy blogoslawienstwem.
Jest to decyzja na zabieg medyczny.
Bardzo osobista decyzja, czesto niesamowicie trudna. Ale ja tego nie potrafilabym okreslic w kategoriach blogoslawienstwa czy plagi.
Czemu wybralas takie okreslenia?
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 4:06 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

5
Wybrałam takie określenia, ponieważ w ostatnich latach nastąpił ogromny wzrost liczby wykonywanych zabiegów. Seks jest coraz bardziej popularny, uważany jedynie za dobrą zabawę. "Dzieci", które chcą się w nią "bawić", nie myślą o konsekwencjach. A potem co? 14-letnia dziewczynka zachodzi w ciąże. Pierwsza myśl? Usunąć. Takie wyjście jest jak błogosławieństwo. Bo zobacz Krystek, matka jest wściekła, ojciec sie nie odzywa, koleżanki pokazują ją palcami, a przecież jak usunie to wszystko wróci do normy - nie tak myślą?
Dlatego wybrałam takie określenia :)
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 10:19 przez klaudiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Zmuszasz mnie do leżenia w łóżku, rozpychasz mój brzuch, zniekształcasz piersi, niedługo pokąsasz brodawki. Wszystko to znoszę i zniosę. Powiedz mi tylko jedno: Dlaczego tak strasznie długo muszę na Ciebie czekać?

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

6
No dobrze 14-letnia dziewczynka zachodzi w ciążę A gdzie do tej pory byli rodzice ?Gdzie rozmowy o antykoncepcji ?Ja już poruszyłam temat antykoncepcja czy niechciana ciąża-co lepsze ?Każda aborcja wiąże się z ryzykiem Jeżeli przeprowadzana jest pod okiem i przez specjalistę to może nic złego się nie stanie A jeżeli....(a najczęściej tak bywa)zrobi to konował to niestety może zaszkodzić i to bardzo!!!!! Niepłodność jest najczęstszym powodem wcześniejszej aborcji.Nie wspomnę o stronie psychicznej tego zabiegu? Błogosławieństwem to aborcja nie jest Lepiej zapobiegać niechcianej ciąży niż potem robić z tego problem
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 11:08 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

7
klaudiak pisze:Wybrałam takie określenia, ponieważ w ostatnich latach nastąpił ogromny wzrost liczby wykonywanych zabiegów. Seks jest coraz bardziej popularny, uważany jedynie za dobrą zabawę. "Dzieci", które chcą się w nią "bawić", nie myślą o konsekwencjach. A potem co? 14-letnia dziewczynka zachodzi w ciąże. Pierwsza myśl? Usunąć. Takie wyjście jest jak błogosławieństwo. Bo zobacz Krystek, matka jest wściekła, ojciec sie nie odzywa, koleżanki pokazują ją palcami, a przecież jak usunie to wszystko wróci do normy - nie tak myślą?
Dlatego wybrałam takie określenia :)
W tym konkretnym przypadku, to najgorsze rozwiązanie jakie może spotkać tę młodą osobę. Żyjemy w społeczności, w której aborcja uchodzi za totalne zło moralne. 14-letnie dziewczę, poddane zabiegowi aborcji, będzie musiało do końca życia borykać się z tym piętnem. Nic nie pomoże trzymanie zabiegu w tajemnicy przed światem, świadomość grzechu, a wręcz brzemię zabójstwa, odciśnie się na psychice tego dziecka na resztę jego życia.
Względy medyczne pozwolę sobie pominąć, uważam, że są oczywiste dla wszystkich.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 11:21 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

8
Babka cukrowa oczywiście ma rację. Właśnie stąd rodzi się problem aborcji - z niewiedzy na temat antykoncepcji lub jej nie stosowania.
Każda osoba, która decyduje się na seks, powinna być także gotowa zostać rodzicem.
Szarim, a wg Ciebie aborcja nie jest złem?
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 14:24 przez klaudiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Zmuszasz mnie do leżenia w łóżku, rozpychasz mój brzuch, zniekształcasz piersi, niedługo pokąsasz brodawki. Wszystko to znoszę i zniosę. Powiedz mi tylko jedno: Dlaczego tak strasznie długo muszę na Ciebie czekać?

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

9
klaudiak pisze:Babka cukrowa oczywiście ma rację. Właśnie stąd rodzi się problem aborcji - z niewiedzy na temat antykoncepcji lub jej nie stosowania.
Problem w naszym kraju polega na tym, że antykoncepcja nie jest promowana a do tego uważana przez kościół za zło. Z drugiej strony aborcja jest zakazana, wiec gdzie tu logika... Poziom uświadomienia ludzi jest zerowy w wielu przypadkach, bo nikt nie dba o to by był wysoki. Na rodziców nie ma co liczyć, przystosowanie do życia w rodzinie w szkołach to porażka i gdyby nie internet to nie wiem skad brać wiedzę (abstrahując od tego, że on też jest pełen bzdur).
klaudiak pisze:Każda osoba, która decyduje się na seks, powinna być także gotowa zostać rodzicem.
Taki tok rozumowania oznacza, że seks można rozpocząć dopiero mając stały etat w pracy, własne mieszkanie i kilka lat stażu w związku z kimś... -.-
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 14:59 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

10
klaudiak pisze:Szarim, a wg Ciebie aborcja nie jest złem?
Według mnie aborcja ma różne oblicza, a czy jest złem, hm....
Jest jednym z wielu rozwiązań, to kwestia sumienia, a nie zła i dobra.
Mojej córce nie pozwoliłabym na aborcję, ale nie dlatego, że grzech, czy inne pierdoły.... ale właśnie dlatego, by nie musiała żyć z piętnem, o którym wcześniej pisałam.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 16:34 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

11
Szarim, ale jak córka dorosła, rodzic nie ma prawa "pozwalać" - "nie pozwalać"... Rozmawiać, wyrazić swoje zdanie - owszem, ale nie pozwalać czegoś dorosłej córce jest ograniczaniem jej wyborów. W takiej sytuacji może się zdarzyć, że osoba "ograniczana" zadecyduje na zasadzie "a ja ci pokażę, że nie możesz mi nic zabronić". I może zrobić dokładnie to, czego jej się zabrania, a czego nie zrobiłaby, gdyby jej nie zabraniano...
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 16:49 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

12
Taki tok rozumowania oznacza, że seks można rozpocząć dopiero mając stały etat w pracy, własne mieszkanie i kilka lat stażu w związku z kimś... -.-
W wielu przypadkach to by było bardzo dobre rozwiązanie.
A chodząc po rozżarzonych węglach masz świadomość, że możesz się oparzyć
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 18:25 przez klaudiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Zmuszasz mnie do leżenia w łóżku, rozpychasz mój brzuch, zniekształcasz piersi, niedługo pokąsasz brodawki. Wszystko to znoszę i zniosę. Powiedz mi tylko jedno: Dlaczego tak strasznie długo muszę na Ciebie czekać?

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

13
Klaudik, litości. Jesteś kolejną osobą na forum, która sex łączy głównie z prokreacją. A przynajmniej z panicznym lękiem przed ciążą. Tak to odbieram. I nie chce mi się już kolejny raz tłumaczyć, że to jakby czasem coś więcej. Gdyby każdy moment miał sie kończyć ciążą, to w jakieś 50 lat zaludnilibyśmy pół galaktyki.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 18:33 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

14
PiotrzeRosa
wlasnie popatrzylam na twoj i na moj avatar...
Oj, gdyby ludzie tyle potomstwa mieli co nasze atavary! :ahaha:

Ja mysle, ze w sumie pomocne dla wielu ludzi by bylo gdyby KRK przestal zabraniac srodkow antykoncepcyjnych.
Czasami wydaje mi sie, ze ksiezule biedni z zazdrosci nie pozwalaja ludziom miec nieco przyjemnosci ...
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 18:42 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

15
A tam zaraz z zazdrości. Są czasem lepsi w te klocki niż niejedno z nas. A i potomstwa miewaja więcej. A o potomstwie mojego avka nawet nie wspominaj. Jak mi jego mamuśka machnie następną dziesiątkę tak po 70 kilo żywca każde (jak dorosłe oczywiście), to się potnę.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 18:47 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

16
Lidka pisze:Szarim, ale jak córka dorosła, rodzic nie ma prawa "pozwalać" - "nie pozwalać"... Rozmawiać, wyrazić swoje zdanie - owszem, ale nie pozwalać czegoś dorosłej córce jest ograniczaniem jej wyborów. W takiej sytuacji może się zdarzyć, że osoba "ograniczana" zadecyduje na zasadzie "a ja ci pokażę, że nie możesz mi nic zabronić". I może zrobić dokładnie to, czego jej się zabrania, a czego nie zrobiłaby, gdyby jej nie zabraniano...
Lidko, rozmowa zeszła na nastolatki w ciąży, stąd moja sugestia dotycząca córki ;)

PiotrRosa pisze:A o potomstwie mojego avka nawet nie wspominaj. Jak mi jego mamuśka machnie następną dziesiątkę tak po 70 kilo żywca każde (jak dorosłe oczywiście), to się potnę.
Nie tnij sie Piotrze, bo będziesz kolejnym przypadkiem z cyklu "autoagresja" :P
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 22:02 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

18
klaudiak pisze:
Taki tok rozumowania oznacza, że seks można rozpocząć dopiero mając stały etat w pracy, własne mieszkanie i kilka lat stażu w związku z kimś... -.-
W wielu przypadkach to by było bardzo dobre rozwiązanie.
A chodząc po rozżarzonych węglach masz świadomość, że możesz się oparzyć
Nie wiem co bardziej komplikuje życie - katowanie się wstrzemięźliwością seksualną czy niechciana ciąża :P Jakby wszyscy chodzili tacy niezaspokojeni, to ja nie wiem jak wyglądałyby rozmowy społeczeństwa w kolejkach i autobusach :D

Nie przesadzajmy. Oczywiście nie ma 100% gwarancji, że się nie zajdzie w ciąże, ale prawidłowo przyjmowane tabletki antykoncepcyjne dają 99,9% zabezpieczenie. Jakby każdy miał mieć taką obsesję, to faktycznie trzeba byłoby lądować pierwszy raz w łóżku po ślubie. I ok, niech tak będzie, ale ze względów światopoglądowych, a nie paranoi ;) Dodatkowo ktoś, kto chciałby mieć tylko jedno dziecko musiałby przestać uprawiać seks po pierwszej ciąży. Można by pewnie wymienić jeszcze masę absurdów. Skoro coś jest przyjemne, to trzeba z tego korzystać, byle wiedzieć jak ;)
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 1:46 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

20
I znowu wciągacie w to KK???? A ileż to nastolatków kieruje się naukami Kościoła? Od czego są rodzice? Czy my żyjemy w XIX wieku, że rozmowa z dorastającym dzieckiem jest tak niewyobrazalna jak zycie na Marsie? Rodzicami dzisiejszych nastolatków sa ludzie urodzeni około 1970 roku, dla tych ludzi sex jest tabu?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 11:50 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

22
victoria pisze:...Od czego są rodzice? ...Rodzicami dzisiejszych nastolatków sa ludzie urodzeni około 1970 roku, dla tych ludzi sex jest tabu?
Problemem nie jest tu to, że sex jest tematem tabu, a to, że dzisiaj się nie rozmawia z dziećmi, nie poświęca sie im czasu, bo i po co, nie ma problemu, to znaczy że jest dobrze... Zresztą lepiej zająć się pogonią za kasą i zaszczytami...

A jak juz powstaje problem, to ta cholerna szkoła, to te towarzystwo, to ta przemoc w telewizji i wszystko inne, tylko nie ja "wspaniały" rodzic...
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 12:39 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

23
Hmmmmm, to gdzie te Bory Tucholowe? :animal4:

victoria pisze:I znowu wciągacie w to KK???? A ileż to nastolatków kieruje się naukami Kościoła? ...
Cofnąłem się kilka postów wstecz i nie znalazłem. A swoją drogą, skoro już zaczęłaś, można wg Ciebie pominąć udział w tym KK? Jest mu to obojętne i zachowuje postawę neutralną do tematu?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 12:44 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

25
victoria pisze:Oj cofnij jeszcze kilka postów :D
A co do Twojego pytania, jesli ktos naprawde chce zyc w zgodzie z naukami KK to nie ogranicza sie tylko do środków antykoncepcyjnych :P
Wiktorio, rozwiń swoją myśl, bo chciałam skomentować, ale boje się, że źle zrozumiałam.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 13:54 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

26
Nauki kościoła nie ograniczaja się li tylko do antykoncepcji,(też nie chcę być źle zrozumiana, w tej chwili abstrahuje od moich przekonań i zostawiam je na boku), antykoncepcja to tylko jeden z elementów większej całości. Jeśli ktoś nie żyje w zgodzie z nauką KK i to mu nie przeszkadza, to dlaczego w sprawie środków antykoncepcyjnych jest tak ważne co mówi KK? Co mam na myśli, zostańmy przy tej nastolatce w ciąży, jeśli wierząca nastolatka zachodzi w ciążę to ona rozmija sie z naukami KK nie w momencie niezastosowania środków antykoncepcyjnych tylko dużo wcześniej, więc dlaczego pretensje do KK ża zabrania tych środków? Czy ja nie myślę logicznie?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 15:14 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

27
PiotrRosa pisze:można wg Ciebie pominąć udział w tym KK? Jest mu to obojętne i zachowuje postawę neutralną do tematu?
Masz racje, nie mozna pominac udzialu KK. Bo rodzice dzisiejszych nastolatkow byli wychowani wierzac, ze uzywanie srodkow antykoncepcyjnych jest grzechem. Wiec co moga przekazac swym dzieciom?
I popatrz tez na Polske teraz- kosciol wpycha sie w kazda dziedzine zycia- jest w szkolach, organizuje "niewinne" zachecanie na kogo glosowac, ma RM wciskajace ludziom , ze jedyny poprawny styl zycia to ten nakazany przez kosciol.

Mlodziez powinna byc uczona odpowiedzialnosci, absolutnie. Ale seks powinien byc traktowany jako normalna czesc zycia.
Mlodziez powinna byc nauczona przez rodzicow, ze decyzja o seksie musi byc przemyslana, ze konsekwencje (glownie emocjonalne) powinny byc zrozumiane.
Ale kosciol musi zmienic swa postawe na temat antykoncepcji.
Zabraniajac aborcji i antykoncepcji kosciol stawia ludzi , ktorzy chca nadal nalezec do tegoz kosciola w sytuacji czesto bez wyjscia.
Bo nikt z nas nie wierzy, ze ludzie zrezygnuja z seksu, ktory jest wyrazem milosci a nie tylko srodkiem na posiadanie dzieci.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 16:31 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

28
Sex przedmałżeński też jest grzechem, cudzołóstwo też jest grzechem, tego rodzice nie przekazują, taki jakiś wybiórczy przekaz?
Ja tak to rozumiem, albo zyję w zgodzie z nauka KK w każdym aspekcie zycia i wtedy zwracam uwagę na szczegóły, dotyczące tych poglądów, albo żyje po swojemu i nie obarczam nikogo odpowiedzialnością.
Czy 10 latek palący paierosy, 12czy 14 latek podpijający piwo, czy 14 latka rozpoczynająca zycie seksualne zyje w zgodzie z nauka KK? Więc dlaczego akurat w sprawie antykoncepcji jest tak ważne, co mówi KK?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 17:22 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

29
victoria pisze:Więc dlaczego akurat w sprawie antykoncepcji jest tak ważne, co mówi KK?
Bo aborcja i antykoncepcja sa powiazane.
A ten dzial jest na temat aborcji.
Nie na temat wszystkich zakazow KK.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 17:33 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Aborcja - plaga czy błogosławieństwo?

30
No, nie wiem... Problem w tym, że tu są spory względem tego, kiedy się życie zaczyna. Więc niech katolik uważa zgodnie ze swoją religią, a nie katolik zgodnie ze swoim sumieniem i punktem widzenia.

W sumie to my tu jesteśmy w dziale "Zdrowie", więc to katolickie podejście chyba nie powinno grać roli?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2010, 17:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „Zdrowie”

cron