Moi kochani!Każdy ma inne sposoby aby zasnąć i mieć spokojny sen Jedni do późna liczą barany,inni budzą się w nocy i już nie mogą zmrużyć oka.Nim sięgniecie po tabletkę upewnijcie się czy wszystko zrobiliście aby zapewnić sobie dobry sen? Jakie znacie sposoby na bezsenność?Tak z własnego doświadczenia?!!!:chrapie:

4000 kroków na świeżym powietrzu a nie jakiś zasrany rowerek domowy czy bieżnia

Znam pewien sposób działą w 50 %
Nie chodzi o liczenie baranów
Przed snem leżymi w łóżku, nabieramy powietrza i wstrzymujemy oddech i otwieramy oczy na maxa, staramy się jak najdłużej tak wytrzymać z otwartymi oczami (nie mrugając) i ze wstrzymanym oddechem, liczymy np. do 15 (niezbyt długo, żeby się nie udusić ) i po tym czasie zamykamy oczy i wypuszczamy powietrze. Powinniśmy się stać senni. Mnie czasem działa.

Chodzić spać na tyle późno, by juz organizm nie miał siły na grymaszenie a jeśli do tego w ciągu dnia mamy duzo ruchu, sen jak kamień gwarantowany.

Na mnie działa melisa, parzona, oraz herbata z nalewką z pigwy

Na mnie najlepiej działa regularny tryb życia, nie zarywanie nocy, nie rozregulowywanie tego rytmu. "Pusta głowa" (w sensie pozbycie się natrętnych myśli, to jest związane ze stressem codziennego życia), w ciągu dnia sporo ruchu - i żadne środki nie są potrzebne, żeby zdrowy sen nadszedł i nie pojawiały się problemy z nim.

Miejsce ,w którym śpimy powinno budzić przyjemne odczucia Słyszałam że w sypialni nie powinny znajdować się masywne ciężkie meble i duże wyraźne wzory na tapetach bo potęgują zły nastrój i przygębienie.Sypialnia powinna być jasna i lekkanajlepiej wybierzmy taki pokój gdzie okna wychodzą na zachód bo zachodzące słońce korzystnie wpływa na nasz układ nerwowy Ae...jeśli się śpi tam gdzie można i nie ma się sypialni to zwróć uwagę na to gdzie stoi twoje łóżko -nigdy w przeciągu bo on podobnie jak wiatr budzi niepokój

Dużo ruchu w dzień, zorganizować sobie robotę, a nie leniuchować - śpimy potem jak niemowlaki po kaszce mannie.
Liczenie Baranów mi pomaga tylko muszę powtarzać: Jeden baran, Drugi baran - jak zacznę jeden, dwa, trzy samo bez barana, to nici ze spania
Doliczam do 40 zwykle

Wyobrazić sobie, jak najbardziej realistycznie, jakieś miłe nam miejsce. Miejsce, gdzie możemy poczuć się miło i bezpiecznie, które istnieje tylko w wyobraźni, jest nasze. Ja wyobrażam sobie taką polankę w górach, gdzie leżę na trawie, czuję ciepło słońca, słyszę szum strumyku... Dzięki temu przeskakuję w trochę inny świat, z dala od jakichkolwiek myśli i problemów i łatwiej mi się zasypia. Choć nie banalnie łatwo, bo ogólnie nigdy nie potrafię zasnąć od razu.

Ja jak nie mogę zasnąć zawsze wyobrażam sobie jakąś historyjkę w głowie. Czy to ze mną w roli głównej, czy jakąś ulubioną postacią albo kimś zupełnie nowym... Zawsze działa, raz szybciej raz wolniej ale zawsze. Ewentualnie można sobie popłakać. Heh pamiętam kiedyś strasznie płakałam a potem byłam tak wymęczona że zasnęłam dosłownie od razu. Dobre też jest poczytanie książki przed snem

Ruchu na powietrzu to miewam sporo.
Oczy bez zmrużenia?
Potrafię tak i jakoś nie wywoływało to senności, ale może chodzi o to by tak zrobić przed snem i jeszcze liczyć?
Zwykle nie leniuchuję a głowa mi chyba pracuje również podczas snu - co do myśli.
Czasami zasypiam o 2, lub nawet 6 rano.

Chyba mam jakieś problemy ze snem w ogóle..
:/
Najlepiej działa na mnie zmęczenie.

Czosnek ... mały ząbek lub kawałek , na początku tylko trzymac - ze strachu bo pali ...
Jak sie oswoi , to mozna żuc -gryżc ... okazało sie ,ze działa .

Najlepszy sposób,kiedy kładziemy się spać,nie tylko wtedy kiedy nie możemy zasnąć i nie tylko przed snem-RELAKSACJA!!!

sabra pisze:Czosnek ... mały ząbek lub kawałek , na początku tylko trzymac - ze strachu bo pali ...
Jak sie oswoi , to mozna żuc -gryżc ... okazało sie ,ze działa .

Taaa, przy okazji odstraszymy partnerkę/partnera i wszelkie krwiopijne moce nieczyste z okolic naszego łóżka, same zalety

Akurat też myślałem o wampirach.

Ponoć jak partnerka też zje to nie będzie czuć od nas.
Ile w tym prawdy? Nie wiem.

Mowa była o czymś na sen , hm niech partner/ka tez pożuje ,będą smacznie spali

Zauważyłem, że dosyć szybko zasypiam jak jestem zmęczony. Od dłuższego czasu kładę się spać około północy, albo po. Jeżeli następnego dnia nie musimy wcześnie wstawać np. do pracy, to najlepiej coś porobić, aby czas zleciał, aż zacznie się nam choć trochę spać. Można posiedzieć przed internetem, pooglądać jakiś film itp. Jeśli kładziemy się spać, warto myśleć o czymś przyjemnym, rzeczy nieprzyjemne utrudniają zaśniecie.

Pamiętam jak chodziłem do podstawówki i często musiałem kłaść się około godziny 20/21. Przez pierwsze 2 godziny o czymś myślałem, a dopiero gdzieś tak o 23 próbowałem zasypiać.

Tak?Kurde nie wiedziałem że jak jesteśmy zmęczeni to szybko zasypiamy...;/ Odkryłeś Amerykę.Z początku myślałem że to sarkazm...

W takim razie za rzadko czuję się zmęczony.
Lecz wiem, ż epo paru dobach bez snu - niemal tydzień to na prawdę nieco kiepsko ze mną.

Wieczorem powinniśmy się już wyciszać. Unikać nadmiernej aktywności fizycznej - pobudza . Ciepła relaksacyjna kąpiel, przyciemnione światło. Najlepiej jest przewietrzyć sobie dobrze pokój, w którym śpimy.
Mnie ostatnio usypia czytanie książki

Jak trzeba to zasnę nawet przy metalu, bardziej jestem aktywny w nocy niż za dnia.


A seksu chyba nie każdy chce wtedy unikać.

ja zasypiam bardzo szybko. wlaczam sobie tv bardzo cicho na ezo tv- te panie gadaja dosc monotonnie. nastawiam automatyczne wylaczanie na 20 min- i zawsze usypiam zanim sie tv wylaczy.

Ja zwykle czytam książkę i po jakimś czasie jestem tak zmęczona, że zasypiam xDD

Potrafiłam nie spać cały tydzień, to było straszne... Na bezsenność biorę tabletki usypiające/uspokajające Valused. Po pół godzinie odpływam.

Nie mogę sobie wyobrazić nawet co byłoby po tygodniu bezsenności, również mam problemy z prawidłowym snem ale wiem jaki skutek może mieć jedna nieprzespana noc, tydzień to już dramat.
Wszystkie te sposoby są dobre jeśli nasza bezsenność ma lekki, epizodyczny charakter. Przyczyna bezsenności jest tu najważniejsza i ważne jest leczenie przyczyny a nie samej bezsenności.

Często pracuję w nocy, więc "dzienną" bezsenność muszę pokonywać w miarę skutecznie. Korki do uszu i wysłanie rodziny na dolne piętro domu - to pomaga

Praca w nocy skutecznie potrafi rozregulować zegar biologiczny, kiedyś zdarzało mi się popracować w nocy i nie wiem czy obecne problemy nie są tego skutkiem, nadal kiedy mam coś ważnego do zrobienia potrafię zawalić noc .

nie rozpamiętuję przed snem przykrych czy nieudanych zdarzeń z dnia.
nie układam planów na jutro - wyznaję zasadę: noc jest od spania, dzień od planowania.
odmawiam z wdzięcznością osobistą modlitwę i - zasypiam.
a i jeszcze istotne - nie mam w pokoju żadnych elektronicznych zakłócaczy snu typu tv na standup'ie, komputer czy tym podobne.

Znam dwie metody na zwalczenie bezsenności. Jedna to autogenny trening a druga polega na kilku do kilkunastu powtórzeń jednej z medytacji. Obydwa sposoby są proste i po poprawnym ich zastosowaniu problem bezsenności znika. Najlepiej poprzedzić je spacerem wieczornym i wypiciem szklanki gorącego mleka.

Jeśli zdarza wam się bezsenność z powodu rozbudzenia fizycznego, to polecam po prostu się zmęczyć. Czasami gdy człowiek mocno się zakręci, to ma ochotę robić tylko więcej, a wiadomo, rano trzeba iść do pracy Wtedy zazwyczaj robię tak z 30 pompek, ew. przebiegnę się do całodobowego po piwo (które i tak będzie zapasowe, zazwyczaj zostaje na jutro). Jeśli jednak nadal nic to nie daje, to wyciągam moje zapasowe piwko i się odprężam, powieki same opadają przy ostatnim łyku

Pomijam bezsenność z powodu tzw. moralniaków, czy innych powodów, którzy sami sobie wkręcamy. Na każdego w tym przypadku działa co innego, ja po prostu przestaję o tym myśleć i idę spać.