Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

61
Ja?!
zgadzam się z toba, kiedyś na lekcje historii mieliśmy zadanie do napisania a kolega ściągnął z wikipedii i okazało się ze Napoleon Bo naparte żył w 1939 roku xDD Myślałam ze wypadne z ławki ze śmiechu...
Ostatnio zmieniony 23 lip 2011, 14:00 przez kamyska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

62
piaskun57 pisze:
Crows pisze:bzdurą jest to , ze człowiek zamiast moczu pije wodę :ahah:
A sam co pijesz ? wodę czy swój mocz...
czy ja takie głupoty gadam , że można mnie posądzać o picie moczu ?
ja?! pisze:Mocz nie jest odpadem.
gdyby nim nie był to by go organizm kumulował i wykorzystywał dla siebie , skoro go wydala jak gówno to znaczy , że mu nie jest potrzebny
ja?! pisze:Trucizny są wydalane wraz z kałem.
i wraz z moczem , ale 70 % trucizm organizm wyrzuca z wydechem w postaci gazowej , dlatego niektórym tak capi z gęby , ludzie którzy piją mocz śmierdzą jak capy.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2011, 22:09 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

63
Crows pisze:(..) ludzie którzy piją mocz śmierdzą jak capy.
a co o tym sądzi partner/ka? :diablo: a fuj!

a poważnie, Crows, niejednokrotnie przecież docierały do tzw. opinii publicznej informacje o ludziach, którzy zachowali życie w jakiś gruzowiskach czy zwałach kopalnianych tylko dlatego, że dostarczali swojemu organizmowi płynu - właśnie z własnego moczu.

nigdy go nie piłam, lecz w ekstremalnych warunkach każda alternatywa może się liczyć. wola życia zwycięża przed chwilowym obrzydzeniem. co o tym sądzisz, Crows?

:beer:
Ostatnio zmieniony 23 lip 2011, 22:47 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

64
gdybyś nie pił więcej niz potrzebujesz, i jadł to co ciało potrzebuje to nie musiałbyś ani srać ani szczać. Nadmiar gdzieś musi wyjść. A to co ja robie to moja sprawa. Dla aborygenów każdy europejczyk śmierdzi a najbardziej mięsożercy. Mocz nie śmierdzi po wypiciu jak piwo.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2011, 22:51 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

65
Lunadari pisze:w ekstremalnych warunkach każda alternatywa może się liczyć. wola życia zwycięża przed chwilowym obrzydzeniem. co o tym sądzisz, Crows?

:beer:
w extremalnych warunkach jesli bedzie trzeba zjeść łajno kozie to sie zje , ale z extemów nie mozna czynić codzienności :beer:
Ostatnio zmieniony 24 lip 2011, 7:43 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

66
a co myslicie o takim wyjaśnieniu leczniczego działania uryny?

Podstawowym składnikiem moczu jest woda. Woda w organizmie człowieka i świeżo wydalony mocz znajdują się w szczególnym, podobnym do lodu, stanie ciekłokrystalicznym. Woda w naturze nie posiada takiej ciekłokrystalicznej struktury, jej cząsteczki rozmieszczone są w sposób nieuporządkowany. Do tego, aby woda dostarczona do organizmu zaczęła "pracować", konieczne jest nadanie jej wspomnianej wyżej struktury. Oblicza się, że nasz organizm wydatkuje na nadanie tej struktury jednemu litrowi wody 25 kilokalorii własnej energii. Tak więc, jeżeli stosujemy mocz wewnętrznie, to tym samym oszczędzamy własną energię. Przy regularnym stosowaniu przez wiele lat oszczędność taka w sposób istotny wpływa na zwiększenie długości życia człowieka.

Składniki moczu i ich właściwości

Skład moczu ludzkiego jest bardzo złożony i obejmuje około 200 składników. Znajdują się w nim: woda, mocznik, kwas moczowy, zasady purynowe, kwasy nukleinowe, pochodne guanidyny, histydyna,
Woda, która przeszła przez nasz organizm, zachowuje pełną informację o nim. Dzieje się tak w rezultacie współdziałania istoty informacyjno-energetycznej człowieka z płynem. Przypomnijcie sobie Biblię - człowiek rodzi się z Ducha i wody. W rezultacie tego współdziałania ciekłokrystaliczna struktura wody przekształca się, uwzględniając oddziaływanie energetyczne człowieka. Rozmaite stany patologiczne również podlegają "zapisowi". Jeżeli taki "zapisany' płyn dostarczyć do wewnątrz organizmu człowieka, to istota informacyjno-energetyczna "zapisanej" patologii sama odnajduje ognisko, które ją stworzyło, i dzięki zjawisku nakładania się - interferencji - tłumi je. To właśnie zjawisko leży u podstaw homeopatycznej zasady leczenia - "podobne leczy się podobnym". Pod tym względem własny mocz jest płynem niezastąpionym, w sposób naturalny naładowanym wszystkimi informacjami o organizmie, zdolnym do "wyrzucania" rozmaitych ognisk patologii dzięki wspomnianemu wyżej zjawisku i do oczyszczania w ten sposób organizmu z różnorodnych paskudztw.

Następną istotną właściwością moczu jest to, że mocz lekko fluoryzuje, tj. świeci się. Świecenie w moczu - to wynik innego rodzaju współdziałania Ducha z wodą'", Współczesne podejście do tego zjawiska przedstawia się następująco: u podstaw naszego ciała fizycznego leży hologram świetlny. Według wyobrażeń współczesnych, w celu uzyskania przestrzennego obrazu holograficznego niezbędne jest światło odbite z dowolnego źródła - fala przedmiotowa oraz dokładnie takie samo oświetlenie - fala odniesienia. Nałożenie się na siebie tych dwóch fal daje obraz interferencyjny, który nosi nazwę hologramu.

Hologram można "zapisać" na ciekłych kryształach. W celu zaś odtworzenia przestrzennego obrazu holograficznego, należy skierować na ciekłe kryształy silne oświetlenie, tj. falę odtwarzającą.
Środowiska płynne naszego organizmu, jak ciekłe kryształy, nie tylko zawierają w sobie zapis hologramu, lecz także nasycone są światłem, to jest falą odtwarzającą. Jeżeli teraz powrócimy do sprawy moczu, jego stosowania wewnętrznego i zewnętrznego, to okazuje się, że w ten sposób zwiększamy własne "oświetlenie" hologramu, czyniąc go bardziej czytelnym, silnym. Jeżeli zaś tak jest, to również czynności komórek i całego organizmu regulują się, nabierają mocy i stają się stabilniejsze. Jeśli teraz powrócimy do starożytnego tekstu .Siwambukalps", to staną się dla nas jasne te oto wersy: Po siedmiu miesiącach człowiek staje się nadzwyczaj potężny, a po ośmiu - jaśnieje jak złoto. Po dziesięciu miesiącach staje się zbiornikiem światła. Po jedenastu miesiącach wszystkie części jego ciała stają się krystalicznie czyste i lśniące. Po roku świeci on jak Słońce. Stosowanie moczu pozwala osiągnąć taki efekt. Uważam, że żadna inna metoda leczenia nie może tego dokonać. Na tym właśnie polega niepowtarzalna wartość moczu - podstawy wszystkich leków!

Kwaśny odczyn moczu jest sam w sobie bardzo silnym czynnikiem leczniczym. Zbadajmy dogłębnie ten unikatowy mechanizm uzdrawiający własnego moczu.

Wiadomo, że w przyrodzie istnieją dwa rodzaje komórek - roślinne i zwierzęce. Komórki roślinne mogą egzystować w środowisku zasadowym i swoimi czynnościami fizjologicznymi wytwarzają je (na przykład gnicie opadłych liści pod drzewem). Komórki zwierzęce, odwrotnie, egzystują w środowisku kwaśnym i w przebiegu swoich czynności fizjologicznych wytwarzają je (na przykład skóra ma kwaśne pH, mocz i kał również). Stąd wniosek, że zwierzęta, w tym również człowiek, mogą chorować wskutek tego, że ich normalne zakwaszone środowisko wewnętrzne przestawia się na zasadowe - gnilne. Z kolei środowisko gnilne sprzyja rozmnażaniu komórek roślinnych, które w przebiegu swoich czynności fizjologicznych jeszcze bardziej nasilają procesy gnilne. Wynika więc z tego, że mimo przytłaczającej wielości rozmaitych chorób, u ich podstaw leży jeden i ten sam proces - alkalizacji i idącego w ślad za tym gnicia. W celu uniknięcia jakichkolwiek procesów gnilnych w organizmie, należy go solidnie zakwaszać substancjami, które zawierają bezpieczne kwasy. Okazuje się, że najlepiej można to zrobić za pomocą własnego moczu - jest

to przecież płyn wyprodukowany przez sam organizm z własnej krwi! W rezultacie takiego zakwaszania pozbawiamy każdy proces patologiczny jego podstawy - alkalizacji, gnicia - i osiągamy szybkie i trwałe wyleczenie. Ta właściwość naszego moczu potwierdza obserwację starożytnych mędrców, że uryna jest podstawą wszystkich leków!
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 11:05 przez maja7, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

67
We wstępie do swej książki doktor Armstrong pisze:

"Uryna wychwalana przez starożytnych, ale niedoceniana przez współczesnych jawi się nam obecnie we wspaniałym świetle jako napój o nieporównywalnej wartości. Zawiera on produkty o czystości i ilości, o jakiej nam się nawet nie śniło, produkty najbardziej witalnej natury, przekraczające to, co Ellis Barker miał na myśli pisząc: " nasze ciało destyluje najwspanialsze leki i dostarcza najwspanialszych surowic i antyciał " . Ponieważ uryna zależnie od stanu psychofizycznego pacjenta zawiera zmienne i różnorodne zawartości poszczególnych składników, jej stosowanie jest wskazane we wszystkich formach chorób z wyjątkiem tych, które spowodowane zostały urazami, czy będących natury mechanicznej. Chroni to lekarzy przed błędem, jaki jest popełniany przy wyborze właściwego leku spośród ponad trzech tysięcy medykamentów... Co nie może być uleczone siłami ciała, nie może zostać uleczone siłami spoza ciała".
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 11:12 przez maja7, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

68
Składniki moczu i ich właściwości

Skład moczu ludzkiego jest bardzo złożony i obejmuje około 200 składników. Znajdują się w nim: woda, mocznik, kwas moczowy, zasady purynowe, kwasy nukleinowe, pochodne guanidyny, histydyna,
żeby nie było niejasności prosze opisać te 200 skladników a nie tylko wybrane na potrzebe piewców picia moczu .
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 13:28 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

70
Nassanael Rhamzess pisze:Jakby to była taka ambrozja to nasz organizm by jej nie wydalał tylko wykorzystywał. Ciało nie jest głupie.
ciało jest mądre ale umysł ludzki głupi
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 14:08 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

71
Ja?! pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Jakby to była taka ambrozja to nasz organizm by jej nie wydalał tylko wykorzystywał. Ciało nie jest głupie.
ciało jest mądre ale umysł ludzki głupi
No i? Umysł rozkazuje ciału wysikiwać mocz? A może toi nasza podświadomość?Proszę Cię Ja..jakby mocz był taki świetny to ciało by wykorzystywało. Np. na drodze ewolucji wykształciłyby się nam odzyskiwacze moczy, drugie jądra czy cuś ale ewolucja to na szczęście tylko teoria. :black2:
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 14:11 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

74
astronauci , ktorzy miesiacami koczują na Alfie ( stacja kosmiczna) swój mocz oddaja do specjalnych zbiorników , po czym jest od poddawany wielu skomplikowanym procesom filtracji i oczyszczania , po tym bardzo skomplikowanym procesie odzyskują część czystej wody , gdyby uryna była taka dobra to by nie marnowali tak cennej energii w kosmosie na tak skomplikowane procesy oczyszczania ,
ziemskie kulfony nawiedzone z chorymi mózgami od picia moczu !!! przestańcie robić z ludzi idiotów !!!
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 16:59 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

75
Nassanael Rhamzess pisze:Np. na drodze ewolucji wykształciłyby się nam odzyskiwacze moczy, drugie jądra
aż muszę zapytać, skąd to skojarzenie mocz-jądra :ahah:
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 19:51 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

76
victoria pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Np. na drodze ewolucji wykształciłyby się nam odzyskiwacze moczy, drugie jądra
aż muszę zapytać, skąd to skojarzenie mocz-jądra :ahah:
może dlatego , że niektórym przed oddaniem moczu członek robi sie twardy :ahah:
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 19:55 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

79
Cóż woda temat rzeka :)

Za mało minerałów podobno wtedy jest absorpcyjna wypłukuje cenne składniki, za duzo minerałów tzw twarda woda dobra na serce zawiera min. wapń i magnez ale mminerały potrafia sie wytrącać osadzac w organizmie tworzac zatory w naczyniach krwiononych ludzkie ciało nie może ani użyć, ani wydalić. Te minerały mają tendencję do łączenia się z cholesterolem i formują grubą warstwę osadu w tętnicach i żyłach.

I co nam pozostaje być chyba tak po środku.

Kranówka czy butelkowa o to jest pytanie?

Jak na działce w upalny dzień spoci się człowiek pracą idealna jest sredniomineralizowana która najlepiej gasi pragnienie jednoczesnie mozna pic bez ograniczeń.

Kranówka cóż nawet jeśli wprowadzi się najlepsza wode do obiegu to u odbiorcy nie zawsze ma taki status a to sporo czynnikow o tym decyduje. A do tego ile pojawia sie alarmów że w dnych wodociągach wykrywane są szkodliwe żyjątka.

Dlatego dobra kranówka ale filtrowana do herbaty, do zupy itd by pozbawic metali ciezkich pestycydów herbicydów detergentów chloru i kamienia.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 21:58 przez nixael, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Woda-trucizna czy lekarstwo

86
wystarczy uczucie ale musiałbyś kontemplować uczucie z tą wodą przez godzine a jak napiszesz to na drugi dzień masz gotowe.
Można też kontemplować z wodą którą masz już w komórkach w ciele tyle że to już rozwój duchowy a tu gadamy o wodzie :)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 20:08 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”

cron