Przeczytałem artykuł o wyniach badań.
Jakich? Poczytajcie:
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/mycie-s ... omosc.html

Jestem ciekaw jak to zastosować w praktyce.
Okazało się, że np. pracująca mama i tak do wszystkich rad się nie zastosuje.
Wcześniejsze wstawanie by 20 minut po śniadaniu się przejść..(kto lubi wcześnie wstawać?).
I 15 minutowe drzemki w ciągu dnia - nasi szefowie tego mogą nie zrozumieć..
Co o tym myślicie?

Myślę, że wniosek jaki nasuwa się z tego artykułu jest taki, że cywilizacja to zło.
Z drugiej strony, nawet gdyby już przyjąć za pewnik wyniki tych badań (a wiadomo jak z badaniami bywa), to nie zaczne nagle kucać pod blokiem celem załatwienia swoich potrzeb, ani nie zacznę kąpać się raz na tydzień. Zaraz się okaże, że golenie nóg zdziera niepotrzebnie naskórek z moich nóg i wtedy będę musiała zostać sarną. xD

Kiedyś moja wychowawczyni stwierdziła, że myje codziennie 10 razy głowę.
Ciekawe jak to godziła ze szkołą.

Może nie swoją, może ma 10 dzieci?

Chyba nie. Mi radziła też myć 10 razy dziennie głowę.

Dobrze, że nie kazała orać głowy pługiem i obsypywać nawozem. xD Ze zdrowiem to to nie wiele miało wspólnego, a już na pewno nie z psychicznym.

Raz znajoma opowiadała, że jak była na wyjeździe służowym to współlokatorki brały prysznic codziennie.
Sama nie czula takiej potrzeby. W końću nie pociła się tak często ani nic..
No, lecz by być tam akceptowaną to udawała, że też codziennie bierze prysznic.
Wchodziła, zamykałą kabinę i spuszczała wodę..
;D
Co do badań to ciekawi mnie to spanie.

Hahaha. Nie no ja tego nie kumam, bo akurat jestem z tych codziennych pielgrzymkowiczów pod prysznic xD

No ze spaniem, to podobno prawda. Słyszałam o jakimś człowieku, który sypiał co kilka godzin i podobno fantastycznie mu się funkcjonowało. Ale po pierwsze, to może być kwestia indywidualna, a po drugie niestety w naszych realiach nie da się tak funkcjonować, chyba, że ktoś może siedzieć w domu. Najlepiej chyba byłoby spać tak jak podpowiada nam organizm, ale to też niestety nie jest tak, że można spełniać każdą jego potrzebę, z przyczyn technicznych.

O co chodzi z tym prysznicem? Skoro nie potrafie też dnia zacząć bez, to cos ze mną nie tak? Nie kumam :rotfl:

Nie, tylko układ immuniologiczny może być słabszy.
;D

Swoją drogą czy nie można uznać tego za nałóg?


Chyba muzułmanie i tak biją tu rekord.
Ponoć myją się po każdej modlitwie a modlą się 5 razy dziennie.


Niemniej nie jestem pewien czy tak częste mycie jest zdrowe, zwłaszcza, iż ot chyba kolejne badania, które o tym prawią.
Ale ja nie wnikam.


Swoją drogą znam pedantkę, która kąpie się raz na tydzień...ciekawe.[pedantka bo ciągle sprząta i dba o czystość a nie z powodu kąpieli co tydzień )

Och nie jestem pedantką ja mam wciąż bałagan artystyczny i góre prasowania....

Nie pisałem o Tobie.


Widocznie to taka równowaga widocznie musi być.

Ale gdyby tak było to ja też codziennie powinienem się kąpać.

jedne zasady , które ogłaszaja uczonawi zaraz niedługo obalaja inni uczonawi ,
w każdej bajce jest trochę prawdy ale nie można czynić z niej reguły ,
na naszej skórze żyje około 170 różnych rodzai bakterii , używanie nadmierne schlorowanej wody i przeróżnych płynów myjacych zaburza ta florę , jednych bakterii jest wiecej innych mniej - kto to ureguluje ? ? ? NASZA WSPANIAŁA ZAWSZE BIEGNACA Z POMOCĄ => FARMACJA !!!! :ahah::ahah::ahah::ahah::ahah:

tylko zasady co do rzadkiego mycia jakoś nie są obalane


poza tym chodzi też o zużycie wody i koszty tegoż
ja miałbym wyrzuty sumienia jakbym mógł codziennie korzystać a w Afryce nie mają..


Już rok temu pisano:

Krąży sobie taka informacja, że myć należy się często, najlepiej stosując odpowiednie środki (płyny, gel’e, specjalne mydła). Szczególnie wrażliwe części ciała należy myć nawet 2-3 razy dziennie. Wielu ludzi kąpie się codziennie, czasami rano i wieczorem stosując przy tym różne płyny. Oczywiście, jeśli ktoś pracuje w kopalni – nie ma się czemu dziwić, chociaż poranna kąpiel jest jednak nieco dziwna. Ale – szczególnie panie – kąpią się dwa razy dziennie jednocześnie siedząc w domu. I nie to, żeby drapały tynk czy przeprowadzały generalny remont. One prasują, gotują, poczytają książkę, a potem koniecznie się muszą wykąpać (stosując antybakteryjne mydło) aby … być czystą.

Jest bardzo delikatna granica pomiędzy tym, że ktoś się powinien wykąpać a tym, że może sobie tę kąpiel darować. To jest rzecz każdego z osobna i nikt inny nie może o tym zadecydować. Ale zbyt częste mycie szkodzi. Tak – nadmiar „czystości” też szkodzi.

http://www.polski-lekarz.co.uk/tag/mycie/

ps.

Zbyt ostre środki myjące mogą bowiem uszkadzać skórę. Sam proces mycia nie jest dla skóry całkiem obojętny, jako że kontakt z wodą i środkiem myjącym prowadzić może do odtłuszczenia skóry, a w konsekwencji do uszkodzenia płaszcza lipidowego. Samoregeneracja tego płaszcza trwa 24 godziny, zbyt częsta kąpiel, połączona z silnym detergentem, może więc skutkować stanami zapalnymi, egzemami, lub – w najlepszym przypadku – suchą i swędzącą skórą.

http://www.pinezka.pl/moda-i-uroda-arch ... raca-zycie

Czytałem też, że niektórzy kąpią się 3 razy w tygodniu, ale prawie nie używają mydła i śmierdzą.

Lecz jeśli nie jestem spocony ani brudny i siedzę w domu to?
To mam się codziennie kąpać?

Zapachy z kolei to też bardzo ciekawa sprawa.
Pamiętam do dziś jak zapach potu ćwiczących dziewczyn bardzo mnie kręcił jak i zapach potu jakiejś kobiety, który mnie odtrącał.

dzisiaj ludzie bradziej smierdza niz kiedys , dlatego sie tak często myją

muzulmanie modla sie przed modlitwa salat.
to sie nazywa ablucja, wutho, wuzu, wudu (łuzu się wymiawia albo łudu)
wygląda to tak:
1. intencja
2. obmywa sie dłonie
3. płucze usta
4. płucze nozdrza
5. obmywa twarz, całą
6. obmywa ręce od łokci w dół
7. przeciera wilgotnymi dłońmi włosy
8. stopy- szyici przecierają, sunnici myją aż do kostek

jest to czynność rytualna a nie higieniczna. tak samo nie wolno się modlić w ubraniu zabrudzonym, szczególnie krwią albo innymi wydzielinami ludzkiego ciała- łzy są czyste.
kiedy sie zrobi wudu to wkracza się w 'sfere sacrum' jesli moge to tak nazwac. czlowiek jest gotowy stanac przed Bogiem.
mowi sie tez ze wudu oczyszcza nie tylko cialo ale i dusze.

w islamie duza wage sie przyklada do czystosci w czasie modlitwy- czyste intencje, czysty umysl, czyste cialo, czyste ubranie, czyste miejsce. wszystko tak samo wazne.

w judaizmie tez wykonuje sie ablucje.
w chrzescijanstwie z ablucji zostal tylko chrzest.

Crows pisze:dzisiaj ludzie bradziej smierdza niz kiedys , dlatego sie tak często myją

Bardziej z ust jedzie?
Nie wiem czy bardziej, gdyż nie wąchałem ludzi sprzed wieków, więc nie mam porównania.
Sądzę, że człowiek, który nie pije i nie pali jednak mniej śmierdzi.
A co do potu, to już napisałem.
Czasami może zadziałać jak afrodyzjak(przynajmniej dla mnie).
Poza tym mamy bieliznę termoaktywną.
No i musze przyznać, że niektóre dezodoranty faktycznie mocno pachną.
Raz jak dziewczyny popsikały pokój to wejść bez maski gazowej się nie dało.


Asmaani, niemniej te rytuały mają coś wspólnegoz higienią - mycie.

Nebogipfel pisze:ja miałbym wyrzuty sumienia jakbym mógł codziennie korzystać a w Afryce nie mają..

żebyś Ty wiedział ile ludzi solidaryzuje sie z Afryką zawsze sobie o tym przypominam jak wracam z pracy autobusem albo tramwajem :ahah: myślę, ze to wystarczy i ja już nie muszę

wiesz docelowo i tak jestes czysty w sensie higienicznym. i nawet jesli przed chwila wziales prysznic, jestes wyszorowany dokladnie - to jesli pominales intencje, i tak musisz robic wudu, zeby miec oczyszczenie duchowe.

taa komunikacja miejska. w lecie, ale nie tylko.

doszedłęm do wniosku, że i na smog(oj tak, miasta śmierdzą a mimo to nikt ich tak często nie myje jak niektóre osoby się tutaj) i dymy z papierosów to już wystarczajacy powód by zapanowała moda na subkulturę cybergotycką

Ja ujmę to tak.CO to za debil stwierdził iż mycie się skraca życie?Mycie się właśnie wydłuża życie.Mamy się nie myć czy jak?

sa brudy naturalne i brudy technologiczne , tych drugich jest coraz wiecej

a prysznica na nie nie wymyślono :no:

Hoffman Moritsu pisze:Ja ujmę to tak.CO to za debil stwierdził iż mycie się skraca życie?Mycie się właśnie wydłuża życie.Mamy się nie myć czy jak?

Chodzi o zbyt częste mycie.
Spróbuj być sterylny a potem pojedź do dżungli pobawić się w Indianę Johnes'a.
Każda niemal bakteria będzie dla ciebie bardzo szkodliwa i zachorujesz.
Zauważ, że to przybysze zwykle muszą być szczepieni a nie "brudni" tubylcy.
Żadna przesada nie jest dobra dla zdrowia i nie wydłuża życia.
Tym bardziej, że i tak można zginąć pod kołami samochodu.

Rzeczywiście takie metody zycia mogą zszokować-prysznic ciepłą wodą rzeczywiście może osłabić organizm i staniemy się leniwi i tylko zimne umycie twarzy może nas orzeźwić .Ciągłe mycie rąk ,dbanie o czystość do przesady,wcale nie uchroni nas od bakterii-wręcz przeciwnie wyjałowiony organizm bardziej chłonie wszystkie nieczystości (moja sąsiadka bez pzerwy gotowała smoczki a dziecko często miało zapalenie jamy ustnej a ja jak chowałam swoje dzieci miały one kontakt i z piaskiem i z ziemi i nigdy nie miały problemu z jamą ustną)Jeżeli chodzi o sen w ciągu dnia tzw.drzemki są wskazane bo organizm tego potrzebuje aby się zregenerować (ale jak to wytłumaczyć pracocholikowi?)

babko cukrowa, pracoholik wszystko zrozumie gdy z powodu nadeksploatacji organizmu wyląduje w szpitalu.

Crows, wyniki badań zmieniają się tak często, jak możliwości ich zastosowania.
hasło pij mleko będziesz bla bla, najnowsze badanie właśnie podważają. picie mleka UHT nie gwarantuje zapobieżenia np. osteoporozie. spożywanie wapnia w odpowiedniej proporcji z magnezem (+- 2 : 1) może dopiero w tym pomóc.