Re: Kobiece bóle

1
No właśnie.
Jak drogie kobiety radzicie sobie z bólem brzucha podczas "tych dni"?
Ja próbowałam chyba wszystkiego a i tak pierwsze trzy dni polegają na zwijaniu się na łóżku lub krześle w szkole.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2011, 13:01 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]

Re: Kobiece bóle

2
U mnie bóle już (tudzież na razie, bo u kobit to nigdy nic nie wiadomo :P) są znośne, ale był czas, że miałam tak jak Ty i wtedy się faszerowałam Ketonalem i No-spą. Innych bardziej holistycznych metod nie znam, ewentualnie pomaga ciepełko, czyli jakiś termofor, ale to tylko kiedy można pozwolić sobie na pozostanie w domu. Zajęcie czymś mózgu też dobrze może podziałać, jakiś film, czy coś, wtedy jakby skupienie z przeżywania bólu przenosi się też na coś innego i to go nieco rozprasza.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2011, 18:20 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiece bóle

5
Nie mam tych dni, ale ból brzucha znam, więc mogę się jedynie domyślać.
Powinno być zwolnienie lekarskie czy cuś.
Bo w takim stanie i tak się na lekcji specjalnie nie skupisz.
;)

ps. miałem problemy z koncentracjąi nauczani indywidualne - może to jest jakiś pomysł?
A przy nauce w domu jest się w domu.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2011, 19:20 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiece bóle

6
Są zwolnienia lekarskie na to ale to też nie zawsze jest rozwiązanie, bo istnieją klasówki, trudne tematy na lekcjach, albo wredni nauczyciele. :P

Nauczanie indywidualne z powodu bólów menstruacyjnych, to już przesada :P
Ostatnio zmieniony 01 paź 2011, 19:39 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiece bóle

8
No, ale z chemii miałem 5-ki i 6-ki, choć za nią nie szaleję.
;)

ps. Nie ma czegoś takkiego jak np. miasto dla kobiet oddzielnie i oddzielnie dla facetów.
Warto wiec zrozumieć drugą płeć.
A dzięki temu można się w przyszłości lepiej nią zajmować.
:zozol4:
Ostatnio zmieniony 01 paź 2011, 19:41 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiece bóle

9
Przy silnych bolach pomaga brufen+plus buscopan. Tyle ze brufenu nie mozna naduzywac, a buscopan wzmaga krwawienie.
A Ty robilas sobie usg? Jesli nie, warto zrobic.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2011, 20:33 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiece bóle

11
Nie, ponieważ wychodzę z założenia, że po prostu jestem słabą osóbką, dlatego wszystko odczuwam dwa razy mocniej :P

W domu to jeszcze człowiek przeleży, jakoś da radę, ale w szkole/pracy to są już tortury.

Kobiety mają pod górkę :P
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 10:45 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]

Re: Kobiece bóle

12
Ano maja. Prog bolu mamy rozny, ale obfite krwawienia polaczone z silnym bolem powinny byc skontrolowane, to nic takiego a mamy pewnosc ze jest ok. Wiesz Chin, zamiast farmaceutykow sprobuj ziol, nasze pra pra babki znaly sposoby.
Moze ktos zna sie na ziolkach...?
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 11:53 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiece bóle

13
Tabletek nie jem, panicznie się ich boje po jednym incydencie kilka lat temu więc kompletnie odpadają.
Ziółka? Z tego jestem kiepska, znam tylko zastosowanie rumianku i mięty :P
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 13:30 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]

Re: Kobiece bóle

16
Na ziołach się nie znam, nie wiem też jak z ich skutecznością (choć warto probować) ale mnie rzuciło po googlach :)
Niewiele kobiet wie, że na nadmierne miesiączkowanie można zastosować liść jeżyny lub kwiat jasnoty białej. Inną częstą dolegliwością kobiecą są bolesne miesiączki. Może je złagodzić korzeń kozłka lekarskiego, kwiat jasnoty białej, kwiat nagietka, liść maliny, szyszki chmielu lub ziele dziurawca.

http://www.biomedical.pl/kobieta/miesia ... ne-72.html
Liść Melisy lekarskiej wykorzystywany był już od prawieków ze względu na swoje właściwości rozkurczające i uspokajające(...) Łyżkę suszu ziela zalewamy szklanką wrzątku i parzymy przez 15 minut. Pijamy 20 minut przed posiłkiem.

Kojące właściwości rumianku możemy wykorzystać dla zmniejszenia bólu związanego z miesiączką. Napar przygotowujemy z łyżki suszu zioła i szklanki wrzątku. Parzymy przez 15 minut, po tym czasie studzimy i odcedzamy. Pijamy 3 razy dziennie przed posiłkiem.

http://www.domowe-sposoby.pl/zdrowie/76 ... iczkowanie
Bardzo ważnym też jest, aby nie dopuszczać do tego, by bóle i krwawienie nasilały się. Dlatego powinno się unikać gorących kąpieli, zażywania leków rozszerzających naczynia krwionośne (Uwaga! Do tej grupy należy większość leków na przeziębienie!). Nie należy pić kawy, coca-coli, mocnej herbaty i unikać potraw wzdymających. Zalecamy w zamian pić więcej mleka i kefirów, które zawierają dużo wapnia i tryptofan – substancje te działają rozkurczowo, zmniejszają napięcie mięśni, poprawiają nastrój. Powinno się także unikać nadmiernego wysiłku na rzecz łagodnych ćwiczeń relaksacyjnych.

http://www.domowe-sposoby.pl/zdrowie/76 ... ie?start=1
Edit: Haha, Nebo wpadliśmy na ten sam pomysł :D
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 18:18 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Kobiece bóle

17
Lufi, pieknie Cie rzucilo...Chin, na pocieche Ci dodam ze cykl, i nasilenie objawow czesto ulega zmianie po ciazy, porodzie(fakt, doswiadczylam na sobie). Ale najpierw matura, ok?
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 19:57 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiece bóle

18
Jak zdam tą maturę w tym roku :rolleyes:
Toś mnie pocieszyła :P
Do dzieci jakoś mnie nie ciągnie, poza tym jak chce wyjechać, to wolę sama a nie ciągnąć dziecko a jeszcze musiałabym liczyć się ze zdaniem męża. Uf jak to brzmi :P
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 18:07 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”

cron