Re: Rak-czy to wyrok?

31
Crows pisze:... zdrowiu decyduje 5 podstawowych czynników ;
- nasz umysł ( w szerokim stopniu interpretacji)
- pokarm ( wszystko co do siebie wrzucamy i wlewamy)
- środowisko (dom , praca , rodzina , cała natura ..........)
- ruch i doswiadczanie przestrzeni
- genom czyli dziedzictwo
u każdego w róznym stopniu sie to układa .
Nie bardzo jestem w stanie zgodzić się z pierwszym punktem. Jak w tym kontekście zrozumieć chorowanie osób upośledzonych umysłowo? Przecież oni, nawet ci z głębokim upośledzeniem, często mający problemy ze świadomością o własnym bycie, też chorują. Dokładnie na te same choroby, co zdrowi. Jakoś to się gryzie. W ośrodku, który mieści się niedaleko mnie, a pacjentami są głównie ludzie z Zespołem Downa (o różnym stopniu natężenia), występują wszystkie choroby świata. Od migdałków, grypy i anginy poczynając, po onkologię. Jak tu umieścić psyche jako sprawcę?
Ostatnio zmieniony 11 gru 2011, 21:51 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Rak-czy to wyrok?

33
Nie Ja, emocje sa zewnetrzne, nie o tym mysle. Zapewne zatrzymywanie w sobie tych niedobrych rzutuje na stan fizyczny., ale to nie o tym...Piotr- nigdy nie slyszales o kims umierajacym- kims kto czeka na syna by pozegnac sie.,na przyklad? Wiesz, tutaj po Ramadanie sa swieta, i ponoc ten kto umrze w czasie swiat idzie prosciutko do nieba. I widzialam ludzi ktorzy zyli tydzien, dluzej- sila woli dotrwania do tych swiat, choc powinni- z medycznego punktu widzenia umrzec. Ta niemadra nadzieja trzymala ich przy zyciu wbrew cialu, wola zycia - to o wiele glebsze niz emocje, stan umyslowy. To ona czyni cuda, jesli potrafimy ja wyzwolic
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 7:32 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

34
to w Ramadanie tak jest. nie w samo Eid.

zludzeniem jest myslec ze czlowiek moze zapanowac nad wszystkim co go dotyczy, w tym nad stanem swojego zdrowia. na to sie sklada wiele czynnikow jak pisal Crows

posiadanie ciala jest juz przyzwoleniem na choroby tak czy inaczej, nawet piszac na tym 'podnioslym' 'duchowym' poziomie.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 8:22 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Rak-czy to wyrok?

35
asmaani, tu mowi sie,,aid'', i te dni sa szczegolne. To nie zludzenie, ja to widzialam...ostatkiem woli trzymajacych sie zycia
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 11:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

36
nie diwie się - wola życia może też całkowicie uzdrowić jeśli jest mocna.
czemu myślisz że emocje są zewnętrzne ?
chowanie urazy do kogoś, nienawiść, złość, pogarda, czemu jest to zewnętrzne skoro jest generowane przez własne ciało bo te emocje produkuje ciało w gruczołach dokrewnych i one zatruwają organizm.
Dusza nienawidzi to i ciało bo ciało odbiera to co jest w duszy.
A jak się nienawidzi siebie i swego życia to rak na 100% musi się pojawić jako forma autodestrukcji.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 12:02 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

38
PiotrRosa pisze:
Crows pisze:... zdrowiu decyduje 5 podstawowych czynników ;
- nasz umysł ( w szerokim stopniu interpretacji)
- pokarm ( wszystko co do siebie wrzucamy i wlewamy)
- środowisko (dom , praca , rodzina , cała natura ..........)
- ruch i doswiadczanie przestrzeni
- genom czyli dziedzictwo
u każdego w róznym stopniu sie to układa .
Nie bardzo jestem w stanie zgodzić się z pierwszym punktem. Jak w tym kontekście zrozumieć chorowanie osób upośledzonych umysłowo? Przecież oni, nawet ci z głębokim upośledzeniem, często mający problemy ze świadomością o własnym bycie, też chorują. Dokładnie na te same choroby, co zdrowi. Jakoś to się gryzie. W ośrodku, który mieści się niedaleko mnie, a pacjentami są głównie ludzie z Zespołem Downa (o różnym stopniu natężenia), występują wszystkie choroby świata. Od migdałków, grypy i anginy poczynając, po onkologię. Jak tu umieścić psyche jako sprawcę?
człowiek okaleczony psychicznie jest inwalidą , czy inwalida nie odczuwa strachu , gniewu , empatii , radości , smutku ?
inwalida psychiczny poddany terrorze i okrucieństwu tez może zachorować także i z tego powodu np na nerki itd..........
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 16:39 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

39
skąd sie wzieła nazwa - RAK ? i dlaczego ?
nowotwór to prosta nazwa , jakiś twór , który sie w mniejszym lub wiekszym stopniu wymyka sie spod kontroli.
ale RAK ? ktoś wie? ( oprócz mnie ;) )
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 18:10 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

40
Nigdy sobie nie zadałem tego pytania ... Nie będę grzebał po internecie skoro wiesz ;)
Podziel się info :P
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 18:13 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Rak-czy to wyrok?

42
Choroba rak (cancer) – nazwa została nadana tej chorobie podczas pierwszych badan promieniami rentgenowskimi, kiedy to naukowcy analizując zdjęcia odkryli, ze choroba rozprzestrzenia się w organizmie (szczególnie w płucach) na wzór właśnie raka.
http://www.spirulina.pl/ciekawostki/okr ... oroby.html

Nie jestem Ja?! ani kobietą, zonk.
;)
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 20:46 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

44
Nazwa rak była używana przez Rudolfa Virchowa (1821–1902), który uważał, że rak jest rozrostem tkanek zarodkowych.

Koncepcję raka "zaczynającego się" (klasyfikacjach TNM oznaczeniem "pTis".

W tłumaczeniach angielsko-polskich (lub odwrotnych) często można się spotkać z niewłaściwym przyporządkowaniem słowu ang. "cancer" słowa "rak". Jest to błędne z fachowego punktu widzenia, gdyż ang. słowo "cancer" jest pojęciem ogólniejszym i oznacza "nowotwór złośliwy", tzn. wszystkie ich rodzaje: mięsaki, glejaki, chłoniaki i inne, w tym także raki. Poprawne tłumaczenie na jęz. angielski słowa "rak" (jako złośliwego rozrostu tkanek nabłonkowych) jest "carcinoma".
http://www.zdrowie.netne.net/?cache=Rak ... 5%82onkowy

ps. Pytanie było dlaczego "rak". Nie wiadomo czemu Hipokrates nazwał to rakiem...

Dlatego zaglądam poza wikipedię...
Hipokrates nazwał go carcinos (krab), ponieważ z tym zwierzęciem kojarzył mu się wygląd guza. Celsus w tłumaczeniu na łacinę błędnie użył słowa cancer i tak już zostało. Rak.
http://www.swiatnauki.pl/swiat_nauki.php?id=6&go=3

Czyli autorem określenia"rak" jest Celsus. ;)
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 21:17 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

46
[youtube][/youtube]

Łykajcie morele.
:D

[youtube][/youtube]






Ok, jeszcze co do nazwy "rak".
W języku potocznym utarło się mówić "rak" na wszystkie nowotwory złośliwe, ponieważ najczęstszymi nowotworami złośliwymi są właśnie raki (ponad 90%).
http://www.zdrowie.med.pl/onkologia/o_pojecia.html
Wynika z niego, że nie każdy nowotwór jest nowotworem złośliwym oraz, że nie każdy nowotwór złośliwy jest rakiem. Natomiast każdy rak jest nowotworem złośliwym. W kwestii terminologicznej warto jeszcze dodać, że rak jest nowotworem złośliwym wywodzącym się z tkanki nabłonkowej. Nazwa przyjęła się z powodu podobieństwa zaawansowanego raka sutka do zwierzęcia wodnego o tej nazwie.
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/Nowot ... staje.html
Komórki guza złośliwego wczepiają się w zdrową tkankę jak rak szczypcami w ofiarę, spowodowało to nadanie nazwy rak większości zmian nowotworowych.
http://sciaga.interia.pl/id/bryk/www/ar ... 19792&pk=1

Chyba wyczerpałem wszelkie definicje Andro, czas na Crowsa.
;)
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 10:32 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

51
to zależy u kogo. Niektórzy biorą 200 zł za godz sesji i jest to chyba najwyższa stawka a sesji może być z 10 co daje ok 2 do 6 tys.
Jest możliwość że wystarczy jedna sesja.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 17:03 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

52
rak porusza sie najczęściej do tyłu, ruch energii wsteczny nazywany ruchem buntu i sprzeciwu odkryli 3 tyś lat temu wschodni medycy .
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 17:08 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

54
Crows pisze:rak porusza sie najczęściej do tyłu, ruch energii wsteczny nazywany ruchem buntu i sprzeciwu odkryli 3 tyś lat temu wschodni medycy .
Hmm.. Niemniej chyba słabo się reklamowali w przeciwieństwie do Hipokratesa i Celsjusa. Ciężko to znaleźć w sieci.
:)
Ostatnio zmieniony 13 gru 2011, 18:20 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

56
caly pisze:Czyli o ile dobrze rozumiem, to za 6 tysi max można pozbyc sie każdego raka? Dobrze rozumiem Ja?! ?
Dobrze rozumiesz, dopóki jest kontakt świadomy z taką osobą to jest szansa. Świadomy bo musi odpowiadać na pytania i je rozumieć więc mózg musi być w miare dobrym stanie umożliwiającym wymiane informacji i na tyle silny by wytrzymać choć godzine koncentracji. Im bardziej zaawansowana choroba tym większa konieczność wprowadzenia dodatkowych czynników wspomagających psychoterapie. A jak nie ma kontaktu to samymi czynnikami wspomagającymi aż ten kontakt będzie możliwy.
Nikt nie daje gwarancji że po 10 sesjach będzie po sprawie, to zależy od chorego i od doświadczenia psychoterapeuty.
Nie ma też gwarancji że chory wejdzie w stan umożliwiający kontakt z jego duszą, wymaga to wyciszenia się, spokoju, to stan głębszy niż relaks podobny do medytacji.
.
Zgadza się częściowo że rak jest formą wstecznej energii a konkretnie zatrzymaniem przepływu energii, blokadą energii.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 1:17 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

58
Ja, energii negatywnej, to o czym mowil Crows- negacji, sprzeciwu, odrzucenia, niezgody. I zaczyna sie autodestrukcja.
Dlaczego oni to wiedzieli juz wtedy, a my nie...?
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 6:51 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

59
Ja?!, to może inaczej. Czy mając 6 tysi (jak trzeba to pewnie i 12 by było, w końcu ludzie wydają dużo więcej na leczenie tradycyjne), dziś dowiedziawszy się, że mam ten rodzaj raka, który rozwał wszystkich, którzy go mieli do tej pory, jestem w na tyle dobrym stanie, że 1h koncentracji nie będzie problemem, to Ty, czy osoba tym sie zajmująca sprawi, że po sesjach z nią po rakowskim nie będzie śladu?
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 8:57 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Rak-czy to wyrok?

60
Cały - teoretycznie nie będzie śladu po raku i będzie o wiele lepiej bo wiele rejonów duszy odzyska przepływ energii i światła.
A praktycznie jak będzie to pokaże rzeczywistość.
.
Andra - medycyna chińska w sporej części czerpie wiedze z medytacji a nasza medycyna z prób i błędów bo jest ślepa.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 11:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”

cron