Re: Rak-czy to wyrok?

63
Andra pisze:Ja, energii negatywnej, to o czym mowil Crows- negacji, sprzeciwu, odrzucenia, niezgody. I zaczyna sie autodestrukcja.
wiec nie bedziesz mieć problemu zrozumieć dlaczego ludzie nie choruja na raka serca ;)
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 16:48 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

66
Nowotwory serca

Nowotwory serca stanowią niezwykle mały odsetek wszystkich występujących zmian nowotworowych. Jeśli już nowotwór zaatakuje serce, to najczęściej jest zmianą nie dającą przerzutów. Częstszym zjawiskiem są jednak nowotwory wtórne, czyli takie, które są wynikiem przerzutów.

Nowotwory pierwotne serca

Nowotwory pierwotne serca występują niezwykle rzadko (około trzech przypadków na sto tysięcy autopsji). W większości przypadków są to zmiany niezłośliwe.

Podział pierwotnych zmian nowotworowych serca przedstawia się następująco:
Nowotwory łagodne:
śluzak,
włókniak,
tłuszczak,
mięśniak prążkowanokomórkowy,

Nowotwory złośliwe:
mięsak prążkowanokomórkowy,
mięsak naczyniakowaty,
chłoniak.

http://www.kardiolo.pl/nowotworyserca.htm
Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 14:42 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

69
a ty se pogadaj z psychiatrą , byłem 100 % pewny , że wrzucisz mi linka z sieci jakbym sam nie potrafił tego zrobić i jak bym nie wiedział , ze zdarzaja sie przypadki , które sie zwie nowotworem serca , ale ta sa tak rzadkie przypadki , ze prawie w ogóle o nich nie słychać w powrzechnej mowie o nowotworach i raku , wniosków z tego nie potrafisz wyciągnąć wiec chcesz mnie tu szkolić sieciowy nauczycielu z pustą głową.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 20:19 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

70
zbyt nerwowo reagujesz, co tam masz w mózgu ? raka ?
wpadnij na konsultacje do lekarza o odpowiednim profilu, sam wiesz skoro w tym siedzisz.
Wiele lat budowałem pustke w mojej głowie by ją zapełnić czymś lepszym niż materia i jestem z tego hepi :)
I głowa lżejsza jest :)
To samo mam w klacie :)
Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 21:48 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

71
A jak myślicie ,czy chory powinien wiedziec o swoim stanie zdrowia?Nawet wtedy gdy nie ma dla niego już szans na wyleczenie?Według mnie każdy powinien wiedzieć ile mu zostało życia ,aby pozałatwiać niedokończone sprawy,może pogodzić się z rodziną;aby pozostawić po sobie dobre wspomnienie
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 16:02 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

72
mysle ze nie ma tu reguly. sa ludzie ktorzy nie chca wiedziec. i trzeba to uszanowac
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 17:48 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Rak-czy to wyrok?

74
A tak swoją drogą witam. ;)
Moim zdaniem... wiedza na nic mu się sumie nie przyda, zwłaszcza jeśli i tak ma zejść. Poza tym nigdy nie wiadomo czy zdąży załatwić wszystko co by chciał. W firmie najwyżej nastąpi zmiana kierownictwa. A jeśli ta wiedza tylko dopomogłaby mu w zejściu(np. zawał serca na wieść o tym)? Oczywiście nigdy nie ma pewności, że zejdzie. Wszystko jest możliwe. Jedni z raka się uwalniają, inni z nim żyją a trzeci umierają.
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 18:45 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

75
babka cukrowa pisze:A jak myślicie ,czy chory powinien wiedziec o swoim stanie zdrowia?
uważam , że nie wszyscy sa przygotowani na taka informacje , ale jeśli diagnoza jest jednoznaczna to zapewne metody leczenia same wskazują choremu co sie dzieje , jeśli ktoś dostaje chemie i poddawany jest radioterapii to sam sie domyśli co jest grane , wówczas nie wolno człowieka okłamywać.
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 19:21 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

76
Skąd wiadomo czy się domyślił(zwłaszcza będąc pod narkozą) i skąd pewność, że zatajanie to kłamstwo?
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 19:59 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

77
chemii podaje sie czasem kilkanaście naświetlań też wiele sie robi , jak to sobie wyobrażasz pod narkoza , zadawaj mądre pytania
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 20:22 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

79
jak masz zadawać takie pytania to lepiej przejdź do działu gdzie sie tylko plecie i nabijesz sobie szybko nastepne 10000 postów
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 20:27 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

80
Jak masz tak dopowiadać to radzę to samo. Twoje odpowiedzi nie są w ogóle na temat i są personalne(personalnym atakiem?). Nie jestem lekarzem, lecz zapomniałeś o oiomie. Wtedy jest najgorzej. Chemioterapia dość wielu osobom pomogła z kolei.
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 20:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

81
Crows, masz absolutna racje, nie wolno zatajac takiej diagnozy, i wazne jest przygotowanie na to glownego zainteresowanego, choc ludzie najczesciej i tak domyslaja sie, choc czasem wola oszukiwac samych siebie.
Nebo, nie slyszalam o chemioterapii pod narkoza, ewentualnie jakies znieczulenie, ale to nie to samo
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 21:14 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

82
A czy podczas każdego leczenia jest chemioterapia? Nie zapominaj o potencjalnych alergiach..
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 21:18 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

83
jęśli chcesz dyskutować to pisz po ludzku , a ty piszesz jakbyś rozmawiał sam ze sobą , chcesz być madry we wszystkich tematach a jesteś w wielu z nich ciemniakiem , wiec odpuśc sobie te kombinacje które stosujesz by tylko mieć na swoim i jeszcze jeden zaklepany post , dla ciebie nie liczy sie co piszesz liczy sie że piszesz ,
jęśli chodzi tą chemioterapie( potocznie chemie) to jest ona podstawową metodą leczenia obok radioterapii i zabiegu hirurgicznego ,
twoje miedlenie o alergiach nie trzyma sie kupy tego o czym sie tu pisze .


0
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 21:48 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

84
A Ty we wszystkich jesteś mistrzem? Skoro tak to może byś rozjaśnił zamiast kopać leżącego? I znów temat o mnie -czyli spam i off-top kontynuujesz. Twoje mielenie o mojej osobie nie trzyma się kupy jeśli chodzi o temat. Bo temat jest o raku a nie o mnie. Co do pisania po polsku to, że ty nie rozumiesz nie znaczy, iż nikt.

Co do chemioterapii.
Stopień 0: Występuje bardzo rzadko. Rak w tym stopniu zaawansowania jest ograniczony do powierzchownej błony śluzowej wyścielającej drogi oddechowe, nie nacieka okolicznej tkanki płucnej i jest całkowicie wyleczalny wyłącznie przy pomocy chirurgii. Nie jest konieczne stosowanie chemioterapii ani radioterapii.
Należy jednak nadmienić, że zdaniem części onkologów chemioterapia pooperacyjna w I stopniu zaawansowania nie jest konieczna.
http://pastylka.pl/choroby/rak-pluc/art ... pluca-ndrp

Faktycznie, podstawa w przypadku każdego raka..
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 21:58 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

85
wiec przestań bredzić , bo twoje ja mnie nie obchodzi !!! tylko texty , które tu wlewasz i robisz mentną wode
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 22:01 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Rak-czy to wyrok?

86
No masz rację, ja nic nie wiem a Ty wszystko, tylko z tą chemioterapią jakoś ci nie wyszło.. Gdybyś skupiał się na tekstach to ich byś się przyczepił a nie mnie(ilość wpisów).
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 22:03 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

87
Panowie, pogielo Was? Wracajac do tematu: czy mozna byc przygotowanym na wiadomosc ze oto wlasnie dopadl i mnie? Sadze ze zawsze w glebi ducha liczymy na to ze nas ominie, prawda?
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 22:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Rak-czy to wyrok?

88
Ja się chciałem wypowiadać tylko o raku a potem nastąpił atak..bo sporo postów natworzyłem i to Crowsa chyba drażni. Co do wiadomości to sądzę, że nigdy nie jest sie gotowym.
Ostatnio zmieniony 19 gru 2011, 22:54 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Rak-czy to wyrok?

89
Nebogipfel pisze:tylko z tą chemioterapią jakoś ci nie wyszło..
dzieki takim wpisom robisz ment , co mi nie wyszło ? wszyscy zrozumieli tylko ty nie zrozumiałes , ale nie masz odwagi sie przyznać wiec macisz i zadajesz głupie pytania , to styl , który pasje to działu Plac Zabaw a nie tu,
Andro po co sie przygotowywać na wiadomośc , że mnie rak dopadł ? jest sens konstruować cos w umyśle co może sie zdarzyć w przyszłości ? , jesli teraz bedzieć zyc i tworzyć swiat w zgodzie z zasadą = pozwól aby zaistniało i pozwól aby przemineło = to nie mart sie tym raczkiem .
Ostatnio zmieniony 20 gru 2011, 6:41 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”

cron