Re: Diety - niedojadanie w dzień, przejadanie w nocy

1
Oto co mówi Ori Hofmekler na temat diet
Najbardziej rozpowszechnionym mitem dotyczącym żywienia jest szerzona, chyba przez każdego dietetyka informacja, że najistotniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. A jest wręcz odwrotnie, organizm ludzki funkcjonuje najsprawniej spożywając posiłki wieczorem i w nocy, w dzień natomiast uruchamiane są zasoby tłuszczu. Oczywiście nie chodzi tu o nocne obżeranie się, tylko jedząc odpowiednio skomponowane ze sobą produkty, będziemy zdrowi i sprawni.
Ciekawe, prawda?
Ostatnio zmieniony 24 lut 2012, 11:47 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Diety - niedojadanie w dzień, przejadanie w nocy

2
owszem o ile ktoś wstaje o 10 rano
ale jeśli ktoś jest na nogach od 5 rano i jeszcze pracuje fizycznie to minimum o 10 powinien coś zjeść. Nie mówie o tym by jadł przed wyjściem z domu bo to często organizm nie jest do tego jeszcze gotowy.
Zdrowy organizm który dostał posiłek poprzedniego dnia o 18 czy 20tej to już po 30 min od wstania z łóżka poczuje głód i jest gotowy do trawienia. Ale jeśli ktoś jadł o północy to nie dość że nie strawił tego jak należy w trakcie snu to jeszcze sen do dupy i jeszcze jeść się nie chce bo są resztki w żołądku do strawienia.
ściema
Ostatnio zmieniony 24 lut 2012, 17:37 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Diety - niedojadanie w dzień, przejadanie w nocy

3
A ja nie wiem czy sciema, rzadko bywam glodna w ciagu dnia, i niekiedy wieczorem przypominam sobie ze nie jadlam jeszcze sniadania, natomiast kocham jesc w nocy, i zawsze odjem to o czym zapominam w dzien. I trawienie mam ok, i spie swietnie. Glod czuje dopiero okolo poludnia. Mysle ze jesc powinno sie gdy organizm dopomina sie o to glodem a nie trzymajac sie sztywnych zalozen
Ostatnio zmieniony 24 lut 2012, 23:21 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Diety - niedojadanie w dzień, przejadanie w nocy

5
Aby być zdrowym, aby schudnąć bez żadnych głupich diet cud należy TYLKO jeść regularnie i troszkę ćwiczyć.. Ot cała filozofia.. A jakie to trudne.. Ta regularność i systematyczność... 5 posiłków dziennie. Z umiarem :)

Jeżeli ktoś nie je przez cały dzień i najada się ( delikatnie mówiąc) na noc to nasze ciało myśli wtedy: " Nie wiem kiedy znów dostanę jeść.. jutro rano, wieczorem? Za dwa dni? Hmmm.. Odłożę sobie trochę z tego co dostałem by mieć na później jak będę potrzebował... " I tak robią się zapasy... W postaci tłuszczu.

Co do nocnego podjadania.... Kiedyś lubiłam ale szybko zobaczyłam efekty :)

Śniadanie wg mnie to naprawdę najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Trzeba nakarmić te nasze móżdżki by sprawnie funkcjonowały w pracy, szkole.. etc.

Nasze posiłki tuż przed snem nie są w ogóle spalane. Aktywność żołądka, trzustki, woreczka żółciowego i jelit jest największa w dzień, co sugeruje, ze organizm wtedy oczekuje jedzenia :):):) W nocy organizm regeneruje się :) i odżywia a trawienie odbiera potrzebną mu wtedy energię....

Co do niejedzenia po 18 godzinie to bzdura... Ja chodzę często spać po północy...

Faktycznie nie powinno się jeść przed snem dużych i ciężkostrawnych potraw, ale z powodu możliwych nadkwaśności, zgag, niestrawności czy też innych fluktuacji gastralnych, które budzą nieprzyjemnie człowieka w nocy tudzież wywołują sny koszmarne :D :D Ociężały układ pokarmowy także nie sprzyja wieczornym, miłosnym igraszkom :(:( :D Tyle, że u większości ludzi nawet duża micha bigosu 2,5 godz. przed snem nie powoduje takich problemów.. U niektórych...



Niekorzystne przed snem są wszelkie cukry i tłuszcze i ich faktycznie możemy nie jeść 2-4 godz. przed pójściem spać, chyba że przed czeka nas jeszcze dłuuuuuuugi i namiętny yyyyyyyy seks :):):), podczas którego zużyjemy tą energię. W czasie snu, naszemu organizmowi potrzebne są tylko niewielkie ilości energii, których zazwyczaj ma zapas. Nadmiar składników energetycznych w takiej sytuacji zamienia się w tkankę tłuszczową....

Zupełnie inaczej jest z białkiem. Jedzenie, nawet zaraz przed snem, małych ilości nabiału jest wręcz bardzo korzystne dla przemiany materii. A to dlatego, że w czasie snu nasz organizm odbudowuje swoje tkanki, więc potrzebuje do tego budulca, którym jest białko:)... Obojętne czy pracujemy fizycznie czy też leżymy przez 12 godz. dziennie, w nocy w naszym organizmie rusza odbudowa wszystkiego. Począwszy od mięśni a skończywszy na tkance jelita cienkiego...

Taka ciekawostka: Należy wiedzieć, że białko białku nierówne i najlepsze przed snem są białka kazeinowe, czyli znajdujące się w mleku i przetworach mlecznych. Dlaczego akurat takie? Ano takie są najwolniej przyswajane przez nasz układ pokarmowy i dlatego duży jogurt naturalny albo kawałek chudego, białego sera zjedzone na 15 min. przed snem to zapas budulca dla naszego organizmu na całą noc. Poza tym białko nie ma zdolności zamiany w tkankę tłuszczową. Jeśli jest go za dużo, to jest po prostu wydalane.

U większości z nas dzień wygląda bardzo podobnie. Budzimy się, odwlekamy moment wstania do maksimum :D :D , a potem okazuje się, że musimy już pędzić do pracy (!!!!!!), czy szkoły zapominając o porannym posiłku. Ewentualnie starcza nam czasu na spożycie odpowiedniej dawki kofeiny i to wszystko. Dopiero gdzieś około południa przypomina nam się, że właściwie jesteśmy głodni i pochłaniamy pierwszą lepszą rzecz, która napatoczy się nam, a jest to najczęściej drożdżówka, batonik czy gotowa kanapka ze sklepu.... Potem dzień toczy się już z górki: szybki obiad, ponieważ wchodząc do domu umieramy z głodu, potem jakieś przekąski przed telewizorem oraz obfita kolacja tuż przed snem. Rankiem budzimy się zmęczeni i obciążeni wczorajszą kolacją, nie mamy ochoty na śniadanie i historia się powtarza. Zataczamy błędne koło, którego skutkiem niestety mogą być problemy ze zdrowiem, zmęczenie oraz nadwaga..

Takie zachowanie nie sprzyja organizmowi, dlatego warto zmienić przyzwyczajenia i zacząć jadać śniadanie przed wyjściem z domu:):) Poranny posiłek powinien dostarczać nam tyle energii, abyśmy mieli siłę na stawienie czoła nowym obowiązkom i zadaniom. Kiedy jesteśmy głodni, nasz umysł nie pracuje prawidłowo.... Objawia się to zmęczeniem, brakiem zapału i złym samopoczuciem...

Osoby, które objadają się wieczorami, to zazwyczaj te, które ominęły śniadanie :):):)

Jednak oprócz tego, iż śniadanie powinno być paliwem na następnych parę godzin, to powinno być bogate w witaminy i minerały.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 16:48 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Diety - niedojadanie w dzień, przejadanie w nocy

7
coralgol pisze:dwie langusty wieczoram , flaszka rumu , w ciagu dnia owoce i duzo mojito - sprawnosc sexsualna gwarantowana :)
Ja mam wstręt do rumu odkąd wypiłam go w zbyt dużej ilości z koleżanką.. Nawet nie powącham dziś :D :D
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 17:02 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Diety - niedojadanie w dzień, przejadanie w nocy

9
Roxis, na jakiej podstawie to opracowanie? Bo ja mam zupelnie odwrotnie- jak zjem sniadanie to nic mi sie nie chce, najprzejrzysciej mysli mi sie i najefektywniej pracuje o tak zwanym suchym pysku. Glod czuje jak nie ma slonca, wiec praktycznie jem dopiero wieczorem, duzo:), spie jak mlody bog , koszmarow nie miewam i nie tyje. Przy czym wampirem nie jestem. A gdybym zgodnie z Twoimi slowami kolacje obskoczyla jogurcikiem, po gora dwoch godzinach obudzilabym sie glodna jak wilk. Wiec u mnie niejedzenie sprzyja aktywnosci psychofizycznej, najedzona spie, wtedy juz zupelnie nie chce mi sie nic. Ktos ma tak jeszcze oprocz mnie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”

cron