pozbyłam się migren - zostały te na "własne" życzenie
- jeden ze składników perfum - myślę, że to jest alergia - natychmiastowa ewakuacja pomaga
- żółty ser za stary o godzinę - na bank jakaś bakteria czy pleśń - uważam bo to potrafi zapewnić odlot jak zatrucie - głowa poza kontrolą
- lodowaty wiatr - przeziębiłam kiedyś głowę - sto lat temu - ale pamiętam i kiedy zawieje 'zaciskam naczynia w łepku' i startuje migrena - autodyscyplina pomaga
- z głodu - wiadomo - najskuteczniejsze jest latanie cały dzień bez czasu na picie czegokolwiek - murowana katastrofa
migreny związane z hormonami poszły sobie razem z lekceważącym podejściem lekarzy do tej przyczyny - miło się tak starzeć, słowo daję
stres zawsze obniża próg reakcji alergicznej/migrenowej i jest do dupy