49
autor: Gość
a ja tak sobie mysle...przepraszam za off top: kazdy kraj odzwierciedla ludzi ktorzy tworza zbior zwany panstwem. Wystarczy stanac posrodku, i popatrzec na sasiadow- jedynie z polnoca mamy dobre stosunki, pewnie temu ze ryby nie maja glosu. A poza tym- slabszych kopiemy, silniejszym calujemy buty. I jeszcze mamy za zle innym ktorzy robia to co my. Siebie mamy za zle? To jest nasz dom: ten najbliszy,miasto, kraj, swiat. Dom wielopokoleniowy, z rodzicami, dziecmi, podrostkami. Kazdy wnosi inna energie, kazdy daje cos, i cos czerpie. Ta roznorodnosc stanowi bogactwo domu. Swiata. Wiec jaki dom, taki swiat. Glowa domu, zniewiescialy facet. Szyja pilnujaca aby sie tej glowie do reszty wszystko nie pokrecilo. Unidzieciaki, niczyje i zagubione, szukajace oparcia. Makulatura albo martwy metal do ktorego sie modlimy, albo za ktory sie zabijamy. Kaplani - politykierzy, i politycy na kolanach. To jak w tym domu moze byc dobrze, jesli wszystko jest na opak? Jesli najsilniejsi zgarniaja wszystko dla siebie, zamiast dbac o tych ktorzy jeszcze albo juz nie potrafia tego? W domu w ktorym kazdy dba tylko o siebie i jest dla siebie, nikt nie dba o nic i o nikogo. To jaka jest Polska - swiadczy o Polakach. To jaki jest swiat - swiadczy o ludziach.
Generalnie, chyba bylabym za ogolnoswiatowa monarchia, inaczej nie da rady tego chlewu uporzadkowac. Jeszcze raz sorry za off top, ale jesli sie nic nie robi - nie ma sie prawa do niczego. Pozostaje narzekanie? Szukanie winnych wokol, choc winny jest zawsze w srodku, w nas.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2013, 11:15 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.