Re: woda

31
dobrze że wielbłądy nie mają takich problemów :ahah:
Ostatnio zmieniony 19 sty 2015, 18:03 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: woda

33
Ja tam uważam, że ta propaganda picia wody nie jest wcale taka słuszna. Kiedyś chciałam oczyszczać organizm i piłam te nieszczęsne 2 litry, męczyłam się strasznie, ciągle w toalecie itd. Na koniec chyba uszkodziłam sobie za przeproszeniem pęcherz, bo już nigdy nie był taki jak kiedyś :P także u przestrodze. Uważam, że powinno się pić tyle, na ile mniej więcej ma się ochotę, może trochę więcej. Organizm sam wie, co dla niego dobre.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2015, 10:06 przez tatu, łącznie zmieniany 1 raz.
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=299838#p299838

Re: woda

34
Organizm sam wie, co dla niego dobre.
Gdyby to było takie proste i oczywiste, to nie byłoby otyłości i bólu głowy z odwodnienia ;) Nie zawsze wiemy co dla nas dobre.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2015, 11:56 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: woda

35
nie pijcie za duzo wody bo wam serce osłabnie , lepszy zimny prysznic lub lezenie w cieniu , np w piwnicy na betonie :ahah:
Ostatnio zmieniony 04 lip 2015, 10:01 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: woda

36
woda z sokiem lub szczyptą szarej soli co by elektrolitów nie wypłukiwać z ciała.
Ale jeśli ktoś jest mięchożercą to picie czystej wody mu nie zaszkodzi.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 0:36 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

37
od betonu to można wilka złapać :P
lepszy leżaczek pod lipą albo gruszą :)
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 1:31 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: woda

39
No patrzcie; co to jest, ze ja sie wodą nie napijam, natomiast swietnie sie nawadniam arbuzem albo mandarynkami.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 7:42 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

40
no i dobrze bo dostarczasz do organizmu nie tylko H2O ale też cukry , które "nawilzają" organizm.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 9:47 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: woda

41
Wiesz, zwyczajnie slucham swego organizmu, i daje mu to, czego potrzebuje.Zastanawiam sie, ile wody z jednego wypitego litra - zostaje wypocone, albo wysiusiane. Bo pijac wode - mam prawie fizyczne wrazenie, ze ona przelatuje przeze mnie, podczas gdy przy mandarynkach niemal slysze, jak moje komorki spiewaja z radosci.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 9:55 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

42
zimne kwaśne mleko, znaczy zsiadłe :D to był kiedyś wspaniały napój na upały, kto jeszcze ma krowę ten wie....
albo podpiwek, nie wiem jak go mój dziadek robił, ale cudownie gasił pragnienie :)
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 10:39 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: woda

43
Pamietam podpiwek.
Viki, a teraz w sklepach nie ma zsiadlego mleka?
U nas jest go pelno, nazywa sie leben, idealnie nadaje sie na chlodnik.
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 10:56 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

44
jest, ale to zupełnie nie przypomina takiego z mleka prosto od krowy :)
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 11:20 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: woda

46
maślanka też jest oky , tylko to prawdziwa a nie z mleko w proszku
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 11:49 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: woda

47
Nawet te najlepsze kefiry i jogurty z pasteryzowanego mleka i odpowiednich szczepów bakterii mają się nijak do zsiadłego mleka z takiego świeżego prosto od krowy. Smak, zapach a przede wszystkim konsystencja, nożem można było kroić.... :D

A teraz w większości tych sklepowych, mleko pasteryzowane, mleko w proszku, białka mleka i odpowiednie do tego bakterie ;) mieszanka mlekozastępcza ?
Ostatnio zmieniony 05 lip 2015, 18:14 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: woda

49
victoria pisze:Nawet te najlepsze kefiry i jogurty z pasteryzowanego mleka i odpowiednich szczepów bakterii mają się nijak do zsiadłego mleka z takiego świeżego prosto od krowy. Smak, zapach a przede wszystkim konsystencja, nożem można było kroić.... :D

A teraz w większości tych sklepowych, mleko pasteryzowane, mleko w proszku, białka mleka i odpowiednie do tego bakterie ;) mieszanka mlekozastępcza ?
Mlekopodobna?
Do nas trafiła nawet "Łaciate", niesmaczne. Ale w osiedlowych sklepikach mozna kupic mleko z pobliskich gospodarstw, bez zadnej chemii, ewentualnie ochrzczone wodą.
Te sztuczne nawet sie nie zsiadaja, zesmierduja tylko.
A pamietasz jak sie robilo sery z zsiadlego mleka?
Ostatnio zmieniony 06 lip 2015, 7:04 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

50
Organizm musi być nawodniony i nie ma innej rady. Ta norma 1,5 litra zalecana wszędzie powinna być spełniona do normalnego funkcjonowania organizmu
Ostatnio zmieniony 10 lis 2015, 22:15 przez wie-syl, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

51
kiedyś podstawą była codziennie zupa i nikt nie chodził odwodniony. Teraz ludzie piją czystą wode i problem z odwodnieniem ?
Ostatnio zmieniony 11 lis 2015, 0:27 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

52
@Ja?!: Odwodnienie to ogólne słowo, brzmi jakbyśmy mięli umierać z pragnienia. W praktyce można wypić szklankę wody dziennie i pozornie nic się nie odczuje. Pozornie, bo gdy dochodzi jakiś wysiłek fizyczny lub tym bardziej psychiczny, to skutki można nieźle odczuć. Po prostu większość ludzi ból głowy czy osłabienie i rozkojarzenie bardziej kojarzy ze zmęczeniem niż odwodnieniem, a to zazwyczaj brak wody.

Gdy zajmuję się czymś wymagającym myślenia, to momentalnie odczuwam brak jedzenia i picia, ciężej mi się skupić i czuję się taki jakby wypalony. Siedząc w niedziele wieczorem przed TV mogę siedzieć z suchym gardłem i burczącym brzuchem i czuję się świetnie, ale jak tylko zajmę się czymś wymagającym to opadam z sił. W pracy szklanka wody towarzyszy mi cały czas i już bardzo dawno się zorientowałem, że bez tego popełniam mnóstwo głupich błędów, więc uważam to za fakt. Kiedy w poprzedniej robocie mięliśmy często crunch time i nie było czasu nawet żeby coś przekąsić, to wracałem do domu tak wyprany psychicznie, że nie mogłem sklecić prostego zdania, szef nazywał to ćwiarzeniem i świetnie to opisuje ten stan. Kiedy firma zaczynała lepiej prosperować, to w takich sytuacjach zamawiali nam coś do żarcia i wtedy nawet po 20h wracałem pełni sił.
Ostatnio zmieniony 11 lis 2015, 2:10 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: woda

53
ciekawe co piszesz ale w krajach gdzie jest mega gorąco ludzie raczej nie piją czystej wody.
Czysta woda jest dobra do odtruwania organizmu ale jeśli ma coś w nim budować to powinna zawierać coś więcej niż tylko wode. Jeśli pijesz ją przy jedzeniu to ok, byle bez dwutlenku węgla.

Pijesz H2O a lejesz całą tablicą mendelejewa, normalnie strata cennych minerałów które trzeba jakoś uzupełnić, ale skąd skoro w wodzie ich brak lub za mało. I tu znowu sie pojawia zupa, mokra czyli zawiera wode ale jest izotoniczna bo zawiera to co cialo potrzebuje na szybko.

A te bóle głowy to raczej od jedzenie syfnego żarcia zawierającego wszechobecny glutaminian sodu lub syntetyczne slodziki. Czysta woda pomaga w pozbyciu sie tych trucizn, ale to głupota najpierw sie truć żeby za chwile sie leczyć.
Ostatnio zmieniony 12 lis 2015, 1:37 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: woda

54
- No masz rację, woda wodzie nie równa i wiem to doskonale. Nie kupuję biedronkowych "wód" za 90groszy, ale zazwyczaj nisko i wysoko mineralizowane. Muszyniankę piję przynajmniej raz w tygodniu, bo co za dużo to też nie zdrowo. Jeśli nie mam nic podobnego, to piję wodę z kranu. Nie wiem jak w innych miastach, ale tutaj w warszawie jest ona bardzo zdrowa, pozbawiona kamienia i filtrowana przez ogromne filtry, które widzę z balkonu. Słyszałem o wpływie starych rur na jakość wody, al na szczęście mieszkam w nowiutkim bloku, a przez te rury płyneła tylko i wyłącznie ta woda z tych filtrów.

- Tu się nie zgadzam. W takiej muszyniance jest mnóstwo najważniejszych minerałów, możesz sobie sprawdzić. Wszystko ze źródła, żadnych dodatków no chyba, że ktoś pije wysoko nasyconą CO2. W zupie masz przegotowaną wodę, która traci wszelkie właściwości, więc sama woda tam jest bezwartościowa. Tak jak z wodą, zupa zupie nie równa. Przykładowo typowa pomidorówka zawiera dużo mniej wartościowych rzeczy niż choćby i domowa pizza na domowym sosie pomidorowym popijana choćby i tą muszynianką. Rozgotowane ważywa (czyt. pomidorowa) tracą swoje właściwości tak samo jak gotowana woda. Więc ogólnie zupa wcale nie jest taka super zdrowa i odżywcza, może niektóre tak i to dobrze przygotowane.

- Nie jem syfnego żarcia, raczej bardzo sporadycznie. Lubię fast foody, więc nie odmawiam sobie raz na długi czas. Dużo ćwiczę, więc staram się jeść zbalansowane, nieprzetworzone żarcie. Wieprzowiny zaś nie jem w ogóle. Glutaminan sodu bardzo lubię, podobnie codziennie słodzę herbatę słodzikiem. Sam obu tych rzeczy uzywam bardzo często, mam worek z czystym glutaminianem i nie raz dorzucam do swoich dań, więc nie zamierzam się z tym sprzeczać, bo zwyczajnie nie wiem, ty też i nikt nigdy szkodliwości tego nie udowodnił. Robię to od ok 2 lat, a odwodnienie znam od wielu więcej. Za to w mojej pracy pracuje mnóstwo fanów zdrowego jedzenia i cierpią na tę samą przypadłość choć gluten i glutaminian sodu uważają za zło wcielone.
Ostatnio zmieniony 12 lis 2015, 12:44 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: woda

55
Nie każdy jest w stanie wypić taką ilość wody, którą podają za prawidłową, umowną. Ja np. nigdy nie byłabym w stanie wypić 1,5-2 litrów dziennie.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2016, 14:27 przez Dalia, łącznie zmieniany 1 raz.
Buddyzm - polecam

Re: woda

56
Dalia pisze:Nie każdy jest w stanie wypić taką ilość wody, którą podają za prawidłową, umowną. Ja np. nigdy nie byłabym w stanie wypić 1,5-2 litrów dziennie.
Spróbuj zajrzeć poniżej....

Wodny kalkulator

Sztywne przyjmowanie 2 l jest błędem.
Przy dużym wysiłu zapotrzebowanie się zwiększa. To samo jest z upałami.
Na pewno picie dużych ilości wody też nie jest zdrowe, bo niepotrzebnie obciąża organizm, a z kolei zbyt małe może też nie jest najlepsze.... Poza tym woda jest we wszystkim co spożywamy. Chyba że ktoś je liofilizowany makaron na sucho/ :). Wiemy też że po ostrych- pikantnych i słonych potrawach nas suszy,,suszy"...hmmm.... i waga też ma znaczenie...

Jednym słowem musisz zdać się na naturalny instynkt, czyli iść na żywioł i pić lub nie pić.

Pić albo nie pić
oto jest pytanie
Kto postępuje godniej:
ten, kto biernie pije pod zajadłych gradem deszczu
czy ten, kto stawia opór nawałnicom mrzawki?

lecz to wszysto się wali
gdy dostanisz czkawki.


Łosiu hamlet

Ps.
mi wychodzi naście szklanek...
Ostatnio zmieniony 20 lut 2016, 20:52 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: woda

59
http://nt.interia.pl/raporty/raport-med ... Id,2288908
;
Nadmierne spożywanie wody (przewodnienie) może doprowadzić do stanu zwanego hiponatremią (tzw. zatrucie wodne). Występuje on, gdy stężenie sodu we krwi jest drastycznie niskie, u ludzi poniżej 135-140 mmol/l. Hiponatremia może powodować nudności i ogólne osłabienie (objawy wczesne), a w sytuacjach krytycznych bóle głowy, zaburzenia świadomości, drgawki, śpiączkę, a nawet zatrzymanie akcji serca (objawy późne).
;
- Po raz pierwszy odkryliśmy, że połykanie nadmiaru wody wymaga pokonania jakiegoś oporu. Było to zgodne z naszymi założeniami - odruch połykania hamuje przyjmowanie wody, gdy mamy jej w organizmie za dużo - wyjaśnił Farrell.
wiec jak z tym chlaniem wody ?
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie”

cron