CM, zdajesz sobie sprawę z tego, że ja te teksty zinterpretuję zgodnie z moją świadomością?...
Owszem, warte przestudiowania. Przeczytałam, częściowo 'przeleciałam', i nie znalazłam nic, o czym bym nie wiedziała (no i co z tą wolną wolą i 'maszynkami'?...
).
Powiem krótko tak:
Teksty niewątpliwie bardzo cenne. Jeśli pociągnę ten przykład dany dziś Filipowi z monetą (bardzo adekwatne porównanie, w tych wersach też jest przecież mowa o jednej całości) w innym temacie, treść dotyczy awersu w czystej postaci. Natomiast adresowany jest do
człowieka, czyli formy żyjącej po stronie rewersu i jedynie
czującej (zdolnej do odczucia) awers (i tym, co się z tym wiąże: im silniejsze odczucie, tym większy wgląd itd).
Owszem, to jest coś, co istnieje i nie istnieje zarazem. Odebrałam te wersy jako pomoc w zrozumieniu tego, co nie do końca pojmowalne ludzkim rozumem, w odkrywaniu w sobie tego awersu. Tylko i wyłącznie! Nie jako 'instruktaż' (za mocne trochę słowo, ale niech zostanie) prowadzący do 'przejścia na czystą stronę awersu', pozostając jednocześnie po stronie rewersu! Taki numer nie przejdzie, CM, bycie człowiekiem ze wszystkim, z czym to się wiąże, to coś więcej niż iluzja. Jesteśmy (wszyscy ludzie) po stronie rewersu, czy chcemy tego czy nie, czy nam się to podoba, czy nie. I jako ludzie 'robimy swoje', również, czy chcemy tego, czy nie, czy nam się to podoba, czy nie. Traktowanie ludzkiego życia zgodnie z tymi wersami, jakby nie istniało, nie miało żadnej wartości, jest po prostu potężnym nieporozumieniem...
Natomiast to, co miałoby tu sens, to wprowadzanie w to materialne życie treści z tych wersetów. Łączenie ich z rewersem, a nie oddzielanie jednej strony monety od drugiej (z wiarą, że to jest możliwe?... co prawda nie ma nic niemożliwego, ale są różne, powiedzmy, 'strefy' życia i mieszanie ich nie prowadzi donikąd, co najwyżej do ogólnego, wewnętrznego chaosu).
Pokusiłabym się na analizę każdego wersetu w zgodzie z życiem, czyli nie oddzielając życia materialnego od duchowego, rewersu od awersu, łącząc treść z samym ludzkim życiem, bo to jak najbardziej daje się połączyć i jest w zgodzie, ale to potężna praca i chyba się nie zdobędę... (tym bardziej, że jestem tu dziś, a jutro mogę zniknąć na kolejne pół roku
).