Imladis

Mam trądzik na twarzy i na plecach. Ten problem znacznie obniża moją pewność siebie. Nie jest go jakoś bardzo dużo, a kolejki do dermatologa są długie, więc pomyślałam, że tutaj zasięgnę rady. Czy ktoś z Was ma podobny problem do mnie? Proszę o radę, czego próbować żeby usunąć trądzik?
:lzy:

Znajdź na znanylekarz.pl lub podobnym portalu polecanego dermatologa i idź do niego prywatnie.

CM

civilmonk pisze:Znajdź na znanylekarz.pl lub podobnym portalu polecanego dermatologa i idź do niego prywatnie.

CM

Powiem to samo, co CM, ale dołożę jeszcze, że niezbędna jest zmiana diety, trzeba odstawić wszelkie produkty wysoko przetworzone i zawierające sztuczne barwniki, sztuczne smaki, konserwanty, cukier, w ogóle słodycze itd, to lekarz powie Ci na pewno dokładniej. Ja dodam, że im mniej będziesz postrzegała ten trądzik jako problem i myślała o nim, tym szybciej się go pozbędziesz. Może to i wydawać Ci się niedorzeczne, spróbuj myśleć o sobie jako o kimś zdrowym z gładką, zdrową cerą, nawet jak w lustrze widzisz coś innego. I korygować swoją każdą myśl o tym, że ten trądzik masz. Przestawienie się na takie myślenie trwa około tygodnia i zapewniam Cię z ręką na sercu, że to działa.

A żeby Cię trochę uspokoić, że nie zwariowałam, dodam wyjaśnienie: około tygodnia (czasem do 10 dni) trwa wpisywanie nowej informacji w podświadomość. Jeśli wpiszesz tę o zdrowej cerze, podświadomość zacznie go realizować, nie ma wyboru, od tego jest . Oczywiście leczenie u lekarza i dieta aktualne i idą w parze ze zmianą nastawienia.

trzeba jeść dużo kapuśniaku i pić dużo kwaśnego mleka , ogień przemieści sie do jelita grubego i wyjdzie w papa :ahah:

Mialam kiedys ten problem. Mysle ze kluczem jest zmiana diety. U mnie zauwazylam powiazane to bylo z czekolada, slodyczami ogolnie. Mniej pieczywa, duzo warzyw, jogurt, kefir, kapusta kiszona, ogorki kiszone. Jak najmniej cukru. Jakis dobrej jakosci codzienny probiotyk.

Też miałem ten problem.Jakieś 30 lat temu.Cierpliwości.Przejdzie.Mnie przeszło :satan: .

Seks też pomaga

CM

nie wiem, nie miałam problemu, ale może to ma jakiś związek z dietą, w młodosci piłam dużo kwaśnego mleka z takiego prosto od krowy, sok z pod kapusty kiszonej przez moją babcię i barszcz kiszony również przez moją babcię, miało mnie to uodparniać i chyba działało bo pierwszą anginę złapałam w liceum....
nigdy nie paliłam i nie nadużywałam to też chyba na minus dla trądzika, o słodycze było trudno, nie było wód smakowych, coli itp za to jadało się owoce prosto z drzewa, gryzło marchewki, rzodkiewki, pomidorki ze słoneczka bez żadnych sztucznych nawozów.....

Lidka pisze:

civilmonk pisze:Znajdź na znanylekarz.pl lub podobnym portalu polecanego dermatologa i idź do niego prywatnie.

CM

Powiem to samo, co CM, ale dołożę jeszcze, że niezbędna jest zmiana diety, trzeba odstawić wszelkie produkty wysoko przetworzone i zawierające sztuczne barwniki, sztuczne smaki, konserwanty, cukier, w ogóle słodycze itd, to lekarz powie Ci na pewno dokładniej. Ja dodam, że im mniej będziesz postrzegała ten trądzik jako problem i myślała o nim, tym szybciej się go pozbędziesz. Może to i wydawać Ci się niedorzeczne, spróbuj myśleć o sobie jako o kimś zdrowym z gładką, zdrową cerą, nawet jak w lustrze widzisz coś innego. I korygować swoją każdą myśl o tym, że ten trądzik masz. Przestawienie się na takie myślenie trwa około tygodnia i zapewniam Cię z ręką na sercu, że to działa.

A żeby Cię trochę uspokoić, że nie zwariowałam, dodam wyjaśnienie: około tygodnia (czasem do 10 dni) trwa wpisywanie nowej informacji w podświadomość. Jeśli wpiszesz tę o zdrowej cerze, podświadomość zacznie go realizować, nie ma wyboru, od tego jest . Oczywiście leczenie u lekarza i dieta aktualne i idą w parze ze zmianą nastawienia.

3)
4)
5)
6)
7) czy relacje z ojcem są klarowne?

wystarczy 3 razy dziennie zimny prysznic i wszystkie choroby skóry znikna z całego ciała

Lunadari pisze:

Lidka pisze:

civilmonk pisze:Znajdź na znanylekarz.pl lub podobnym portalu polecanego dermatologa i idź do niego prywatnie.

CM

Powiem to samo, co CM, ale dołożę jeszcze, że niezbędna jest zmiana diety, trzeba odstawić wszelkie produkty wysoko przetworzone i zawierające sztuczne barwniki, sztuczne smaki, konserwanty, cukier, w ogóle słodycze itd, to lekarz powie Ci na pewno dokładniej. Ja dodam, że im mniej będziesz postrzegała ten trądzik jako problem i myślała o nim, tym szybciej się go pozbędziesz. Może to i wydawać Ci się niedorzeczne, spróbuj myśleć o sobie jako o kimś zdrowym z gładką, zdrową cerą, nawet jak w lustrze widzisz coś innego. I korygować swoją każdą myśl o tym, że ten trądzik masz. Przestawienie się na takie myślenie trwa około tygodnia i zapewniam Cię z ręką na sercu, że to działa.

A żeby Cię trochę uspokoić, że nie zwariowałam, dodam wyjaśnienie: około tygodnia (czasem do 10 dni) trwa wpisywanie nowej informacji w podświadomość. Jeśli wpiszesz tę o zdrowej cerze, podświadomość zacznie go realizować, nie ma wyboru, od tego jest . Oczywiście leczenie u lekarza i dieta aktualne i idą w parze ze zmianą nastawienia.

3)
4)
5)
6)
7) czy relacje z ojcem są klarowne?

Sorry, nie widziałam tego wcześniej.

Pytasz o moje relacje z ojcem? Jak tak, to bardzo klarowne, choć od 2010 roku zupełnie inne, bo mój ojciec wtedy przeszedł na drugą stronę życia.

Dla wyjaśnienia dodam, że to, co zasugerowałam A_grestowej, to schemat działania ludzkiej podświadomości, nie ma nic wspólnego z moim ojcem ani ze mną, wystarczy odnieść się do nauki .

A_grestowa pisze:Mam trądzik na twarzy i na plecach. Ten problem znacznie obniża moją pewność siebie. Nie jest go jakoś bardzo dużo, a kolejki do dermatologa są długie, więc pomyślałam, że tutaj zasięgnę rady. Czy ktoś z Was ma podobny problem do mnie? Proszę o radę, czego próbować żeby usunąć trądzik?
:lzy:

zero margaryny i masła - mnie to wystarczyło na identyczny problem.

Lidka pisze:Sorry, nie widziałam tego wcześniej.

Pytasz o moje relacje z ojcem? Jak tak, to bardzo klarowne choć od 2010 roku zupełnie inne, bo mój ojciec wtedy przeszedł na drugą stronę życia.

Lidko, przecież to wątek Agrestowej
(pusta 'numeracja' odnosiła się do porad poprzedzających mój post. nie chciało mi się cytować wszystkich po kolei i dlatego pojechałam dalej trójką do siódemki i w ten sposób dorzuciłam swoją (jako kolejną) radę/nie radę do wcześniejszych..

Lidka pisze:Dla wyjaśnienia dodam, że to, co zasugerowałam A_grestowej, to schemat działania ludzkiej podświadomości,(..) wystarczy odnieść się do nauki .

a do jakiej nauki? czy do tej, której nie przeszkadzają przepełnione szpitale?
nie mogę zaprzeczyć, że pozytywne myślenie pomaga przywrócić dobrą kondycję ciała. nie wierzę jednak, iż samo wyobrażanie sobie gładkiej cery czy zdrowej trzustki powoduje bezdyskusyjne ozdrowienie - bez rozpoznania, a co za tym idzie - bez zniwelowania przyczyn choroby.