Re: Eutanazja - czy mamy prawo ...
391nie Caly, nie zakladam. Wiem
Ostatnio zmieniony 20 gru 2011, 10:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
No, lecz pewnie nie liczy się to, że mają szanse skoro byście każdego w śpiączce uśmiercili.. Zdania nie zmienię - w wyjątkowych sytuacjach, ta wydaje się wyjątkowa. Niemniej nie wiem czy stosowali pionizację.pacjentów, którzy mają szansę na przeżycie, jest po prostu dużo więcej
Teraz jest internet i mogłaby mieć łatwiej... a telefon nie jest czymś luksusowym. Myślę też, że obecnie i zabiegi są doskonalsze - medycyna nie stoi w miejscu. Może teraz nie czułby takiego bólu. Poza tym od razu narkoza..nie słyszeli o znieczuleniu miejscowym? Raz mi coś wycinano i zastosowano takie znieczulenie. Nawet szycie mnie nie bolało. Poza tym już pisałem Polli, co chyba przegapiłeś. Jakby ból był nie do wytrzymania to ok, lecz tylko wtedy. Dlatego zdania nie zmienię.Postanowiła, że nie będzie bezczynnie patrzeć, jak jej dziecko odchodzi. Poruszyła niebo i ziemię, pisała do zagranicznych klinik i instytutów, nie było wtedy internetu, a telefon w domu był dobrem luksusowym, ganiała więc po ambasadach.
Może w kolejnych latach uda się sprawić by można było to wyleczyć. Myślę, że to znakomity przykład, że medycyna jednak w miejscu nie stoi i może coraz więcej. A wiecie, że alkohol też powoduje zanik mózgu?Większość ludzi umiera po trzech latach od jej ujawnienia się. Jednak Krzysztof żyje 24 lata.
http://www.neuroedu.pl/index.php/lekarz ... enie_mozguJedyną drogą zapobiegania jest obowiązkowy, powszechny program szczepień przeciw odrze w populacji dzieci do 2. roku życia.
Odkryto geny, od których zależy, jak się starzejemy
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/z ... zybko.htmlCzy możliwe jest opóźnienie starzenia się? Czy człowiek może żyć 120 lat i cieszyć się zdrowiem 50-latka? To wszystko jest możliwe, zdaniem naukowców.
Opóźnienie starzenia się pozwoli człowiekowi na dłuższe cieszenie się życiem i zdrowiem. Wiele chorób, takich jak rak, cukrzyca, choroby układu krążenia czy neurodegeneratywne, zaczyna nas dopadać najczęściej po 50. roku życia, gdy nasz organizm staje się słabszy. Jeżeli człowiek mógłby później się starzeć, to później zacznie zapadać na choroby wieku starczego - twierdzą naukowcy wypowiadający się w filmie Roberta Kane'a Pappasa "To Age or Not to Age" ("Starzeć się czy nie").
Dr David Sinclair (Harvard), dr Cynthia Kenyon (UCSF), dr Leonard Guarente (MIT) i dr Gordon Lithgow (The Buck Institute) mówią, że znaleźli furtkę do opóźnienia starzenia się - geny, w tym m.in. SIRT2/SIRT1, które w odpowiednich warunkach i pod wpływem odpowiednich czynników aktywują się i stabilizują DNA, czego skutkiem z kolei jest wydłużenie życia.
http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/ ... l-art.htmlWzięłam fotografię męża i udałam się do ekspertów zajmujących się odżywianiem, skórą, funkcjonowaniem komórek, procesami starzenia się i genetyką. Ich opinie potwierdzają jednoznacznie, że niezależnie od genów Jim zawdzięcza swój młody wygląd diecie i ćwiczeniom.
– Im jesteśmy starsi, tym większy mamy wpływ na to, jak się czujemy i wyglądamy. W okolicach pięćdziesiątki mniej więcej w 70 proc. zależy to od naszego stylu życia, a w 30 proc. od genów – tłumaczy Michael Roizen z Cleveland Clinic. Roizen od wielu lat bada procesy starzenia się, a swoje obserwacje zamieszcza na popularnej stronie internetowej RealAge.com.
Luigi Ferrucci, dyrektor naukowy National Institute on Aging, potwierdza, że geny to jedynie fragment układanki, i to prawdopodobnie wcale nie ten największy. W swojej wieloletniej pracy Ferrucci miał okazję wielokrotnie przekonać się, jakie czynniki mają największy wpływ na to, jak się starzejemy.
– Nie ma genów, dzięki którym stajemy się coraz młodsi. Zdarzają się za to takie, które pozwalają nam na podjęcie odpowiednich działań w celu spowolnienia procesu starzenia się – wyjaśnia naukowiec.
Przyjrzyjmy się zatem metodom mojego męża. Przede wszystkim Jim wystrzega się tego, co szkodliwe: nie pali, nie wystawia skóry na działanie promieni słonecznych, pije z umiarem. Każdy ze specjalistów, z którymi rozmawiałam, umieścił przynajmniej jeden z tych czynników na liście zalet stylu życia, jaki wybrał mój mąż.
Poza tym Jim gimnastykuje się w sposób umiarkowany. Ferrucci nazywa ćwiczenia fizyczne najbardziej korzystnym oddziaływaniem na organizm, jakie znamy. Gimnastyka w granicach rozsądku może zdziałać cuda.
Jim spędza wiele godzin w swojej kancelarii prawnej, ma trójkę dzieci i pracującą żonę, więc siłą rzeczy nie może zbyt dużo czasu poświęcić na wysiłek fizyczny. Mimo to trzy do czterech razy w tygodniu schodzi do piwnicy i ćwiczy przez 20-30 minut na rowerze albo na maszynie wioślarskiej. Potem jest dwudziestominutowy trening z hantlami.
Michael Roizen przyznaje, że śmiał się, gdy przeczytał mój e-mail z programem ćwiczeń męża. Był to bowiem niemal taki sam zestaw, jaki on zaleca jako doskonały sposób na spowolnienie efektów starzenia się.
A czy starzy z przykładowego filmiku, nie mają powodu by myśleć o eutanazji jak cierpiący?polliter pisze:Ale my tu nie piszemy o starości, tylko o eutanazji, a ta dotyczy ludzi nieuleczalnie chorych i cierpiących katusze, którzy niekoniecznie muszą być starzy.
Ależ jak najbardziej, jednak na eutanazję nie decydują się wyłącznie ludzie starzy.victoria pisze:A czy starzy z przykładowego filmiku, nie mają powodu by myśleć o eutanazji jak cierpiący?polliter pisze:Ale my tu nie piszemy o starości, tylko o eutanazji, a ta dotyczy ludzi nieuleczalnie chorych i cierpiących katusze, którzy niekoniecznie muszą być starzy.
Przeczytaj to sam razy kilka lub kilkanaście. To, co napisałeś. Może jakieś wnioski wyciągniesz. Dyskusja o wyższości kostki granitowej nad kocim łbem na ulicy mnie nie wciąga.Nebogipfel pisze:Pomoc w umarciu nie ma nic wspólnego z zabójstwem, bo zabijany zazwyczaj chce żyć? Lec zbył tu przypadek opisany kiedy to rodzina zdecydowała by odłączyć od aparatury i to wbrew zgody tego któremu odłączano. Lecz to nie jest zabójstwo jak mniemam. Masz rację, eutanazja nie ma nic wspólnego ze stylem życia bo jak ktoś się czuje świetnie to chce umrzeć. I oczywiście nikt nie cierpi z własnej winy....
nie bierzesz pod uwagę , że nowi użytkownicy chcieli by coś w temacie powiedzieć ? , zamykanie tematu to bład.PiotrRosa pisze:Proszę więc, jeśli to możliwe, o zamkniecie tematu i zablokowanie możliwości dokonywania dalszych wpisów.