Strona 2 z 3

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 20:19
autor: baabcia
znaczy cały psychiatryk tniesz?

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 20:22
autor: Abesnai
... Miał szczęście, że nie zawisł na szubienicy – w Polsce zmieniło się wtedy prawo. Skazano go cztery razy na karę śmierci, ale trwające od 1988 roku moratorium na wykonywanie tej kary, a następnie amnestia w grudniu następnego roku sprawiły, że morderca pozostał przy życiu. ...
Miał fart, a ja tam mu wierzę, że "obietnicy" dotrzyma. Też wariat ze mnie ?

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 20:28
autor: victoria
Tez wierzę, bo to ludzie bez empatii, bez lęku, bez wstydu, bez poczucia winy. Będzie to robił bo tak chce i kto mu tego zabroni?

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 20:29
autor: mordotymoja
Zastrzelony podczas próby ucieczki .

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 20:31
autor: Ja?!
świetnie podsumował sytuacje ojciec zamordowanego chłopca mówiąc że pracują osły, wilki nas mordują, a świnie nami rządzą, jakoś tak to leciało o ile dobrze pamiętam,

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 20:41
autor: Abesnai
Tak czy inaczej stoimy w obliczu faktu, gdzie ten człowiek definitywnie powinien zostać odizolowany od społeczeństwa, nawet biorąc pod uwagę potencjalne próby linczu.
Uważam, że również opinia społeczna powinna być w pełni brana pod uwagę i mieć w tym przypadku wpływ na wdrożenie takiej procedury w trybie nadzwyczajnym jako środka zapobiegawczego.

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:00
autor: victoria
Poza okresami rozruchów, nie przypominam sobie by ktos się liczył z opinią społeczną....

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:06
autor: baabcia
cześć opinii społecznej by go skasowała wyrokiem śmierci druga część jako psychicznego hitlerowskim prawem - reset i dobra ...
a jak o eutanazji na życzenie to opinia nie wyraża zgody

proponuję opinii społecznej się zorientować co warto z zachodu zerżnac a co bron bosze

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:09
autor: mordotymoja
Abesnai pisze:Uważam, że również opinia społeczna powinna być w pełni brana pod uwagę i mieć w tym przypadku wpływ na wdrożenie takiej procedury w trybie nadzwyczajnym jako środka zapobiegawczego.
:rotfl1: rozwalacie mnie czasami kochani kompletnie.Tak jakbyśmy żyli w światach równoległych :P.

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:17
autor: Abesnai
baabcia pisze:cześć opinii społecznej by go skasowała wyrokiem śmierci druga część jako psychicznego hitlerowskim prawem - reset i dobra ...
a jak o eutanazji na życzenie to opinia nie wyraża zgody

proponuję opinii społecznej się zorientować co warto z zachodu zerżnac a co bron bosze
Więc co proponujesz, jako nierozłączna część owej opinii społecznej, baabciu "zerżnąć" (głupio zabrzmiało) z zachodu w tej sprawie ?
victoria pisze:Poza okresami rozruchów, nie przypominam sobie by ktos się liczył z opinią społeczną....
Dlatego piszę, że opinią społeczną a nie publiczną. No i nie jest chyba nawet tak do końca Viki, biorąc chociażby pod uwagę falę protestów w sprawie ACTA.

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:45
autor: baabcia
Słownik synonimów i antonimów. » czasownik zerżnąć. synonimy: odpisać, ściągnąć,

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:57
autor: victoria
Cudowna zmiana tematu :D

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 21:58
autor: Abesnai
baabcia pisze:Słownik synonimów i antonimów. » czasownik zerżnąć. synonimy: odpisać, ściągnąć,
Łomatko O.o No dobrze, ściągnąć z zachodu :ahah:
Poszerzę, nie chodziło o Twój post baabciu, tylko kontekst w jakim umieściłem określenie w swojej odpowiedzi, dlatego głupio - zabawnie zabrzmiało :)

Re: Morderca na wolności ?

: 05 sty 2014, 22:10
autor: mordotymoja
Abesnai pisze:Dlatego piszę, że opinią społeczną a nie publiczną. No i nie jest chyba nawet tak do końca Viki, biorąc chociażby pod uwagę falę protestów w sprawie ACTA.
to zdaje się jedyny taki wypadek.Tusk miał minę jak wygwizdany Ceaușescu nie łapiący za bardzo o co chodzi ciemnemu ludowi.Raz i starczy :P .Społeczeństwo,poza okresami wyjątkowymi nie jest od ustanawiania i decydowania jak i jakie prawo ma być stosowane.

Re: Morderca na wolności ?

: 06 sty 2014, 7:50
autor: Gość
swego czasu ogladalam dyskusje na temat wypuszczania seryjnych mordercow, pamietam wypowiedz pewnej pani profesor prawa, ktora udowadniala ze jakiekolwiek dzialania po odbyciu kary sa niezgodne z prawem, a i traktowanie psychopaty jak psychopaty a nie czlowieka zresocjalizowanego jest niehumanitarne.
Bez watpienia niehumanitarne w stosunku do potencjalnych ofiar psychopaty.Cala dyskusja byla dowodem na to ze prawo powinno byc dla ludzi, i dostosowane do ludzkich poczynan, a nie odwrotnie. Ciekawam bardzo jakaz realna wiedze o swiecie przestepczym maja karnisci spedzajacy zycie w zaciszu gabinetow i sal wykladowych.
A w tym temacie, chyba najbardziej rzeczowo wypowiedziala sie Lidka - psychopata to czlowiek chory, jesli choroba stanowi potencjalne zagrozenie dla zdrowych - chorego sie izoluje, a nie - naraza na ryzyko ludzi zdrowych, liczac na to ze jakos to bedzie. Do nastepnego razu?
Zmienic przepisy prawa tak zeby szly w parze z wymogami zycia, i po krzyku.

Re: Morderca na wolności ?

: 06 sty 2014, 23:27
autor: baabcia
karę odbył więc wsadzić od nowa w obawie recydywy??? no nie ma tak nigdzie na świecie

chorego można izolować w szpitalu psychiatrycznym oczywiście - ale postawimy sobie sami zarzut, ze chorego trzymalismy w wiezieniu zmiast w szpitalu psychiatrycznym

ale uchwalili jakies rozwiązanie i kilku nienaprawialnych nie wyjdzie na wolnosć

fajne to stwierdzenie, ze karniści zyja w gabinetach i oderwaniu od wiedzy praktycznej

oj jak to łatwo się na wszystkim znać :)

Na zapleczu wstawiłam kilka dyskusji o tej kwestii na bieżąco - to nie są proste sprawy dla najlepszych specjalistów w Polsce - zapewniam;

Re: Morderca na wolności ?

: 07 sty 2014, 6:38
autor: Gość
nie twierdze ze znam sie na wszystkim, ale tego i owego nie zauwazyc sie nie da. Chociazby coraz wiekszego rozjazdu prawa i zycia.
A widzisz jakis powod aby chory poczytalny - nie odpowiadal karnie za swoje czyny? Co nie zmienia faktu ze jesli ta choroba stanowi zagrozenie - powinien byc izolowany. .

Re: Morderca na wolności ?

: 07 sty 2014, 10:58
autor: baabcia
choroba nie znosi winy i odpowiedzialności

niepoczytalność odnosi się do konkretnego czynu zabronionego i jest nieodłącznie związana z przestępstwem lub wykroczeniem - to termin prawniczy choć orzekają ją psychiatrzy

"Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem." chyba, że się upił lub zaćpał - tej niepoczytalności nie obejmuje ten przepis

Prawo jest po to by nie karać ludzi emocjami tłumu :)
nigdy nie jest doskonałe

ulepszać trzeba bardzo rozważnie i kierując się wiedzą - niestety lincz i szafot na rynku bywa postrzegany jako bardzo sprawiedliwe i świetne wyjście - a przecież kara nie ma być upustem emocji dla tłumu

Niewątpliwie powstała luka w prawie i stad dyskusja prawników jak rozwiązać problem. Świetnie, że ludzie przysłuchują się temu - nie ma lepszego sposobu poszerzania wiedzy niż wnikliwe śledzenie zażartej dyskusji; Warto czasem się zdziwić, że to co wydawało się nam oczywiste inni dawno obalili - zgadzać się nie trzeba ale brać pod rozwagę warto.

Nie warto siadać przy przy barze z kolejka piw i naprawiać świata - a czasem tak wyglądają podpuchy tabloidów.

Oczywiście to uwaga nie do tego co piszesz -ayalen- z zainteresowaniem czytam Twoje uwagi.

Re: Morderca na wolności ?

: 07 sty 2014, 11:41
autor: Gość
nawzajem.
Przez analogie - chory z AIDSem, ktory swiadomie zakaza - nie jest niepoczytalny, wie co robi, i za to odpowiada karnie. Natomiast, jesli nie mozna usunac lub ograniczyc zrodla choroby, a istnieje ryzyko ze moze stanowic czynnik aktywnie zakazny - a wiec zagrazajacy otoczeniu - powinien byc izolowany na tak dlugo az przestanie stanowic zagrozenie. Nawet jesli choroba jest nieuleczalna - nic nie stoi na przeszkodzie aby z nia zyc normalnie - nie ulegajac objawom, i dbajac o zminimalizowanie mozliwosci zakazenia. Zeby mi nikt nie wmawial ze dyskryminuje chorych ludzi.
Ale tez - chory ktory nie rozumie ze jest chory - jest niepoczytalny. Ten natomiast kto wie ze jest chory i swiadomie zagraza zyciu innych - jest zbrodniarzem, i w tym wypadku albo przymusowe leczenie, albo izolacja, albo specjalne srodki, w przypadku pedofilii jestem absolutnie za kastracja chemiczna polaczona z psychoterapia - w koncu jesli nikt sie nie rodzi pedofilem, to i nie musi jako pedofil umrzec. Tylko ze my choroby traktujemy jak przestepstwa, a przestepcow jak chorych - tworzac im sanatoria a nie wiezienia ktore maja byc dotkiwa kara. Wiezien to czlowiek, ale czlowiek ktory swoimi czynami sam sobie odmowil prawa do traktowania jak pelnoprawny obywatel spoleczenstwa.

Re: Morderca na wolności ?

: 24 sty 2014, 20:06
autor: victoria

Re: Morderca na wolności ?

: 24 sty 2014, 21:28
autor: O'cet
ayalen pisze:nawzajem.
Przez analogie - chory z AIDSem, ktory swiadomie zakaza - nie jest niepoczytalny, wie co robi, i za to odpowiada karnie (..) .
Ayalen, sąd przez analogię nie jest i nigdy nie będzie sądem sprawiedliwym. Nie można sensownie wydawać sądów ana-logicznych ponieważ ich uzasadnienie będzie ufundowane na skojarzeniu a nie na wywodzie ... prawidłach ;) "Świadomość" prawidłem nie jest.

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 7:02
autor: Gość
Mordotymoja, a uwzgledniasz ze prawo jest tworzone przez ludzi. - i co najistotniejsze - jest dla ludzi? Ponoc. A nie przeciw ludziom? Prawo ma takze za zadanie chronic tych ktorzy przede wszystkim wymagaja ochrony, w tym wypadku sa to przeciez dzieci.
Wiesz, wysluchalam kilku dyskusji telewizyjnych z udzialem politykow, mam przykre wrazenie ze w tej sprawie kazdy stara sie "ugrac swoje". Bardzo chcialabym zapytac tych ktorzy tak scisle probuja dopasowac cala te sytuacje do prawa - ludzkiego, a wiec niedoskonalego - czy rownie chetnie zgodza sie poniesc konsekwencje prawne wraz z panem o ktorym mowimy, jesli ow pan ponownie zamorduje? Czy beda mieli odwage spojrzec w oczy rodzicom zamordowanego dziecka, i powtorzyc to co mowia teraz? Przypominam ze opinie specjalistow odnosnie rzeczonego pana sa jednoznaczne. Wiec nie chodzi o emocje, o gierki polityczne, to sa realne przeslanki wskazujace na zagrozenie ktore ow pan stanowi.
Widzisz, prawo jest czynnikiem okreslajacym zasady wspolzycia, jednak nie powinno byc traktowane jak sciana, pod ktora staja wszyscy: winni i niewinni. Ani jak walec drogowy. Kazdy przypadek ludzi jest przypadkiem indywidualnym; prawo okresla ramy, i nic wiecej.
A jesli to prawo okazuje sie sprzeczne z interesem tych ktorych ma chronic - nalezy je zmienic, a nie dostosowywac ludzi do prawa. To nieporozumienie.
Swoja droga - ilu przestepcow zyska na zaangazowaniu tak poteznego aparatu. policyjnego nadzorujacego kazdy krok na wolnosci pana T? Jakim i czyim kosztem sie to odbedzie?
I ostatnia kwestia - a jakiz problem zeby przywrocic kare dozywocia? Bez czczych argumentow o spolecznych kosztach utrzymywania przestepcow - wystarczy ocknac sie ze zle pojetego humanitaryzmu - ktos kto zagraza ludziom, nie ma zadnego prawa aby zadac ludzkiego traktowania. Ja juz dawno powiedzialam, jak widze wiezienie: nora, bez zadnych wygod i udogodnien. I racje zywnosciowe nie pozwalajace umrzec z glodu. Pod warunkiem ze zapracuje sie na nie, jesli nie - glodowka. Wszak na wolnosci takze nie pracowal a pasozytowal, z jakiej racji utrzymywac ten stan nadal? Karac za czyny popelnione z ich poczytalnoscia, jesli nadal istnieje zagrozenie - izolowac dozywotnio. Jaki problem dostosowac prawo do realnych potrzeb spoleczenstwa, zamiast wystawiac na niebezpieczenstwo spoleczenstwo, z powodu niedostosowania prawa do spolecznych potrzeb?

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 7:42
autor: Gość
edit: Gustaw, przepraszam, czemus skojarzylam Cie z Mordatymoja. Przepraszam

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 8:35
autor: O'cet
... to jest akurat bardzo sympatyczne skojarzenie :stop: naturalnie piszę "za siebie". Nie masz zatem za co przepraszać.
Jeśli zaś idzie o temat, to chętnie wystąpiłbym w roli ... :satan: advocatus diaboli, ale obawiam się, że szybko stałbym się :soc: podsądnym i byłby w jednym kłaku zgiełk.

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 8:50
autor: Gość
Dlaczego? Dobrze byloby wyposrodkowac skrajne zdania, moze daloby sie znalezc rozwiazanie zadowalajace wszystkich.
Wez pod uwage takze i to ze panu T. na wolnosci trzeba zagwarantowac bezpieczenstwo, bo jak ludzi poniosa emocje, moze byc roznie.

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 9:29
autor: O'cet
ayalen pisze:Dlaczego? Dobrze byloby wyposrodkowac skrajne zdania, moze daloby sie znalezc rozwiazanie zadowalajace wszystkich.
Wez pod uwage takze i to ze panu T. na wolnosci trzeba zagwarantowac bezpieczenstwo, bo jak ludzi poniosa emocje, moze byc roznie.
Nie istnieje takie rozwiązanie. Jeśli piszemy, że istnieje takie, które może wszystkich zadowolić, to twierdzenie to staje się jedynie przypisem do tego co rzeczywiście mamy na myśli. Mamy na myśli utopię, szlachetną ideę. Czasem.
Dlatego uważam, że sądzeniu i tworzeniu Reguł-Zasad-Praw, na których sądy mogą opierać się w powtarzalny sposób nie można przypisywać ... :stop: emocji, polityk i gastro-nomii wszelakich. Jeśli tak się dzieje, to znaczy że Prawo pisane jest koślawo :idea: na płocie do kurnika.
ayalen, mimo natrętnej chęci nie chcę występować we wspomnianej roli. Ma ona w sobie wielki czar i niewątpliwie należy do wielkich, niemniej jednak jest także skrajnie dialektyczna :satan: Wedle tej "linii obrony" syntezy są domeną oskarżycieli ... ledwie śladem czegoś -> żywego. Obrona odwołuje się dla tej "linii" do niezbywalnej prawa reguły, że sąd jest sądem sprawiedliwym tylko wtedy, kiedy fundowany jest podsądnemu mocą empatii dla ofiary i odrobiną sym-patii dla oprawcy. Adwokaci Diabła specjalizują się w Prawie Banału i wykładniach ... powierniczych.

P.S.
Ławy Przysięgłych zaś bardzo często niewiele lub nic o tym nie wiedzą. Koślawym o'sądom zwyczajowo świadczą.
Przypisują się werdyktom tym samym prawem i tą samą łatwością, wedle których nie można im tych przywar .... ;) jako różnych Diabłu ... i jego adwokatom :zemdlala:

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 9:36
autor: O'cet
..... :pompki: ofkors .... nie można im tych przywar na wyłączność przypisywać.

ayalen, nie pragnę tej roli, bo z urody jest .... męczydupna.

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 10:06
autor: Gość
no niestety, albo stety - o prawie decyduje dobro wiekszosci, a nie mniejszosci, ktora to stanowi obustronny margines, prawda? Po jednej stronie wladza - po drugiej przestepcy. Wiekszosc stanowia ludzie a nie ci ktorzy wynosza sie ponad tych ktorym maja sluzyc, i ci ktorzy sluza sobie. W sumie czesto to na jedno wychodzi.

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 12:00
autor: baabcia
dla dobra większości pewien spec od 'porządku' sprzątał świat w zamyśle cały
gdy mniejszość cokolwiek za szeroko pojął - większość o swoje obrzeża niespokojna pojęła, ze coś tu się kruszy - Niemöller ocknięty w nas

a swoją drogą, czasem wydaje się słuszne w prawie to co słabszych przed większością jedynie nie rozumem silniejszą chroni

Re: Morderca na wolności ?

: 25 sty 2014, 14:43
autor: O'cet
baabcia pisze:dla dobra większości pewien spec od 'porządku' sprzątał świat w zamyśle cały
gdy mniejszość cokolwiek za szeroko pojął - większość o swoje obrzeża niespokojna pojęła, ze coś tu się kruszy - Niemöller ocknięty w nas

a swoją drogą, czasem wydaje się słuszne w prawie to co słabszych przed większością jedynie nie rozumem silniejszą chroni
.... "speĆ" sPisKuje, by świat pozamiatać z wszelkich "zamyśleń" i intronizować "jedynie słuszną" miotłę .... :sex::pompki::sex::pompki::sex:
Nie przeczę, jest to spójne i logiczne nawet, ale wysmyrane z tego, co o "porządkach" wie przeciętna "sprzątaczka" ( zatrudniona na sprawiedliwie śmieciowej umowie ).