Henry David Thoreau powiedział:
"Jeżeli rządowa machina wymaga od Ciebie abyś był pośrednikiem niesprawiedliwości wobec innych, wtedy, powiadam Ci, złam prawo."
"Nade wszystko powinniśmy być ludźmi, dopiero zaś potem obywatelami. "
"Czy obywatel powinien – choćby tylko na chwilę, choćby w najmniejszym stopniu – podporządkowywać swoje sumienie prawodawcy?; po co w takim razie każdy człowiek ma sumienie? "
Co jest zatem ważniejsze: sumienie, czy prawo?
Co wybrać, gdy nasze sumienie podpowiada nam rozwiązanie zupełnie odmienne od tego, którego oczekuje prawo?
Re: Sumienie, czy prawo...
1
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 12:02 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K