Trudno jest tłumaczyć to wszystko. Nie, nie ironizuję. Takie są zasady i to obowiązujące w całym cywilizowanym świecie. Z tym, że w różnych krajach różnie się to odbywa. W usowie sądy nie aresztują. Dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania wyznaczają kaucję, po wpłaceniu której pacjent może iść do domu. Na przykład za wypadek kaucja 100.000 USD. Wpłacasz i wychodzisz. Skąd weźmiesz? Sąd ma to w d... . Nie wpłacasz - siedzisz. On nie jest aresztowany. Ma zasądzoną kaucję. A, że przekracza ona 5 letnie dochody klienta brutto? Nikogo to nie interesuje. Sąd go nie aresztował. Dodatkowo za odezwanie się do świadka lub pokrzywdzonego kaucja przepada z urzędu. Każdy kraj ma tak, jak sobie pościelił. W Norwegii, nawiązując do niedawnych wydarzeń, za zabicie prawie setki niewinnych dzieciaków klient może dostać maksymalnie 20 lat. Z możliwością wyjścia po odsiedzeniu połowy wyroku. To jest sprawiedliwość według was? W krajach mniej cywilizowanych jest ustawowa kara śmierci za pójście do łóżka z sąsiadem. Może to jest lepsze?
Wracając do podstawowego pytania, uważam, że tak. Areszt z założenia jest bardziej restrykcyjny i tak powinno być. Kiedy sprawa jest już osądzona, można włączać konwencje i inne zabawki. Nie wiem, czy zauważyliście jeden ciekawy fakt. Wszyscy walczą o sprawiedliwość i prawa dla potencjalnego bandyty. A gdzie prawa pokrzywdzonych i świadków biorących udział w postępowaniu? Ich można zastraszać, bić, w drastycznych przypadkach eliminować fizycznie pod płaszczykiem prawa do jedwabnych majtek, jakie mają przysługiwać bandycie? Już pisałem, że błędy i niesłuszne (czasem "niesłuszne") areszty się zdarzają. Snajper wynalazł kilkanaście w roku na kilkadziesiąt tysięcy stosowanych. To nawet nie jest błąd statystyczny. Rozumiem, że niektóre z takich przypadków tego błędu dotyczy konkretnego niewinnego człowieka. Dla niego to tragedia. Ale dlaczego nie potraficie spojrzeć na to z drugiej strony?
Re: Areszt tymczasowy - areszt wydobywczy - Polskie realia
31
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 8:18 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.