Slonko, ja to czytalam ...nie no, nie jak Ciebie jeszcze na swiecie nie bylo, ale prawie. Kilkukrotnie. I nie kombinuje, za kogo mnie masz. Tak mi sie to widzi, to co mam zrobic, zamknac oczy? I tak to nic nie da. No dobrze, a powiedz- co dzieje sie gdy kompresja przekracza sama siebie? O Matyldo, nie umiem inaczej, mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi?
Aha, ja wiem o co pytalam w tym innym watku. Nie probuj odpowiadac:D, chce uslyszec co na ten temat sadzi religia. A swoja droga, Akosy, uwazasz ze jesli nauka czegos jeszcze nie wie, to my tez nie mamy prawa? Dojda do tego co my wiemy, wczesniej czy pozniej i to moje male zlote znajdzie im sie. No wiec co z ta kompresja? Ona przechodzi siebie, to taki ruch od zewnatrz- tam jest mniejsza, do wewnatrz- rosnaca, a w srodku wytwarza sie oko cyklonu, i brzegi zawijaja sie do srodka i robi sie taki myk- i jest dekompresja. To jak nicowanie. Co ja opisalam? Wspolczuje siebie fizykom, powinni mnie unikac jak zarazy bo moge zaszkodzic im na rozum. Co i bardzo slusznie.
Re: Czarne dziury
32Ups... Chyba za szybko przeleciałaś obok jakichś supersilnych pól grawitacyjnych. Porobiły się jakieś dylatacje i teraz jest Cię kilka.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 0:34 przez Akosy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
33Licze ze Victoria zmiluje sie i pousuwa nadplanowe. Co z ta kompresja? Na czas na razie nie mam czasu bo wlazlam w sefiry:p, ale w tym co napisalam czuje dobry trop. Bo popatrz- materia jest zwiazana z czasem i przestrzenia. A zauwazyles ze w miare starzenia sie materii ubywa czasu? W istocie przeciez nie o czas w tym chodzi a o hmmm...gestnienie materii? Sciesnianie sie, tak jakby zapadala sie w sobie. Powiedz ze sie myle, i tak Ci nie uwierze, moze w drobiazgach, ale trop dobry. Dobrej nocy:p
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 0:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
34Ale która prawdziwa, a które - artefakty? Zwłaszcza, że czytałaś Hawkinga jak miał jakieś piętnaście lat. Przyznaj się! Zajrzałaś za "horyzont", bo tylko tam takie sztuczki mogą ewentualnie "odchodzić".Andra pisze:Licze ze Victoria zmiluje sie i pousuwa nadplanowe.
Masz na myśli stratną, czy bezstratną? Robioną po wszystkich gluonach cechowania, czy jakiś konkretny algorytm masz na myśli?Co z ta kompresja?
A to co za diabełek? Ezoteryką się zabawiasz?Na czas na razie nie mam czasu bo wlazlam w sefiry:p
Myślę, że Minkowski by się z tobą zgodził.Bo popatrz- materia jest zwiazana z czasem i przestrzenia.
Rzeczywiście, coraz częściej to dostrzegam i niestety chyba się nie mylisz.A zauwazyles ze w miare starzenia sie materii ubywa czasu? W istocie przeciez nie o czas w tym chodzi a o hmmm...gestnienie materii? Sciesnianie sie, tak jakby zapadala sie w sobie. Powiedz ze sie myle
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 2:25 przez Akosy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
35I spadła z łózka dobre.mont_kaw pisze:Odwrocila sie na druga strone i przeleciala przez sama siebie
Przepraszam,skojarzenia mam dzis monotematyczne
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 11:45 przez SeJa, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Czarne dziury
36wszystko wyjaśnia to =>
;
;
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 12:07 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:
..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
:
..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
Re: Czarne dziury
37Mnie wyjaśnia
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 12:38 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
38Akosy, horyzont zdarzen:). W ktorym miejscu bys nie byl, Ty jestes centralnym zdarzeniem dziejacym sie tu i teraz, w sposob ciagly i nieprzerwany. Kurczenie sie czasu powodowane jest przechodzeniem ilosci w jakosc, wlasciwie w kazdym aspekcie- materia rozwija sie by sie stopniowo zwijac powracajac do punku zero po osiagnieciu maksimum wartosci dodatniej w czasie tegoz przemieszczania sie od- do. Taka wzajemna zaleznosc:) czas i przestrzen otaczajace centrum. Epicentrum zdarzenia. Stanowi je ten punkt zero, nieruchomy, i staly, obserwujacy to co dzieje sie na horyzoncie, wytwarzajacy pole grawitacyjne wokol siebie. To sa tylko takie luzne skojarzenia, aha, i pamietaj ze czas istnieje wokol tegoz punktu jedynie.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 13:30 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
39Dodam gwoli wyjasnienia ze ja nie mam umyslu scislego, raczej luzno sobie w nim wszystko grzechocze, widziales kalejdoskop? Roznokolorowe szkielka ukladajace sie w dowolne wzory. Kalejdoskop zdarzen ktory Ty obserwujesz. Bez Ciebie nie istnieje:).
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 13:37 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
40Muszę przyznać że nie za bardzo rozumiem twoje zachowanie. Jak sama mówisz "nie masz umysłu ścisłego", a w wątku tego dotyczącym silisz się na jakiś pseudo naukowy bełkot, nawet nie udając, że próbujesz coś zrozumieć. Chętnie pobawię się słowem i nastrojami w luźnych tematach, ale w takich jest to uciążliwe. Samo zagadnienie jest dosyć skomplikowane i dorzucanie do niego szumu wcale nie pomaga w zrozumieniu czy przedstawieniu tego fascynującego zagadnienia.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 19:32 przez Akosy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
41O?:) luzne skojarzenia nie sa sileniem sie na cos, a mowie nie pseudonaukowym belkotem, jesli juz to samym belkotem, bo z nauka to nic wspolnego nie ma. Ale jesli wolisz powtarzac scisle okreslone, znane i poznane fakty trzymajac sie utartych szlakow, nie pogadamy sobie, przykro mi.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 21:14 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
42Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem - mam całe forum traktować jak cyrk i miejsce walk w kisielu? Na tym polega jego filozofia?
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 21:50 przez Akosy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
43Akosy - może masz zbyt ścisły umysł jak w przypadku konia z klapkami skoro nie widzisz przydatności w nauce umysłu nie ścisłego.
Ten drugi to umysł intuicyjny bliższy sercu i mają go głównie geniusze (oczywiście oprócz ścisłego)
Tak na marginesie, umysł ścisły można szybko wyszkolić i powiększyć ale z intuicyjnym trzeba sie narodzić bo wyszkolić go jest cholernie trudno, teoretycznie prawie nie możliwe
Ten drugi to umysł intuicyjny bliższy sercu i mają go głównie geniusze (oczywiście oprócz ścisłego)
Tak na marginesie, umysł ścisły można szybko wyszkolić i powiększyć ale z intuicyjnym trzeba sie narodzić bo wyszkolić go jest cholernie trudno, teoretycznie prawie nie możliwe
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 23:15 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
44Akosy, to jak zrozumiales to Twoja sprawa, jesli lubisz walki w kisielu, wlaz wen i walcz. Tylko z kim? Z kisielem:). Ja wole budyn.
Ja, Ty uwazasz ze geniuszom grzechocze w mozgownicy? Umarlam ze smiechu. Z siebie, z siebie...zajrzyj do watku Sefer, tam potrzebny jest umysl scisly:)
Ja, Ty uwazasz ze geniuszom grzechocze w mozgownicy? Umarlam ze smiechu. Z siebie, z siebie...zajrzyj do watku Sefer, tam potrzebny jest umysl scisly:)
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 23:38 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
45Sprobuj przyzwyczaic sie do Nich,tworza koloryt.Czasami zachowuja sie jak towarzystwo wzajemnej adoracji ale tak serio to ludzie bardzo samotni.Tu znalezli swoj kacik,moze i Oni go stworzyli.Spokojnie,sa tu tez myslacy inaczej.Jesli przetrwasz kilka spotkan 3-go stopnia,to pewnie ich polubisz. Oczywiscie wybor nalezy do Ciebie.Akosy pisze:Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem - mam całe forum traktować jak cyrk i miejsce walk w kisielu? Na tym polega jego filozofia?
Ostatnio zmieniony 20 sie 2012, 22:07 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
46Ja nie mam nic przeciwko nim. Czasami nawet lubię wejść w te klimaty. Ale rozwalanie każdego wątku jest uciążliwe. Czy przetrwam? Czas pokaże, choć takie 'rozmigotanie" trochę męczy.
I pytanie "w temacie" - w jakiej odległości od jądra krążyłby elektron na najniższej orbicie wodoru, gdyby rozmiar tego jądra przyrównać do piłki kopanej?
I pytanie "w temacie" - w jakiej odległości od jądra krążyłby elektron na najniższej orbicie wodoru, gdyby rozmiar tego jądra przyrównać do piłki kopanej?
Ostatnio zmieniony 20 sie 2012, 22:59 przez Akosy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
47Najmniejsza odległość elektronu od jądra w atomie wodoru, obliczona według klasycznego modelu Bohra, wynosi r= 0,53*10(do-10) m.Obwod pilki kopanej(jesli masz na mysli sport o nazwie pilka nozna:) ) waha sie od 68 do 70 cm.Średnica jądra atomu wodoru wynosi 2,6*10(do-13)cm.
Teraz poprosze o pomoc Anie.Sprowadzi do wspolnej jednostki i obliczy ile razy srednica pilki wieksza jest od srednicy atomu wodoru-dzieki.Po czym uczynny Ja?! pomnozy pierwsza podana wartosc przez cyferke Andry i...
Akosy,dobrze rozumuje?
Teraz poprosze o pomoc Anie.Sprowadzi do wspolnej jednostki i obliczy ile razy srednica pilki wieksza jest od srednicy atomu wodoru-dzieki.Po czym uczynny Ja?! pomnozy pierwsza podana wartosc przez cyferke Andry i...
Akosy,dobrze rozumuje?
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 1:42 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
48Zdaje się Akosy zmierza do stwierdzenia że w materii najwięcej jet niczego, bo ta odległość jest wielka przy tej proporcji wręcz o ile dobrze pamiętam astronomiczna.
Acha rozumiem. Chodzi o granice ściśliwości czy jak to zwał, o zapadanie się itp ... Ciekawe, no ciasteczko? :muffins:
Acha rozumiem. Chodzi o granice ściśliwości czy jak to zwał, o zapadanie się itp ... Ciekawe, no ciasteczko? :muffins:
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 7:55 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
49Zapadanie sie w sobie? A po przekroczeniu tych granic co? No mowilam- myk i przenicowuje sie przez sama siebie w punkcie zero. Nie moze byc inaczej, niezaleznie od tego co na ten temat twierdzi fizyka. Alez to musi byc potworna sila przyciagania, pochlaniania...
Akosy, przepraszam Cie bardzo jesli to co mowie jest niestrawne, ale nie jestem Boze uchowaj fizykiem, co nie wyklucza ze to widze wiec opisuje to tak jak umiem, belkotem.
Akosy, przepraszam Cie bardzo jesli to co mowie jest niestrawne, ale nie jestem Boze uchowaj fizykiem, co nie wyklucza ze to widze wiec opisuje to tak jak umiem, belkotem.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 9:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
50Chyba Cię pogieło Lwie, naprawdę myślisz ze to jakieś miejsce dla jakiś "dzieci gorszego Boga"? :rotfl: Sory ze się wciołem w ten powarzny temat ale nie mogłem się powstrzymaćmont_kaw pisze:Sprobuj przyzwyczaic sie do Nich,tworza koloryt.Czasami zachowuja sie jak towarzystwo wzajemnej adoracji ale tak serio to ludzie bardzo samotni.Tu znalezli swoj kacik,moze i Oni go stworzyli.Spokojnie,sa tu tez myslacy inaczej.Jesli przetrwasz kilka spotkan 3-go stopnia,to pewnie ich polubisz. Oczywiscie wybor nalezy do Ciebie.Akosy pisze:Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem - mam całe forum traktować jak cyrk i miejsce walk w kisielu? Na tym polega jego filozofia?
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 9:47 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
51I tak trzymaj Conan. Poczucie humoru jest oznaka zywej blyskotliwej inteligencji, wprost przeciwnie do smiertelnie nudnej powaznej wyuczonej od - do wiedzy. Pierwsza jest tworcza, druga zaledwie odtwarza to co stworzyla pierwsza. Dlatego wielki Albert byl geniuszem a nie niespelnionym nauczycielem fizyki. On ja tworzyl, a nie przekazywal. I mial wsciekle poczucie humoru, zwlaszcza na swoj temat. Amen, koniec off topu.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 10:58 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
52Przepraszam,nie rozumiem pytania.Moglbys inaczej je sformuowac?Conan Barbarzynca pisze:Chyba Cię pogieło Lwie, naprawdę myślisz ze to jakieś miejsce dla jakiś "dzieci gorszego Boga"? :rotfl: Sory ze się wciołem w ten powarzny temat ale nie mogłem się powstrzymać
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 15:50 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
53Spoko nie musisz odpowiadać, poprostu wydało mi się zabawne ze uwazasz częśc osób tu piszących za jakiś smutnych niedorobówmont_kaw pisze:Przepraszam,nie rozumiem pytania.Moglbys inaczej je sformuowac?Conan Barbarzynca pisze:Chyba Cię pogieło Lwie, naprawdę myślisz ze to jakieś miejsce dla jakiś "dzieci gorszego Boga"? :rotfl: Sory ze się wciołem w ten powarzny temat ale nie mogłem się powstrzymać
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 16:05 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
54Odpowiedz: nie uwazam czesci osob tu piszacych za smutnych niedorobow.
Dlaczego odniosles takie wrazenie?
Dlaczego odniosles takie wrazenie?
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 16:37 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
55No bo tak napisałeśmont_kaw pisze:Odpowiedz: nie uwazam czesci osob tu piszacych za smutnych niedorobow.
Dlaczego odniosles takie wrazenie?
Skojarzyło mi się to z jakimiś nieborakami które wreszczcie odnalazły szczęście w domu opieki No i rozbawiło mnie to, to tylemont_kaw pisze:ale tak serio to ludzie bardzo samotni.Tu znalezli swoj kacik,
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 16:50 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
56Hehe.Niezupelnie to mialem na mysli ale jak to mowia "uderz w stol..."
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 17:25 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
57Muszę Cię zawieżć, bo nie jestem obłąkańcem z domu opieki, i właśnie to jest w tym wszystkim najśmieszniejszemont_kaw pisze:Hehe.Niezupelnie to mialem na mysli ale jak to mowia "uderz w stol..."
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 17:29 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
58A kto tam wie? Swoj swego pozna sasiedzie z celi obok.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 17:31 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
59To Ty Izydorze?mont_kaw pisze:A kto tam wie? Swoj swego pozna sasiedzie z celi obok.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 17:36 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czarne dziury
60 Więc jednak świat się nie kończy za systemem chłodzenia?
Ostatnio zmieniony 21 sie 2012, 17:39 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.