Przepraszam, że zakłócam merytoryczne dyskusje takim błahym pytaniem ale czy jest coś takiego program/portal/książka/czasopismo/ film, co pozwoliłoby mi po prostu zrozumieć o co chodzi? Jestem typowym przykładem fizycznego chyba debila i ostatnio nie jest mi z tym dobrze Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi .
Re: Fizyka dla humanisty
: 23 lis 2011, 16:33
autor: Nebogipfel
Gdybym nie miał indywidualnego nauczania z fizyki i chemii byłbym totalną nogą.
Potrzebne są więc przykładowe opracowania poszczególnych tematów oraz zalecana bibliografia.
A...już masz...chciałam Ci podesłać wykłady, ale to co zapodał Nebo jest dobre.
Re: Fizyka dla humanisty
: 11 gru 2011, 14:40
autor: serducho
Jakbyś chciał coś w papierze, to ja dostałam na Mikołajki "Odkryj smak fizyki" (Tak zdziwiłam się jak "Mikołaj " na to wpadł, ale nawet mnie wciąga...) wczoraj zaczęłam czytać i myślę, że to świetna pozycja dla humanisty, bo sama takową osoba jestem
Re: Fizyka dla humanisty
: 12 gru 2011, 23:17
autor: Małrycy
Fajny Mikołaj, przynajmniej dba o ciebie skoro dostałaś taką książkę. Mój mikołaj dba tylko o mój brzuch a tym, że o fizyce w mojej czaszce cicho to nikt się nie przejmuje:) Fajne rzeczy tu wklejacie. Humanistko napisz coś więcej. Trzeba coś umieć z fizyki żeby to czytać czy starczy liceum z trójkami na świadectwie?:P
Dzieki! Nawet kilka ksiażek sie znalazło. Tylko od czego ja mam teraz zacząć? :ahaha: Spytam inaczej... Co jest tak do przyjemnego poczytania najbardziej? Żebym dobrnęła do końca?
Re: Fizyka dla humanisty
: 13 gru 2011, 15:42
autor: Abesnai
Właśnie taką pozycję podałem
Re: Fizyka dla humanisty
: 14 gru 2011, 16:15
autor: serducho
A teraz zaczniemy się gryźć z Abesni -bo każdy będzie Ci wciskał swoją ;p
Hehe, ja tamtych nie czytałąm,więc nie wiem,ale po 60 stronach lektury Smaku fizyki, potwierdzam, że lekko sie czyta ( mozepojedyncze słówka trzeba sobie przypomnieć -janie pamięałam przynajmniej...) Chwilami to nawet wciąga!
Re: Fizyka dla humanisty
: 14 gru 2011, 23:31
autor: Małrycy
Absenai, czy one są teraz gdzieś do dostania? Dziewczyny a te waszą już widziałem w empiku. Nie stać mnie na trzy więc chętnie przypatrzę się kłótni która lepsza:) Smak fizyki nie jest drogi a z jak kiedyś kupowałem popularnonaukowe z takiej czarnej serii to były drogie. Hmm i to nawet jak nie były pisane przez profesora tylko dziennikarke:)
Makarena pisze:Przepraszam, że zakłócam merytoryczne dyskusje takim błahym pytaniem ale czy jest coś takiego program/portal/książka/czasopismo/ film, co pozwoliłoby mi po prostu zrozumieć o co chodzi? Jestem typowym przykładem fizycznego chyba debila i ostatnio nie jest mi z tym dobrze Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi .
Fizyki nie da się ot tak sobie zrozumieć, jeśli się nie przewali kilka książek. Polecam "Feynmana wykłady z fizyki" i jeśli to przeczytasz, będziesz rozumieć fizykę w zarysie popularno naukowym.
A jeśli Ci się nie chce czytać, to możesz dyskutować o fizyce na forum, bo jest tu kilka osób znających się na niej. Sam mogę służyć pomocą, bo trochę o niej słyszałem.
A czy wiesz, że nie ma nic innego, jak fizyczna rzeczywistość? Nawet duch jest materialny. Nie wierzysz? No to możemy pogadać.
Re: Fizyka dla humanisty
: 16 gru 2011, 18:18
autor: Chinatsa
Ze swojej strony mogę polecić wszelakiego typu programy na Dicovery na youtube
Re: Fizyka dla humanisty
: 16 gru 2011, 22:16
autor: Małrycy
"Duch jest materialny" masz na myśli energie którą zużywa mózg na odtwarzanie stanu świadomości? I że te aktywność można zmierzyć? Ostatecznie można opisać mózg i świadomość ale nie da się mówić o najważniejszych wartościach w tym kontekście.
Makarena jak kończysz gimnazjum albo jesteś w średniej to jednak skłaniaj się do tych smaków. Miałem je dzisiaj w rękach y 20 min i są na pierwszy rzut oka zrozumiałe. Ja tam tylko omijałem wzory ale przejrzałem parę stron to spotkałem może z dwa
Małrycy pisze:"Duch jest materialny" masz na myśli energie którą zużywa mózg na odtwarzanie stanu świadomości? I że te aktywność można zmierzyć?
Energia to postać materii. A więc myśl i świadomość też są materialne.
Re: Fizyka dla humanisty
: 20 gru 2011, 11:48
autor: serducho
Za darmo to dobry argument
Za "Smakiem fizyki" jest to, że powstała na podstawie wykładów z fizyki dla studentów humanistyki (jako wykład fakultatywny) i tam się sprawdziło ;p no i jest aktualna
Re: Fizyka dla humanisty
: 20 gru 2011, 12:15
autor: Makarena
Abesnai dzięki za fragment. Przeczytałam i muszę powiedzieć, ze bardzo ładny język, ale z tym rozumieniem to chyba mnie przeceniłeś :lzy:
Nie wiem w takim razie czy się nawet zabierać za tę drugą. Może też jest jakiś fragment?
Dzięki! Z tego co widzę, to raczej taka historia fizyki W ogóle fajny portal
Nie wiedziałam, że są reklamy książek, fajna muzyczka Ale o co chodzi z tym "Jak jezuita przechytrzył Einsteina"?, bo z kotem już coś znalazłam.
Re: Fizyka dla humanisty
: 27 gru 2011, 12:24
autor: Nebogipfel
Pewnie chodzi o Rogera Josepha Boscovich. Był to - izyk, astronom, matematyk, filozof, poeta i jezuita pochodzący z Raguzy (wówczas niezależne państwo, obecnie Dubrownik w Chorwacji).
Wydał pięć książek pod tytułem Opera pertinentia ad opticam et astronomiam (1785.) W nich wyłożył swoją teorię aberracji światła, w której podobnie jak Einstein, przyjął szybkość światła za stałą.
Kurczę, było już o Einsteinie ( w sensie czytałam w "Smaku..."), ale nie pamiętam, żeby coś było z jezuitą ;p
Podobał mi się frafment listu Lorentza do Ehrenfesta o pracy Einsteina, pisła tam, ze pogratulował jego wspaniałych wyników, a Eyhrenfest mu odpisał: Dla mnie Twoja uaga, że pogratulowałeś Einsteinowi jego wspaniałych wyników, mówi tyle, co jakiś znak tajemniczy, po którym jeden mason poznaje drugiego.
P.S.Trzeba wierzyć w siebie, ale to za mało...
Re: Fizyka dla humanisty
: 27 gru 2011, 20:42
autor: Małrycy
A ja słuchałem w toku audycji o tej książce. Sam autor co prawda nie przyszedł ale wysłał jednego doktora:) trochę śmiesznie się kleiła ta rozmowa bo dziennikarz- Grzegorz Chlasta jest specyficzny. Sporo było o tym co jest w książce i jeszcze parę rzeczy spoza.
Nie wkleję adresu do ich archiwum bo za tydzień już by nikt tego nie znalazł
Serducho
Ludzie to trochę takie pawie i chyba wolimy jak ktoś najpierw w nas uwierzy:)
Re: Fizyka dla humanisty
: 29 gru 2011, 20:04
autor: serducho
Małrycy - o wierze w siebie było a propos Nebogipfela -który "jako ateista wierzy w siebie", a ja sądzę, że to za mało Bo kiedy trwoga to gdzie?...
Net mi przycina tę audycję, ale cóżtam mogli powiedzieć, czego już nie wiem ))
Re: Fizyka dla humanisty
: 30 gru 2011, 1:54
autor: Nebogipfel
Kiedy trwoga to czas zmierzyć się ze strachem i złapać byka za rogi. Ewentualnie zemdleć lub sie sparaliżować. Boga nigdy w trwodze nie wołałem.
Re: Fizyka dla humanisty
: 05 sty 2012, 7:47
autor: Makarena
Ta audycja to taka filozoficzno-fizyczna . Lubię te audycje są takie kulturalne, wyważone i przyjacielskie, bez sensacji i jeżdżenia po sobie.
Co do mojego pytania to chodziło o Lemaitre, który tak długo chodził za Eisteinem i wreszcie się zaczaił tak, aby geniusz zechciał go wreszcie wysłuchać i potwierdzić teorię Wielkiego Wybuchu. Jakoś tak... w książce to lepiej napisane. Nie znalazłam tej historii w sieci, wiec wrzucam tylko notkę z wiki, w której nie ma o tym ani słowa, a szkoda, bo niewielu wie, ze wielki Einstein przez wiele lat odrzucał twierdzenia o rozszerzaniu się wszechświata, co jest mu z tego co wiem przypisywane :/.
I Friedmana też:) Pochwale się, w końcu też czytam te książkę. Ale Przystawa piszę też że pomimo że Einstein w końcu przyznał rację Lemaitrowi i Friedmanowi to do końca "nie lubił" tej teorii a jednocześnie uważał ją za piękną. No ale to trzeba być Einteinem żeby mieć takie dylematy.
Makarena- mi spodobało się to przytoczone zdanie Einsteina po tym jak w końcu uznał że Lemaitre miał racje i przestał utrudniać mu prace. "za brak szacunku dla autorytetów, Bóg uczynił mnie jednym z nich". Czyli Einstein przejechał się sam na sobie. bo ponoć miał zawsze wysokie mniemanie o sobie.
Re: Fizyka dla humanisty
: 07 sty 2012, 13:01
autor: Makarena
Masz rację Friedmana też ale on nie był księdzem, więc już nie jest tak interesujący Ja to jednak cały czas mam takie wahanie czy Einstein był rzeczywiście tak wybitny i genialny, czy po prostu nie stał się jakimś symbolem kultury masowej?