Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

1
Głównym celem medycyny naturalnej jest wykluczenie wszystkich błędów naszego postępowania (żywieniowe,ruchowe,niewłaściwa postawa psychiczna)oraz uaktywnienie naturalnych sił odpornościowych .Do osiągnięcia tego celu wykorzystuje ona wiele sprawdzonych metod Jakie znacie metody medycyny naturalnej ?Podajcie przykłady a nie "suche"informacje?
Ostatnio zmieniony 04 lis 2010, 14:46 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

2
Jedz tylko to, na co masz ochotę. Nie jedz tego, na co nie masz ochoty. Ciało, którego używasz doskonale wie czego potrzebuje i bardzo wyraźnie daje Ci o tym znać - nakierowuje Cię na produkty, których potrzebuje.

Wspomnij te wszystkie historie o kobietach w ciąży, które wysyłają męża po truskawki w środku nocy..

I przede wszystkim pamiętaj, że jeśli oszukujesz ciało na przykład wzmacniaczami smaku to ten mechanizm osłabia się dlatego jeśli chcesz dostawać czyste sygnały "co jeść, czego nie jeść" to unikaj emugulatorów, glutaminianów i sztucznych aromatów.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2010, 18:41 przez Marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

3
Wiesz co, Marcin, kobieta w ciąży to specyficzny przypadek. Trudno być w ciąży cały czas (a facetom w ogóle ;)), a tak ogólnie to uważam, że człowiek zatracił to czucie, co mu służy, a co nie. Sposób żywienia bardzo ludzi warunkuje, także żywności można mieć wiele do zarzucenia. Osoba uzależniona od cukru, na przykład, tzw "łasuch", na hasło "jedz, na co masz ochotę", zareaguje sięganiem po słodycze... :). Taki test może zdać egzamin tylko na małych dzieciach, bo one jeszcze nie mają żadnych uzależnień i rzeczywiście wybiorą to, co ich organizm im podpowie. A dorośli są pod tym względem "zmanierowani" i wielokrotnie nawet rozum potrafią uciszyć, żeby zjeść to, co im szkodzi, ale na co mają ochotę, bo się przyzwyczaili...
Ostatnio zmieniony 04 lis 2010, 19:18 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

4
Kobieta w ciąży to faktycznie specyficzny bo ekstremalnie wyraźny przypadek - i dla mnie doskonały przykład tego że "człowiek" doskonale wie co potrzebuje jeść.

A jeśli ktoś się oszukuje że lubi coś co robi automatem, albo że lubi swój nałóg i nawet jeśli z lenistwa odpuszcza i przygotowuje danie z torebki bo pół godzinki szybciej - przykro mi. Masz swoje narzędzia, doskonałe żywieniowe sensory i możesz z nich korzystać do woli. Kwestia chęci. I dogadania się z własnym ciałem - po prostu słuchaj go.. i mów do niego.

Ciąża to wyjątkowy stan w którym kobieta świadomie i z premedytacją słucha sygnałów swojego ciała. Ty możesz to robić zawsze, niekoniecznie będąc kobietą w ciąży..
Ostatnio zmieniony 05 lis 2010, 1:13 przez Marcin, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

5
Tu, oczywiście, zgadzam się z Tobą... :). Człowiek jest wyposażony we wszystko, co mu jest potrzebne i tylko od jego woli zależy, czy będzie z tego korzystał, czy nie (i to nie tylko w temacie odczuwania, jakie pożywienie mu służy).

Ja podałam moje zdanie na temat ogółu ludzi, z których chyba tylko drobna cząstka tego nie zatraciła...
Ostatnio zmieniony 05 lis 2010, 6:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

7
Kobieta w ciąży jest zmuszona przez ciało do zachcianek ale i wtedy dokonuje błędnych wyborów. Każdy z nas uczy się na błędach co jest dobre i w jakiej ilości. Glutaminian sodu jeśli jest sam to jest dobry w małej ilości, to białko aromatyczne potrzebne dla mózgu.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2010, 7:29 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

8
Rokowania przy terapii zgodnej z naturą są bardzo pomyślne,bo leczenie prowadzi do wyleczenia choroby,a nie tyko do stłumienia jej objawów.Od medycyny naturalnej nie należy oczekiwać cudu.Może ona być skuteczna tylko wtedy kiedy układ odpornościowy są jeszcze w stanie zareagować w odpowiedni sposób na terapię a chora tkanka potrafi się zregenerowaćDo terapii podstawowej należy odtrucie całego organizmu i oczyszczenie go z osadów.Ta metoda pobudza wydalanie szkodliwych substancji przez nerki oraz jelita .Ja stosuję dietę bogatą w surowe owoce i warzywa oraz soki Taka 2-3 dniowa dieta oczyszcza mój organizm z toksyn ale...nie zapominam jeść jak najwięcej warzyw w przyszłości Jeżeli człowiek dobrze znosi wysoką temperaturę to skuteczną metodą do wydalenia szkodliwych toksyn przez skórę jest terapia wodna-szczególnie korzystanie z sauny
Ostatnio zmieniony 05 lis 2010, 9:58 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

9
babka cukrowa pisze:Do terapii podstawowej należy odtrucie całego organizmu i oczyszczenie go z osadów.Ta metoda pobudza wydalanie szkodliwych substancji przez nerki oraz jelita .Ja stosuję dietę bogatą w surowe owoce i warzywa oraz soki Taka 2-3 dniowa dieta oczyszcza mój organizm z toksyn ale...nie zapominam jeść jak najwięcej warzyw w przyszłości Jeżeli człowiek dobrze znosi wysoką temperaturę to skuteczną metodą do wydalenia szkodliwych toksyn przez skórę jest terapia wodna-szczególnie korzystanie z sauny
z tym oczyszczaniem to jakas paranoja , moja sąsiadka ciągle sie oczyszczała i oczyszczała , az dxiw ze tak młodo na cmentarzu wyladowała a jej mąż wszystko żerny nieoczyszczający sie bierze po niej jakąś kase i popija piwo w parku :je: :beer:
Ostatnio zmieniony 05 lis 2010, 16:27 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

10
Jak sąsiadka stosowała głodówkę i jadła tylko warzywa i owoce to się nie dziw że wylądowała na cmentarzu?Nie każdemu medycyna naturalna pomaga a zwłaszcza gdy stosowana jest na chore już tkanki które nie potrafiły się zregenerowaćNiestety wówczas potrzebna jest terapia farmakologiczna Tak jak jest napisane w wątku że są szanse na wyleczenie ale...są granice jej stosowania Przecież każdy chory najpierw leczy się sam środkami naturalnymi a dopiero gdy żadne metody nie pomagają prosi o pomoc specjalistę
Ostatnio zmieniony 06 lis 2010, 13:17 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

12
A ja ostatnio nadziałem się na te cholerne przeciwutleniacze. Może się już pora starzeć, ale mam nieodparte wrażenie, że to działa. Chyba gość, który je wynalazł jednak słusznie Nobla za to dostał.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2010, 18:53 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

14
Jak słyszę, czy czytam medycyna naturalna/alternatywna to mnie prawdziwe ciary przechodzą - przypominają się od razu mikstury, pojenie siebie i dzieci naftą, bądź wesołe lewatywy z pomocą kawy. Brr. Otchłań.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2010, 12:52 przez zasm, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

18
A ja się nie bojęstosowania medycyny naturalnej ! Wyjaśnię też stosowanie huby z brzozy na raka jelita grubego Po stwierdzeniu tej choroby u mojej mamy i nie dawaniu jej już szans na życie slyszeliśmy o piciu suchej potarkowanej i zaparzanej huby z brzozy(tą metodę stosowali kiedyś radzieccy uczeni) Nastąpił cud po zastosowaniu tego grzyba bo mama nabrała apetytu i ustąpiły uporczywe biegunki o tej kuracji żyła jeszcze 25 lat
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 12:17 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

20
To prawda Arturze że o medycynie naturalnej mogą wypowiadać się ci co doświadczyli cudów tej metody leczenia Może niektóre metody są legendą ale stworzoną przez nas samych My wierzymy w to co nam opowiadalją rodzice babcie z pokolenia na pokolenie Ale nie zawsze te stare metody wprowadzamy w życie Nauczyliśmy się łykać tabletki i wierzyć w farmakologię
Ostatnio zmieniony 25 lis 2010, 15:46 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

24
Crows pisze:
Artur pisze:Z medycyną naturalną jest jeden problem - granica pomiędzy legendą a faktem.
to samo mozna powiedzieć o medycynie konwencjonalnej gdy pojawia sie pojecie => placebo
Jednak w medycynie konwencjonalnej nikt nie każe mi robić wlewek doodbytniczych z wody utlenionej. Myślę, że dostrzegasz różnicę.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2010, 19:25 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

26
Lepsze to niż operacja i wycięcie jelita grubego. Ja bym wybrał wode do odbytu zwłaszcza że jest rozcieńczona. Medycyna niekonwencjonalna to też zdrowe odżywianie, ono najpewniej zabezpiecza przed szpitalem i staniem się workiem na chemikalia.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2010, 19:34 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

27
Artur pisze:
Crows pisze:
Artur pisze:Z medycyną naturalną jest jeden problem - granica pomiędzy legendą a faktem.
to samo mozna powiedzieć o medycynie konwencjonalnej gdy pojawia sie pojecie => placebo
Jednak w medycynie konwencjonalnej nikt nie każe mi robić wlewek doodbytniczych z wody utlenionej. Myślę, że dostrzegasz różnicę.
doskonale dostrzegam róznice , dostrzegam tez wielu idiotów w branzy naturoterapii ale nie chciałbym by wszystko co nazywa sie naturoterapią było traktowane jak kocie gówno ,
jedno co mnie zastanawia to coraz wieksza ilość tzw paraleków w naszych aptekach , ciekawe czyja to zasługa czy tych babć co czasem sobie szałwie zaparza do płukania gardła ?
Ostatnio zmieniony 25 lis 2010, 19:41 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

28
Sam parzę sobie szałwię gdy zachodzi potrzeba. Sięgam po środki ziołowe (i inne naturalne) zamiast chemicznych jeśli ich faktyczne działanie jest tożsame. Ale to ja. Większość ludzi woli jednak wlewki czy choćby popijanie nafty. I to nie za sprawą działania tożsamego specyfiku - ale - przekonania że stosowane 'zamiast' klasycznych leków przynosi lepsze skutki.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2010, 23:12 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

29
Wszystko w umiarze i wszystko z inteligencja.
Dlatego, ze ktos mowi, iz cos jest naturalne wcale nie oznacza, ze to jest pomocne w danej sytuacji.

Powinnismy byc odpowiedzialni za wlasna wiedze. Nie ma co latac za kazdym nowym guru, nowym srodkiem, nowym lekiem, nowa dieta, nowa droga zycia.

Kazdy z nas ma rozum- wypadaloby go czasami uzyc. Poczytac, znalezc prawdziwych specjalistow. Troche osobistego wysilku - zamiast pokazac jak intelektualnie leniwi mozemy byc i jak naiwni - tez z lenistwa.

I ja nadal parze ziola - tak jak babcia mnie nauczyla i jak mi pokazala, ze dzialaja.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2010, 3:47 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Szanse i granice medycyny naturalnej

30
Krystek pisze:Powinnismy byc odpowiedzialni za wlasna wiedze. Nie ma co latac za kazdym nowym guru, nowym srodkiem, nowym lekiem, nowa dieta, nowa droga zycia.
.
słusznie , ale niestety jest inaczej i wiedzą o tym zarówno szpece od wyciagania kasy zarówno w branży naturoterapii jak i farmacji ,
zbyt często naiwnych i wystraszonych ludzi wykorzystuje sie jako króliki doświadczalne ,
dlatego sądze iż najlepiej zaufać metodom sprawdzonym , a i podejście do nich powinno być bardzo indywidualne , bo kazdy człowiek jest inny , to co może być lekarstwem dla jednego może byc niebezpieczne dla innego , jednemu pomoże mięta innemu Raphacholin C a innemu Essentiale a innemu zupa - kapuśniaczek a innemu kieliszek Whiskey ;)
Artur jeśli chodzi o nafte to to cóś wystepuje w aptece pod nazwą - Petroleum D5 ;)
ostatnio zapanowała moda na popijanie oleju lnianego , ja uzywałem go jedynie do malowania obrazów dzisiaj go ludzie piją , dla bardzo wielu ludzi jest on zwykła trucizną , w aptece tez go mozna kupic .
Ostatnio zmieniony 26 lis 2010, 6:52 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Medycyna niekonwencjonalna”

cron