Imladis

zdrowy i niezdrowy
dobry i niedobry
piekny i brzydki
pozytywny i negatywny
itd
czy można używać tych przymiotników bez odniesienia sie do różnorodności potrzeb wynikających z przeróżnych sytuacji i statusu jednostki?
sadze że nie ,
dlatego wszelkie uogólnienia sa klatką mentalną w umyśle , klatką którą ciągle prubuje zakładać sie na istoty żywe jak kaganiec na szyję
Niekończące sie dysputy na temat - zdrowe nie zdrowe doprowadziły do takiego chaosu , że ludzkość żyje w strachu dotychczas niespotykanym
przykład ;
- wystarczyła informacja o jakiś bakteriach w ogórkach a panika ludzka o mało co nie doprowadziła by do załamania rynku rolnego
przykładów można podawać w nieograniczoność nie tylko ze sfery biosu ( somy) ale także i psyche
istota ludzka dziś jest tak zagubiona że zyje jakby na polu minowym
jaki ratunek ?
czy można odpowiedzieć używając wcześnie wymienionych przymiotników bez odniesienia do indywidualności jednostki i jej indywidualnego statusu w środowisku ?

Crows troche siem zapentliłeś bo - o ile nie możemy używać bez odniesienia się do różnorodności potrzeb...tak możemy...bez odniesienia do indywidualności i jej statusu [jednostki]

w którym miejscu napisałem > tak możemy < ?

A tam...uwazam ze zdrowe i dobre jest to co mi sluzy i na co ma ochote moj organizm. Uwielbiam czekolade i kawe, nie lubie alkoholu, odchodze od miesa. Niezdrowe i niedobre jest poslugiwanie sie stereotypami, uleganie modom, nie sluchanie swego some. Ludzki organizm jest madry i doskonale wie co mu sluzy a co co szkodzi, wystarczy pozwolic mu decydowac.
Crows, pojecie dobre, zdrowe zawsze funkcjonuje w odniesieniu do jednostki. Nie ma jednej zdrowej i jednej dobrej rzeczy do wszystkich bez wyjatku, prawda?

Andra pisze:Crows, pojecie dobre, zdrowe zawsze funkcjonuje w odniesieniu do jednostki. Nie ma jednej zdrowej i jednej dobrej rzeczy do wszystkich bez wyjatku, prawda?

prawda , a mimo to ogół ulega schematom

no dlaczego ludzie nie jedzą ziemi, gnojówki nie piją ?
przecież gdyby sobie wmówili że to jest zdrowe to kto wie, może by było zdrowe
Można by też kamienie połykać - w końcu wszystko jest możliwe tylko ciało takie nieodporne słabe którym tylko można pogardzać ?

w skrajnych sytuacjach człowiek może nawet zjeść skamieniałe oko trylobita ,
temat o schematach i o ogólnych trendach i modach i zbiorowych "histeriach" jako przeciwieństwo siły jednostki w intuicyjnym doborze potrzeb zarówno fizycznych jak i psychicznych

no jeśli mówisz o jedzeniu intuicyjnym to jestem za, ciało najlepiej wie co mu służy.
Świetny temat na wątek

beznadziejna sytuacja , nie maja nic do powiedzenia o swojej klatce

jakiej klatce ?

przyzwyczajeń

wszystko może być lekarstwem i wszystko może byc trucizną

więc woda i powietrze może być trucizną ?
czy chleb może być trucizną ?

ludzie którzy maja przewodniony organizm z jednoczesnym wzrostem cisnienia , pijąc wode mogą spuchnąć i mieć kłopoty ze sercem , powietrze ? - zapewne wiesz że nadtlenienie organizmu grozi powaznym stresem oksydacyjnym lub astmą (przekonali sie ci o tym co w głupi sposób uprawiali Pranajame), chleb tez może stać sie trucizna jesli sie ktoś przeje ,
jak napisałem wcześniej to ilość , jakość , czas ,okreslona sytuacja , dobór indywidualny decyduje co może stać sie trucizną a co lekarstwem a wszelkie chasła to klatka dla naszego umysłu
oczywiście podałeś takie przykłady , które leżą na skraju tej tezy , szkoda ze nie wspomniałes np o mleku czy wydzielinie z krowy jak ty to nazwałes