Re: lecznicza marihuana

61
Baabciu - pomiedzy wolnoscia, a samowola jest cholerna roznica, i wiesz o tym - samowoli chca ci ktorzy nie dorosli do wolnosci - nie polegajacej na tym ze sie robi to co sie chce, a na zdolnosci dobrowolnego dostosowania sie do pewnych ograniczen ktore sa raczej dmuchaniem na zimne, niz kagancem.
Wiele narkotykow jest wykorzystywanych i z powodzeniem stosowanych w medycynie, dlaczego ma byc inaczej z marihuana? Ale tego nie osiagnie sie zalegalizowaniem tego co nie powinno byc ogolnodostepne.
Marihuano, wyguglalam, poczytalam. I co - wspolczuje choremu z ktorego tani, i tonacy w hipokryzji populista zrobil sobie przedmiot przetargowy w walce o dostep do koryta dla siebie.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 12:08 przez ayalen, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: lecznicza marihuana

62
Baabciu - pomiedzy wolnoscia, a samowola jest cholerna roznica, i wiesz o tym - samowoli chca ci ktorzy nie dorosli do wolnosci - nie polegajacej na tym ze sie robi to co sie chce, a na zdolnosci dobrowolnego dostosowania sie do pewnych ograniczen ktore sa raczej dmuchaniem na zimne, niz kagancem.
Wiele narkotykow jest wykorzystywanych i z powodzeniem stosowanych w medycynie, dlaczego ma byc inaczej z marihuana? Ale tego nie osiagnie sie zalegalizowaniem tego co nie powinno byc ogolnodostepne.
Marihuano, wyguglalam, poczytalam. I co - wspolczuje choremu z ktorego tani, i tonacy w hipokryzji populista zrobil sobie przedmiot przetargowy w walce o dostep do koryta ddla siebie.
A teraz ja prosze o odpowiedz na dwa, bardzo konkretne pytania, ktore zadalam Ci w poprzednim poscie.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 12:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

63
Ja?! pisze:policzyć trzeba wypadki samochodowe spowodowane jazdą pod wpływem marihuany
No właśnie, trzeba policzyć. Amerykanie to policzyli. I to nie żadne kółeczko promarihuanowe, lecz władza - którą o sprzyjanie marihuanie raczej trudno podejrzewać. I co im wyszło? Że kierowcy po maryśce są winni wypadkom w mniejszym procencie niż kierowcy "czyści" (vide raporty National Highway Traffic Safety Administration: "The Incidence and Role of Drugs in Fatally Injured Drivers" oraz "Marijuana and Actual Driving Performance"). Wiem, wiem, żadne amerykańskie badania, nawet oficjalne, nie przebiją siłą przekonywania byle artykuliku na Onecie, bo po prostu nie pasują do obrazka. Wołam na puszczy. Ale przynajmniej mam świadomość, że próbowałem. (Jak Nicholson-McMurphy w "Locie nad kukułczym gniazdem".)

Aha, z całym szacunkiem dla pana Jacka Wędzikowskiego, lekarza chorób wewnętrznych z Opola: strasznie mnie rozbawiło jego stwierdzenie "Narkotyk ten [=marihuana] wywołuje też apatię, euforię lub zobojętnienie". Od razu wymyśliłem taki fragment wywiadu przed meczem:
- Panie trenerze, jaki będzie wynik dzisiejszego meczu?
- Albo wygramy, albo przegramy, albo zremisujemy.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 12:17 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

64
baabcia pisze:racja pijani, naćpani i przemęczeni, zdenerwowani - nie jadą!

racja!!!
Zażywający wiele legalnych leków ograniczających psychomotorykę - też nie. Oraz ci, którzy nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego, a prawo jazdy kupili w WORD-zie. Podobno nie jest trudno.

Ponieważ nie reagujesz na prośby adminów, Twój nick został dostosowany do naszych zasad...

MarihuanaLeczy


Pozdrawiam victoria
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 12:20 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

65
zakaz obrotu lekami z marihuaną jest zły

karanie wiezieniem za jointa jest złe

chcesz pisać o czymś więcej?

jasne - ale nie top w niepokojach tego co zasadnicze w wątku.

jesli mamy przewrotnie tu pofikać to proszę bardzo - jeśli tak wiele dzieciaków paliło marychę to po jaki czort pchać ich w ręce mafi narkotykowej - pala niech maja w kiosku

ja też potrafię postawić tak sprawę by kazdy zapomniał o tytule wątku


na deser: zapewniam żadnemu alkoholikowi nie przeszkodzi w nałogu ogłoszenie prohibicji

ani matka ani zona nie pomaga domowemu alkoholikowi krzycząc na podwórku - zabrońcie wszystkim , szukajcie winnych ...

narkotyki są niebezpieczne

wszelkie uzaleznienia są groźne

leki z marihuanny powinny być w aptece
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 12:24 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

66
Baabcia, totez nie robmy kabaretu - a pewnie, lepiej niech panstwo stanie sie mafia narkotyczna. A jaka kasa z tego bedzie. Z czego? Z kogo?
Marihuano - i bardzo slusznie, madry ten lekarz, poniewaz ani euforia, ani apatia, ani zobojetnienie nie sa naturalnym stanem czlowieka. To sa krotkotrwale i przemijajace stany emocjonalne - normalne gdy wywoluja je naturalne czynniki. W innych przypadkach staja sie objawami chorobowymi.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 12:32 przez ayalen, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: lecznicza marihuana

68
Ayalen pisze:Baabcia, totez nie robmy kabaretu - a pewnie, lepiej niech panstwo stanie sie mafia narkotyczna. A jaka kasa z tego bedzie. Z czego? Z kogo?
Marihuano - i bardzo slusznie, madry ten lekarz, poniewaz ani euforia, ani apatia, ani zobojetnienie nie sa naturalnym stanem czlowieka. To sa krotkotrwale i przemijajace stany emocjonalne - normalne gdy wywoluja je naturalne czynniki. W innych przypadkach staja sie objawami chorobowymi.
to poważny temat i tylko dlatego dopisałam się tu

nie warto próbować mixtury państwo, mafia, krótkotrwałe przebłyski i ich brak u lekarzy itd - wszystko można podważyć dla hecy;

Blog http://marihuanaleczy.pl/ jasno i na temat rozwija o co chodzi w temacie wątku

zważajmy czy to nie my autora wątku szarpiemy ciągnąc w krzaki - pokrzykując: gwałtu palić karze - STOP to manipulowanie

mam wrażenie, że źle się bawić będziemy za chwilę - STOP

Leczenie marihuaną ma sens i tego się trzymam! prawo należy zmienić niezwłocznie
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 13:20 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

69
Ma sens - dla chorych. Dla lekarzy. Pokaz mi ten sens w nawolywaniu do legalizacji - czyli powszechnego dostepu dla wszystkich? Podpartego medycznymi argumentami - zadalam dwa konkretne pytania - albo lekarz, ktory decyduje o sposobie leczenia, albo chory szukajacy ratunku w srodkach alternatywnych. Cala reszta to jakas lipa.
Ty wiesz kto najczesciej siega po rozne dziwne rzeczy, i w jakim wieku szczegolnie sie to robi? Jeden sprobuje i zostawi, innemu sie spodoba, siegnie po nastepne, gorsze. Chcesz go miec na sumieniu - prosze, to Twoje sumienie, ale nie oczekuj ze inni ujma ciezaru tym ktorzy zbagatelizowali zagrozenie.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 13:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

71
Jakie prawo Baabciu, dotyczace kogo i czego - tych ktorzy musza, bo powinni, czy tych ktorzy musza, choc mysla ze jeszcze chca?
Watek dotyczy wprowadzenia preparatow marihuany do lecznictwa - zeby mogli skorzystac z niej ci ktorym te preparaty moga pomoc - i tego nikt nie neguje, czy tez chodzi o legalne wprowadzenie narkotyku do powszechnego uzytku przez zdrowych?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 15:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

72
Dla mnie te słowa autora wątku nie dotyczą marihuany jako leku, a są propagowaniem marihuany jako takiej, przecież 'nie jest taka zła, jak się potocznie sądzi':

"Wbrew powszechnym opiniom, palenie marihuany wcale nie jest tak niezdrowe. Duże i poważne badania pokazały, że nie powoduje raka płuc czy raka głowy i szyi (a nawet przed tymi -i innymi- rakami chroni), nie powoduje też chronicznej obturacyjnej choroby płuc. Intensywne palenie, zwłaszcza długotrwałe, może jedynie powodować drobniejsze problemy dróg oddechowych (kaszel, podrażnienie krtani).

Powyżej napisałem, jak wygląda niezdrowość palenia marihuany: tak, jest ono niezdrowe, ale nie powiększa ryzyka zachorowania na raka płuc (a nawet nieco je zmniejsza), nie powoduje POChP (przewlekłej obturacyjnej choroby płuc). Jeżeli ktoś cierpi na spastyczność mięśni, która nie pozwala mu normalnie funkcjonować, albo na silne nudności dowolnego pochodzenia (np. w trakcie chemioterapii), to lekkie podrażnienie gardła czy kaszel nie jest dla tej osoby tak wielkim problemem.

Poza tym marihuanę można przyjmować wziewnie bez konieczności palenia. Waporyzator to urządzenie podgrzewające susz do temperatury, w której już uwalniają się substancje czynne (kannabinoidy i cała reszta), a jeszcze nie zachodzi spalanie.

Badania pokazały, że:
- u osób używających niewiele lub średnio dużo, objawów odstawiennych nie stwierdza się (a właśnie takim typem użytkownika jest większość pacjentów medycznej marihuany);
- u długotrwałych palaczy objawy odstawienne mają formę m. in. niepokoju, bezsenności, skłonności do irytacji, nadmiernego wydzielania śliny i łzawienia, braku łaknienia (katorga, po prostu nie do wytrzymania);
- u większości palaczy objawy te ustępują lub poważnie łagodnieją po 1-2 dniach."


(nawet nie zacytowałam, bo nick autora wątku 'nie przechodzi mi przez palce', jako jawna reklama marihuany)

To jest jednak (przynajmniej dla mnie) coś zupełnie innego niż marihuana jako lek. Propagowanie narkotyku jest niezgodne z prawem i ma niewiele wspólnego z przekonywaniem do zastosowania jej jako leku.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 15:55 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: lecznicza marihuana

73
Lidka, w tym co wytluscilas tez jest przeklamanie - zwiazki zawarte w dymie powstajacym podczas spalania marihuany - sa rakotworcze, i to tez potwierdzaja klinicysci.
Widzisz - tez masz zdrowy instynkt, i czujesz pismo nosem, nawet gdy okrywaja je pozory. Mysle ze nadmierna tolerancja, tak jak zupelna nietolerancja - jest zaburzeniem zdrowego podejscia do zycia, ktore przejawia sie tolerowaniem tego co zyciu sluzy i sprzyja. A wiele osob, bojac sie posadzenia o nietolerancje - przegina w druga strone, co rowniez niesie oplakane skutki, tylko nie tak doraznie.
Niewatpliwie jest to dzial dotyczacy zdrowia, i niewatpliwie marihuana w niektorych chorobach moze stac sie lekiem wspomagajacym leczenie podstawowe. Ale stac sie - a byc, to sa dwie rozne rzeczy, a droga do stania sie lekiem nie wiedzie poprzez uczynienie jej srodkiem ogolnie dostepnym, i nie zmieni faktu iz jest to narkotyk, wykazujacy wlasciwosci cechujace te grupe - rowniez wykorzystywana w medycynie, ale pod scislym nadzorem, a nie publicznie. I nie ma co sie czarowac - do legalizacji nawoluja glownie ci ktorym chce sie lub juz musza zajarac. A niektorzy im przyklaskuja w imie zle pojetej tolerancji.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 16:28 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

74
Ayalen pisze:Zaprotestowalam przeciwko okresleniu marihuany jako leku - jej dzialanie lecznicze nie zmienia faktu ze jest to narkotyk.
Ciekawe jest to stanowcze rozgraniczanie. Powiedz mi, czy Twoim zdaniem morfina jest lekiem czy narkotykiem? A kokaina? (Niezorientowanym wyjaśniam, że czasami jest stosowana do miejscowych znieczuleń.) A oksykodon? (Też wyjaśnienie: to lek przeciwbólowy, opioid, dość często spotykany na czarnym rynku i kupowany przez narkomanów.) Jak odróżniasz lek od narkotyku?

A propos narkotyków: może zainteresuje Cię mój krótki tekst na temat terminu "narkotyki", a może dasz się też namówić na lekturę tekstu porównującego różne substancje psychoaktywne (jeżeli nie za bardzo siedzisz w temacie, to możesz się lekko zdziwić). Innych też zapraszam.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:07 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

75
Nie znam się na marihuanie, więc możliwe, że są te przekłamania.

Ja przez moje wszystkie posty w tym temacie chciałam powiedzieć, że nie budzi mojego zaufania ktoś 'przebrany w marihuanę od stóp do głów' i przekonujący od samego wstępu, że marihuana nie jest taka zła, jak się potocznie sądzi. Taka postawa w moim odczuciu jest sprzeczna z ideą marihuany jako leku. Natomiast jest zgodna z ideą zalegalizowania marihuany, jak to zrobiły niektóre kraje.

Marihuana jako lek - nie mam nic przeciwko temu, o ile rzeczywiście ma działanie lecznicze. Tym niemniej nie z pozycji lekkiego potraktowania zgubnego wpływu narkotyku, umniejszania jego narkotycznego wpływu na organizm ludzki, to dla mnie droga donikąd (czyli do legalizacji marihuany) i metoda raczej odpychająca, a nie przyciągająca. Jak każda nachalna reklama.

Natomiast podejście od strony leczniczej, czyli bez popularyzacji i legalizacji marihuany i bez umniejszania jej zgubnych wpływów, niejako pomimo tak zgubnych wpływów szukanie w niej lekarstwa dla osób rzeczywiście chorych i traktowanie leku jak np. morfiny (ścisła kontrola) - to do mnie przemawia bardziej.

Podejrzewam jednak, że to lecznicze działanie marihuany nie zostało do końca udowodnione, albo leczenie nią nie równa się wyleczeniu, a złagodzeniu objawów, stąd i całe mnóstwo wątpliwości na ten temat. Tonący brzytwy się chwyta, ciężko choremu łatwo jest uwierzyć, że to jest dla niego lekarstwo, jak uwierzy, zadziała sam na swój organizm.

Tym niemniej nie jest to, moim zdaniem, powód do zalegalizowania narkotyku.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: lecznicza marihuana

76
lecznicze działanie marihuany nie zostało do końca udowodnione, .
który lek został do KOŃCA zbadany ?
ile leków po pewnym czasie stosowania sie modyfikuje albo sie wycofuje ze względu na jego szkodliwośc dla zdrowia
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:25 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: lecznicza marihuana

77
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... licki.html przywołam kolejny raz

może warto wiedzieć zanim się orzeka

co komu na głowę szkodzi? - a no różnie w nadmiarze wszystko - alkohol, tytoń, wrzask, trzeba mieć umiar nawet w seksie


temat zajechany - a ja myślę tak jak Balicki - kto chce poszuka i przeczyta zanim odbierze innym prawo do decydowania o sobie

dobrze, że nikogo po rewizji na ulicy, za posiadanie flaszki nie zamykają na dołku - prawda? no cóż ale to osobny temat

państwo powinno zezwolić na używanie marihuany do celów medycznych. Na świecie staje się to standardem. W Polsce to wciąż problem. - Politycy są ignorantami czy cynikami?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:28 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

78
baabcia pisze:państwo powinno zezwolić na używanie marihuany do celów medycznych. Na świecie staje się to standardem. W Polsce to wciąż problem. - Politycy są ignorantami czy cynikami?
raczej sa nadmiernie UDUCHOWIENI :ahah:
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:30 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: lecznicza marihuana

79
Ayalen pisze:Jakie prawo Baabciu, dotyczace kogo i czego - tych ktorzy musza, bo powinni, czy tych ktorzy musza, choc mysla ze jeszcze chca?
Watek dotyczy wprowadzenia preparatow marihuany do lecznictwa - zeby mogli skorzystac z niej ci ktorym te preparaty moga pomoc - i tego nikt nie neguje, czy tez chodzi o legalne wprowadzenie narkotyku do powszechnego uzytku przez zdrowych?
jestem za jednym i drugim ale w tym temacie rozmawiam o LEKU

chcesz rozmawiać o czym innym załóż osobny temat - dopisze się z przyjemnością
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:33 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

80
Crows pisze:
baabcia pisze:państwo powinno zezwolić na używanie marihuany do celów medycznych. Na świecie staje się to standardem. W Polsce to wciąż problem. - Politycy są ignorantami czy cynikami?
raczej sa nadmiernie UDUCHOWIENI :ahah:
:hhhh:


przez analogię szkodliwości zakażemy ... "przechowalni duchów"

:clown:

(no np seksu z powodu HIV)

a kto ma nieodpartą potrzebę zabraniania to podrzucam - palenie tytoniu szkodzi i tu akurat nijak nie da się obronić nawet jednego sztacha - może temat nowy ktoś założy
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:39 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

81
Ayalen pisze:Wiesz moze dlaczego marihuana jest zaliczana do narkotykow
Wiem. W społeczeństwie funkcjonują słowa-klucze, czy może raczej wytrychy. Wypowiadasz takie słowo i już się doskonale rozumiesz z rozmówcą. "Narkotyki" to jeden z takich wytrychów. Ktoś mówi: "to narkotyk" i już wszyscy wiedzą, o co chodzi, żadne dalsze wyjaśnienia nie są potrzebne. Marihuana jest zaliczana do narkotyków dlatego, żeby ludzie nie musieli myśleć. Jednowyrazowa etykietka bardzo ułatwia życie. Skutek jest taki, że 95% Polaków nie widzi żadnej różnicy między marihuaną a heroiną. Inaczej się nazywają, pewnie inaczej są uzyskiwane - ale w gruncie rzeczy to jest to samo, to narkotyki. Myślenie można wyłączyć, jest niepotrzebne.

Nie zastanawiało Cię nigdy, dlaczego większość ludzi bardzo dziwi, jeżeli o alkoholu powie się "narkotyk"? A przecież spełnia każdą definicję - poza tymi kończącymi się słowami "za wyjątkiem alkoholu".
A teraz mam.pytanie: mowisz o wlasciwosciach leczniczych marihuany, czynisc z tego argument za legalizacja.
Kilka wpisów temu imputowałeś nawoływanie do legalizacji baabci, teraz mnie. Czy naprawdę każdego uczestnika tej dyskusji z osobna trzeba pouczać o odpowiedzialności za słowa? I bardzo proszę: nie mów mi, jakie są moje intencje, trzymaj się faktów.
Inne opcje?
Jeżeli sam nie jesteś w stanie wymyślić innych możliwości, to nie gniewaj się, ale współczuję.

PS.
Jeżeli kogoś zainteresowała idea słów-wytrychów (moja własna, by the way), to podam inny przykład: "pisowiec" (albo "komuch", "aborcjonista", "moher" itd.) Rozmawiacie o kimś, pada słowo-wytrych i już wiadomo, już nie trzeba niczego rozumieć ani analizować.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:47 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

82
uzupełnię - ciekawostką - może zaskoczenie skłoni do refleksji

mawia się, ze ktoś jest uzależniony od coli

tak to się w Polsce zdarza i leczy tych pacjentów ta sam klinika i ta sam pani profesor, która leczy narkomanów

w czym ciekawostka - a no w tym, ze jest to uzależnienie OD CUKRU - tak samo powazne jak od narkotyków

zanim ktos napisze, ze mam kuku na muniu proponuję sprawdzić
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:52 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

83
Ayalen pisze:Watek dotyczy wprowadzenia preparatow marihuany do lecznictwa (...) czy tez chodzi o legalne wprowadzenie narkotyku do powszechnego uzytku przez zdrowych?
Spróbuj tak: usiądź wygodnie, weź głęboki oddech, przeczytaj tytuł wątku i spróbuj sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 17:56 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

84
baabcia pisze:jeśli tak wiele dzieciaków paliło marychę to po jaki czort pchać ich w ręce mafi narkotykowej - pala niech maja w kiosku

ja też potrafię postawić tak sprawę by kazdy zapomniał o tytule wątku
Taka prawda, o ile kokaine to czasem trzeba się trochę zakręcić i wiedzieć od kogo bo nie każdy diler to ma, to już marichuane dostać jest bardzo łatwo.
To kiepski narkotyk, niewiem dlaczego stał się symbolem jakiś "odlotów", po tym nic wielkiego niema ;)

W aptece są mocniejsze specyfiki, nawet jeśli wydawane na recepte to za posiadanie ich nikt nie będzie karał, bo są poprostu legalne.
Mi się wydaje że tu chodzi o pieniądze, na trawce nie zarobią firmy farmaceutyczne, bo to tanie jest i nie wymaga wielkiego przetwarzania.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:05 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

85
MarihuanaLeczy pisze:
Ayalen pisze:Watek dotyczy wprowadzenia preparatow marihuany do lecznictwa (...) czy tez chodzi o legalne wprowadzenie narkotyku do powszechnego uzytku przez zdrowych?
Spróbuj tak: usiądź wygodnie, weź głęboki oddech, przeczytaj tytuł wątku i spróbuj sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Tytuł wątku jest przekłamaniem, sugeruje jakoby istniały przynajmniej dwa rodzaje marihuany, lecznicza i nie.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:08 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: lecznicza marihuana

86
Conan Barbarzynca pisze:
baabcia pisze:jeśli tak wiele dzieciaków paliło marychę to po jaki czort pchać ich w ręce mafi narkotykowej - pala niech maja w kiosku

ja też potrafię postawić tak sprawę by kazdy zapomniał o tytule wątku
Taka prawda, o ile kokaine to czasem trzeba się trochę zakręcić i wiedzieć od kogo bo nie każdy diler to ma, to już marichuane dostać jest bardzo łatwo.
To kiepski narkotyk, niewiem dlaczego stał się symbolem jakiś "odlotów", po tym nic wielkiego niema ;)

W aptece są mocniejsze specyfiki, nawet jeśli wydawane na recepte to za posiadanie ich nikt nie będzie karał, bo są poprostu legalne.
Mi się wydaje że tu chodzi o pieniądze, na trawce nie zarobią firmy farmaceutyczne, bo to tanie jest i nie wymaga wielkiego przetwarzania.
a no własnie

a prawo sparane tak, ze łeb pęka

złamana kariera studenta prawa bo ma w papierach = karany

doświadczenie więzienne dziewczyn z maturalnej klasy - super pomysł

tylko anioły moga takie rzeczy powprowadzać

no i by wrócić do tematu

PRZEMYT LEKÓW Z CZECH - też do pudła - Brawo!
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:09 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

87
victoria pisze:
MarihuanaLeczy pisze:
Ayalen pisze:Watek dotyczy wprowadzenia preparatow marihuany do lecznictwa (...) czy tez chodzi o legalne wprowadzenie narkotyku do powszechnego uzytku przez zdrowych?
Spróbuj tak: usiądź wygodnie, weź głęboki oddech, przeczytaj tytuł wątku i spróbuj sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Tytuł wątku jest przekłamaniem, sugeruje jakoby istniały przynajmniej dwa rodzaje marihuany, lecznicza i nie.
a morfina jak?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:10 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: lecznicza marihuana

88
Lidka pisze:Dla mnie te słowa autora wątku nie dotyczą marihuany jako leku, a są propagowaniem marihuany jako takiej, przecież 'nie jest taka zła, jak się potocznie sądzi'
Twoje rozumowanie nie jest oryginalne, wielu ludzi tak ma. Mówią sobie: nie będę tego czytać, bo jeszcze się okaże, że ta marihuana naprawdę nie jest wcale taka zła - i co ja wtedy zrobię? Przez całe życie myślałam/-łem, że to świństwo, a tu okazuje się, że ani nie powoduje raka, ani jatki na drogach, jest pod każdym względem lepsza (czy "mniej zła") od alkoholu... Nie, niedoczekanie, wszystko mi się zawali, nie mogę do tego dopuścić: Nie czytam!

Jeszcze jedno: czy wzięłabyś lekarstwo, które uleczy Cię z zapalenia płuc, ale sprowadzi śmiertelnego raka? Podejrzewam, że nie. To pomyśl: czy ktoś przekonany do leczniczych właściwości marihuany może zostawić na boku te wszystkie mity, w które wierzy większość ludzi w Polsce? Wytłumacz mi: dlaczego mam nie pisać o tym, że marihuana nie powoduje raka, skoro marihuana nie powoduje raka? I nie jest to moje przekonanie - ja w odróżnieniu od Ciebie podaję bardzo konkretne dowody na to, co twierdzę. Jeżeli uważasz, że jakieś badanie, na które się powołuję, zostało źle przeprowadzone albo wyniki źle zinterpretowane - to napisz, chętnie razem z Tobą się nad tym zastanowię. Może to ja się mylę, może te badania są nic niewarte? Ale dopóki tego nie zrobisz, dopóki Twoje argumenty będą zaczynały się słowami "dla mnie", dopóki pewne słowa "nie przechodzą Ci przez palce", to nie gramy w tę samą grę: Ty mówisz o tym, w co wierzysz, ja mówię o badaniach naukowych. To dwa odrębne światy.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:30 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

89
Ayalen pisze:Lidka, w tym co wytluscilas tez jest przeklamanie - zwiazki zawarte w dymie powstajacym podczas spalania marihuany - sa rakotworcze, i to tez potwierdzaja klinicysci.
No właśnie: dostałeś linka do 2 badań opublikowanych w prestiżowych amerykańskich czasopismach naukowych: przeczytałeś je? Rzuciłeś choćby okiem? Przypuszczam, że wątpię. Po co, skoro masz argument "potwierdzają klinicyści". (Bez linków, bez konkretów, rzecz jasna.)
Mysle ze nadmierna tolerancja, tak jak zupelna nietolerancja - jest zaburzeniem zdrowego podejscia do zycia, ktore przejawia sie tolerowaniem tego co zyciu sluzy i sprzyja. A wiele osob, bojac sie posadzenia o nietolerancje - przegina w druga strone, co rowniez niesie oplakane skutki, tylko nie tak doraznie.
To samo, co u Lidki: przeciw konkretnym dowodom naukowym (czy na 100% pewne? Nie wiem, podyskutujmy) staje -wybacz- pseudofilozoficzny bełkot. Skąd on się bierze? Bo nie ma kontrargumentów tej samej klasy. Mam tę samą propozycję, co dla Lidki: powiedz nam, co Ci się nie podoba w metodologii/interpretacji przedstawionych przez mnie badań, może mnie przekonasz. Spróbujesz? Nie wiem dlaczego, ale jakoś w to wątpię.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:43 przez MarihuanaLeczy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: lecznicza marihuana

90
A poza tym to co jest udowodnione http://www.bilgorajska.pl/aktualnosc,69 ... huany.html

Prawdopodobnie marihuana a raczej związki, które można z tej rosliny wyselekcjonować, mają właściwości lecznicze, ew pomocne w leczeniu, takim najbardziej udokumentowanym jest chyba olej z kwiatów marihuany http://www.olison.ch/96207.html czy przechodził testy kliniczne nie doczytałam.

Zaintrygowało mnie takie zdanie, "olej albo uleczy raka albo pozwoli odejść bez bólu"

Podobnie jak z marihuaną, jest z nikotyną, trwają zaawansowane prace, nad włączeniem nikotyny do leczenia alzheimera, parkinsona i kilku innych chorób neurologicznych, ale czy możemy mówić o leczniczym tytoniu i spokojnie pozwalać sobie na palenie papierosów, podczas gdy w dymie papierosowym znajduje się kilka tysięcy związków o wiele bardziej trujących od nikotyny?

Albo tojad mocny, nasza tatrzańska roślinka, polecać kazdemu, tylko dlatego, że akonityny z tojadu leczą serce?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 18:50 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Wróć do „Medycyna niekonwencjonalna”

cron