Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

1
i czy, w ogóle, odwiedzacie?

Czy teatr ma jakieś miejsce w Waszym życiu? Jaśli będziecie chcieli zagłosować, to wyrobię sobie jakieś zdanie o teatralnych gustach Imladowiczów.

Komentarze mile widziane :-))
Ostatnio zmieniony 24 lis 2011, 22:18 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

2
Do filharmonii jeżdzę raz w miesiącu .. W grudniu będę na koncercie H. Banaszek a w styczniu na piosenkach Okudżawy. Jak jestem w Warszawie to ide do teatru , choc ostatnio wole teatr Roma i Teatr Wielki .Tak w ogóle odczuwam potrzebę słuchania.... muzyki Czajkowskiego , Rubika,Dworzaka....Niezapomniane wrażenie wywarł na mnie spektakl ,Jezioro łabędzie" tak jak muzyka ,tak samo scenografia...ale to była premiera!!!!
Ostatnio zmieniony 26 lis 2011, 16:58 przez Marysia, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

3
Mi ostatnio podobały się "Fotki z Wakacji", niestety do teatru chodzę okazyjne, zapewne to wina słabej ilości gotówki.. Fajnie byłoby pracować przy scenografii jak mój znajomy raz pracował. Niestety nie zawsze scenografię robią ludzie z plastycznym wykształceniem i nie każda fabuła jest warta pieniędzy. W Filharmonii to ja byłem jedynie na Japan Week. Kapitalna muza. ;)
Ostatnio zmieniony 26 lis 2011, 17:08 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

4
Ponieważ mieszkam za granicą, rzadko chodzę do teatru. Jednak byłem w Hadze na Festiwalu Teatrów Ulicznych, gdzie mogłem zobaczyć polski KTO i, m. in. grupy teatralne z Francji, USA, Słowacji, Korei..

Częściej Teatr przychodzi do mnie, niż ja do Teatru...
Ostatnio zmieniony 26 lis 2011, 23:08 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

6
voltaren pisze:Niezły teatr to ja mam czasem w domu .
To normalne w końcu...

"Świat jest teatrem, a człowiek aktorem. Wchodzi na scenę i ze sceny schodzi, a życie ludzkie scenicznym utworem, w którym zwykle kilka ról przypada każdemu z ludzi."

W.Szekspir
Ostatnio zmieniony 27 lis 2011, 2:53 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

7
Ja ostatnio nie chodzę aż tyle...miałam regułę żeby raz w miesiącu coś było i działało tak chyba rok, a teraz po wakacjach nie wróciłam do nawyku. Zawsze za to zasuwam do teatrów jak jestem w Krakowie, czyli średnio raz w roku, obskakuje wszystko co mnie wtedy interesuje z wystawianych rzeczy, taki punkt obowiązkowy obok spaceru na Wawel czy rynek:)
Ostatnio zmieniony 27 lis 2011, 2:56 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

9
Nie znalazłam odpowiedzi dla siebie, bo u mnie to bywa różnie. Zero regularności. :p Jestem osoba dość leniwą i czasem po prostu nie chce mi się ruszyć samej, a o towarzystwo do teatru ciężko.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2011, 11:22 przez Chmurka, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

18
caly pisze:Hmm, a jak sie dowiem ile to trwało to coś zmieni?
Podejrzewam, że niewiele. Nawet gdybyś podał pełną obsadę i streszczenie, to i tak trudno byłoby to zaliczyć do wizyty w teatrze.

Jednak jeśli tak bardzo Ci na tym zalezy, to postaw piwo... nie, dziesięć i Ci to zaliczę :bum: :rotfl:
Ostatnio zmieniony 16 lis 2012, 21:00 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

19
Przymniałem sobiem, że ze 3 lata temu byłem z małym na dniach otwartych BTL (Białostocki Teatr Lalek). Co prawda sztuki nie grali, ale za to widziałem garderoby, scenę od zaplecza, magazyn z lalkami, kukłami itp, a nawet aktorów poprzebieranych widzieliśmy - jeden nas nawet oprowadzał, właściwie to była Ona.

To chcesz, czy nie chcesz musisz zaliczyć.
Już tak bardziej poważnie, to z jednej strony brak mi czasu na takie wypady, z drugiej sameu nie chciało by mi się chodzić. A chyba bym musial sam, bo kobita raczej nie z tych teatrolubnych.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 8:12 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

20
W tej sytuacji nie mam wyboru i muszę Ci to zaliczyć. :rotfl:

Jednak Twoja Pani chyba nie jest teatrofobem? Kup bilety na coś lekkiego i powiedz jej, że wydałes kupę forsy na nie i musicie je razem wykorzystać, bo szkoda zmarnować kasę. Najwyżej się poprzytulacie, jak w kinie, a może się jej spodoba? :D
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 12:16 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

21
Tak, kubie bilety i pomysli, że jakis sex się kroi. Na sztukę może i pójdzie, ale potem będe musiał odrabiać w polu. A nie wiem czy mam odpowiedni pług :]

Zastanawiam się jednak jak by to było iść do takiego teatra bez przymusu (szkoła), ale dla przyjemności. Może by podpasowało.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 20:41 przez caly, łącznie zmieniany 2 razy.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

22
Przecież nie każę Ci kupować biletów z przymusu. Wszystko robione "na siłę" jest bez sensu.

Chodziłem z cała szkołą na radzieckie seanse i wystarczy... Naoglądałem się, chociaż nie ukrywam, że te "masówy" czegoś mnie nauczyły.
Ostatnio zmieniony 17 lis 2012, 22:47 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

23
U mnnie wychodzi tak raz na rok, chociaz w zeszłym byłem minimum dwa, gdyż udało mi się wygrać zaproszenia do Konsekwentnego ;)

A w tym roku byłem z połowicą na LOVE BOUTIQUE, więc też wróży, że moze uda się te minimum dwa w tym roku. Co do sztuki, to polecam - Olga Borys w roli głównej wspaniała, seksowna i zabawna :)
Ostatnio zmieniony 03 mar 2013, 21:27 przez Czareczek, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

24
Właśnie, daleko macie do teatru?
Bo to jednak tylko większe miasta, ale może teatr przyjeżdża do forumowiczów mieszkających w mniejszych miejscowościach. Wiem, że niektóre teatry objeżdżają Domy Kultury, ale jestem ciekawy jak to wygląda w praktyce.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2014, 3:04 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Jak często odwiedzacie przybytek Melpomeny?

25
Ceny biletów nie pozwalają na szaleństwo smakowania sztuki na żywo zbyt często .Wybieram się na Jandę ale czy dotrę -nie wiem .Cena 125 razy 2 =250 zł .Przyjeżdżają do Bydgoszczy gościnnie szkoda byłoby nie skorzystać .

31 marca godz.17.00. i godz.20.30

BOSKA ! - komedia Petera Quiltera.

Teatr Polonia. Fundacja Krystyny Jandy na rzecz kultury.

Występują: Krystyna Janda, Maciej Stuhr,Wiktor Zborowski, Anna Iberszer, Ewa Telega, Krystyna Tkacz.

Światowy hit teatralny! Tekst oparty na historii życia FLORENCE FOSTER JENKINS, słynnej postaci ze świata opery, najgorszej śpiewaczki świata.To spektakl o tym, że warto realizować nawet najbardziej szalone marzenia. Zabawna i momentami zdumiewająca opowieść o Florence Foster Jenkins - bogatej ekscentryczce, która, nie mając ani słuchu, ani głosu występowała w najsłynniejszych salach koncertowych świata, zapełniając Carnegie Hall do ostatniego miejsca. Radośnie fałszując, wierząc jednocześnie w swój talent i słuch muzyczny, Jenkins mowiła: Ludzie mogą mówić, że nie umiem śpiewać, ale nikt nigdy nie powie, że nie śpiewałam. Ta prawdziwa opowieść o jednej z najdziwniejszych postaci dwudziestowiecznej kultury pokazuje jednocześnie, że warto realizować nawet najbardziej szalone marzenia. Płyty z wykonaniami Jenkins sprzedawane są do dziś na całym świecie.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2014, 16:28 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Teatr”

cron