Źródło: Pewne gotyckie forum(jest tylko jedno chyba po polsku), autor: LunaBlood Painting (malowanie krwią)
Malowanie krwią... Ponoć przypomina to malowanie akwarelą - gdy zmieszasz krew z wodą.
Można nakładać ją pędzlem, piórkiem, ale najczęstsza metoda (która zapobiega przedwczesnemu krzepnięciu, tak, że nie trzeba pobierać jej na bieżąco w trakcie tworzenia rysunku) to strzykawka.
Można to robić zwyczajnie - pobierając krew do strzykawki, a można skusić się na stworzenie bardziej skomplikowanego urządzonka - takiego jak to:
http://gizmodo.com/344401/blood+pen-bri ... 1000-times
Jednym z pięknych przykładów prac powstałych za pomocą nakładania krwi na papier jest galeria http://www.flickr.com/photos/tomhutchin ... 067144704/
Innym przykładem jest galeria http://sacabria.deviantart.com/ - Sacabria miesza metodę malowania krwią z nakładaniem tuszu. Wychodzą jej niezwykle skontrastowane kolorystycznie rysunki. Połączenie czerni i czerwieni daje ciekawy efekt.
Swoją drogą, zdarzają się przypadki "artystów" (a właściwie "artystek"), którzy chcą sprawdzać tę metodę, nie okaleczając swojego ciała... więc używają krwi menstruacyjnej - jak na przykład ta pani: http://nzgoddess.deviantart.com/art/The ... 5-49731566
Problemem z tą krwią jest fakt, że kartki mogą się zawijać podczas schnięcia o wiele bardziej niż np. po malowaniu akwarelą, toteż albo b. gruby papier, albo - jak to robi Sacabria - przygniecenie pracy jakimiś książkami, żeby papier się wyprostował.
I jeszcze zdjęcia z pracowni (uwaga, cycki i krew):
http://news.bmezine.com/2011/03/30/blood-on-the-canvas/
Moim zdaniem to nie ma sensu, choć jeden z tego typu obrazów poszedł za 3000$.
Chodzi mi o to, że można uzyskać podobny efekt farbą, tuszem, sztuczną krwią czy Ketchupem.
A co wy myślicie?