Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

31
Risthalion pisze:
Lidka pisze:Ja jestem za wolnością.
Zdefiniuj wolność.
Możliwość decydowania samemu o naszych poglądach i wierzeniach, uwolnienie się od stereotypów i zależności wpojonych nam lub zwyczajowych, wpasowywanie się w społeczeństwo (rodzinę itp) zgodnie z tym, co sami chcemy, a nie co "trzeba" czy "wypada", te klimaty...

Pojęcie bardzo szerokie, a i definicja niełatwa, ale podkreśliłabym właśnie umiejętność (możliwość) samodzielnego myślenia maksymalnie "odchwaszczoną" z uwarunkowań zwłaszcza ideologicznych (w tym religijnych). Umiejętność blokowania się na wpływy zewnętrzne, "filtrowania" tych wpływów. Wszystkiego i tak się nie udaje, ale im wyższa świadomość, tym lepsze efekty.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 13:48 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

35
Pare lat temu ktos mi proponowal bym stala sie "czlonkiem" - bo jak zainwestuje to zaraz zacznie na mnie gora forsy spadac. Ale to dla mnie wygladalo jak typowa piramida i oszustwo, wiec grzecznie podziekowalam.
A czemu o tym piszesz w sektach?
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 18:17 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

38
Krystek pisze:Masz racje.
Moja wina - jak zobaczylam temat o sektach to mialam tylko skojarzenia z religiami.
A sekty przeciez moga byc w kazdej dziedzinie zycia.
No właśnie, wystarczy, że dasz się zmanipulować... Coś Ci obiecają, o czymś przekonają i jak uwierzysz - przestajesz być sobą...

(przychodzi mi do głowy PZPR i jej zwykli, szarzy członkowie, którym nie marzyła się władza, ale którzy tak silnie uwierzyli, że ich partia prowadzi do "dobrego", że doznali rzeczywistego szoku, jak się rozpadła... :zdziw:)
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 18:38 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

39
Lidka pisze:(przychodzi mi do głowy PZPR i jej zwykli, szarzy członkowie, którym nie marzyła się władza, ale którzy tak silnie uwierzyli, że ich partia prowadzi do "dobrego", że doznali rzeczywistego szoku, jak się rozpadła... :zdziw:)
CO ty opowiadasz????:zemdlala:
To PZPR sie rozpadla?
Kiedy? Jak?
To juz koniec swiata...:ahaha:
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 18:42 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

40
SKOPCY -sekta KASTRATÓW

Obrazek


Skopcy to odłam religijny, który powstał w czasach rozłamów w prawosławiu i podziale na wiernych staremu obrzędowi i nurtowi prawosławia po reformach. Staroobrzędowcy, a za nimi skopcy („białe gołębice”), wzięli się z kryzysu ruskiej kultury chrześcijańskiej w XVII wieku – z tak zwanej smuty. Sam spór religijny i podziały wewnątrz Cerkwi były błahe i kręciły się głównie wokół reformy obrzędu cerkiewnego i ksiąg liturgicznych. Jednak konsekwencją sporów był raskoł (rozłam), także w aspekcie religijno – państwowym. W uproszczeniu powstało wiele odłamów religijnych, a do jednego z nich zaliczają się skopcy.

Skopcy trzymali się tezy, że grzechem pierworodnym jest stosunek seksualny i pożądanie kobiety. Wzięło się to stąd, że wierzyli, iż Adamowi i Ewie wyrosły narządy płciowe w konsekwencji grzechu pierworodnego. Skopcy wiedzieli jednak jak zapobiegać „grzechowi”. Kastrowali, a pierwowzorem kastracji był dla nich żydowski rytuał obrzezania.

Skopcy wyróżnili dwa rodzaje kastracji – chrzest ognia – małą pieczęć i carską pieczęć.


Mała Pieczęć

Obrazek


Mała pieczęć oznaczała odjęcie jąder nożem i przypalanie żelazem kobiecych sutków.

Historia Sekty

Historia

Skopcy zostali odkryci przez administrację w 1774 roku, a większość z nich została aresztowana. Seliwanow uciekł, ale już rok później na kilka lat został aresztowany. Później ruch nie był zwalczany, choć w 1797 roku car Paweł I nakazał umieścić Seliwanowa po jego przybyciu do Moskwy w przytułku dla umysłowo chorych. Po śmierci Pawła I nastał "złoty wiek" sekty – była tolerowana przez władze, co wynikało z fascynacji cara Aleksandra I ich gorliwością religijną. Ich protektorką na dworze była wpływowa baronowa Krudner, która uważała Seliwanowa za świętego i proroka. Dzięki niej opuścił on w 1801 przytułek. Car wbrew bardzo silnemu oporowi oficjalnej Cerkwi nadał im specjalny status fiskalny oraz przekazał znaczny majątek i kilka klasztorów. Na polecenie władcy minister Aleksy Jelański, zbudował dla Seliwanowa luksusowy "Dom Boży", nazywany przez wyznawców Nowym Jeruzalem. Z carskiego skarbca napływały duże fundusze na nawracanie na nową wiarę. Wprowadzono prawo ułatwiające ściganie apostatów z sekty nawet za granicą. W grupie popularne stały się poglądy, że Seliwanow jest "Nowym Chrystusem" i cudownie ocalałym carem Piotrem III. Jednak jeszcze za życia Aleksandra I (w 1819 roku) zakazano dokonywać kastracji, uwięziono Seliwanowa (w 1820) w klasztorze w Suzdalu i zakazano mianowania skopców na stanowiska urzędowe. Po śmierci cara Aleksandra I do władzy doszedł ich zagorzały przeciwnik - Mikołaj I i skopcy zostali poddani surowym represjom: karom śmierci, zmuszania do zmiany wyznania, wysiedlenia na Kaukaz. Prześladowania zmusiły skopców do emigracji na Bałkany i do Turcji. Władze obawiały się ich silnych wpływów w armii i dbały o przyrost naturalny. Seliwanow (który w tym czasie zaczął twierdzić, że jest nieśmiertelny) w 1832 roku zmarł w klasztorze, ale jego zwolennicy twierdzili, że wkrótce powróci jako wszechwładny car Rosji i naznaczy pieczęcią wszystkich ludzi na całym świecie.

Po kastracji większość wyznawców żyła w surowej ascezie. Po śmierci Seliwanowa nastąpiła reforma. Większa część grupy (tzw. nowoskopcy) zmieniła zasady - dozwolono wyznawcom na posiadanie dwojga dzieci przed aktem nadania pieczęci. Nie wszyscy uznali te zmiany, ale również pojawiły się grupy u których reforma była radykalniejsza. Niektórzy pozwalali swoim żonom na stosunki seksualne z innymi mężczyznami, a najbardziej radykalni zażywali rozkoszy cielesnych bez żadnego umiaru do czasu kastracji (która miała ich oczyścić). Większość skopców szczególnym szacunkiem darzyła Maryję, którą nazywali "księgą żywota". Ruch silnie rozprzestrzenił się na Bałkanach, gdzie przyjmowały go całe cechy i grupy zawodowe (szczególnie murarze i stolarze).

Skopcy wierzyli, że genitalia wyrosły na ciele pierwszych rodziców jako kara za grzech pierworodny. Pierwoobrazem kastracji było żydowskie obrzezanie. Dar wyzwolenia od pożądliwości przyniósł na ziemię Jezus Chrystus, który przyjął "pieczęć" od Jana Chrzciciela, a podczas Ostatniej Wieczerzy dokonał obrzędu na apostołach (tylko Judasz nie przyjął "pieczęci" i ożenił się). Zbawiciel przyszedł na ziemię w osobie Seliwanowa, aby ponownie głosić chrzest ognia.
Babanina[/b]

Również w samej Rosji grupa intensywnie się rozwijała, w latach 60. XIX wieku jednym z jej głównych ośrodków były obszary nad Morzem Azowskim. Działała tam chłopska prorokini Babanina, która ogłosiła się nową Bogurodzicą. Miała ona czynić cuda i potrafiła się porozumiewać ze zmarłymi, którzy poprzez nią rozmawiali ze swymi bliskimi. Wierzono, że leczy spojrzeniem i dotykiem. W trakcie nabożeństwa wyznawców sekty rozbierano ją do naga, dotykano i całowano po całym ciele. Wierni modlili się, aby jak najszybciej urodziła nowego Chrystusa. Miał on zbawić świat, a skopcy dzięki spożywaniu jego ciała przez rok mieli zostać zbawieni. W 1865 roku zesłano ją wraz z większością wiernych na Syberię. W tym czasie grupa zaczęła coraz bardziej wierzyć w magię i uczestniczyć w magicznych obrzędach.


Carska pieczęć, lub inaczej - Wielka pieczęć

polegała na usunięciu nożem bądź siekierą jąder i członka, a kobietom, oprócz przypalenia sutków wycięcie warg sromowych większych i łechtaczki. Czasem także warg sromowych mniejszych.

Ewangelia Mateusza 19,12: "Bo są bezpłodni [bądź bezżenni], którzy z łona matki tacy się narodzili; i są bezpłodni, których ludzie takimi uczynili; a są także bezpłodni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżennymi."

Takie „oczyszczenie”, a inaczej „wybielenie” miało zagwarantować wejście po śmierci w poczet aniołów i archaniołów. Ruch skopców silnie rozkrzewił się na Bałkanach (skopcy uciekali przed carskimi restrykcjami). W miarę czasu „Białe gołębie” poddały się procesem uczłowieczania – z czasem dozwolono wyznawcom na posiadanie dwójki dzieci przed aktem nadania pieczęci. Niektórzy pozwalali swoim żonom na stosunki seksualne z innymi mężczyznami, a najbardziej radykalni zażywali rozkoszy cielesnych bez żadnego umiaru do czasu kastracji (która miała ich oczyścić).
Obecnie istnieją niewielkie gminy skopców w Rosji, Rumunii i Serbii nie przekraczające jednak łącznie kilku tysięcy wiernych.


[Zainteresowanym prześlemy na życzenie Deklarację Zrzeczenia Się Członkostwa oraz adres i faks Grupy Skopców...:5:]

[youtube][/youtube]


Lidka napisał(a):

(przychodzi mi do głowy PZPR i jej zwykli, szarzy członkowie, którym nie marzyła się władza, ale którzy tak silnie uwierzyli, że ich partia prowadzi do "dobrego", że doznali rzeczywistego szoku, jak się rozpadła... http://www.cosgan.de/images/midi/konfus/a045)

CO ty opowiadasz????http://www.cosgan.de/images/smilie/konfus/g040
To PZPR sie rozpadla?
Kiedy? Jak?
To juz koniec swiata...http://www.cosgan.de/images/smilie/frech/o080

Byli członkowie PZPR - aktualnie Formacja "Jaja Kobyły" noszą honorowo tytuł Skopca - rezydenta...
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 19:23 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

43
CHŁYŚCI

[youtube][/youtube]

Chłyści (w jęz. ros.: хлысты) to chrześcijańska grupa religijna, pochodząca z rosyjskiego prawosławia.

Nazwa pochodzi albo od słowa biczować się (хлестать), albo od słowa христовщина. Sami chłyści nazywali się "ludźmi bożymi".

Założycielem tej grupy religijnej był chłop i żołnierz-dezerter Daniła Filippow, który w 1645 roku ogłosił się wcielonym Bogiem i rozgłaszał swoją naukę wędrując po północnych guberniach Rosji razem ze swoim zwolennikiem Iwanem Susłowem, którego określał jako "umiłowanego syna, Jezusa Chrystusa". Susłow zdobył wkrótce duży rozgłos, otoczył się "bogurodzicą" i 12 "apostołami" i założył w Moskwie "dom syjoński", który stał się miejscem pielgrzymek. Po śmierci (według chłystów - wniebowstąpieniu) Filippowa i Susłowa chłyści obrali nowego "Chrystusa", którym został Prokop Łupkin. W 1733 władze rozpoczęły śledztwo, które zakończyło się prześladowaniami: przywódcy zostali ścięci, a mniej winni - zesłani na Sybir. Mimo to ekspansji grupy nie udało się zatrzymać i szerzyła się w podziemiu aż do rewolucji, dzieląc się na różne odłamy. Ich liczbę szacowano na początku XX wieku na 40 000 członków. Według świadectwa bolszewika Włodzimierza Boncz-Brujewicza członkowie grupy sympatyzowali z socjaldemokratami i kolportowali bolszewicką prasę; jednak po rewolucji prześladowania nie zmniejszyły się i obecnie istnieją tylko nieliczne gminy.

Według nauki chłystów Bóg może się wcielać nieskończoną ilość razy w godnych tego ludzi. Biblia nie odgrywa u chłystów wielkiej roli, choć jej nie odrzucają. Najważniejszym źródłem nauki były dla nich wypowiedzi "chrystusów" i proroków, a ponieważ mieli ich wielu, to nauczanie sekty nie było jednolite. Można jednak wskazać cechy wspólne nauk chłystów. Wierzą oni w reinkarnację i preegzystencję dusz. Po śmierci dusza może stać się aniołem (jeżeli oczyściła się przebywając w ciele chłysta), diabłem, wcielić się w noworodka, albo w zwierzę. Osobliwością etycznej nauki chłystów była doktryna o grzeszności małżeństwa. Małżeństwo Adama stanowiło w ich teologii grzech pierworodny. Jeżeli chłyści zawierali je, to nie powinni obcować ze sobą lecz żyć w celibacie, "jak brat z siostrą". Dzieci ze związków małżeńskich były uważane za "pomiot szatana", natomiast dzieci poczęte podczas chłystowskich ceremonii, zwanych radienjami (радения) za poczęte z Ducha Świętego. (Wielu chłystów jednak unikało i takich dzieci dokonując spędzania płodu) Także cielesne związki między mężczyznami i "żonami duchowymi" nie były uważane za grzech. Chłyści w większości praktykowali wegetarianizm, powstrzymywali się od używania wina, herbaty, kawy, cukru, cebuli, czosnku, ziemniaków i tytoniu.

Gmina chłystowska nazywała się okrętem (корабль), na czele której stał sternik (кормщик), zwany także nauczycielem, prorokiem, a czasem chrystusem. Spełniał on funkcję strażnika czystości wiary, moralności. Inną funkcję spełniała sterniczka (кормщица), która przyjmowała nowych członków i przewodziła radienjami, do których byli dopuszczani tylko wtajemniczeni członkowie gminy. Radienja odbywały się potajemnie w dobrze oświetlonych pomieszczeniach, uczestnicy byli ubrani w specjalną, białą odzież. Podczas tych obrzędów uczestnicy biczowali się oraz tańczyli ekstatyczny taniec, podczas którego - jak wierzyli - umartwiane były cielesne namiętności, a dusza zwracała się do Boga. Uczestnicy "mówili językami", prorokowali.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 19:49 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

47
Liduś :)
Człowiek i jego wiara są sprawą drugorzędną dla co poniektórych sekt.

Zajrzyjmy więc chociażby do http://www.dziecionline.pl/trudne/Sekty/opisy.htm i przyjrzyjmy informacjom w jaki sposób ukazuje on działalność co poniektórych sekt rodzicom:

RODZINA (znana czasem pod nazwą Rodzina Miłości) – założona w USA w latach 60. naszego wieku przez Davida Berga. Sekta apokaliptyczna zwiastująca rychły koniec świata. Jej członkowie uważają pisma swojego guru za natchnione przez Boga. Obowiązuje ich absolutna dyscyplina względem guru. Słynny stał się proceder „połowów dla Pana”. Sekta wysyłała na ulice młode kobiety (często nieletnie), które poprzez prostytucję miały pozyskiwać nowych adeptów i zdobywać fundusze na działalność sekty. Sekta zajmowała się też handlem dziećmi urodzonymi z tych kontaktów. Rządy wielu państw i Parlament Europejski uznały Rodzinę za sektę niebezpieczną. Obecnie liczy ona kilka milionów wyznawców. Na Zachodzie oskarża się ją o uprowadzanie, molestowanie i wykorzystywanie seksualne dzieci, propagowanie kazirodztwa i produkcję filmów pornograficznych. W wielu państwach działalność sekty jest zabroniona.
W Polsce działa pod nazwą Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych „Rodzina” i posiada przynajmniej dwa ośrodki: w Piasecznie i Karpaczu. „Działalność tej sekty – głosi raport BBN – łączona jest z tajemniczymi zaginięciami i uprowadzeniami ludzi młodych zarówno na terenie Polski, jak i w innych państwach. W Polsce prowadzi ona szeroką działalność propagatorską, (...) a także werbunkową głównie w szkołach i placówkach opiekuńczo-wychowawczych, proponując usługi w zakresie nauczania języków obcych oraz pogadanek na tematy zapobiegania narkomanii i AIDS. Każdy, kto nawiąże kontakt z grupą nakłaniany jest do opuszczenia rodziny.
Członkowie są odizolowywani całkowicie od swych rodzin i przyjaciół, przebywają w ośrodkach sekty na terenie kraju tylko czasowo, skąd pod zmienionymi nazwiskami wyjeżdżają za granicę, gdzie są wynaradawiani, aby po latach powrócić do kraju jako całkowicie posłuszni przywódcy sekty. (...) Żaden z jej członków nie pracuje zawodowo".


więcej tutaj: http://www.isnr-ng.uksw.edu.pl/studenci/rodzina.htm

KOŚCIÓŁ ZJEDNOCZENIA - jedna z najbardziej niebezpiecznych sekt. Założona przez Sun Myung Moona w Korei, któremu w wieku 16 lat miał się objawić Chrystus, upoważniając go do dokończenia dzieła zbawienia, poprzez założenie wielkiej rodziny. W roku 1960 Moon, porzucając wcześniej żonę i dzieci, odbył tzw. wesele Baranka, czyli ślub z 18-letnią Hak-Ja-Han. Nowożeńcy ogłosili się Prawdziwymi Rodzicami.
Doktryna sekty jest karykaturalną mieszanką protestantyzmu i filozofii wschodu. Moon wymaga od członków sekty całkowitego posłuszeństwa, m.in. decydując o wyborze współmałżonka. Taki przypadkowy „ślub” jest formą inicjacji wiążącą z sektą. Kościół Zjednoczenia działa poprzez wiele organizacji pod różnymi nazwami: Towarzystwo dla Zjednoczenia Światowego Chrześcijaństwa, Uniwersytecki Ruch na Rzecz Poszukiwania Wartości Absolutnych itd. Na całym świecie używa ok. 60 nazw. Sekta została uznana za niebezpieczną przez Parlament Europejski (w wielu krajach działalność jej jest zabroniona), a rządy Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji nie wpuściły Moona do swojego kraju. Moon jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie, a swojej fortuny dorobił się m.in. na handlu bronią. Sektę oskarża się także o przemyt i handel narkotykami. W Polsce Kościół Zjednoczenia (Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego do Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego) został zarejestrowany w 1990 roku. Sekta ma w Polsce ponad 80 duchownych i blisko 120 misjonarzy. Mają kilkanaście lokali, gdzie nauczają doktryny. Posiadają trzy zamknięte ośrodki: w Krakowie przy ul. Łobzowskiej, w Glanowie pod Krakowem i Izabelinie. Działają pod postacią różnych fasadowych organizacji, jak: Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych, Federacja Kobiet na Rzecz światowego Pokoju, Zjednoczenie Uczonych dla Pokoju, Polska Federacja Rodzin na Rzecz Światowego Pokoju. Głośna swego czasu była sprawa wizyty ówczesnego wicemarszałka sejmu Włodzimierza Cimoszewicza w Korei, gdzie był gościem założonej przez Moona Federacji na Rzecz Światowego Pokoju. Moon nie ukrywa swoich ambicji politycznych i chęci wpływania na rządy i gospodarkę światową. W 1995 roku był w Polsce, a spotkanie z nim odbyło się w Sali Kongresowej w Warszawie.


więcej tutaj: http://www.opoka.org.pl/varia/sekty/moonijegoswiat.html

NIEBO (Leczenie Duchem Bożym w Imieniu Jezusa Chrystusa przez Nakładanie Rąk) – sekta założona przez Bogdana Kacmajora, który swoją popularność zyskał dzięki rzekomym zdolnościom uzdrowicielskim. Siedziba sekty znajduje się w Majdanie Kozłowickim, a adepci żyją w całkowitej izolacji od świata. Kacmajor rządzi w sekcie despotycznie, nie pozwala adeptom na korzystanie z opieki lekarzy, przydziela mężów i żony, nie pozwała posyłać dzieci do szkoły. W sekcie dochodzi do przypadków wyłudzenia majątków. Raport BBN podaje: „We wspólnocie (...) «Niebo» zmarło, wg zeznań byłych członków, co najmniej kilkoro noworodków, które przyszły na świat w siedzibie sekty bez opieki lekarskiej, nie były szczepione ani też rejestrowane w USC. Przywódca sekty zabraniał również jednemu z wyznawców wyjazdów do szpitala na dializy, co mogło być przyczyną śmierci chorego”.

ciekawy materiał: sekta "Niebo" - relacje http://niniwa2.cba.pl/sekta_niebo.htm

KOŚCIÓŁ SCJENTOLOGICZNY – sekta założona przez Ł.R. Hubbarda, pisarza science fiction. W 1950 roku Hubbard wydał książkę, w której wyłożył podstawy swoich pseudonaukowych teorii na temat zdrowia psychicznego. Mimo naukowej krytyki jego książki uzyskała ona znaczną popularność i przyczyniła się do rozwoju sekty. Doktryna Kościoła Scjentologicznego łączy elementy zaczerpnięte z fantastyki naukowej, hinduizmu, buddyzmu, taoizmu i składa się z dwóch elementów: dianetyki i scjentologii. W ramach dianetyki rozwinął na całym świecie swego rodzaju system psychoterapeutyczny, polegający na organizowaniu pod kierunkiem członków sekty kursów (niezwykle drogich) tzw. auditingu, które mają doprowadzić do „odblokowania się człowieka”. Teorie Hubbarda opierają się na idei przetrwania, co usprawiedliwia przemoc i kłamstwo. Sekta została uznana za niebezpieczną przez Parlament Europejski. W Australii i Grecji zakazano działania sekcie, we Francji zaocznie skazano Hubbarda za nadużycia, w USA wielokrotnie sądzono sektę za fałszerstwa, przekupstwa, wyłudzenia, oszustwa giełdowe. W Niemczech ukazała się książka szczegółowo opisująca nadużycia sekty w tym kraju. Kościół Scjentologiczny jest jedną z najbogatszych sekt na świecie, a przynależność do niej deklaruje m.in. wiele postaci Hollywood, gwiazd estrady i biznesmenów. W raporcie BBN o scjentologach czytamy: „określany jest mianem «mafii religijnej». (...) Z uwagi na nieprzychylną opinię międzynarodową Kościół ten dąży do ukrywania działalności w Polsce. Zagrożenia ze strony Kościoła Scjentologicznego przejawiają się m.in. w podejmowaniu działań dążących do wyłudzenia środków materialnych na tzw. orientalne techniki odnowy psychicznej”.

ciekawy materiał: Scjentolodzy w Polsce http://www.pgu.poznan.pl/index.php?opti ... Itemid=114

Jak to jest,kiedy młoda nastoletnia osoba np. w wieku dojrzewania, napotyka tych "wspaniałych i kochających ludzi" ... ?
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 20:40 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

48
Abesnai pisze:Jak to jest,kiedy młoda nastoletnia osoba np. w wieku dojrzewania, napotyka tych "wspaniałych i kochających ludzi" ... ?
Problematycznie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu uprawiania działalności misyjnej przez kościoły i grupy wyznaniowe działające w Polsce legalnie. Obiektem 'ewangelizacji' są zazwyczaj członkowie innych kościołów. Niezaangażowani. Zrażeni. Czy choćby tylko zainteresowani odmiennym pojmowaniem wiary, czy praktykami pobożnościowymi. Poszukujący a przy tym pełni ideałów - jednym słowem - młodzi.

Wiedza starszych, opiekunów, jest zazwyczaj i niestety niewystarczająca. Podejrzane, psychomanipulacyjne, bywają także metody 'ewangelizacyjne' uznanych kościołów, zwłaszcza gdy za działalność misyjną biorą się konwertyci. W tym miejscu pojawia się 'problem'. Trudno jest ocenić na kogo trafił dany 'młody' człowiek. Czy zetknął się z misją uznanego kościoła? Czy może poddany został psychomanipulacji ze strony sekty? A może dany kościół, za sprawą nieodpowiedzialnego doboru misjonarzy, dopuszcza się manipulacji? Nigdy nie masz pewności. Więc nie możesz udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Dam dwa przykłady.

1. Grupa Krapkowicka Odnowy w Duchu Świętym. To już sekta, czy tylko wspólnota zmierzająca w stronę protestantyzmu charyzmatycznego, a może nadal Kościół Rzymsko-Katolicki?

2. Ursynowska Chefsiba (Warszawa). Uwagi jak wyżej.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 21:42 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

49
:tort::aniolek::tort:

Siostry i Bracia Scientolodzy !!!!

Obrazek


Na zdjęciu powyższym moderator Krzysiek-Scientolog niższy... Na zdjęciu poniższym nasz Wielki Prorok

Wychodząc na przeciw potrzebie oświecenia młodych stażem członków Kościoła Scjentologicznego, w duchu nauk naszego wielkiego proroka

Obrazek


L. Rona Hubbarda, tworzymy ten poradnik jako zbiór wskazówek umożliwiających stanie się w pełni wartościowym członkiem naszej wspólnoty.

Zasady fundamentalne

1. Musisz regularnie płacić składki członkowskie i wszelkie inne opłaty, jakich zażąda od Ciebie kościół. Robienie tego pokazuje twój szacunek dla wspólnoty i chęć poświęcenia doczesnych bogactw w celu osiągniecia prawdziwego szczęścia (opłaty najlepiej uiszczać w dolarach, bo inaczej kościół będzie musiał płacić prowizję przy przelewach do USA).

2. Musisz z własnej chęci (najlepiej szczerej, choć ważniejsza jest ilość forsy) wpłacać nieobowiązkowe datki na rzecz Kościoła. To również jest bardzo istotne dla twojego duchowego oczyszczenia.

3. Musisz zachęcać innych członków wspólnoty, aby dawali dobrowolne datki i pilnować płacenia przez nich obowiązkowych kwot. O uchybieniach donoś przewodniczącemu twojej wspólnoty - każdy wyegzekwowany dolar to kolejny krok na drodze do twojego wewnętrznego szczęścia!

4. Jeśli musisz się zadłużyć, lub nawet kraść, aby uiścić wszystkie konieczne opłaty da Kościoła, nie przejmuj się tym! Czy te pieniądze mogłyby dać Ci szczęście, którego doświadczysz po zostaniu prawdziwym scjentologiem?

5. Kościół jest organizacją non-profit. Nie słuchaj ignorantów sugerujących, że wyciągamy od Ciebie pieniądze - przecież to wszystko jest tylko dla twojego dobra!


Jakimi pieniędzmi obraca więc rozgłośnia? Jedyne dostępne dokumenty, to sprawozdanie finansowe Radia Maryja za 2001 rok, które zostało przekazane Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Choć w tym przypadku „sprawozdanie” to określenie na wyrost. Sprawy finansowe nie zajmują w nim nawet całej kartki A4. Wynika z niego, że po stronie przychodów radio miało nieco ponad 16 mln zł. Taką samą kwotę w ciągu roku wydało. W 2003 r. (konkretnie 12 października) ojciec Tadeusz Rydzyk na antenie radia apelował o wpłaty, gdyż miesięcznie na funkcjonowanie radia brakuje 600 tys. złotych. Wtedy też jedyny raz w historii przyznał, że koszty stacji to około 2 mln zł miesięcznie.Źródło: Money.pl

Inne wskazówki

1. Musisz okazywać pogardę wszystkim psychologom i psychiatrom, szczególnie jeśli kiedyś ci pomogli. Pamiętaj, nawet jeśli zdaję Ci się, że psychoterapeuta uratował cię przed samobójstwem i wyprowadził z ciężkiej depresji, to jest to tylko złudzenie, a leczenie się u psychologa tylko pogorszyło twój stan. Dopiero Scjentologia naprawdę Cię uzdrowi.

2. Zawsze wierz w to, co mówi Prezydent Kościoła i w to, co pisał nasz Wielki Prorok. Nieważne, że Hubbard był pisarzem science-fiction, był również Prorokiem! Mówisz, że trudno uwierzyć, aby kilkadziesiąt milionów lat temu Lord Xenu eksterminował na Ziemi kosmitów gwiezdnymi krążownikami wyglądającymi jak samoloty Douglas DC-8, a potem indoktrynował ich dusze tworząc fałszywe religie? Przecież nikt nie mowił, że prawda jest łatwa do zaakceptowania!

3. Powtarzaj od czasu do czasu, że boisz się Lorda Xenu i martwisz się, czy nie dokona on inwazji na Ziemię.

4. Na widok Douglasa DC-8 krzycz na cały głos: "Nieee!!! On powrócił!! Wszyscy zginiemy!". Nie martw się, jeśli ktoś nazwie cię wariatem - to na pewno ignorant.

5. Pamiętaj, że wszystkie wielkie religie przybyły z kosmosu są tworem wrogich nam, obcych ras i zostały wymyślone, aby nas zniszczyć. Musisz mówić o tym przede wszystkim chrześcijanom, podpierając te twierdzenia argumentami z dzieł Proroka. Nie warto tego robić w krajach islamskich – reakcja muzułmanów na tak niezwykłą prawdę mogłaby być bardzo gwałtowna - nie są oni jeszcze gotowi do oświecenia.

6. Pamiętaj że E-metr jest świętym artefaktem religijnym, mimo że jest produkowany masowo, wyprodukowanie jednego zajmuje godzinę i 20 minut i działa tak samo jak miernik uniwersalny ze sklepu elektrycznego.

[Prawie w całości "zerżnięte" z Nonsenspedii.]:5:
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 21:58 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

50
Co powinno wzbudzić czujność jeżeli chodzi o naszych bliskich ...
Pan Paweł Królak w swojej publikacji "SEKTY – CO WARTO WIEDZIEĆ?" proponuje tego typu weryfikację,którą można podejrzewaną osobę poddać.Co poniektóre proponowane przykłady są co najmniej zabawne i mało praktyczne, ale w danej sytuacji mogą się okazać (przy wykazaniu naturalnie dużej dawki zdrowego rozsądku ze strony "sprawdzającej") na swój sposób dość przydatne ;) .

ZAZNACZAM - proszę do pierwszego poniższego tekstu odnieść się ze zdrowym dystansem (oraz zwrócić uwagę na fakt zastosowania go w mocno wyodrębnionych przypadkach) co by nie pojawiły się zaraz pytania w stylu -
"Jeżeli piję ostatnio więcej wody bo mi nowi znajomi powiedzieli że kawa jest beee tzn. że jestem w sekcie ???"
;)


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

DIETA
1. Bliski przestał spożywać produkty, które dotychczas lubił lub zwyczajowo jadł (mięso, jajka, ryby, ser żółty, cebulę, czosnek,potrawy świąteczne).
2. Zaczął za to przygotowywać sobie lub prosić o przygotowywanie potraw wegetariańskich z dużą ilością orientalnych przypraw,pieczenie placków pszennych bez zakwasu i jajek.
3. Przestał z dnia na dzień pić kawę, herbatę, alkohol, kakao, napoje,gazowane, a zamiast tego zaczął pić duże ilości wody, parzyć herbaty,ziołowe.
4. Przestał dotykać pewnych produktów i naczyń rękoma, wydzielił,własne nakrycie stołowe.

WYGLĄD ZEWNĘTRZNY
1. Zaczął się zupełnie inaczej ubierać - przesadnie elegancko lub
w określony zestaw (np. ciągle ta sama koszula i spodnie),preferować jakiś kolor (np. biały, czarny lub szafranowy), nosić
dziwne szaty, plakietki.
2. Zaczął przesadnie dbać o higienę osobistą o stałych porach lub odwrotnie - zaprzestał tych czynności zupełnie.
3. Zmienił radykalnie dotychczasową fryzurę, np. ściął włosy pozostawiając z tyłu głowy warkoczyk, zaczął nakrywać włosy nawet w domu.
4. Zaczął nosić na szyi z czcią różnego rodzaju amulety, koraliki,woreczki, chociaż wcześniej nie było to w jego stylu.

ZMIANA PRZYZWYCZAJEŃ
1. Zrezygnował gwałtownie z oglądania telewizji, słuchania radia,muzyki rozrywkowej, pomimo że wcześniej lubił to robić lub
odwrotnie - zaczął wręcz nałogowo słuchać muzyki (np. orientalnej,heavy metalowej), nagranych przemówień, lekcji o tematyce religijnej, oglądać regularnie podejrzane filmy video, np. nagrania ze zbiorowych modlitw, kazań lub zapisy scen gwałtu i przemocy wobec ludzi czy zwierząt.
2. Zrezygnował z dotychczasowych form spędzania wolnego czasu, np.zabaw tanecznych, kina, basenu.
3. Przestał spotykać się z dotychczasowymi znajomymi, z którymi wcześniej miał stały kontakt i lubił przebywać w ich towarzystwie.

ASPEKT RELIGIJNY
1. Zaczął zamykać się w swoim pokoju na wiele godzin, śpiewając lub pozostając jakby w stanie uśpienia (siedząc, leżąc).
2. Zmienił całkowicie wystrój swojego pokoju, malując go na jakiś określony kolor, budując coś na kształt ołtarza, paląc świece i kadzidła, przystrajając go kwiatami.
3. Zaczął zbierać dziwne rzeczy, np. zdjęcia i obrazy przedstawiające kolorowo ubrane postacie, diabły, czaszki, krzyże.
4. Niespodziewanie dla członków rodziny zaczął interesować się sprawami wiary, czytać Pismo Św., dziwne publikacje o obco
brzmiących tytułach, liczne ulotki, broszury, strony internetowe grup religijnych lub przestał uczestniczyć w nabożeństwach w kościele, do którego należał, obchodzić tradycyjne święta, np. Boże Narodzenie (dotyczy szczególnie dzielenia się opłatkiem i kupowania choinki).
5. Zaczął namawiać pozostałych domowników do rozmów na tematy religijne, proponować lektury, filmy, krytykując zarazem ich poglądy religijne, żądając zdjęcia krzyży i świętych obrazów.

NOWE ZWYCZAJE
1. Zaczął prowadzić ożywioną korespondencję listową i internetową,rozmowy telefoniczne o ciągle tych samych godzinach lub dziwnych porach.
2. Niespodziewanie zaczęli pojawiać się nowi, dziwnie zachowujący się znajomi, nachodzący dom o każdej porze.
3. Bliski coraz częściej znika z domu, mówiąc, że uczestniczy, np. w kursie językowym, kursie podnoszącym potencjał twórczy, kursie biblijnym.
4. Nie wraca na noc do domu. Nie jest w stanie podać przekonywującej przyczyny, gubi się w wyjaśnieniach.
5. Opuszcza coraz częściej zajęcia w szkole, pracy, pomimo że wcześniej bez problemu wywiązywał się z tych obowiązków.
6.Wydaje coraz większe sumy na zakup książek, kadzideł, opłacanie kursów.
7. Próbuje pożyczać pieniądze od bliskich i znajomych, bądź odwrotnie - może próbować rozdawać własne oszczędności czy rzeczy osobiste.
8. Dokonuje kradzieży cennych przedmiotów i pieniędzy, chwaląc się swoim sprytem i bezwzględnością.
9.W rozmowach od niedawna pojawiają się nowe zwroty, jak np.:„energia kosmiczna”, „czakramy”, „afirmacje”, „leczenie energią”.Jeśli choć jedno z powyższych stwierdzeń odnosi się do bliskiej Ci osoby,warto bliżej przyjrzeć się jej zainteresowaniom. Oczywiście nie należy od razu sądzić, że znajduje się ona pod wpływem grupy destrukcyjnej.Niektóre z powyższych sygnałów mogą towarzyszyć np. procesowi dorastania. Najczęściej jednak wystąpienie kilku z nich naraz może
oznaczać, iż Twój bliski jest pod wpływem sekty lub subkultury. Nie należy jednak dzielić się podejrzeniami z bliskim, ale postarać się zdobyć więcej informacji, najlepiej zwracając się po pomoc do ośrodka informacji o sektach.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Moją metodą i chyba nawet w miarę logiczną byłoby chociażby przeprowadzenie rozmowy z osobą,którą podejrzewamy że do domniemanej sekty przynależy.Można dać się spróbować np. zrekrutować wykorzystując poniższe informacje z tejże publikacji,odpowiednio zmieniając naturalnie niektóre treści pytań.
Ogólnie, jest to : "Jak rozpoznać, czy nowy znajomy nie próbuje zwerbować Cię do sekty?"


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Najlepszym sposobem sugerowanym przez Stevena Hassana jest zadawanie konkretnych pytań, które w prosty sposób mogą zdemaskować werbującego.Jak zauważa cytowany autor, pytania te odniosą jeszcze lepszy skutek,jeśli będą miały bezpośredni, ale zarazem przyjacielski charakter i jeśli będziesz domagał się konkretnej odpowiedzi.

"Czy próbujesz mnie namówić, bym wstąpił do jakiejś organizacji?"

"Jak długo sam do niej należysz?"

Bardziej doświadczeni członkowie sekt nie powiedzą prawdy, ale odpowiedzą:

"Mówię ci o tym, ponieważ cię lubię, to wszystko."

Jak wykorzystasz tę informację, zależy wyłącznie od Ciebie.

"Świetnie."

Tę odpowiedź można będzie wykorzystać w dalszej rozmowie, gdy stanie się oczywiste, że nowy znajomy próbuje cię rekrutować.

"Czy możesz podać mi nazwy innych organizacji, związanych z tą
grupą?"

Wiele sekt ukrywa się pod płaszczykiem tzw. organizacji fasadowych.Mogą one przybierać różne formy, np.: kursów jogi, organizacji studenckich, kursów językowych, oduczania palenia tytoniu, spotkań pseudonaukowych, organizacji charytatywnych, etc. Jeśli odpowie, że nie wie o czym mówisz, zapytaj o inne organizacje podporządkowane
grupie. Jeśli nie wie, poproś go, by się dowiedział i zapytaj o to następnego dnia. Jeśli nie zadasz tego pytania, nigdy się nie dowiesz,czy cię okłamano.

"Kto stoi na czele grupy? Z jakiego wywodzi się środowiska i jakie ma kwalifikacje? Czy był kiedykolwiek karany?"

Może się zdarzyć, że otrzymasz prawdziwą odpowiedź, ale nowy znajomy może też zechcieć ją przed Tobą zataić, np. podając jedynie nazwisko przedstawiciela organizacji w danym kraju. Możliwe, że nie będzie wiedział, jak imiennie nazywa się przywódca (wie jedynie np.o tzw. Ciele Kierowniczym). Zadaj mu wtedy pytanie:

"Jak mogłeś związać się z grupą, nie sprawdziwszy najpierw tego? "

Warto zwrócić uwagę, że jedną z podstawowych różnic między grupą destrukcyjną i „zdrową” jest fakt, iż najpierw pozyskuje ona członków, a potem ujawnia informacje. W legalnie działającej grupie nikt nie ukrywa, kto jest jej liderem.

"Jakie są przekonania grupy, do której należysz? Czy wierzycie, że cel uświęca środki?
Czy kłamstwo jest w pewnych okolicznościach dopuszczalne?"

Sygnał alarmowy powinien się w Tobie uruchomić, jeśli nowy znajomy w jakikolwiek sposób będzie próbował ominąć odpowiedź na to pytanie.Werbujący do sekt są nauczeni odpowiadać: To jest świetne pytanie,przyjdź na nasze spotkanie, to otrzymasz odpowiedź. Wtedy możesz być pewien, że coś ukrywa. Każda legalna organizacja - zauważa S. Hassan -
może przedstawić w skrócie swe główne założenia. Destrukcyjne sekty nigdy nie zechcą tego zrobić.

"Czego oczekuje się od kogoś, kto wstępuje do organizacji?
Czy muszę porzucić szkołę lub pracę, ofiarować pieniądze i wszystko, co posiadam, albo zerwać z rodziną i przyjaciółmi,
którzy mogą być przeciwni mojej przynależności do grupy?"

Przy odpowiedzi na to pytanie nie tyle ważne są słowa, co pozawerbalne reakcje rekrutującego. Jest to pytanie dla członków sekty przykre (przypomina im o wszystkim, czego dla grupy się wyrzekli).Nie powiedzą oni jednak prawdy, raczej będą zapewniać, że uczestnictwo w grupie nie wymaga żadnych zobowiązań.

"Czy są ludzie, którzy mają zastrzeżenia wobec twojej grupy? A jeśli ją krytykują, to za co?"

Jest to zaproszenie do otwartej dyskusji, pozwalające zorientować się na ile rekrutujący jest do niej zdolny. Warto zacytować tu słowa wspomnianego autora:
Zadziwiające, jak często na takie pytanie,zadane grzecznie i z uśmiechem, można usłyszeć następującą
odpowiedź:

„Och, niektórzy ludzie uważają nas za sektę i myślą, że zrobiono nam pranie mózgu! Czy to nie głupie? Czy ja wyglądam na kogoś, kto przeszedł pranie mózgu?”

Wtedy zazwyczaj odpowiadam:

„Och, a jak miałby wyglądać ktoś, komu zrobiono pranie mózgu?”

Na ogół stwierdzam, ze rozmówca czuje się w takim momencie bardzo nieswojo i jeśli próbuję sondować go dalej, znajduje jakiś pretekst, by przerwać rozmowę.

"Jakie uczucia budzą w tobie byli członkowie twojej organizacji?
Czy próbowałeś kiedyś usiąść i porozmawiać z którymś z nich, by dowiedzieć się, co skłoniło go do odejścia?
Jeśli nie - dlaczego?
Czy za utrzymywanie kontaktu z byłymi członkami mogą Cię spotkać nieprzyjemności ze strony grupy?"

To najbardziej demaskatorskie z niniejszych pytań. Żadna działająca na zdrowych zasadach organizacja nie zakazuje swoim członkom kontaktu z tymi, którzy ją opuścili. Tymczasem w sektach kontakty z byłymi członkami są wyraźnie zabronione, grożą nawet wykluczeniem. Jest to spowodowane chęcią zabezpieczenia członków sekty przed głosami krytycznymi. Może również zdarzyć się, że rekrutujący powie:

"Jasne,kilku moich przyjaciół odeszło."

Zadawanie jednak kolejnych, bardziej konkretnych pytań (np. jaki był konkretny powód ich odejścia? Czy
mówią, że teraz, kiedy opuścili grupę, są szczęśliwi?) spowoduje, że członek sekty nie znajduje odpowiedzi. Jest to wyraźne świadectwo, że kłamał.

"Co w postępowaniu grupy i przywódcy najmniej ci odpowiada?
Wymień chociaż trzy takie rzeczy."

Zaskoczony takim pytaniem członek sekty, przez chwilę się zwykle zawaha, a następnie odpowie, że wszystko mu się podoba. Jest to najjaśniejszy dowód, że jego przynależność do organizacji nie opiera się na zdrowych zasadach. Każdy przecież należący do „zdrowej” grupy jest w stanie wymienić jej „plusy” i „minusy”. Członek sekty jest zaś nauczony, że „u nas wszystko jest doskonałe”. Metody kontroli, którym został poddany, utrudniają krytyczne myślenie, co powoduje zupełną
niemożność wysunięcia jakichkolwiek zastrzeżeń wobec sekty.Jeśli zadałeś powyższe pytania i masz uzasadnione powody, by obawiać się, że nowy znajomy próbuje rekrutować Cię do sekty,postaraj się uzyskać więcej informacji o jego grupie. Najlepiej zgłoś się do lokalnego centrum informacji o sektach.Nie pozwól, by zapanowała nad Tobą ciekawość. Wiele osób trafiło do sekt, gdyż czuli się zbyt pewni siebie i poszli na spotkania sekty.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Artur - imho najlepsza metodą przekonania się o zakresie działalności danych grup jest po prostu wnikliwa analiza jej założycieli,metod rekrutacji,jak i samych jej członków.
W przypadku natomiast niektórych sekt destrukcyjnych o najbardziej fanatycznym działaniu wystarczy obdukcja lekarska,bądź badanie przez psychologa któregoś z członków ...
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 22:30 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

51
Artur pisze:
Nigdy nie masz pewności. Więc nie możesz udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Dam dwa przykłady.

1. Grupa Krapkowicka Odnowy w Duchu Świętym. To już sekta, czy tylko wspólnota zmierzająca w stronę protestantyzmu charyzmatycznego, a może nadal Kościół Rzymsko-Katolicki?

2. Ursynowska Chefsiba (Warszawa). Uwagi jak wyżej.

Uzupełniam wypowiedź:
Co do pierwszej wymienionej grupy jest stanowisko biskupa:

- Biskup opolski nie wyraża zgody na dalsze gromadzenie się wspólnoty w pomieszczeniach kościelnych i używanie dotychczasowej nazwy – czytamy w komunikacie kurii. Co o tym zdecydowało?
T.D.: - Wątpliwości wokół grupy i zarzuty, że coś jest nie w porządku, gdy idzie o jej kościelność, pojawiały się od wielu lat.
Trudno było i nadal jest jednoznacznie je zweryfikować.
Wielu oskarżeniom liderzy grupy zaprzeczali.
W tej sytuacji ks. bp Andrzej Czaja zaproponował restrukturyzację.
Zdecydował, że grupę poprowadzą nowi liderzy – wikariusze tamtejszej parafii.
Oni też wyznaczą animatorów, których katolickość nie będzie budzić wątpliwości.
Liderzy grupy złożyli w tej sytuacji rezygnację.
Natomiast nie podporządkowali się dotychczasowi animatorzy.
Jedność z biskupem jest – obok wspólnej wiary i sakramentów – kryterium katolickości.
Stąd taka twarda decyzja.

- Skoro sygnały docierały od dawna, dlaczego kuria tak długo czekała?
T.D.: - Komisja starannie badała, jak grupa funkcjonowała teraz i w przeszłości.
Biskupowi nie zależało na wyłączaniu kogokolwiek z Kościoła, lecz na uzdrowieniu grupy.
Ale w sytuacji, gdy doszło do wypowiedzenia mu posłuszeństwa, nie było wyboru.
Choć zdajemy sobie sprawę, że część tych osób może się znaleźć nawet w sytuacji schizmy, czyli zerwania z Kościołem.
:k:

Co do drugiej grupy. Oto jej Lider Jacek Weigl

Obrazek


"Byli wszyscy razem na jednym miejscu."



Paweł Jarosz

Już po raz czwarty kilkanaście ewangelicznych wspólnot Warszawy spotkało się, w ramach Światowego Dnia Modlitwy, na wspólnym niedzielnym porannym nabożeństwie, by modlić się razem, a tym samym wyrazić jedność, jaką mają w Jezusie. Nabożeństwo to zakończyło 10-dniowy łańcuch modlitwy, którą prowadzili członkowie tych społeczności.

Tym samym, my uczestnicy tego wydarzenia, kolejny raz włączyliśmy się w ruch modlitewny zapoczątkowany w Kapsztadzie, w RPA, w roku 2001, a który w krótkim czasie ogarnął wszystkie narody naszego globu. W tym dniu (31 maja) dołączyliśmy do milionów chrześcijan na całym świecie, które złączyły się w pokucie i we wspólnej modlitwie.

Tym razem, w projekcie tym w Warszawie uczestniczyło 16 wspólnot. Są to (w kolejności alfabetycznej):
Kościół Boży w Chrystusie, Zbór "Dom Boży" (Pastor Andrzej Nędzusiak)
Kościół Boży w Chrystusie, Zbór "Droga" (Pastor Marek Ciesiółka
) Kościół Boży w Chrystusie, Wspólnota Odkupionych Chrześcijan (Pastor Zion Okuneye)
Kościół Boży w Chrystusie, Zbór "Praga dla Chrystusa" (Pastor Andrzej Bralewski)
Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej Zbór "Spichlerz" (Pastor Andrzej Stepanov)
Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej, Zbór w Warszawie (Pastor Wojciech Leszczyński)
Kościół Dobrego Pasterza (Pastor Moner Shaded)
Kościół "Misja Łaski" (Pastor Maciej Knechciak)
Kościół "Nowe Przymierze" (Pastor Bogdan Zaremba)
Kościół Zielonoświątkowy, Zbór Stołeczny (Pastor Arkadiusz Kuczyński)
Kościół Zielonoświątkowy, Zbór na Zaciszu (Pastor Jan Troc)
Ursynowska Społeczność Ewangeliczna (Pastor Paweł Jarosz)
Wspólnota "Chefsiba" (Lider Jacek Weigl)
Wspólnota "Namiot Dawida"
Wspólnota Kościołów Chrystusowych, Sch "Północ" (Pastor Krzysztof Zaręba)
Wspólnota Kościołów Chrystusowych, Sch "Puławska" (Pastor Zbigniew Tarkowski)


W tym roku, w związku z niemożnością wynajęcia dużej i wygodnej sali na Ursynowie (którą używaliśmy na ŚDM 2008), powróciliśmy do wynajmowanej dwa lata temu sali konferencyjnej Centrum Kongresowego na ul. Bobrowieckiej 9. Jest stosunkowo niedroga - ale ma mankamenty - jest długa i duszna. Może pomieścić około 2 tys. osób - i tyle też ustawiono krzeseł, z których większość została zajęta.

Po wejściu do sali w oczy rzucała się oprawa multimedialna: profesjonalne nagłośnienie (firma GMB udostępniła sprzęt nieodpłatnie!), kolorowe diodowe oświetlenie sceny i trzy wielkie ekrany (firma "Vision House") - jeden nad sceną i dwa po bokach sali, podwieszone w połowie długości tego pomieszczenia. Całość nabożeństwa nagrywało Radio Chrześcijanin i filmowała telewizja Chrześcijanin.TV.

Bardzo sprawnie działały służby porządkowe wystawione przez jeden ze zborów: już przy głównej ulicy, przy bramach i wejściach porządkowi kierowali wchodzących we właściwą stronę. Stoiska z literaturą oraz te promujące różnorodne działania organizacji chrześcijańskich, wystawiono w korytarzach.

Sala szybko zapełniała się uczestnikami spotkania. W tym samym czasie, za kulisami, zebrali się pastorzy na modlitwę. Prosili Pana o przemożne działanie Ducha Świętego, które zdominuje wszelkie inne elementy nabożeństwa. Z perspektywy kilku dni po tym wydarzeniu można śmiało powiedzieć, że nasza modlitwa została wysłuchana!

Nabożeństwo rozpoczęło się filmem ukazującym zeszłoroczne obchody ŚDM w Polsce, po czym na scenę weszli członkowie grupy muzycznej ze zboru SCh "Puławska", z ich liderem Pawłem Lorencem, którzy w niezwykle profesjonalny i dynamiczny sposób poprowadzili nas w uwielbianiu. A profesjonalizm polegał tu również na płynnym przenikaniu jednej części nabożeństwa w drugą. Pieśni uwielbienia przeplatały się z modlitwami i wystąpieniami kolejnych mówców, dając poczucie zwartości nabożeństwa.

Całość nabożeństwa prowadził - dostojnie a jednocześnie ciepło i naturalnie - Zbyszek Tarkowski, pastor zboru SCh "Puławska". Rozpoczął ciepłym przywitaniem zebranych i, po przeczytaniu Słowa na temat zesłania Ducha Świętego, poprowadził nas w modlitwie. Blok trzech pieśni uwielbienia zamknęło zebranie kolekty, która w całości "poszła" na opłacenie wynajmu sali i multimediów.

Kazanie Słowa Bożego wygłosił Paweł Jarosz, pastor Ursynowskiej Społeczności Ewangelicznej. W wielkim skrócie przedstawił zebranym historię proroka Jonasza, przyrównując jego postawę do postaw, które często i my dziś przejawiamy. Tytuł kazania brzmiał "Dlaczego nie głosimy Ewangelii?". Konkluzją kazania było wskazanie na brak miłości Jonasza do grzeszników w Niniwie.

Poruszonych przesłaniem kazania słuchaczy poprowadził w dynamicznej modlitwie pokutnej Arek Kuczyński, pastor Stołecznego Zboru Kościoła Zielonoświątkowego. Po modlitwach indywidualnych pastor Arek poprowadził modlitwę w małych grupach o napełnienie mocą Ducha Świętego. W dalszej części tego bloku modlitwy pastor Kuczyński modlił się przeciwko grzechowi panującemu w naszym mieście, naszych domach i naszych sercach.

Na sali odczuć można było ducha pokuty, słychać było wołanie wielu serc o napełnienie mocą Bożą z wysokości. Cały ten Zbór, złożony z członków wielu społeczności, w jedności wołał do Boga przekraczając granice różnorodności konfesyjnej. Wielu mówiło później o niesamowitej atmosferze tego czasu; o przełamaniu barier tkwiących w naszych sercach w stosunku do innych wspólnot. Dla wielu to nabożeństwo zdało się być czasem szczególnym, nie mającym miejsca nigdy wcześniej!

Nabożeństwo zakończyła proklamacja panowania Jezusa Chrystusa, którą w modlitwie wygłosił Marek Ciesiółka, pastor Kościoła "Droga". Podczas tej modlitwy pastorzy poszczególnych zborów stali "pod sceną", ramię przy ramieniu, zwróceni "twarzą do sali". W momencie zakończenia modlitwy - zgodnie z programem - do sali wbiegły (a inne wmaszerowały) dzieci z kolorowymi transparentami i balonikami. A pastor Ciesiółka przywitał je jako reprezentujące Kościół Przyszłości. Była to dla wszystkich bardzo wzruszająca scena, która sama w sobie stanowiła kulminację tego nabożeństwa, a także żywą ilustrację tego, o co walczymy w naszych modlitwach: o ich drogie (a nawet bezcenne!) życia. Kiedy stały tam tłumnie pod sceną (co najmniej setka!), w różnym wieku - niewinne i nieco zagubione, przypominały się nam słowa naszego Pana: "Do takich należy Królestwo Niebios".

To było piękne zwieńczenie nabożeństwa! Po podziękowaniach za pomoc w przeprowadzeniu nabożeństwa, które wygłosił pastor Tarkowski, nabożeństwo zostało zakończone. Jednak jeszcze długi czas członkowie różnych zborów stali w foyer sali konferencyjnej, rozmawiając ze sobą �czemu sprzyjał też ulewny deszcz za drzwiami.

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
-
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 23:21 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

52
"Na sali odczuć można było ducha pokuty ..." a to dobre :D
"Poruszonych przesłaniem kazania słuchaczy poprowadził w dynamicznej modlitwie pokutnej..." to modlitwa pokutna jak i widać może być dynamiczna,przecież pokutować "dynamicznie" też można, a za to jakie efekty ...
"Nabożeństwo zakończyła proklamacja panowania Jezusa Chrystusa" no i prokramowali ... kolejni kolejny raz ... czemu nie ..
"do sali wbiegły (a inne wmaszerowały) dzieci z kolorowymi transparentami i balonikami." - skąd ja to znam ... no skąd ja to znam ... hmmm ... chyba z "innej bajki" jeszcze ;)
"Kiedy stały tam tłumnie pod sceną (co najmniej setka!), w różnym wieku - niewinne i nieco zagubione, przypominały się nam słowa naszego Pana: "Do takich należy Królestwo Niebios"." - no tak ... bidactwa same nie wiedziały co tam robią ...


"T.D.: - Komisja starannie badała, jak grupa funkcjonowała teraz i w przeszłości.
Biskupowi nie zależało na wyłączaniu kogokolwiek z Kościoła, lecz na uzdrowieniu grupy.
Ale w sytuacji, gdy doszło do wypowiedzenia mu posłuszeństwa, nie było wyboru.
Choć zdajemy sobie sprawę, że część tych osób może się znaleźć nawet w sytuacji schizmy, czyli zerwania z Kościołem."

Czyżby poczuli "oddech" Krk ;) ?
Co prawda jak Biskup chciał ich "uzdrawiać" to sam na ich miejscu mógłbym popaść w mocne wątpliwości ...
Ale obiektywnie trzeba byłoby się dowiedzieć co też władzy biskupiej się nie spodobało - próby uniezależnienia się tamtych czy też raczej "nowy standard" słowa bożego ...
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 23:48 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

53
Abesnai pisze:Artur - imho najlepsza metodą przekonania się o zakresie działalności danych grup jest po prostu wnikliwa analiza jej założycieli,metod rekrutacji,jak i samych jej członków.
W przypadku natomiast niektórych sekt destrukcyjnych o najbardziej fanatycznym działaniu wystarczy obdukcja lekarska,bądź badanie przez psychologa któregoś z członków ...
To nie działa. Obdukcja, badanie psychologiczne, to działania wymagające zgody badanego. Jeśli jest pełnoletni, jeśli nie został ubezwłasnowolniony, zapomnij o zgodzie na badania. Siłą, bez nakazu sądu, ich nie wykonasz. Analiza metod działania założycieli także bywa niemożliwa. Wiadomości te bywają zazwyczaj niedostępne dla zainteresowanych 'z zewnątrz', lub zastępuje je stosownie spreparowana 'legenda'. Wyznaniowe grupy pomocy za pomocą 'Centrów Informacji o Destruktywnych Sektach i Kultach' często, by nie powiedzieć, zazwyczaj, także przekazują dane preparowane, niepełne, celowo wprowadzające w błąd. Zakładające, a priori, iż grupa, nawet działająca legalnie, jest sektą, lub, że posługuje się nieetycznymi metodami 'werbunku' (sam język takich organizacji często wskazuje na to, iż nastawienie badających jest, delikatnie to ujmując, tendencyjne).

A teraz druga strona medalu - konwersja religijna członka rodziny budzi nieomal zawsze sprzeciw pozostałych jej członków. Radykalizuje ich postawę (nawet jeśli była ona pierwotnie postawą obojętną wobec własnej religii). Przy radykalnej postawie konwertyty jaki wynik końcowy uzyskamy?
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 0:01 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

54
Abesnai pisze:"Na sali odczuć można było ducha pokuty ..." a to dobre :D
"Poruszonych przesłaniem kazania słuchaczy poprowadził w dynamicznej modlitwie pokutnej..." to modlitwa pokutna jak i widać może być dynamiczna,przecież pokutować "dynamicznie" też można, a za to jakie efekty ...
I właśnie dotykamy kolejnego problemu. Języka. Opisane terminy są obojętne dla osoby mającej doświadczenia z grupami i kościołami charyzmatycznymi. Dla takiej osoby termin 'dynamiczna modlitwa pokutna' ma bardzo jednoznaczny charakter (jeśli jeszcze znasz osobiście człowieka, który tę modlitwę poprowadził możesz wręcz powtórzyć 'słowo w słowo' to co mógł tam powiedzieć). Dla osoby z zewnątrz będzie to jednakowoż język absolutnie niezrozumiały. 'Dowód' na 'sektowy' charakter spotkania (bez względu na to, iż prowadzący ową 'dynamiczną pokutną' modlitwę jest członkiem Rady Naczelnej kościoła, który działa w naszym kraju w oparciu o odrębną ustawę o stosunku Państwo-Kościół).
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 0:07 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

55
lub zastępuje je stosownie spreparowana 'legenda'.
- ok,ale nie można założyć że owe sekty mają do czynienia z przysłowiowym sztabem idiotów którzy popadli w kompletną rutynę ;)

przekazują dane preparowane, niepełne, celowo wprowadzające w błąd.
Czy ja dobrze to zrozumiałem ?
Czy chodzi że grupy mające pomagać,przeciwdziałać sektom a celowo wprowadzają w błąd ?
Skoro wprowadzają - co mają na celu tak czyniąc ? Korzyści - jeżeli tak to jakiego typu ?

Przy radykalnej postawie konwertyty jaki wynik końcowy uzyskamy?
Tragiczny ... Wraz z przypadkami ucieczek,prób samobójstw może i zabójstw ... - jeżeli przynajmniej chodzi o młodzież poddanej indoktrynacji w sekcie. Dużo też zależy od samej "expresji" młodego człowieka oraz w jakim już stopniu zostało ubezwłasnowolnione przez sektę,w jakim stopniu rozwoju został wyhamowany proces logicznego myślenia i pojmowania otaczającego świta oraz realiów.
Może to być również następstwo reakcji najbliższych - zwłaszcza gwałtownej.

Jak się doradza postępowanie w takich przypadkach przeciętnej matce polce na przeciętnym www (dosyć naiwne,nie znaczy że nieskuteczne - wszystko zależy od stanu w jakim dziecko się znajduje):
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co zrobić w sytuacji gdy wiemy już, że dziecko jest pod wpływem nowego ruchu religijnego?

* nie wyolbrzymiać zdarzenia – starać się rozmawiać spokojnie i rzeczowo (panika i krzyk nigdy nie są sprzymierzeńcami w trudnych sytuacjach)
* nie obrażać się i nie oskarżać (dziecku i tak jest już ciężko)
* nie zadręczać ciągłymi pytaniami, ale być gotowym w każdej chwili na rozmowę
* KOCHAĆ – ono musi mieć poczucie, że jest kochane obojętnie co zrobi (pomimo, iż nie akceptujemy jego zachowań)
* ważne jest zebranie dokładnych informacji o grupie (doktryna, nazwisko założyciela, historia grupy, cele i zasady działania)
* przydatne może być prowadzenie dokładnego dziennika wydarzeń związanych z pozostawaniem dziecka pod wpływem grupy (terminy i miejsca spotkań, adresy i dane innych członków, etapy wtajemniczenia, niepokojące zmiany w zachowaniu)
* nie ulegać działaniom grupy, której celem jest wymuszenie czegokolwiek na rodzinie członka grupy (zachowanie pozorów pozytywnego nastawienia może spowodować nieustanne nękanie i próby dalszych wymuszeń)
* zmienić zapis testamentu – destrukcyjne grupy żądają często od swoich członków znacznych sum pieniężnych lub innych dóbr materialnych, zamiast pieniędzy dać dziecku coś o wartości emocjonalnej (np. album ze zdjęciami, własnoręcznie zrobione na drutach skarpety czy kubek, z którego zawsze pił rano kawę)
* nie należy dawać dziecku żadnych oryginalnych dokumentów
* nie pozwolić, by występowało ono w domu w roli misjonarza – jasno dać do zrozumienia, że nie zgadzamy się na nawracanie i przekonywanie do innej wiary w naszym domu
* przyjąć jednoznacznie negatywną postawę wobec sekty, jednocześnie stale okazując dziecku wsparcie i miłość – szansą dla niego jest to, że więzy rodzinne okażą się silniejsze od tych, które wytworzyła sekta
* pamiętajmy, że będąc pod wpływem grupy ulega ono psychomanipulacji wskutek czego może bardzo arogancko odnosić się do nas lub nawet wyprzeć się rodziny, co nie znaczy jednak, że przestało nas kochać
* nie obwiniajmy się za to co się stało – wiele rodzin ma podobne problemy niezależnie od ich społecznych, kulturowych czy religijnych uwarunkowań
* ogromną pomocą w takiej sytuacji może być kontakt z innymi rodzicami mającymi podobne problemy oraz z osobami przygotowanymi do pomocy rodzinom uwikłanym w sprawy sekt

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Artur - modlitwa - modlitwą,zależy jaka treść owy "pastor" będzie starał się przekazać "wiernym" podczas swego kazania,idąc dalej jeżeli już nie na kazaniu to na tzw. zebraniach,gdzie poruszane kwestie w gronie "zaufanych wierzących" bynajmniej nie muszą mieć nic wspólnego z oficjalnie głoszonymi kazaniami ;)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 0:22 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

56
Abesnai pisze:lub zastępuje je stosownie spreparowana 'legenda'.
- ok,ale nie można założyć że owe sekty mają do czynienia z przysłowiowym sztabem idiotów którzy popadli w kompletną rutynę ;)
Najpierw nauczmy się odróżniać destruktywne sekty od działających legalnie i zgodnie z prawem kościołów i grup wyznaniowych.
Abesnai pisze:przekazują dane preparowane, niepełne, celowo wprowadzające w błąd.
Czy ja dobrze to zrozumiałem ?
Czy też chodzi że grupy mające pomagać,przeciwdziałać sektom celowo wprowadzają w błąd ?
Skoro wprowadzają - co mają na celu tak czyniąc ? Korzyści - jeżeli tak to jakiego typu ?
Jeśli pozwolisz odpowiem Ci pytaniem na pytanie. Dlaczego Dominikańskie Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach z siedzibą w Krakowie zaprzestało w pewnym momencie swojej działalności, a jego założyciel, Jacek Gałuszka, opuścił zakon? (pomińmy wątki osobiste)

Abesnai pisze:Przy radykalnej postawie konwertyty jaki wynik końcowy uzyskamy?
Tragiczny ... Wraz z przypadkami ucieczek,prób samobójstw może i zabójstw ... - jeżeli przynajmniej chodzi o młodzież poddanej indoktrynacji w sekcie. Może to być również następstwo reakcji najbliższych - zwłaszcza gwałtownej.
Samobójstwa, problemy ze zdrowiem psychicznym etc. etc. dotyczą nie tylko młodzieży w sekcie. Dość często problemy te są konsekwencją nietolerancji ze strony rodziny. Nietolerancji wobec dziecka, które związało się z legalnie działającą grupą wyznaniową.

Abesnai pisze:Jak się doradza postępowanie w takich przypadkach przeciętnej matce polce na przeciętnym www :

Co zrobić w sytuacji gdy wiemy już, że dziecko jest pod wpływem nowego ruchu religijnego?

* nie wyolbrzymiać zdarzenia – starać się rozmawiać spokojnie i rzeczowo (panika i krzyk nigdy nie są sprzymierzeńcami w trudnych sytuacjach)
* nie obrażać się i nie oskarżać (dziecku i tak jest już ciężko)
* nie zadręczać ciągłymi pytaniami, ale być gotowym w każdej chwili na rozmowę
* KOCHAĆ – ono musi mieć poczucie, że jest kochane obojętnie co zrobi (pomimo, iż nie akceptujemy jego zachowań)
* ważne jest zebranie dokładnych informacji o grupie (doktryna, nazwisko założyciela, historia grupy, cele i zasady działania)
* przydatne może być prowadzenie dokładnego dziennika wydarzeń związanych z pozostawaniem dziecka pod wpływem grupy (terminy i miejsca spotkań, adresy i dane innych członków, etapy wtajemniczenia, niepokojące zmiany w zachowaniu)
* nie ulegać działaniom grupy, której celem jest wymuszenie czegokolwiek na rodzinie członka grupy (zachowanie pozorów pozytywnego nastawienia może spowodować nieustanne nękanie i próby dalszych wymuszeń)
* zmienić zapis testamentu – destrukcyjne grupy żądają często od swoich członków znacznych sum pieniężnych lub innych dóbr materialnych, zamiast pieniędzy dać dziecku coś o wartości emocjonalnej (np. album ze zdjęciami, własnoręcznie zrobione na drutach skarpety czy kubek, z którego zawsze pił rano kawę)
* nie należy dawać dziecku żadnych oryginalnych dokumentów
* nie pozwolić, by występowało ono w domu w roli misjonarza – jasno dać do zrozumienia, że nie zgadzamy się na nawracanie i przekonywanie do innej wiary w naszym domu
* przyjąć jednoznacznie negatywną postawę wobec sekty, jednocześnie stale okazując dziecku wsparcie i miłość – szansą dla niego jest to, że więzy rodzinne okażą się silniejsze od tych, które wytworzyła sekta
* pamiętajmy, że będąc pod wpływem grupy ulega ono psychomanipulacji wskutek czego może bardzo arogancko odnosić się do nas lub nawet wyprzeć się rodziny, co nie znaczy jednak, że przestało nas kochać
* nie obwiniajmy się za to co się stało – wiele rodzin ma podobne problemy niezależnie od ich społecznych, kulturowych czy religijnych uwarunkowań
* ogromną pomocą w takiej sytuacji może być kontakt z innymi rodzicami mającymi podobne problemy oraz z osobami przygotowanymi do pomocy rodzinom uwikłanym w sprawy sekt
Zauważ. Inny niż macierzysta organizacja religijna ruch wyznaniowy został w tym tekście utożsamiony z sektą. Znamienne. Prawda?
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 0:40 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

57
Abesnai pisze:Artur - modlitwa - modlitwą,zależy jaka treść owy "pastor" będzie starał się przekazać "wiernym" podczas swego kazania,idąc dalej jeżeli już nie na kazaniu to na tzw. zebraniach,gdzie poruszane kwestie w gronie już "zaufanych wierzących" bynajmniej nie muszą mieć nic wspólnego z oficjalnie głoszonymi kazaniami ;)
Bzdura. Wybacz, ale to co napisałeś to klasyczny przykład uprzedzenia opisanego w poprzednim moim liście. Wszystko co nie jest macierzystą organizacją religijną jest, bo musi być, sektą. Nienawidzę serdecznie tego prymitywnego uproszczenia.

Ps. Sam chciałeś ;)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 0:42 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

58
I
przeprowadźmy więc to - zdążyłem już troszkę info o tych destruktywnych również umieścić a net jest istną kopalnią łatwo przyswajalnej wiedzy którą można przepuścić przez sito logiki i zdrowego rozsądku :)
II
w skórze Gałuszki nie siedzę i znam tylko co bardziej oficjalne informacje - czyli nic ;)
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.p ... j&name=139
także musiałbyś mnie doinformować dorzucając info + linki do artykułów :P
III
Owszem,owszem.Ale w poruszanej tematyce, gdzie rodziciele widzą że np. dzieciak sprzedaje rzeczy ze swojego pokoju by je spieniężyć dla swego duchowego przywódcy i znika czasem na parę dni bez informacji coby podnieść swój poziom mentalny raczej trudno koresponduje z tymi legalnymi bądź co bądź ;)
IV
znamienne,zauważ to jest moję pierwsze zdanie :P - jeżeli natomiast mamy sięgnąć po coś poważniejszego to trzeba wrócić do punktu "I" i jak sam wspomniałeś zaznaczyć różnice,pewne powtarzalne cechy sekt o charakterze destrukcyjnym czyli wprowadzić swoistą typologię ;)

ADD.
A czemu bzdura ;) ? Czemu nie miałbym być podejrzliwy wobec "zamkniętych kręgów" wiary ? Ja straszny niedowiarek jestem i ciężko mi przychodzi beztroskie przyjmowanie rzeczy "takimi jakimi są" lub po prostu je z wierzchu widać :)
Z natury nieco podejrzliwy jestem hyhyhyhy :lol:
O kurna jak późno :P idę spać ... papa :pa:
Tutaj cosik kiedyś wygrzebałem:
CZY RÓŻNE GRUPY ŚWIATOPOGLĄDOWE I RELIGIJNE RZECZYWIŚCIE SĄ SEKTAMI?
http://www.astro.eco.pl/sekta.html
a to dla dobrego nastroju :D
Rozmowa z uczestnikiem sekty „Czcicieli Gołej Radości”
http://www.polishnews.com/index.php?opt ... Itemid=187
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 0:59 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

59
Ale lektura od bladego świtu.... (panowie - :tak:, macie wiedzę, jak rzadko kto!)

To JEST problem i to o wiele większy, niż się sądzi, mówiąc, że to jest problem... Jedno pytanie: czy coś się robi (konkretnie i legalnie), aby zapobiec takim praktykom?

Wydaje mi się, że niewiele, a zważywszy na "patronat" religii panującej i takie, choćby RM, jest to wręcz niemożliwe... To już prędzej można by powiedzieć, że jedna sekta szkaluje inne... A te inne i tak działają w sposób "jawnie zakamuflowany", więc nie ma podstaw prawnych ani innych, żeby je ruszyć...
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 6:16 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

60
Abesnai pisze:I
przeprowadźmy więc to - zdążyłem już troszkę info o tych destruktywnych również umieścić a net jest istną kopalnią łatwo przyswajalnej wiedzy którą można przepuścić przez sito logiki i zdrowego rozsądku :)
Myślę, że przeciętny zainteresowany potrafi zajrzeć na strony MSWiA. Odnaleźć nazwę interesującej go grupy. W razie potrzeby potrafi zajrzeć do google'a i znaleźć stronę domową poszukiwanej organizacji wyznaniowej, kościoła. Jako człowiek inteligentny, kierujący się zdrowym rozsądkiem, potrafi zatem odróżnić sektę od ... Tyle teorii, teraz praktyka. Jestem pewien, że przeciętny obywatel naszego kraju, którego dziecko wyrazi zainteresowanie inną religią niż kulturowy katolicyzm podniesie larum i wystąpi w programie TVP1 pt.: 'sekciarze porwali mi dziecko', jego wypowiedzi zacytuje kilka Centrów ds. Walki, oglądałem to tak wiele razy, że zdążyło mi się to znudzić :)


c.d.n. (muszę się przemieścić po mieście)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 7:04 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Wróć do „Sekty”

cron