Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

61
Abesnai pisze:II
w skórze Gałuszki nie siedzę i znam tylko co bardziej oficjalne informacje - czyli nic ;)
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.p ... j&name=139
także musiałbyś mnie doinformować dorzucając info + linki do artykułów :P
Muszę Cię zasmucić. Tutaj nie istnieją 'linki do artykułów'. Rozmawiamy o okresie, w którym internet w naszym kraju raczkuje więc musisz zdać się na relację osobistą.

Dominikańskie Centra Informacji to inicjatywa z gruntu zbyteczna. Z punktu widzenia naszego kraju rzecz jasna. Dlaczego? W początku lat '90 kiedy powstaje pierwsze z nich (ośrodek krakowski) liczba kultów destruktywnych (nie będę używał terminu sekta, z uwagi na brak prawnej definicji) jest w pełni policzalna a przy tym śladowa. Istniejące kulty są opisane, znajdują się w sferze zainteresowań stosownych służb państwowych i mediów, psychologia zna już termin kultu destruktywnego, poznała metody warunkowania w tego typu grupach i rozwinęła własne terapie uniezależniające.

W owym okresie boom rozwojowy przeżywają kościoły niezależne. Głównie z grupy powstałej po rozpadzie Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego (polecam statystki GUS). Wszystkie działają w oparciu o prawo o stowarzyszeniach co jest kwestią braku stosownych rozwiązań prawnych. Większość z tych kościołów rozpoczyna proces regulacji prawnych, zakończony pozytywnie ogłoszeniem stosownych zapisów w Dzienniku Ustaw.

To także okres trzech zdarzeń granicznych i krytycznych z punktu widzenia KRK. Kielecki 'Wieczernik', Kaliski 'Miecz Ducha', Gdyńska 'Nowa Fala'. Dla niezainteresowanych - to trzy grupy Kościoła Rzymsko-Katolickiego, charyzmatyczne, których prowadzący zdecydowali się na rozstanie z KRK (i, w pierwszym okresie działalności, współdziałanie z kościołami z grupy ZKE, w dwóch przypadkach pełne uczestnictwo).

W tych warunkach pojawi się Jacek i jego krakowskie centrum. Na stronach pisanych FrontPage'm przedstawi nam swoje poglądy nt. destruktywnych kultów. Mocno upraszczając Centrum skoncentruje się na utrwaleniu przekonania, iż każdy, kto rozstaje się ze wspólnotą macierzystą kościoła jest 'sekciarzem'. Statystyka dokonuje reszty. Pierwszą i jedyną stroną oskarżaną przez Centrum o działanie destruktywne stają się kościoły, które w owym okresie zajmują się regulacjami prawnymi w parlamencie. To Centrum tworzyło iluzję mającą nas przekonać, że do rejestru MSWiA trafiają przypadkowe grupy, które często działają na granicach prawa (wszystkie wspomniane kościoły na tej liście, znanej nam jako lista A, się wtedy znajdowały). To Centrum tworzyło iluzję, iż regulacje prawne statusów kościołów w Państwie stworzą w Polsce raj dla 'sekciarzy'. To Centrum, niewybrednie i z nazwy, wymieniało kościoły ze wspomnianej grupy, jako organizacje działające na granicy prawa czy wręcz przestępcze. Tak działo się do roku 1997 :) Do czasu podpisania szeregu ustaw. W 1997 roku strony krakowskiego Centrum znikają by pojawić się w nowej, zmienionej, już nienatarczywie, ale nadal wyrażającej obawy, wersji. Co ciekawe większość ośrodków dominikańskich nadal informuje, iż Centrum jako takie powstało dopiero w 1998 roku ;)

W 1998 roku ustawa zmieniająca liczbę wymaganych do rejestracji związku wyznaniowego osób (z 15 na 100). Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 1999 roku przeważyło szalę. Centrum w wersji pierwotnej przestało być potrzebne. Kolega Jacek, któremu podziękowano, pożegnał się z życiem zakonnym :)

A potem był rok 2000 i słynny, cytowany już raport MSWiA. O ten: http://www.mswia.gov.pl/ftp/pdf/raport_o_sektach.pdf

Abesnai pisze:III
Owszem,owszem.Ale w poruszanej tematyce, gdzie rodziciele widzą że np. dzieciak sprzedaje rzeczy ze swojego pokoju by je spieniężyć dla swego duchowego przywódcy i znika czasem na parę dni bez informacji coby podnieść swój poziom mentalny raczej trudno koresponduje z tymi legalnymi bądź co bądź ;)
To opis sytuacji z zewnątrz. Niemniej faktyczny stan prawny opisują pytania:

- Czy naruszone zostały przepisy prawa karnego?
- Czy naruszone zostały przepisy prawa rodzinnego?

Poza tym należy odpowiedzieć na pytania:

- Czy dzieciak jest pełnoletni?
- Czy poza zainteresowaniem nowym ruchem religijnym, w którym się znalazł zachował i utrzymuje relacje rodzinne, inne społeczne, w tym zawodowe?

Jeśli tak jest to wybacz, ale oglądałem sytuacje, w których akt sprzedania podręczników maturalnych rodziny uznawały za pieniężenie dóbr na rzecz sekty (bo pełnoletni 'gnojek' za zdobytą tą metoda gotówkę dokonywał nabycia Biblii, bo w domu akurat nie było) ;)

ISTOTNE:

Nie umniejszam roli manipulacji i czerpania korzyści materialnych z członków w istocie destruktywnych kultów. Zwracam jednakże uwagę na to, że to margines, i że w większości przypadków chodzi jedynie o brak przyzwolenia rodzin na zmianę wyznania (zazwyczaj) młodego człowieka.
Abesnai pisze:IV
znamienne,zauważ to jest moję pierwsze zdanie :P - jeżeli natomiast mamy sięgnąć po coś poważniejszego to trzeba wrócić do punktu "I" i jak sam wspomniałeś zaznaczyć różnice,pewne powtarzalne cechy sekt o charakterze destrukcyjnym czyli wprowadzić swoistą typologię ;)
Już wprowadziłem. Chwilowo cząstkową. Rezygnuję w dalszej dyskusji z posługiwania się terminem sekta. Jest nieprecyzyjny. Nie posiada definicji prawnej. Posługiwać się będę w zamian pojęciem kultu destrukcyjnego :) Jeśli chcesz wprowadzać typologię dalej ... jestem otwarty na propozycje ;)

Abesnai pisze:ADD.
A czemu bzdura ;) ? Czemu nie miałbym być podejrzliwy wobec "zamkniętych kręgów" wiary ? Ja straszny niedowiarek jestem i ciężko mi przychodzi beztroskie przyjmowanie rzeczy "takimi jakimi są" lub po prostu je z wierzchu widać :)
Sugestię, iż 'działanie ustawowo określone grupy wyznaniowej działającej oficjalnie i na mocy prawa zapewne można rozpoznać jako sekciarską poprzez analizę tego jak działa w swoich zamkniętych kręgach', zawdzięczasz Centrom Antysektowym. Zauważ, że stosujesz ją w odniesieniu do kościołów, że tak je określę, ustawowych :)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 9:02 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

62
"Zauważ, że stosujesz ją w odniesieniu do kościołów, że tak je określę, ustawowych"
... a pamiętasz Artur co mówiłeś o tamtej liście MSWiA uhahahahahaha :D
(ale mi wepchnąłeś jeszcze w usta w tym zdaniu z #57 określenie "sekta" trochę na siłę :P)
Bardzo się cieszę że się rozpisałeś :) Może nawet upust mojej radości dam Ci na privie jak będę miał chwilkę hahahaha ;) Boooj się :D
Popisze troszkę wieczorkiem w wolnej chwilce :)
Artur - istnieje być może właśnie takie zapotrzebowanie istnieje, żeby troszkę "spojrzeć" na pewne sprawy od za przeproszeniem - Dxxx strony (bez słów "uprzedzenia",zaznaczam, z obydwu stron,nunu ;) )
też cdn. :P
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 13:00 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

63
Abesnai pisze:"Zauważ, że stosujesz ją w odniesieniu do kościołów, że tak je określę, ustawowych"
... a pamiętasz Artur co mówiłeś o tamtej liście MSWiA uhahahahahaha :D
Pamiętam. Dokładnie to do czego starał się mnie bezskutecznie przekonać swego czasu kolega Jacek G. (czyli 'pojechałem' stereotypowo) ;)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 13:45 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

64
Lidka pisze:Ale lektura od bladego świtu.... (panowie - :tak:, macie wiedzę, jak rzadko kto!)

To JEST problem i to o wiele większy, niż się sądzi, mówiąc, że to jest problem... Jedno pytanie: czy coś się robi (konkretnie i legalnie), aby zapobiec takim praktykom?

Wydaje mi się, że niewiele, a zważywszy na "patronat" religii panującej i takie, choćby RM, jest to wręcz niemożliwe... To już prędzej można by powiedzieć, że jedna sekta szkaluje inne... A te inne i tak działają w sposób "jawnie zakamuflowany", więc nie ma podstaw prawnych ani innych, żeby je ruszyć...
Lidka. Robi się w tej sprawie sporo, aczkolwiek działania podejmowane są post factum, czyli, gdy zostanie naruszone prawo (kodeks karny czy rodzinny). Wskazywałem już na stosowny departament MSWiA, który zajmuje się tematem. Przydatne bywa wsparcie Ośrodkow Pomocy Społecznej, w tym psychologów pracujących przy owych ośrodkach. Pomocna bywa Policja i jej wsparcie. Pomocne, co zaskakujące, bywają media - warunkiem jest trafienie na dziennikarza, którego interesuje problem sekt (więc prasa bulwarowa odpada, a wraz z nią 'goniący za newsami'). Pamiętać musisz o jednym, w naszym kraju obowiązuje ustawa o gwarancji wolności sumienia i wyznania. Jeśli ktoś chce być członkiem destrukcyjnego kultu i wyraża przyzwolenie na ten stan rzeczy nie można zrobić nic, z wyjątkiem próby ubezwłasnowolnienia, tak długo jak długo nie nastąpiło naruszenie prawa. Koło się zamyka.

Ps. 'Patronat' wyznaniowy w Polsce skutkuje zazwyczaj próbami eliminacji konkurencji, niemniej w chwili obecnej sytuacja jest na tyle klarowna, iż można z dużą dozą zaufania traktować dostępne na stronach materiały struktur wyznaniowych.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 17:38 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

65
A TO CI WAKACJE !!!

Obrazek


36-letnia Tammy Lewis, członkini Zakonu Boskiej Woli, została ukarana grzywną w wysokości 350 dolarów, za to, że przez okres dwóch miesięcy ukrywała zwłoki w toalecie swojego domu. Robiła to po to, aby otrzymywać rentę zmarłej, 90-letniej kobiety.

Według szacunkowych danych, od marca do maja bieżącego roku, Tammy Lewis oraz przywódca sekty, 58-letni Alan Bushey, zainkasowali kwotę ok. 3 tysięcy dolarów z funduszu socjalnego.
Serwis APP poinformował, że teraz przed 36-letnią kobietą stanęło widmo wieloletniej odsiadki za bezprawne przetrzymywanie zwłok i defraudację cudzej renty.
Sąd wyraził jednak zgodę na niezwykle łagodne jej potraktowanie. Tammy Lewis zgodziła się bowiem na współpracę z wymiarem sprawiedliwości i przedstawienie sądowi różnych rewelacji związanych z sektą. W zamian za wieloletnią współpracę z sądem, kobieta prawdopodobnie nie pójdzie do więzienia, a będzie musiała uiścić jedynie 350 dolarów grzywny.

Lewis zeznała przed sądem, że ona i jej dzieci były manipulowane przez przywódcę sekty, Alana Bushey'a. Mężczyzna kazał kobiecie przechowywać zwłoki staruszki, ponieważ twierdził, że wkrótce zstąpi Bóg i je ożywi. Znajdujące się fazie permanentnego rozkładu ciało 90-letniej kobiety zostało odnalezione w chwili, gdy jej rodzina zaniepokoiła się długą nieobecnością kobiety. Wcześniej członkowie sekty utrzymywali, że 90-latka wyjechała na wakacje.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 18:13 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

67
Artur pisze:To jednak nie Polska. U nas trzyma się zwłoki zmarłych w domy wyłącznie ze względów ekonomicznych.
Masz rację Arturze. W dziedzinie Sekt odstajemy wstydliwie od świata. Może właśnie dlatego, KrK, matka nasza poczęła sama powijać Sekty:

Nie do wiary: polski Kościół wyhodował sobie... sektę!
Obrazek

Spotkanie

religia | katolicyzm | sekta | głupota | Kościół
Na własnym łonie. Autentyczną: z praniem mózgów, skubaniem wiernych i kontrolą umysłu. Skandal z Ruchem Rodzin Nazaretańskich (RRN) zmusił pod koniec stycznia arcybiskupa Kazimierza Nycza do bardzo radykalnych posunięć.

Afera jest z prawdziwego zdarzenia - bardzo smakowita i właściwie aż niewiarygodna. Zaczęło się w roku 1985 w Warszawie. Ksiądz Tadeusz Dajczer założył diecezjalne publiczne stowarzyszenie wiernych Ruch Rodzin Nazaretańskich. Słowem, prawną instytucję Kościoła katolickiego.

Jak przypomina w "NIE" Waldemar Kuchanny (który opisał aferę jako pierwszy), prymas Glemp, ówczesny arcybiskup warszawski, bardzo lubił katolickie stowarzyszenia i ruchy.

Pamiętamy, jak usilnie promował Akcję Katolicką - dogorywającą dziś po parafiach.

Wszystko szło w miarę normalnie do roku 1996.

Obrazek


Wtedy to założyciel, ksiądz Dajczer, zaczął zachowywać się dziwnie. Przestał wykładać na Akademii Teologii Katolickiej, pozrywał kontakty, nie wychodził z domu
i zaczął żyć właściwie w ukryciu, kontaktując się ze światem wyłącznie za pośrednictwem zaufanych emisariuszy z RRN.

Ci rozpowszechniali legendy, że ksiądz Dajczer to człowiek święty i nawiedzony, który na pograniczu życia i śmierci cierpi, odkupując grzechy członków swego Ruchu.

Ale to wszystko nic.

Obrazek

Sławomir Biela - charyzmatyk.

Cierpiący za miliony ksiądz Dajczer przekazał władzę w Ruchu Rodzin Nazaretańskich w ręce niejakiego Sławomira Bieli.

Pan Biela, choć człowiek świecki, posiadał tak zwany charyzmat.

Postać encyklopedyczna {Wikipedia]
Sławomir Biela

* Człowiek ten posiada tajemniczy "charyzmat". Czy to czyni go encyklopedycznym?Oruniak (dyskusja) 01:08, 11 kwi 2010 (CEST)
* Wydawał jakieś książki więc teraz sprawa zależy od formatu tych książek. Chyba, że był słynnym charyzmatykiem (duża ilość publikacji o nim?). Ciacho5 (dyskusja) 01:28, 11 kwi 2010 (CEST)

* Symbol keep vote.svg Zostawić Należy jednak dopracować hasło. Przesłanką za pozostawieniem są książki, których autorem jest Sławomir Biela. Zielonooki (dyskusja) 11:02, 11 kwi 2010 (CEST)
* Nie, no bez przesady. Twórca dużego ruchu (obecny w 20 diecezjach kraju i 20 zagranicznych, patzr komunikat na stronie arch. warszawskiej), osoba której poświęcono szereg spotkań i komunikatów Episkopatu (krytycznych), autor szeregu książek..... Inna rzecz, że np. link do archidiec. warszawskiej prowadzi do pustej strony --Piotr967 podyskutujmy 13:39, 11 kwi 2010 (CEST)
* Wskazanym było by jednak aby podkreślić rolę bohatera biogramu w tworzeniu tego ruchu bo znowu pojawia się słowo wytrych "współtwórca"--Tokyotown8 (dyskusja) 13:46, 11 kwi 2010 (CEST)
o Słowo "współtwórca" żadnym wytrychem nie jest stwierdza fakt - por. [4]. Liczne publikacje, autor tłumaczony na 14 języków - to samo w sobie wystarcza. I do tego, jak wskazywał Piotr967, współtwórca dużego ruchu. Maglocunus (dyskusja) 11:01, 12 kwi 2010 (CEST)


Sławomir Biela (ur. 1956) - jeden ze współtwórców Ruchu Rodzin Nazaretańskich, rzekomy charyzmatyk.

Uzyskał doktorat na Politechnice Warszawskiej. Studiował również na ATK, specjalizując się w dziedzinie teologii duchowości.
Tworzenie RRN

Od 1977 r. blisko współpracował z ks. Dajczerem przy tworzeniu podstaw Ruchu Rodzin Nazaretańskich. Od 1986 r. wchodził w skład redakcji opracowującej materiały formacyjne Ruchu (zwane "zeszytami"). Według raportu komisji teologiczno-prawnej zeszyty te powstawały na podstawie nagrywanych konferencji S. Bieli, które ks. Dajczer lub ktoś inny następnie redagował. Zostały przetłumaczone na 14 języków[1]. Przez kilkanaście lat był jednym z członków kierownictwa Ruchu. W początkowym okresie działalności Ruchu występował publicznie, głosząc wraz z duszpasterzami Ruchu konferencje i prowadząc rozmowy indywidualne na tematy duchowe. Potem, ze względu na interwencję prymasa Józefa Glempa, ks. T. Dajczer wycofał go z działalności publicznej (w 1993 r. i ostatecznie w 1996 r.). Zdaniem komisji Biela był utrzymywany przez Ruch.
Rzekomy charyzmat

Przez wiele lat żył w przeświadczeniu, że posiada szczególny "charyzmat maryjny". Tak odniósł się do tego w oświadczeniu z 28 lutego 2008 r.:

Ks. Tadeusz Dajczer mówił i przekonywał, że jest to nadzwyczajny charyzmat maryjny. Przekonywał ludzi, że należy wierzyć, że jest to szczególne działanie Matki Bożej. W ramach «przeżycia» po to żeby ożywić wiarę ks. T. Dajczer mówił o obecności we mnie Matki Bożej tak jak gdyby tu chodziło o «wcielenie»[2].

Po rozeznaniu tzw. „charyzmatu maryjnego” komisja powołana w archidiecezji warszawskiej w celu zbadania RRN w komunikacie z 28 stycznia 2009 r. stwierdziła, że jest on nieprawdziwy.

Raport komisji następująco opisuje funkcjonowanie rzekomego charyzmatu:

Wybrani członkowie Ruchu, będący gotowi na spotkanie z p. Bielą, dowiadywali się, że kiedy on mówi, to „mówi Matka Boska”. (...) Uważano, że p. Biela mówił od siebie tylko wtedy, gdy się spowiadał.[2]

S. Biela początkowo zgodził się współpracować z Komisją diecezjalną badającą RRN, lecz po trzech spotkaniach odmówił dalszej współpracy.[2]
Publikacje

Sławomir Biela jest autorem kilku książek wydanych w wielu językach za granicą. Książki te nigdy nie ukazały się w języku polskim. Tytuły angielskie:

* God Alone Suffices (2003, ISBN 0-972-143-22X)
* Behold I Stand and Knock (2005, ISBN 0972143238)
* In the Arms of Mary (2005, ISBN 0972143297, inny tytuł: Praying self-abandonment to Divine Love)
* Open Wide the Door to Christ (2005, ISBN 0972143297)
* The Two Pillars (2006, ISBN 193331415X)



Otóż jego ustami przemawiała ni mniej, ni więcej tylko Matka Boska.

Dlatego RRN pana Sławka żywił i bronił - jako tzw. charyzmatyka, który "użyczył swej twarzy Maryi" i kiedy mówił Sławek, "mówiła Matka Boska".

Swoim własnym głosem Biela przemawiał podobno tylko podczas spowiedzi.

Księża z Ruchu przesłania Matki Boskiej via pan Sławek nagrywali i wydawali w postaci książkowej. Książki te za każdym razem miały... imprimatur Warszawskiej Kurii Metropolitalnej.

Słowem, bez wiedzy Watykanu polski Kościół zatwierdził w Polsce prywatne objawienia maryjne pana Sławka. Które wyglądały tak oto.

U mnie też Matka Boska działa przez charyzmat.
Jeżeli Ona mówi w danej chwili, to jest obecna w tej chwili.
Nieważne, czy ma taką czy inną postać.
Nieważne jest, czy ma wąsy, czy łysieje lekko na skroniach, czy jest w krawacie, czy w koszuli.
Ona posługuje się tylko tą maską, atrapą w tej chwili. Oczywiście nie chodzi o to, że my, tak jak kiedyś to opowiedziane, mamy się modlić do Sławka czy do Matki Bożej. No to może do Matki Bożej, ale Matka Boża w pewnym momencie działa przez tego Sławka, ale to Ona działa, to nie jest rola Sławka, to jest rola Niepokalanej. Czyli patrzenie na Sławka, który mówi, musi być wiarą, że Niepokalana jest przez niego tutaj obecna.
To Ona do nas mówi, nie ja.
[/color]

Nie wiem jak Wy, ale ja, osobiście, jestem pod wrażeniem...
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 18:52 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

68
Coby nie patrzeć, zaprawdę jakiś czas temu chrześcijaństwo było też pojmowane jako "sekta judaistyczna" ;)
Ale troszkę już wiemy na czym stoimy. Zgadzam się z Arturem co do określeń "kultów destrukcyjnych" gdyż (a nawet sobie wcześniej pozwoliłem wkleić) samo sprecyzowanie pojęcia sekty w dzisiejszym świecie jest trochę tak jakby "niekompatybilne" z samą działalnością danych grup wyznaniowych ;)
Konsekwentnie idąc dalej ... część ruchów wyznaniowych ma raczej za zadanie wprowadzenie tak jakby szeroko pojętej "reformy" (w ich rozumieniu) bądź też swoistego "wzbogacenia" w wybranych przez siebie aspektach religii od której poniekąd się oderwali.Czymże się więc owe ruchy wyznaniowe różnią od kultów destrukcyjnych (tendencyjne pytanie,wiem,ale jak się troszkę głębiej wniknie to już nie tak bardzo) ? Imho,na pierwszym miejscu postawiłbym przede wszystkim "inicjatorów" danego ruchu,jego założenia (pobudki jakimi się kieruje) oraz stosunek do wyznawców.

Cóż ... rzeczywiście drugiego dna często nie ma się co za mocno doszukiwać (w przypadku ruchów co najmniej liberalnych) - gdyż wychodzi z tego dosyć stare zagadnienie typu - DAJCIE MI CZŁOWIEKA, A JA JUŻ ZNAJDĘ NA NIEGO PARAGRAF. Także żeby coś ocenić - ni mniej ni więcej trzeba to pojąć,zwłaszcza cele jakie przyświecają danej grupie osób.
Błędnym i krzywdzącym byłoby ocenianie i wystawianie opinii z pozycji nieomylnego sędziego.

Proponuję więc ...
Poprzyglądajmy się więc trochę "kultom destrukcyjnym" w odniesieniu do nowych i w pełni legalnych grup wyznaniowych ;)
W jaki sposób grupy wyznaniowe (które absolutnie nie zasługują na miano destrukcyjnych) nie spełniają wybranych przez nas kryterii (oraz ośrodki pomocy) ? Jakie są zasadnicze i ciężko podważalne różnice pomiędzy nimi a tymi destrukcyjnymi ?
I odwrotnie - te co wpisały się już w ramki "kultów destrukcyjnych" czy zasługują niepodważalnie i rzeczywiście na to miano.
Przyjrzyjmy się też odrobinę duchowym przywódcom owych kultów zestawiając z przywódcami grup wyznaniowych ...
Co Wy na to ;) ?
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 19:27 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

69
Abesnai pisze:Coby nie patrzeć, zaprawdę jakiś czas temu chrześcijaństwo było też pojmowane jako "sekta judaistyczna" ;)
Ale troszkę już wiemy na czym stoimy. Zgadzam się z Arturem co do określeń "kultów destrukcyjnych" gdyż (a nawet sobie wcześniej pozwoliłem wkleić) samo sprecyzowanie pojęcia sekty w dzisiejszym świecie jest trochę tak jakby "niekompatybilne" z samą działalnością danych grup wyznaniowych ;)
Konsekwentnie idąc dalej ... część ruchów wyznaniowych ma raczej za zadanie wprowadzenie tak jakby szeroko pojętej "reformy" (w ich rozumieniu) bądź też swoistego "wzbogacenia" w wybranych przez siebie aspektach religii od której poniekąd się oderwali.Czymże się więc owe ruchy wyznaniowe różnią od kultów destrukcyjnych (tendencyjne pytanie,wiem,ale jak się troszkę głębiej wniknie to już nie tak bardzo) ? Imho,na pierwszym miejscu postawiłbym przede wszystkim "inicjatorów" danego ruchu,jego założenia (pobudki jakimi się kieruje) oraz stosunek do wyznawców.

Cóż ... rzeczywiście drugiego dna często nie ma się co za mocno doszukiwać (w przypadku ruchów co najmniej liberalnych) - gdyż wychodzi z tego dosyć stare zagadnienie typu - DAJCIE MI CZŁOWIEKA, A JA JUŻ ZNAJDĘ NA NIEGO PARAGRAF. Także żeby coś ocenić - ni mniej ni więcej trzeba to pojąć,zwłaszcza cele jakie przyświecają danej grupie osób.
Błędnym i krzywdzącym byłoby ocenianie i wystawianie opinii z pozycji nieomylnego sędziego.

Proponuję więc ...
Poprzyglądajmy się więc trochę "kultom destrukcyjnym" w odniesieniu do nowych i w pełni legalnych grup wyznaniowych ;)
W jaki sposób grupy wyznaniowe (które absolutnie nie zasługują na miano destrukcyjnych) nie spełniają wybranych przez nas kryterii (oraz ośrodki pomocy) ? Jakie są zasadnicze i ciężko podważalne różnice pomiędzy nimi a tymi destrukcyjnymi ?
I odwrotnie - te co wpisały się już w ramki "kultów destrukcyjnych" czy zasługują niepodważalnie i rzeczywiście na to miano.
Przyjrzyjmy się też odrobinę duchowym przywódcom owych kultów zestawiając z przywódcami grup wyznaniowych ...
Co Wy na to ;) ?
Sekta judaistyczna
Dawno temu, kiedy pewna religia przestała już pociągać ludzi swoim jestestwem, powstała herezja.
Ludzie odwrócili się od tej starej, już złej, religii, ku wspaniałemu novum.
I tak powstała nowa religia, która początkowo zawierała wiele cech starej, ale one powoli zaczęły zacierać się, do tego stopnia, że zniknęły całkowicie.
Efektem była nowa religia, nie mająca praktycznie nic wspólnego z tą starą, oczywiście, prócz korzeni, których i tak szybko się wyparła.
Tak właśnie z judaizmu narodziło się chrześcijaństwo. Podobne zjawisko obserwowali nasi prapra...pra przodkowie, kiedy chrześcijaństwo wypierało kult pogańskiego Rzymu.
Moi mili, tera widzimy to my.
Chrześcijaństwo kończy się.
Na zachodzie od dawna puste kościoły w niedziele przed południem, nikogo już nie dziwią
.Idzie Nowe, ale jakie?

ABESENAI proponuje wyjść ku temu z Sekta-torem :5::5::5::5::5:

Co Wy na to ????
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 20:28 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

70
Krzysiek - widzę że polubiłeś wyjątkowo tego emota :D
Abstrahując od tego co pisałem wcześniej chrześcijaństwo, w tym KrK znajduje się raczej w odwrocie niż zanika.
Nie mów hop ;) (temat praktycznie na inny wątek).
Sekator ? Oto on - być może właśnie teraz toczy się bój śmiertelny o dusze wiernych przez jaką wiarę będą zbawiane. Kościół stara się trochę niemrawo przechodzić do inicjatywy broniąc przy okazji swojego statusu.Znaczącą rolę odgrywają tutaj sami duchowni,którzy często w świetle skandali (akty pedofilstwa),złego PR'u (Radio Maryja) w mediach są niestety wpisywani w "ramki",mimo że sami jako ludzie nic złego nie czynią a wręcz starają się wyjść naprzeciw wyzwaniom stawianym przez współczesny świat.
Są wśród władz duchownych ludzie, którym na pewno jeszcze leży na sercu dobro wiernych,którzy będą się starać wnieść oprócz schematów tzw. "iskrę bożą".Tacy,którzy wierzą jeszcze przede wszystkim w dobre posłannictwo Kościoła w dzisiejszym świecie ... :)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 20:52 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

72
No to jedziemy ...

"Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych Rodzina" vs "Ruch Nowego Życia" (organizacja zaznaczam)
"Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego" vs "Kościół Nowoapostolski"
może "Christianie" vs "Jednota Braci Polskich"
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,895 :rolleyes:

ewentualnie dodałbym
"Święte Bractwo" (o ile się jeszcze nie rozpadneli) vs "Zachodni Zakon Sufi"
nie wiem czy zbyt szczęśliwie dobrana para ;)

Chyba się dzisiaj trochę zaczytałem ... :pompki:

PS.
Artur a co to Amwat ?
Naszukałem się powiem szczerze tego w necie ... ale to chyba nie Worldwide Animal Transportation ? :P
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 1:15 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

73
Krzysiek pisze:Sekta judaistyczna
Dawno temu, kiedy pewna religia przestała już pociągać ludzi swoim jestestwem, powstała herezja.
Ludzie odwrócili się od tej starej, już złej, religii, ku wspaniałemu novum.
I tak powstała nowa religia, która początkowo zawierała wiele cech starej, ale one powoli zaczęły zacierać się, do tego stopnia, że zniknęły całkowicie.
Efektem była nowa religia, nie mająca praktycznie nic wspólnego z tą starą, oczywiście, prócz korzeni, których i tak szybko się wyparła.
Tak właśnie z judaizmu narodziło się chrześcijaństwo. Podobne zjawisko obserwowali nasi prapra...pra przodkowie, kiedy chrześcijaństwo wypierało kult pogańskiego Rzymu.
Moi mili, tera widzimy to my.
Chrześcijaństwo kończy się.
Na zachodzie od dawna puste kościoły w niedziele przed południem, nikogo już nie dziwią.
Idzie Nowe, ale jakie?
Mylisz się i to bardzo.
Ty także podkreślasz jako fakt, iż jakoby Jezus przyniósł nowa religię. Tak jednak nie jest.
Religia jest ta sama. Tylko to co dzisiaj widzisz, to Judaizm, który nie ma nic wspólnego z religią i Izraelem starotestamentowym, a dzisiejsze chrześcijaństwo - nominalne chrześcijaństwo, nie ma nic wspólnego z Jezusem i Jego naukami - przedstawionymi w Pismach Greckich..
Bóg jest ten sam - na imię ma Jehowa, a Syn Jego Jezus, dzisiaj jest panującym Królem Królestwa Bożego. Przeczytaj 6 rozdział Objawienia.
Coraz bliżej Armagedon, a po nim 1000 lat dochodzenia do doskonałości ludzi tych, co przeżyją Armagedon i tych, co zostaną wzbudzeni z martwych, jedni na sąd a drudzy do życia wiecznego na ziemi.
To ta sama religia, jedna i ta sama Biblia.
Pytanie więc o nowe, nie ma sensu.
To nie ludzie wybierają, maja być posłuszni Bogu.
Bo ten sam Bóg realizuje swe zamierzenie co do ziemi i ludzi.
Ono się nie zmieniło, bo wyszło z ust Boga.
Czytasz:
(Rodzaju 1:27-28) "I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. 28 Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi”.
(Objawienie 21:3-4) "Wtedy usłyszałem donośny głos od tronu, mówiący: „Oto namiot Boga jest z ludźmi i On będzie przebywać z nimi, a oni będą jego ludami. I będzie z nimi sam Bóg. 4 I otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło”".

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 7:08 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

74
Abesnai pisze:No to jedziemy ...
"Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych Rodzina" -- rozumiem

"Ruch Nowego Życia" (organizacja zaznaczam) -- ??? Nie rozumiem. http://www.rnz.org.pl/index/

"Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego" -- Moon i ska. częściowo rozumiem

"Kościół Nowoapostolski" -- tutaj mam dylemat, widząc jak działają mówię 'kult', ale nie mogę powiedzieć 'destrukcyjny' albowiem przynosi wyznawcom także pozytywne skutki; ponadto nie zgadza mi się doktryna z tym pojęciem; praktyka świadczyć może na ich niekorzyść; teologia ... jest do zaakceptowania jako rozwój doktryny charyzmatycznej z silnym akcentowaniem sukcesji

"Christianie" -- rozumiem

"Jednota Braci Polskich" -- a z tym się nie zgadzam dobrzy antytrynitarze, to fakt, ale nie sekta

"Święte Bractwo" -- tylko odmienna kulturowo tradycja mistyczna

"Zachodni Zakon Sufi" -- tylko odmienna kulturowo tradycja mistyczna
Abesnai pisze:Artur a co to Amwat ?
Literówka ;) T leży na klawiaturze blisko Y ;) Chodziło o dobrze znanego i aktywnie działającego w Polsce Amwaya.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 10:09 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

75
cholerka, teraz straszenie armageddonem by nawrócić innych na jedynie słuszną droge świadka jehowy. Co oni by robili gdyby już nawrócili wszystkich ? Może musieliby się umówić że część z nich będzie udawało chrześcijan żeby pozostała część nie straciła sensu życia i by się nie nudzili w czekaniu na zbawiciela.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 10:17 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

76
Świadkowie Jehowy? Gdyby nagle uzyskali coś w formie powszechnego nawrócenia wszystkich na ziemi najpierw żyliby w euforii, potem szybko modyfikowali strukturę swoich władz dostosowując ją do zastanej sytuacji, następnie modyfikowaliby założenia państwowości, po jakimś czasie zaczęliby się degenerować, potem rozpadać, zaliczyliby kilka reformacji i nurtów odnowy wewnętrznej. Finalnie rozpadliby się na kilka tysięcy nurtów ;)
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 10:31 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

77
Abesnai pisze:"Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych Rodzina" vs "Ruch Nowego Życia" (organizacja zaznaczam)
"Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego" vs "Kościół Nowoapostolski"
może "Christianie" vs "Jednota Braci Polskich"
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,895 :rolleyes:

ewentualnie dodałbym
"Święte Bractwo" (o ile się jeszcze nie rozpadneli) vs "Zachodni Zakon Sufi"
nie wiem czy zbyt szczęśliwie dobrana para ;)
:red: Artur ! :zemdlala:
Ci po lewo - patrz -> niedobrzy "kulciarze" :satan:
Ci po prawo -> zarejestrowane związki wyznaniowe,tudzież organizacja nawet jedna, ci dobrzy :tak: (po prostu to co głoszą jest upraszczając OK, przynajmniej w moim mniemaniu) :angel:


Artur: "Święte Bractwo" -- tylko odmienna kulturowo tradycja mistyczna" ???
To "Święte Bractwo" ? czy może przekleiłeś podwójnie określenie z Zachodniego Zakonu Sufi (którego zaliczyłem do tych OK ;)) ?
http://www.psychomanipulacja.pl/art/swi ... rmacje.htm

...tak sobie dobrałem dwustronnie skalą działalności społeczności, broń boże nie jakością :ahah:
Jeżeli chodzi o Ruch Nowego życia to raczej tutaj zajrzeć należy -
http://www.rnz.org.pl/index/?id=c7e1249 ... 236bd1996d
mnie ich założenia jak najbardziej odpowiadają w przeciwieństwie do"Rodzinki"
itd ... itd... mój błąd może że od razu nie dałem do zrozumienie kogo za kogo wziąłem, tylko "vs" powpisywałem ;) no i jaja wyszły :P
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 11:39 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

78
Abesnai pisze:Ci po lewo - patrz -> niedobrzy "kulciarze"
Ci po prawo -> zarejestrowane związki wyznaniowe,tudzież organizacja nawet jedna, ci dobrzy :tak: (po prostu to co głoszą jest upraszczając OK, przynajmniej w moim mniemaniu)
OK ;)
Abesnai pisze:Artur: "Święte Bractwo" -- tylko odmienna kulturowo tradycja mistyczna" ???
To "Święte Bractwo" ? czy może przekleiłeś podwójnie określenie z Zachodniego Zakonu Sufi (którego zaliczyłem do tych OK ;)) ?
http://www.psychomanipulacja.pl/art/swi ... rmacje.htm
Spotkałem i jednych i drugich :) W obu przypadkach twierdzę, że to tylko odmienna kulturowo tradycja mistyczna :) "Święte Bractwo" działa trochę jak filipińscy katolicy krzyżujący się na święta ;)
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 12:20 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

79
Dobra to dajmy spokój obydwojgu :P ...
Czyli z listy wywalmy "Zachodnich Sufitów" i "Święte Bractwo"

"Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych Rodzina" vs "Ruch Nowego Życia"
"Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego" vs "Kościół Nowoapostolski"
"Christianie" vs "Jednota Braci Polskich"
Amway & Himavanti vs ...
....
Teraz można pozbierać cechy wspólne stron obojga, zrobić mały zarys ich działalności oraz genezy powstania oraz zakres działalności jakie prowadzą.Poszukać cech wspólnych i sprzecznych.Przesiać i rozdzielić różnice,które wywierają zdecydowany wpływ na określenia że : ... jedni są szkodliwi drudzy po prostu nie ...
....
Amway szkodliwą ?!?
Dobra niech Ci będzie - wszystko wyjdzie w praniu :D
Zaproponuj może teraz przeciwieństwa dla równowagi - najlepiej organizacje o pozytywnym wydźwięku (o ile taka będzie) o działalności "gospodarczej" lub "naukowej" (ja się nawet doszukałem na "psychomanipulacji", że "Herbalife" kwalifikowało się do działu sekt hyhy ;))
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 14:06 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

81
Abesnai pisze:Teraz można pozbierać cechy wspólne stron obojga, zrobić mały zarys ich działalności oraz genezy powstania oraz zakres działalności jakie prowadzą.Poszukać cech wspólnych i sprzecznych.Przesiać i rozdzielić różnice,które wywierają zdecydowany wpływ na określenia że jedni są szkodliwi - drudzy po prostu nie...
Wszystkie powstały 'dla dobra' ludzi i 'ku chwale' bogom i człowiekom (macie tu chyba jakieś człowieki?); wszystkie prowadzą działalność misyjną; wszystkie posiadają gorliwych i zaangażowanych członków o sporej wiedzy na temat grupy macierzystej; wszystkie zbierają 'na tacę'; zakładają możliwość samorealizacji poprzez post i modlitwę (także nocną) oraz inne wyrzeczenia oraz umartwienia ciała względem duszy i bóstwa; wszystkie posiadają określone struktury władzy i nasza wiedza o nich jest na swój sposób ograniczona prawem wewnętrznym organizacji; do każdej możesz należeć dobrowolnie za sprawą ustawy o wolności sumienia i wyznania :)

Ps. I te podobieństwa to zaledwie wierzchołek :)
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 14:16 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

82
Misja Boskiej Światłości

Misja Boskiego Światła.Sekta utworzona w 1960 r. Bóg wg nich jest Energią Kosmiczną. Zbawienie, to uwolnienie od świata, który jest iluzją. Osiąga się to przez Wiedzę. Guru przedstawia siebie jako samego boga. Dlatego pozwala sobie na życie w luksusie, wymagając od wyznawców życia w ubóstwie i ofiar. (ks. W. Nowak Sekty w Polsce)

Obrazek
Obrazek

Ośmioletni Guru...Charyzmatycznym guru stał się już w wieku... 8 lat. Głosił potrzebę medytacji i krytykował konsumpcyjny styl życia. Potem jednak wyjechał do USA i zaczął prowadzić życie takie, jakie wydawało się, że krytykował: luksusowe samochody, nocne lokale. W wieku 17 lat się ożenił. Bynajmniej mu to jednak nie zaszkodziło. Wciąż nie brakuje ludzi, chcących wysłuchać "złotych myśli" guru.

Początek tej sekty jest bardzo podobny do innych hinduskich sekt.
Założona w Indiach w roku 1948. Obecnym Guru tej sekty jest "oświecony Zbawiciel Wszechświata" – który zaczął nauczać po pobycie w Himalajach.
Z czasem zgromadziło się wokół niego sporo ludzi i w ten sposób powoli zapoczątkowany został ruch który przekształcać się w sektę.
Zmarł w 1966 r. a jego sukcesorem został syn - Maharaj Ji, który jednoczył wokół siebie coraz więcej osób.
W następnych latach emisariusze wyruszyli na "podbój" świata zachodniego. Maharaj Ji zdobył sławę kiedy mieszkał w Stanach Zjednoczonych.
W 1973 r. w Houston prawie 25 tysięcy osób oddawało mu pokłon, nazywając go Panem Wszechświata
. W tego typu sektach, istnieje ścisła hierarchia dwustopniowa. Każdy wyznawca dzieli się na tzw. premies, czyli zwykłych i na mianowanych przez samego Guru nauczycieli, zwanych mahatmami czyli oświeconymi.
Aby zostać zbawionym, należy zdobyć Wiedzę, która pozwoli oderwać się każdemu członkowi sekty od iluzji i ułudy tego świata.
Oczywiście równie zabawne są struktury tej sekty np.obok Boskiego Guru mamy:
Boskich Zarządców Dóbr,
Boskie Towarzystwo Handlu Zagranicznego,
Boskie Kiermasze Dobroczynności.
Podczas każdego spotkania w centralnym miejscu wystawiona jest fotografia Guru.


Obrazek


GURU "Wiesław".

Wypowiedzi guru są traktowane są w kategoriach boskości. To co jest typowe dla każdej religii; od członków wymaga się życia w skromności zaś sam Guru, który jest utrzymywany przez członków ruchu, żyje w dobrobycie i prowadzi bardzo wystawne życieCechą, która wyróżnia tę sektę na tle innych jest to, że nie wymaga całkowitego zerwania czy nawet ograniczenia kontaktów rodzinnych, towarzyskich, rzucenia pracy czy studiów. Nauczyciele sekty czyli „mahatmowie” twierdzą, że wiedza, którą przekazują drogą medytacji, pozwala ludziom stawać się bardziej spokojnym, opanowanym, tolerancyjnym czyli „lepszym” J człowiekiem. Jednak przeprowadzone badania socjologiczne wśród członków rodzin należących do Misji przyniosły wyniki znacznie odbiegające od oczekiwanych. Okazało się bowiem, że rodziny te ulegają rozbiciu, nie układa się kariera zawodowa, a kontakty międzyludzkie stają się coraz rzadsze.Ruch ten jest popularny na Zachodzie, zwłaszcza w Niemczech. W naszym kraju ma około kilkaset wyznawców w paru większych miastach.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 19:40 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

83
W końcu popisze ale jak zaczynam czytać i sprawdzać wybrane materiały pod kątem ... khmmm ... "obiektywności" (tu się sprawę często rypie z tą obiektywnością w ocenie działalności :| ) to za każdym razem tyle czasu mi schodzi że szok :\
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 12:45 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

85
Wielki problem Lucyfera

[youtube][/youtube]

Dzieci Izraela zbuntowali się
i bezustannie grzeszyli...


[youtube][/youtube]

Do tej pory sekty koncentrowały się na ludziach młodych.
Badacze tej problematyki ostrzegają, że nastąpiła zmiana strategii.
Pod pozorem szkoleń i dbania o siebie uzależniają dorosłych i rozbijają rodziny.
Przypadek mamy, która chciała zrobić coś dla siebie i trafiła do sekty, wydarzył się naprawdę.
Kobieta trafiła do Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach w ostrej fazie uzależnienia.
Zaczęło się od tego, że podczas urlopu skorzystała z oferty gabinetu odnowy w jednym z ośrodków wczasowych.

- Dochodzi do psychomanipulacji na innych niż do tej pory poziomach.
To już są wyspecjalizowane formy manipulacji, które wkraczają we wszystkie dziedziny życia.
Nie ma sekciarskiej nachalności. Są propozycje i powolne uzależnianie.
Skutki są tragiczne dla rodziny tego, kto wpadł w sektę.
Następuje przewartościowanie i wspólnota staje się ważniejsza niż najbliżsi - mówi o. Tomasz Franc z Centrum.

środki pomocy dla osób uzależnionych od sekt

Gdańsk: czwartki 16.00 – 19.00; tel. (0-58) 301 35 77 w. 50 HELP LINE (całą dobę przez cały tydzień): 0 694 480 628; ul. Świętojańska 72, 80-840 Gdańsk; tel./fax (0-58) 301 45 61; [email protected]

Łódź: wtorki 16.00–19.00, środy 16.00– 18.00, czwartki 16.00–19.00, ul. Zielona 13, 90-601 Łódź, tel. (0-42) 639 28 70, fax (0-42) 639 28 79; [email protected]

Kraków: wtorki 16.00–19.00, telefonicznie: czwartki 10.00–12.00, ul. Dominikańska 3/24, 31-043 Kraków tel./fax (0-12) 423 11 81, [email protected]

Poznań: wtorki 16.00–19.00 telefonicznie: czwartki 10.00–12.00 ul. Cicha 14/15 61-710 Poznań tel./fax (0-61) 852 88 58 [email protected]

Szczecin: środy 17.00–19.00 pl. Ofiar Katynia 1 70-452 Szczecin tel. (0-91) 421 20 22 w.132 [email protected]

Wrocław: wtorki 16.00–19.00 czwartki 16.00–19.00 ul. Nowa 4/1b 50-082 Wrocław tel. (0-71) 341 99 00; wroclaw@ sekty.net

Warszawa: poniedziałki 17.30–19.00 wtorki 17.30–19.00 ul. Dominikańska 2 02-741 Warszawa tel./fax (0-22) 543 99 99 [email protected]
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 13:58 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

86
Tą metodą sektą zostaje jednoosobowa działalność gospodarcza zajmująca się, dajmy na to, projektowaniem wnętrz wg. zasad Feng Shui ;) Bo uzależnia. Bo spotyka się z klientami. Bo namawia. A, że operuje w sferze duchowości więc musi być sektą :)
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 14:40 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

87
Właśnie będę przechodził do swojej beztroskie twórczości ...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"DESTRUKCYJNE ???"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych Rodzina" aka "Rodzina Miłości" , "Dzieci Boże"
http://www.thefamily.org/en/about/our-history/
"druga twarz"
http://wsekcie.blox.pl/2009/01/Gazeta-W ... -cz-1.html
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 031875.htm
Działalność humanitarna czyli The Family International's Worldwide Work
http://www.thefamily.org/en/work/

"Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego" (Zarejestrowani)
http://www.unification.org/rev_mrs_moon ... hor9057045
"druga twarz"
http://www.e-fotowarsztat.pl/sekta/prak ... kcie_moona
http://psychologia.edu.pl/index.php?dz= ... opis&id=87 -amerykański terapeuta Steven Hassan o Moon
http://www.freedomofmind.com/resourcece ... m/moonies/
Projects Initiated by Rev. Sun Myung Moon
http://www.unification.org/projects.html

"Christianie"
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1434
http://wsekcie.blox.pl/html
(tutaj, choleres, czegoś o wydźwięku pozytywnym nie znalazłem ...)

"Bractwo Zakonne Himawanti"
http://www.himavanti.org/
"druga twarz"
http://himawanti.cba.pl/
http://edu.newsweek.pl/artykuly/artykul.asp?Artykul=40
Organizacja satelitarna:
"Ogólnopolski Komitet Obrony przed Pedofilami" (OKOPP)
http://himavanti.wordpress.com/bractwo/
http://prawdziwyhimawanti.blox.pl/2009/ ... mie-i.html

"Amway"
http://www.amway.pl/cms/about_amway/amway_history
http://marketing.wiedza.diaboli.pl/proj ... etingowej/
"druga twarz"
http://www.e-fotowarsztat.pl/sekta/prak ... rze_amwaya
http://www.psychomanipulacja.pl/art/amw ... marzen.htm
Nagroda dla kampanii społecznej Amway Polska
http://www.pssb.pl/pssb/aktualnosci/szc ... markupId=4
http://www.nordliga.pl/druzyna.php?id=92

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"PONIŻEJ - DZIAŁALNOŚĆ POZYTYWNA (BUDUJĄCA) "
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

"Ruch nowego życia"
http://www.rnz.org.pl/index/?id=c7e1249 ... 236bd1996d

"Jednota Braci Polskich" we Wrocławiu
http://jbp.dekalog.pl/guppy/

"Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma Świętego"
http://www.wedrowka.nastrazy.pl/index.p ... &Itemid=61

"Buddyjska Wspólnota Zen Kannon"
http://www.kannon.pl/

"Herbalife"
http://firma.herbalife.pl/przeglad

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

...
Ten post będzie edytowany
...

add.
Krzysiek - cech wspólnych oraz sprzecznych, cech wskazujących na to że jedne określić można jako destrukcyjne - drugie nie ;)
Nic nie jest oczywiste ... dlatego przy "destrukcyjnych" w "druga twarz" , zamierzam podawać informacje o tej "gorszej",poniżej o "lepszej" działalności - oczywiście mi się na tym trochę zejdzie bo z natury leniwa ze mnie istota ;)
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 19:09 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

89
Abesnai pisze:-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"DESTRUKCYJNE ???"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych Rodzina" aka "Rodzina Miłości" , "Dzieci Boże"
http://www.thefamily.org/en/about/our-history/
"druga twarz"
http://wsekcie.blox.pl/2009/01/Gazeta-W ... -cz-1.html
http://www.ekumenizm.pl/content/article ... 031875.htm
Działalność humanitarna czyli The Family International's Worldwide Work
http://www.thefamily.org/en/work/
To ja uderzam z trzeciej strony. Popatrz na tę organizację parareligijna w kontekście czasów powstania. Przez pryzmat ruchu hipisowskiego. Co dostajesz? Wolność, równość, braterstwo, taplanie się razem (dodajmy: nago) w błotku, seks bez zobowiązań, LSD, życie w komunie, wspólnota dóbr, partnerów, wzajemne wsparcie, miłość do bliźnich, skrajny pacyfizm, internacjonalizm. Make love not war. Kontekst czasów. Do tego bunt przeciwko establishmentowi i jego popieprzonym prawom. Znamienne, że znam kilka osób ze starej Rewolucji i żadna z nich nie narzeka na przyjemność głoszenia ewangelii w 'kulcie destrukcyjnym' :) No - bogiem a prawdą jedna narzeka - ale ze względów religijnych. Żyje w potępiającej seksualność organizacji kościelnej bardzo konserwatywnego stanu USA i nie radzi sobie ze swoją przeszłością ;)

Tak więc wszystko co mogę zarzucić 'Rodzinie' to to, iż dochodziło w niej do łamania praw związanych z wiekiem inicjacji seksualnej. Przymusem bezpośrednim wobec nieletnich. Z tym, że uwzględnijmy i to, że prawo w USA jest zakręcone jak ruski słoik z wazeliną, a niektórzy spośród polityków odpowiedzialnych za tamtejszy wymiar sprawiedliwości zasłaniali nagie biusty jej pomnikom. Więc jestem daleki od jednoznacznego stwierdzania, za ich przykładem, że 'Rodzina' to banda pedofili. W końcu kulty seksualne są stare jak świat i kilku fanatyków czystości tego nie zmieni :)
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 0:01 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

90
Wiedziałem ... no normalnie wiedziałem ... dlatego przy destrukcyjnych domalowałem znaki zapytania uahahaha :D
Ten ekumenizm zapewne Cie tak Artur połechtał przyznaj się co ? ;)
Ale rodzince całkiem nie odpuszczę - jak masz dalsze uwagi co do tych destrukcyjnych - pisz.
Odżegnali się,nawet przepraszali,wiem czytałem, ale ...
Bo potem na pozostałych to się może z mojej strony "obiektywna" żółć polać wiadrami hahaha ;)

add.
no ładnie :) gwiazdor z Korei wybielony :D
tylko widzisz,jak się bliżej przyjrzeć - toż on "biznesmen" nie lada ... bo kto mu broni,nie ;) ?

Podczas przemówienia w 1973 r. Sun Myung Moon stwierdził min: "Kiedy nie robisz witnessingu [witnessing jest formą werbowania nowych osób do grupy - przyp. autora], nie robisz nic związanego z pracą kościoła, wtedy myślisz tylko o dobrym jedzeniu, o ładnych ubraniach - kiedy jesteś w takim nastroju, jesteś wrażliwy na inwazję Szatana. Kiedy tęsknisz za swoim narzeczonym, to jest moment, kiedy Szatan może cię zaatakować. To są haki, poprzez które Szatan może pociągnąć cię do siebie. Kiedy zasypiasz, to oznacza, że jesteś rozluźniony. To jest moment, kiedy Szatan może przyjść i porwać cię... Musicie przyzwyczaić się do skromnego pożywienia, do niewyszukanych ubrań, do znajdywania schronienia w namiocie, gdzieś poza domem - musicie znać smak radości pochodzącej z takiego życia... Jeśli zdefiniujecie szczęście jako styl życia polegający na spożywaniu skromnego pożywienia, na ubieraniu się prawie w łachmany, mieszkaniu w skromnym miejscu - taki jest wasz standard szczęścia. Ludzie, których definicja szczęścia jest właśnie taka, nigdy nie zawiodą, a na końcu będą cieszyć się najwyższym szczęściem... A więc podstawową kwestią w tym życiu jest, jak ciężko pracujesz i jak wiele owoców przynosisz. Musisz pracować z narażeniem życia i kosztem swojego życia."

W mowie z 24 marca 1974 r. Moon miał powiedzieć: "Któregoś dnia, to w bliskiej przyszłości, kiedy wkroczę do biura senatora lub kongresmena bez uprzedzenia i umówionego spotkania, ich pomocnicy wyskoczą ze swoich foteli i pobiegną zawiadomić ich szefów, że muszą przyjąć Wielebnego Moona. Nadejdzie czas bez mojego starania, ze moje słowa będą służyły za prawo. Jeżeli poproszę o pewne rzeczy zostaną one wykonane. Jeżeli polecę nominację ambasadora w określonym kraju i potem odwiedzę ten kraj... będzie na mnie czekał czerwony dywan i odpowiednie przywitanie."

Steven Hassan, były członek organizacji Moona i zastępca prezesa Kościoła Zjednoczeniowego w USA (aktualnie doradca do spraw kultów), został zwerbowany na terenie studenckiej kafejki. Wspomina: "Gdy zapytałem któregoś z uczestników [trzydniowego seminarium], dlaczego nie powiedziano mi prawdy o religijnym charakterze ruchu, usłyszałem: >. Przyznałem, że nie. Wyjaśnił mi, iż szatan sprawuje kontrolę nad światem od chwili, gdy okłamał Adama i Ewę, nakłaniając ich do okazania nieposłuszeństwa Bogu. Teraz Boże dzieci muszą wziąć odwet na dzieciach szatana i oszukać je, aby spełnić wolę Boga... Później > pojawiało się przy każdej okazji - rekrutacji, kwestowaniu, propagandzie... ...polecono mi, żebym rzucił szkołę i pracę oraz na stałe przeprowadził się do centrum. Ostrzyżono mi krótko włosy, zacząłem nosić garnitur i krawat... Swoje konto bankowe przekazałem centrum, a ofiarowałbym również samochód, gdyby nie to, że akt własności mieli rodzice... Zostałem poproszony o poświęcenie > - terminu tego używaliśmy w odniesieniu do czegoś bardzo cennego. W moim wypadku były to własne wiersze. Wyrzuciłem wszystkie, jakieś czterysta kawałków... Ciągle na wysokich obrotach, oszołomiony i bliski wyczerpania oraz emocjonalnie przeciążony, sypiałem najwyżej trzy do czterech godzin na dobę. Niemal bez przerwy w ciągu pierwszego roku werbowałem i wygłaszałem odczyty...sprzedawałem kwiaty albo inne przedmioty na ulicach, zbierając w ten sposób fundusze na dom lub działalność Kościoła w Nowym Jorku. Nauczyłem się jak można przeżyć trzy dni pijąc tylko wodę. Jako neofita trzykrotnie pościłem w ten sposób, przedłużając głodówkę do siedmiu dni. Powiedziano mi, że to część procesu oczyszczenia... Gdy Moon zadecydował, że wygłosi odczyt na stadionie Jankesów w 1976 roku, potrzebował kilku milionów dolarów na kampanię reklamową. Zostałem wysłany na Manhattan razem z innymi amerykańskimi przywódcami - nasza grupa miała być wzorem dla wszystkich kwestujących. Pracowaliśmy dwadzieścia jeden godzin na dobę... W końcu każdy oprócz nas pozostawał pod wpływem szatana, a do > należało zażądać od szatana zwrotu pieniędzy i przekazać je Mesjaszowi - Sun Myung Moonowi. Naprawdę wierzyliśmy, że sprzedając kwiatki i czekoladki ratujemy świat przed szatanem i komunizmem. Dawaliśmy ludziom sposobność wspierania Mesjasza w dziele ustanawiania raju na Ziemi."

31 października 1978 r. podkomisja wchodząca w skład Izby Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych opublikowała raport Donalda Frazera (kongresmena ze stanu Minnesota). Komisja przeprowadziła śledztwo, które ujawniło min. powiązania Kościoła Zjednoczeniowego z południowokoreańskim wywiadem (KCIA). Według raportu, "Organizacja Moona popiera interesy rządu republiki Korei... próbując otrzymać zgodę od amerykańskiej korporacji na eksport karabinów typu M-16 produkowanych w Korei... Wśród innych celów przewiduje się również ustanowienie światowego rządu, w którym oddzielenie Kościoła i państwa zostałoby zlikwidowane i który byłby kierowany przez Moona i jego następców."

31 kwietnia 1981 r. sąd w Londynie oddalił zarzuty o zniesławienie, postawione dziennikowi Daily Mail przez przewodniczącego Kościoła Zjednoczeniowego w Wielkiej Brytanii, Dennisa Orme'a. Daily Mail opisał organizację Moona jako sektę, która rozbija rodziny i poddaje swoich członków "praniu mózgu". W trakcie długiego procesu przesłuchano setki świadków z obu stron, w tym: znaczną ilość osób przybyłych specjalnie na rozprawę z USA. Ława przysięgłych jednomyślnie uznała prawdziwość faktów przytoczonych przez dziennik. Ponadto: adwokat Daily Mail, Lord Rawlinson, po oświadczeniu oskarżyciela, że organizacja Moona nie posiada zakładów zbrojeniowych, udostępnił do wglądu magazynek karabinu z wygrawerowaną nazwą: Tong il (koreański koncern przemysłowy Tong il to główny obiekt inwestycji Moona). Rozprawa zakończyła się przegraną Kościoła Zjednoczeniowego, który musiał pokryć koszty poniesione przez Daily Mail rzędu 750.000 funtów szterlingów (tj. ponad 8.000.000 franków), koszty procesu oraz własne. Odwołanie się grupy do wyższej instancji - Izby Lordów, nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.

16 lipca 1982 r. sąd nowojorski skazał Moona za oszustwa podatkowe na 18 miesięcy więzienia i 25.000 dolarów grzywny. Po wyjściu z więzienia, Kościół Zjednoczeniowy rozpoczął kampanię zatytułowaną "Nowe urodzenie", która przedstawiała Moona jako ofiarę rasowych i religijnych prześladowań. Washington Post z 21 stycznia 1992 roku podał, iż całe przedsięwzięcie kosztowało organizację 75.000.000 dolarów.

Raport Parlamentu Europejskiego (tzw. raport Cottrella) z dn. 2 kwietnia 1984 r, dotyczący działalności pewnych "nowych ruchów religijnych", przytacza dosłownie stwierdzenie komisji powołanej w Stanach Zjednoczonych do zbadania organizacji Moona: "wiele osób mogących udzielić informacji na temat Kościoła Zjednoczeniowego obawiało się zeznawać przed Komisją ze strachu przed procesami. Strach ten częściowo opierał się na przeświadczeniu o nieograniczonych środkach finansowych, jakie ruch może przeznaczyć na procesy przeciwko każdej osobie czy organizacji, jaka jej zagraża, niezależnie od wagi sprawy".

"W październiku 1988 roku Sąd Najwyższy stanu Kalifornia orzekł, że członkowie ruchu mogą skarżyć Kościół za szalbierskie praktyki rekrutacyjne. Sędzia Stanley Mosk, w opinii reprezentującej większość ławy sądowej, pisał, że chociaż decyzja Sądu nie kwestionuje nauk organizacji i faktu nawrócenia wiernych, kwestionuje ona zaś >".

"Aktualnie [tj. w 1992 r. - przyp. autora] główne aktywa majątkowe Kościoła ulokowane są w koreańskim koncernie Tong il, którego najważniejszym przedsiębiorstwem jest Sae II, korporacja ciężkiego przemysłu produkująca części samochodowe i narzędzia precyzyjne. W wyniku strajków pracowniczych korporacja straciła w 1989 roku około 33 miliony dolarów, a w 1990 roku wykazała zaledwie symboliczny dochód 2,5 miliona dolarów. Podobne straty notuje obecnie inna kompania Tong il, Ilhwa, produkująca napoje niealkoholowe zgodne z tradycyjnymi koreańskimi recepturami. Kościół posiada również wielomilionowe aktywa zainwestowane w samochodowej firmie Panda Motor Co., w nowojorskich hotelach i nieruchomościach takich jak: New Yorker Hotel, Columbia Club, Manhattan Center, budynek Tiffany na Fith Avenue, fabryka czekoladek Lofta w dzielnicy Queens....Kościół finansuje dwa potężne koncerny prasowe, Segye Times w Seulu i Washington Times wraz z tygodnikiem Insight w Waszyngtonie. Redaktorzy > uważają, że propagandowe akcje Moona kosztują organizację około miliarda dolarów...oceniają, że sam Washington Times przyniósł już straty nie mniejsze niż 800 milionów dolarów... ...Moon stara się niezmiennie kształtować pro koreańskie nastroje w Ameryce i popierać ugrupowania konserwatywne, które uważa za antykomunistyczną awangardę. Kościół Zjednoczenia wspierał prezydenckie kampanie Nixona, Reagana, Busha i wielu konserwatywnych senatorów i kongresmenów." "Autorzy programu ["Frontline"], stwierdzają, że administracje Reagana i Busha, wspierane kapitałem Moona nie mają najmniejszej ochoty poddać badaniu swego sponsora. > - konkluduje komentator Washington Post, dziennika konkurującego z moonistycznym Washington Times."

28 stycznia 1993 r. Sun Myung Moon przypomniał swoim uczniom: "Uczyłem was, abyście zapomnieli o swoich rodzicach, dzieciach, małżeństwie i służyli Bogu, ponieważ w tamtych czasach najważniejszym celem było oddzielenie się od Szatana. Musieliście odseparować się od jakiegokolwiek wpływu ze strony Szatana. Jeżeli byliście po stronie Szatana, jak mogliście uciec i odwrócić się o 180 stopni? Musieliście zostawić za sobą świat, wasz kraj, ród i rodzinę."

"Sprawowane przez niego [Moona] gigantyczne ceremonie ślubne odnotowywane są w kolejnych edycjach Księgi Guinessa: w1993 na stadionie olimpijskim w Seulu udzielił on ślubu 30.625 parom plus dalszym 9.800 parom na innych kontynentach za pośrednictwem telewizji satelitarnej. Często są to jednak śluby zaoczne - zamiast jednej ze stron na ceremonii fizycznie obecne jest jedynie jej zdjęcie: Moon bowiem osobiście kojarzy nie znanych sobie wzajemnie ludzi na podstawie dostarczonych mu fotografii, nie patrząc przy tym na wiek, narodowość, wykształcenie , charakter itp. Aby dostąpić błogosławieństwa, jakim jest udział w takiej ceremonii, trzeba jednak zwerbować do sekty co najmniej trzech nowych członków."

O swoich wspomnieniach z 40-dniowego seminarium Kościoła Zjednoczeniowego (trwającego w dniach 06.10-14.10.1994 r.) napisał jeden z jego uczestników i zaangażowanych członków tejże grupy: "Już na samym wstępie zostaliśmy bardzo szczegółowo poinformowani o zasadach obowiązujących w tym 40-dniowym >. Dopiero na koniec tak naprawdę zrozumiałem, że > rygory służyły jedynie jako pomoc. Harmonogram zajęć był bardzo intensywny. Wykłady przeciągały się nawet do 11:30 w nocy. Wprawdzie był przewidziany czas na wypoczynek, ale w większości przeznaczaliśmy go na studiowanie notatek z wykładów, ponieważ co tydzień odbywały się pisemne testy. Testy były trochę stresujące ale za to zmusiły wszystkich do dyscypliny i nie marnowania czasu.... 40-dniowe seminaria z Rev. Ahn'em > między innymi z publicznej spowiedzi oraz rygorystycznej atmosfery dotyczącej tzw. problemów II rozdziału...Przyznaję jednak, że takie rygorystyczne potraktowanie tematu grzechów na tle seksualnym ma zbawienne skutki i pozwala zrozumieć powagę całego problemu. Życzyłbym wszystkim braciom i siostrom wysłuchanie tego workshopu i przeżycie publicznej spowiedzi. Jest to trudne ale i wspaniałe przeżycie, które bardzo oczyszcza i uwalnia - zbawia. Na koniec zostaje tylko wdzięczność."

Raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego z 1995 r., zaliczył Kościół Zjednoczeniowy, wraz ze Wspólnotą Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych "Rodzina", Kościołem Scjentologicznym i grupami satanistycznymi, do najbardziej kontrowersyjnych wspólnot religijnych. Podaje, iż "Kościół ten został uznany przez Parlament Europejski za organizację mogącą przyczyniać się do zagrożenia ładu i porządku społecznego. Członków tej wspólnoty obwinia się o uczestnictwo w przemycie i handlu narkotykami....Kościół werbuje członków poprzez Federację Kobiet na Rzecz Pokoju Światowego działającą w Polsce od 1992 r. oraz Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych."

W sierpniu 1995 r. w konferencji dotyczącej "pokoju światowego", organizowanej przez Kościół Zjednoczeniowy w Seulu, wziął udział ówczesny wicemarszałek Sejmu, późniejszy premier RP, p. Cimoszewicz, któremu organizacja Moona sfinansowała pobyt. Również w sierpniu 1995 r., w Seulu Moon połączył 360.000 par z około 160 krajów świata. "7 listopada 1995 roku S. M. Moon odwiedził Polskę. W Sali Kongresowej w Warszawie wygłosił odczyt pt. „Prawdziwa rodzina i ja” będący syntezą nauczanej w Ruchu doktryny religijnej, w której centralną postacią jest on sam - jako naznaczony przez Boga - wybawca ludzkości. Polska jest jednym z nielicznych krajów europejskich, które zgodziły się go przyjąć i zezwoliły na publiczne spotkanie nie tylko z wyznawcami, lecz także z zaproszonymi gośćmi. Hiszpania np. nie dopuściła do wizyty deportując go z lotniska, Anglicy zaś odmówili mu wydania wizy wjazdowej."

18 listopada 1996 r. na Uniwersytecie Gdańskim miał się rozpocząć doroczny "Tydzień Kultury Studenckiej". Do jego rozpoczęcia jednak nie doszło, gdyż władze uczelni w ostatniej chwili odwołały imprezę z powodu odkrycia, kto jest jej współorganizatorem. (było to o tyle łatwiejsze, iż wcześniej jeden po drugim wycofali się zeń inni, również nieświadomi współorganizatorzy). Okazało się, że współorganizatorem wspomnianego "Tygodnia Kultury Studenckiej", było ASUWU, które jest gdańskim oddziałem zarejestrowanego w Sądzie Wojewódzkim stowarzyszenia CARP (ang. Collegiate Association of the Research of Principles, pol. tłum. Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych), znanego w amerykańskich i zachodnioeuropejskich kampusach uniwersyteckich z werbunku studentów do Kościoła Zjednoczeniowego. ASUWU działało na uniwersytecie od końca lat osiemdziesiątych; organizowało min. darmowe kursy samoobrony i języka angielskiego oraz wykłady o tematyce rodzinnej. Prowadziło też imprezy dla dzieci w Nowym Porcie. (Jedna z ulotek reklamowych głosi: "Współpracujemy z Ośrodkiem w Nowym Porcie, gdzie znajdują się dzieci średnio i ciężko upośledzone oraz staramy się pomagać ludziom chorym i potrzebującym. Pragniemy rozwinąć współpracę z Fundacją Sprawni Inaczej.")

W marcu 1997 r, jedna z osób, której udało się zerwać z Kościołem Zjednoczeniowym, napisała w liście: "Formalnie należałam do Moonistów zaledwie kilka miesięcy, jednakże byłam z nimi związana około dwóch lat ...mnie odwiedzili w mieszkaniu, bardzo atrakcyjną sprzedali kartkę pocztową i zaproponowali pomoc w nauce języka angielskiego. Po kilku tygodniach znajomości zgodziłam się na dwudniowy wyjazd do Warszawy. Tam okazało się, że był to workshop - pierwszy stopień wtajemniczenia. Niestety wtedy nie zauważyłam niczego podejrzanego. Wszyscy byli bardzo mili, chętni do rozmów i rozwiewania wszelkich ewentualnych wątpliwości. Nie było okazji do przemyślenia którejkolwiek z omawianych kwestii....[po pół roku] zrezygnowałam ze studiów i wstąpiłam do Moonistów. W tym momencie nie wiedziałam o stronie finansowej tego przedsięwzięcia. O obowiązku fundraisingu [fundraising to zbieranie datków pieniężnych połączone ze sprzedażą drobnych przedmiotów - przyp. autora], werbowania nowych członków oraz o sposobach rozwiązywania problemów małżeńskich dowiedziałam się później... Obecnie...mam poczucie pustki. Nie bardzo rozumiem jak dałam się wciągnąć w takie oszustwo. Jedynym logicznym wyjaśnieniem wydaje mi się to, ze sposoby manipulowania ludźmi, a przede wszystkim ich uczuciami i potrzebami, są opanowane przez Moonistów do perfekcji."

"...1 maja 1997 roku S. M. Moon oficjalnie zmienił nazwę Kościoła na Federację Rodzin na rzecz Zjednoczenia i Pokoju Światowego."


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozwól że będę pisał w tym poście bo się znowu wątek rozlezie ;D
... i troszkę może i mało miarodajnych ale mam nadzieję wiarygodnych faktów o rodzince ...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Policja w Arizionie i Californii poinformowała, że wszczęto śledztwo w sprawie samobójstwa i morderstwa, w które zamieszany jest syn Marii David, prorokini i duchowego lidera sekty Rodzina (dawniej Dzieci Boga).
Wczesnym rankiem w niedzielę na obszarach przemysłowych w Blythe, w hrabstwie Riverside (pustynia Mojave) znaleziono ciało Richarda P. Rodrigueza (29 l.).
Rodriguez, znany jako "Davidito", gdy był dzieckiem był pielęgnowany na następnego przywódcę sekty, założonej w latach sześćdziesiątych przez Davida Berga.
Policja twierdzi, że Rodriguez popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę, po tym jak wykonał kilka połączeń ze swojej komórki.
Poprzez prześledzenie tych połączeń policja dotarła do mieszkania w Tucson, gdzie znalazieno ciało Angeli M. Smith (51 l.), która zmarła kilka godzin wcześniej z powodu licznych ran kłutych.
Z uzyskanych dotychczas informacji wynika, że Angela Smith była nianią Rodrigueza, która wykorzystywała go seksualnie, gdy był dzieckiem (w grupie panowała w tym czasie pełna swoboda seksualna).
Rodriguez odszedł z sekty w 2000 roku.
W oświadczeniu wydanym 12 stycznia, Rodzina (The Family International) potwierdziła, że Rodriguez był synem Marii David, oraz że Smith była członkinią ruchu przez podad 30 lat.

Rozpowszechnienie kasety video, na której zabójca i samobójca, Ricky Rodriguez, mówi, że zabije swoją matkę, jej męża i każdą osobę, która jest członkiem „The Family International”, przyczyniło się ponownie do zainteresowania się pseudochrześcijańską sektą znaną jako „Dzieci Boże”.
Kasetę Rodriguez nagrał wpatrując się w kamerę, ładując rewolwer i pokazując myśliwski nóż. „Mój gniew nawet trochę nie wyraża tego, co czuję do tych osób. Widziałem, dokąd może sięgnąć ludzka podłość”, powiedział do kamery ten 29-letni Amerykanin. Obiecał zemścić się za seksualne i fizyczne molestowanie, jakich on, jego siostra i „tysiące” innych dzieci doświadczyło od starszych członków rozpowszechnionej po całym świecie organizacji „Dzieci Boże”.
Jakiś czas po nagraniu kasety Rodriguez zamordował nożem 51-letnią Angelę Smith, jedną z byłych przywódczyń sekty w Arizonie. Następnie udał się do położonej na obrzeżach Kalifornii miejscowości Blythe, gdzie popełnił samobójstwo strzałem w głowę. Przed popełnieniem samobójstwa wysłał pocztą kasety video do swojej żony (byłej członkini sekty) i do swoich dwóch przyjaciół.
Zabójstwo i samobójstwo dokonane przez Ricky Rodrigueza spowodowało, że ponownie zwrócono uwagę na zakazaną w USA od 1986 r. sektę. Jej rzeczniczka w Washingtonie, Claire Borowik, przyznała, że mogło dojść do przypadków wykorzystania seksualnego dzieci przez niektórych dorosłych członków grupy, ale zaprzeczyła, aby chodziło o coś powszechnego i systematycznego. Według niej „The Family” dzisiaj jest atakowana z powodu swojego bardziej liberalnego podejścia do seksu (pozwala swoim małżeństwom, za wspólną zgodą, na pozamałżeńskie życie seksualne).
Różni byli członkowie sekty są dzisiaj bardzo krytyczni wobec tej religijnej grupy. John La Mattery z San Diego uważa, że ofiary składane przez wiernych przyczyniają się do bogacenia jej przywódców. Daniel Roselle z Los Angeles, który dzisiaj ma swoja własną stronę internetową skierował za jej pośrednictwem do byłych członków tej sekty słowa: „Oni pozostawili ścieżkę zniszczonych umysłów i ciał”.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
też pomknę spać - także dobrej nocy zawczasu ;)
kurna znowu się zasiedziałem :(
Ostatnio zmieniony 17 cze 2010, 0:09 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Wróć do „Sekty”

cron