Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.
: 21 paź 2011, 16:44
Moim skromnym zdaniem każda religia, która szkodzi jest swego rodzaju sektą.
Imladis - Forum wielotematyczne dla świadomych ludzi. Ezoteryka, religia, duchowość, świadomość, medytacja, nowa ziemia
https://imladis.pl/
Niestety ale nie. To tylko infantylne definicja rodem z przedszkola.Lizawieta pisze:Religia, to miłość do Boga.
.
Co za bzdury. Sekta to coś co odgradza od społeczeństwa i życia, zabrania, mówi, że tylko ona jest drogą itd. to coś co szkodzi.Lizawieta pisze:Religia, to miłość do Boga.
Żadna religia w założeniu nie jest szkodliwa, a więc sektą byc nie może.
Sekta, to odłam od macierzystej religii.
Ale "Każdemu się dzieje wg jego wiary".
Rozmowa? Cytowanie bez cudzysłowiu Wikipedii jest niczym innym jak rozmową na poziomie przedszkola i jeszcze czymś...sit.Hati pisze:Niestety ale nie. To tylko infantylne definicja rodem z przedszkola.Lizawieta pisze:Religia, to miłość do Boga.
.
A religia to system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką.
Manifestuje się ona w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wiara), w czynnościach religijnych (np. kult czy rytuały), w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół) i w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).
To tyle jesli chodzi o to czym jest religia
A jednak "kochać", mam rozumieć, że :good: znaczy...co? Troszkę zaplętana wypowiedź Szymonie.Szymon pisze::good: religia...nawet okreslając jak nalezy "kochac" Boga...
Nass...Nassanael Rhamzess pisze:Co za bzdury. Sekta to coś co odgradza od społeczeństwa i życia, zabrania, mówi, że tylko ona jest drogą itd. to coś co szkodzi.Lizawieta pisze:Religia, to miłość do Boga.
Żadna religia w założeniu nie jest szkodliwa, a więc sektą byc nie może.
Sekta, to odłam od macierzystej religii.
Ale "Każdemu się dzieje wg jego wiary".
Odłam od religii macierzystej to sekta?????????????? SOrry bardziej debilnego zdania nie widziałem od wielu lat..to np. Luteranizm to sekta? A może katolicyzm to też sekta? w końcu powstał później niż pierwszy kościół Jezusa? HAHAHAHHA co za bzdurna wypowiedź. Sektę mierzy się według owoców, które wydaje a nie według tego czy się wyłoniła i z jakiej religii....
Sorry ale nie uznaje autorytetów, którzy potrafią tylko tworzyć definicję, nauka akademicka nie dopuszcza świeżości, a szczególnie związana z KK, jeśli to w ogóle można nauką poznać.Lizawieta pisze:Nass...Nassanael Rhamzess pisze:Co za bzdury. Sekta to coś co odgradza od społeczeństwa i życia, zabrania, mówi, że tylko ona jest drogą itd. to coś co szkodzi.Lizawieta pisze:Religia, to miłość do Boga.
Żadna religia w założeniu nie jest szkodliwa, a więc sektą byc nie może.
Sekta, to odłam od macierzystej religii.
Ale "Każdemu się dzieje wg jego wiary".
Odłam od religii macierzystej to sekta?????????????? SOrry bardziej debilnego zdania nie widziałem od wielu lat..to np. Luteranizm to sekta? A może katolicyzm to też sekta? w końcu powstał później niż pierwszy kościół Jezusa? HAHAHAHHA co za bzdurna wypowiedź. Sektę mierzy się według owoców, które wydaje a nie według tego czy się wyłoniła i z jakiej religii....
Z tej bzdury snujesz logiczne wnioski, a w dodatku one są prawdziwe...adekwatne do wiedzy jakie prezentuje współczesna nauka/wiedza nt. Chodzi o pytania jakie stawiasz...Tak...Luteranizm względem religii macierzystej był sektą, Katolicyzm wobec religii macierzystej również był sektą.
Dlaczego są religiami obecnie poczytaj tych debilów, na podstawie których napisałam wypowiedź, to się dowiesz.
Nass, żenujące jest to co czytam, a brak wiedzy jest największą bzdurą.
Jakby Ci to wytlumaczyc ...hmmm... zebys zrozumiala te drobna roznice.Lizawieta pisze:Rozmowa? Cytowanie bez cudzysłowiu Wikipedii jest niczym innym jak rozmową na poziomie przedszkola i jeszcze czymś...sit.
Jeśli posiada się taką wiedzę...nie ma dyskusji, bo niby o czym?
Ja na poziomie przedszkola tłumaczę, że def. są bazą do dyskusji...gdzie póxniej nastepuje rozwinięcie...czego w Twej wypowiedzi nie ma, więc kopiowanie jest bezsensowne.Hati pisze:Jakby Ci to wytlumaczyc ...hmmm... zebys zrozumiala te drobna roznice.Lizawieta pisze:Rozmowa? Cytowanie bez cudzysłowiu Wikipedii jest niczym innym jak rozmową na poziomie przedszkola i jeszcze czymś...sit.
Jeśli posiada się taką wiedzę...nie ma dyskusji, bo niby o czym?
Ja Ci podalem DEFINICJE religii wg. religioznwastwa - bo wlasnie ta definicja znajduje sie na Wikipedii
Ty zas zaprezentowalas wyswiechtany banal - czysto subiektywna interpretacje czym jest religia - jest (jakas tam) miloscia do (jakiegos tam) boga. Przyznaj sama ze brzmi to nieco idiotycznie
I teraz jeszcze raz porownanie:
(Ja) 1. obiektywna definicja
(Ty) 2. subiektywna interpretacja
Widzisz roznice?
Jesli nie, to rzeczywiscie nie bardzo jest o czym rozmawiac
Ad definicji pisałam w poprzednim poście.Nassanael Rhamzess pisze:Sorry ale nie uznaje autorytetów, którzy potrafią tylko tworzyć definicję, nauka akademicka nie dopuszcza świeżości, a szczególnie związana z KK, jeśli to w ogóle można nauką poznać.
Hmm, chodzi o to o czym rozmawiamy, czy o sektach w definicji o której piszesz czy o sektach, które szkodzą dla ich wyznawców?
Nie chcę czytać tych debili
Brak wiedzy jest żenujący ale brak wrażliwości i przenikliwości jest bolesny.
Chińskiego nie znam :sorry:Nassanael Rhamzess pisze:Definicje są końcem dyskusji nie jej początkiem.
To Twój problem, że masz zamknięty łeb. Nie rozwiniesz się i tyle.Lizawieta pisze:Chińskiego nie znam :sorry:Nassanael Rhamzess pisze:Definicje są końcem dyskusji nie jej początkiem.
Jeśli oni piszą, o sektach to co Ty tutaj piszesz to sorry ale mam ich głęboko w otchłaniach odbytu. sekta to oni moim zdaniem. zresztąi tak nie zrozumiesz mojej ironii i inteligencji. nie ważne. dobranoc od Nassa nic nie wiedzącego i będącego z tego dumnym.Lizawieta pisze:Ad definicji pisałam w poprzednim poście.Nassanael Rhamzess pisze:Sorry ale nie uznaje autorytetów, którzy potrafią tylko tworzyć definicję, nauka akademicka nie dopuszcza świeżości, a szczególnie związana z KK, jeśli to w ogóle można nauką poznać.
Hmm, chodzi o to o czym rozmawiamy, czy o sektach w definicji o której piszesz czy o sektach, które szkodzą dla ich wyznawców?
Nie chcę czytać tych debili
Brak wiedzy jest żenujący ale brak wrażliwości i przenikliwości jest bolesny.
Jeśli Prokopiuk, Bozowski czy Wierciński wybitni ludzie w temacie są dla Ciebie debilni, to przepraszam, ale ja debilna baba rozmawiać nie umiem z taką indywidualnością jaką jest Nass.
:nunu:Nassanael Rhamzess pisze:To Twój problem, że masz zamknięty łeb. Nie rozwiniesz się i tyle.Lizawieta pisze:Chińskiego nie znam :sorry:Nassanael Rhamzess pisze:Definicje są końcem dyskusji nie jej początkiem.
Nass...dbaj o formę...lubię rozmawiać z każdym, ale jakiś szacunek byc powinien.Nassanael Rhamzess pisze:Jeśli oni piszą, o sektach to co Ty tutaj piszesz to sorry ale mam ich głęboko w otchłaniach odbytu. sekta to oni moim zdaniem. zresztąi tak nie zrozumiesz mojej ironii i inteligencji. nie ważne. dobranoc od Nassa nic nie wiedzącego i będącego z tego dumnym.
Dla mnei sekta bardziej opiera się na tych punktach definicji gdzie mowa od odseparowaniu od społeczeństwa, rodziny, o jedynej prawdzie itp. Dla Ciebie na definicji odstępstwa od religii głównej...na tym polega nasza różnica i dlatego sięnie dogadamy dzień dobry LizLizawieta pisze:Nass...dbaj o formę...lubię rozmawiać z każdym, ale jakiś szacunek byc powinien.Nassanael Rhamzess pisze:Jeśli oni piszą, o sektach to co Ty tutaj piszesz to sorry ale mam ich głęboko w otchłaniach odbytu. sekta to oni moim zdaniem. zresztąi tak nie zrozumiesz mojej ironii i inteligencji. nie ważne. dobranoc od Nassa nic nie wiedzącego i będącego z tego dumnym.
Jeśli nie przedstawisz swej ironii i inteligencji, to rzeczywiście nie będę mieć okazji poznać , a co za tym idzie zrozumieć.
Dobranoc porywczemu Nassowi.
Witaj Nass.Nassanael Rhamzess pisze:Dla mnei sekta bardziej opiera się na tych punktach definicji gdzie mowa od odseparowaniu od społeczeństwa, rodziny, o jedynej prawdzie itp. Dla Ciebie na definicji odstępstwa od religii głównej...na tym polega nasza różnica i dlatego sięnie dogadamy dzień dobry Liz
Czyli te ruchy, które są o wielkim stopniu szkodliwości dla członków i społeczeństwa...i masz rację, bo te "franczeski" są najgorsze, bo podają narkotyki by ludzi uzależnić od sekty.Szymon pisze:dla mnie tez sektą jest ruch destrukcyjny - bez względu na to czy jest odłamem, czy nie. Dla mnie np KrK również posiada wiele cech sekty
Szymon...jestem pełna uznania i szacun wielki, ze potrafisz tak zapanować nad emocjami i podjąć taką decyzję...za to :zozol1:Szymon pisze:Liz - nie powalczysz
juz tu podawałem, nie chce mi sie powtarzać, więc wklejam:
http://www.eioba.pl/a/1hxr/czy-kosciol- ... jest-sekta
dobrej nocy, dzis jestem mocno wnerwiony, nie chcę wychodzic na gbura, więc znikam stąd
Została napisana ksiażka pt. „Katolicka Sekta” przez doktora teologii i nauk humanistycznych, Rafaela Rodrígueza, nota bene biskupa katolickiego, który był wysłannikiem do Rzymu. Napisał on wiecej książek krytycznych na temat Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Powiedział, że jest gotów stanąć przed największymi sądami świata, aby udowodnić, ze Kościół Rzymsko-Katolicki przez wieki oszukuje i manipuluje milionami ludzmi na świecie.