Strona 13 z 13

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 24 paź 2011, 0:28
autor: voltaren
Sorry ale nie rozumiem cię, ja tu się spotkałem z opinią że sektami są
1. Świadkowie Jehowe
2. Kościół Katolicki
A że one są sektami może napisać tylko ktoś kto nie ma pojęcia co to jest sekta.
Oto mi chodzi.
Nie będę więcej pisał w tym temacie, piszcie sobie nadal swoje brednie dowartościowując się.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 24 paź 2011, 0:33
autor: Nebogipfel
A ty wiesz? To oświeć nas.


ps.
Definicje słowa sekta

Aby ukazać jak różnorodne jest podejście do problemu definiowania przedstawmy przykładowo kilka określeń "sekty"
Ujęcie językowe

Łac. sequor - iść, podążać za kimś, czyli sekta to droga, którą się podąża, sposób postępowania. Inni wywodzą słowo "sekta" od łac. secare (oddzielić, obcinać), sekta więc to grupa czy wspólnota, która oddzieliła się od większej, centralnej wspólnoty [Por. Z.Pawłowicz, Kościół i sekty w Polsce, Gdańsk 1996, s. 121].
Ujęcie socjologiczne

Sekta to grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, mającą własną hierarchię wartości i zespół norm zachowania się, z silnie akcentowaną rolą przywódcy [P.T.Nowakowski, Sekty. Co każdy powinien wiedzieć, Tychy 1999, s. 10].
Ujęcie religioznawcze

Sekta to grupa czy ruch religijny, wyodrębniony z jakiejś religii lub związek wyznaniowy, który oderwał się od któregoś z kościołów czy wspólnot religijnych i przyjął własne zasady doktrynalne, kultyczne oraz struktury organizacyjne.
Definicja z Raportu MSWiA

Za sektę można uznać każdą grupę, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy, jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków; która narusza podstawowe prawa człowieka i zasady współżycia społecznego, a jej wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny.
Definicja Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji

Sekta to grupa, w której zachodzi jednocześnie wysoki poziom totalności (kontroli życia członków) i psychomanipulacji.


Czy warto definiować słowo "sekta"?

Zdefiniowanie pojęcia "sekta" jest wyjątkowo trudne. Dotychczas powstało kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset definicji, a żadna z nich nie oddaje zjawiska wystarczająco całościowo, by wszyscy ją zaakceptowali. Praktycznie każdy ośrodek informacji o sektach posługuje się swoją własną.

W zasadzie nie ma większego znaczenia, co uznamy za sektę, a co za "nie-sektę". Przyklejanie etykietek nie doprowadzi do rozwiązania problemu. Więcej, jeśli jakąś grupę będziemy określać jako sektę, może się to skończyć rozprawą sądową o zniesławienie. Słowo "sekta" posiada bowiem w mowie potocznej pejoratywne znaczenie, negatywne zabarwienie emocjonalne.

Znawcy problemu kontrowersyjnych grup w kwestii definiowania dzielą się na dwa obozy.

Do pierwszego należą ci, którzy odrzucają termin "sekta", chcąc go zastąpić innymi, które nie kojarzą się tak negatywnie. Proponują nazwy zastępcze: "nowy ruch religijny", "grupa kultowa", "grupa parareligijna", "grupa psychomanipulacyjna", "nowa religia" i inne.

Drugą grupę stanowią ci, którzy uważają, że skoro pojęcie "sekta" istnieje, to trzeba mu nadać jakieś konkretne znaczenie. Oni właśnie wymyślają te wszystkie definicje.

Tak naprawdę dla przeciętnego człowieka nie ma żadnego znaczenia, czy daną grupę można nazwać sektą, czy też nie. Jeśli stanowi ona zagrożenie, to określenie jej tą nazwą nic nie zmieni.

Autor niniejszego artykułu nie uważa, jakoby trzeba było wyraz "sekta" wykreślić z języka polskiego, nie jest również zwolennikiem tworzenia jednej definicji dla wszystkich. Po prostu doświadczenie pokazuje, że taka definicja nie jest możliwa do stworzenia przy tak różnorodnych sposobach podejścia do problemu. Każdy zajmujący się tym zagadnieniem zwraca uwagę na inny jego aspekt, pogodzenie więc wszystkich wydaje się złudną nadzieją.

Czy warto więc definiować termin "sekta"?

W zasadzie nie warto. Nie prowadzi to bowiem do żadnych rozwiązań.

Czy należy więc przestać go stosować?

Niekoniecznie. W codziennym języku stosujemy wiele słów, które nie mają konkretnej definicji, często różnie je pojmujemy, a mimo to jesteśmy w stanie się porozumieć.

Rozumiem, że chęć tworzenia definicji wynika z pragnienia unaukowienia tematu sekt, ale przeciętny człowiek nie odniesie z tego żadnej korzyści.

Ciągłe zaś spory o definicję są jedynie niepotrzebnym traceniem energii, którą można wykorzystać w znacznie lepszy sposób.
http://www.psychomanipulacja.pl/podstaw ... -sekty.htm

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 25 paź 2011, 22:57
autor: Nassanael Rhamzess
voltaren pisze:Gratuluje. Nie życze wam żebyście kiedyś spotkali się z prawdziwą sektą, ani ktoś z waszą rodziną, ale wtedy napewno nie będzie obrażać innych wyznań tym obraźliwym zwrotem. Dla mnie nazywanie kościoła katolickiego sektą, to poprostu obrażanie rozumu i totalny brak tolerancji.
A mnie katolicy nie raz obrażali, jak byłem Zielonym i jak jestem dzisiaj. I uważam, że z różnych względów iw różnych definicjach sejty KK pod wiele paragrafów podchodzi. Jehowi też.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 25 paź 2011, 23:54
autor: Lizawieta
Wyrywkowe czytanie...brak pełnego obrazu. Wybacz voltaren, ale chrześcijanie zwani byli sektą, bo Kk powstał na fundamencie judaizmu, czyli macierzystą religią Kk był/jest judaizm i w stosunku do niego było sektą. Obecnie jest jedną z największych religii świata i jest baza do powstawania nowych religii, które w stosunku do Kk są ruchami religijnymi/sektami.
A o nasileniu stopni szkodliwości sekt już streszczać nie będę, bo to kilka postów wyżej jest zapisane.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 26 paź 2011, 0:01
autor: Lizawieta
Rzeczywiście Szymonie, to już gdzieś czytałam, ale wtedy nic nie pisałam, a teraz powiem króciutko nie zgadzam się:
1. Kk nie ma wszystkich cech sekty..."pseudoznawcom"...brak wiedzy o sektach.
2. Od dawna uznany jest jako religia.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 26 paź 2011, 5:06
autor: Nebogipfel
Kk a nie katolicyzm?

3. od dawna Kk nie uznaję za dobro

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 26 paź 2011, 14:09
autor: Lizawieta
Ten, który poznał katolicyzm i od dawna nie uznaje, a w dodatku za dobro pyta: Kk a nie katolicyzm?
To zwyczajnie ubaw jest po pachy. :rotfl:

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 26 paź 2011, 15:14
autor: voltaren
Poczytaj NEbogipfel o sektach jakąś prawdziwą ksiązkę, albo normalną stronę a nie jakiś nawiedzone stronki w necie

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 26 paź 2011, 16:32
autor: Nassanael Rhamzess
Wszystkie książki czy stronki są w jakiś sposób nawiedzone voltaren, Ty też np. jesteś nawiedzonym obrońcą religii przeróżnych. Nie da się nie być subiektywnym.

Liz zauważyłem, że masz się za znawcę wszystkiego i odmawiasz nie - katolikom osądu katolicyzmu...śmieszne.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 06 lis 2011, 19:42
autor: soulblue
Coś co wydaje się zbyt piękne by było prawdziwe czasem jest prawdziwe. Tu się nie mogę zgodzić z niemal całkowitą negacją tego twierdzenia. Kilka razy w życiu jadąc na kursy o dziwnej tematyce nawet pod tytułem- makrobiotyka, spotykałam się z ludzmi tworzącymi jakby alternatywną kultrę. Byli niewyobrażalnie otwarci, przyjazi, wszyscy się przytulali wieczorami siedzieli przy ognisku, spiewali grali na dziwnych instrumentach. Chociazby kożyczkowo za gdynią. Szałasy potów indianskie historie inne wartosci...a nie bylo w tym nic destrukcyjnego. Ludzie rozjeżdzali się po tym i żyli ''normalnie''. Nie zamartwiali się, że spoleczenstwo jest ''chore'' Niech sobie jest jakie chce a oni tez niech sobie są jacy chcą. Czemu tylu ludzi pragnie by zasady innych wyglądały tak jak te które rządzą w ich głowie. Niektórzy ludzie zachowuja w sobie naturalnosc podobna do tej która wypływa z instynktu dziecka. Odkrywaja ja moze jednak za pomoca umyslu na nowo, ''niż ''zachowują'', ale droga jest nieistotna.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 12 lis 2011, 10:49
autor: Lizawieta
Nassanael Rhamzess pisze:Liz zauważyłem, że masz się za znawcę wszystkiego i odmawiasz nie - katolikom osądu katolicyzmu...śmieszne.
Jeśli już się wystarczająco uchachałeś, to wróć do tematu i zapodaj coś, co mnie jako znawcę przekona, żee masz rację, a ja jej nie mam. :D
Nass, śmieszne, to jest to, że mnie nazywasz omnibusem...nawet ironizując stwierdzenie ośmieszasz nie tego co piszesz w treści.
A teraz napisz jaśniej/konkretniej czego odmawiam lub jak wolisz "nie" katolikom. :moj:

Aaaa...uwagę masz skikrowaną...może czas zmienić okularki. :zozol4:
Jak Kuba Bogu...tak Bóg Kubie...nożesz te przysłowia są mądrością narodu. :ględzi:

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 30 lis 2011, 22:52
autor: Sebek.D
http://www.eioba.pl/a/1hxr/czy-kosciol- … jest-sekta

przeczytałem podany przez szymona link, i mimo że jestem bardzo zmęczony i zaraz idę się położyć muszę, chociaż niewiele i nieporadnie odnieść się do niego
stopień ignorancji i poziom testu, a w szczególności odpowiedzi na te skonstruowane niezbyt zręcznie pytania
jest dosyć żenujące.
Zupełnie nie potrafię zrozumieć jak można powoływać się na tak marny tekst jako jakiś wskażnik
czy kościół katolicki jest sektą czy nie
Nieważne czy został on sformułowany przez kogoś reprezentującego sam kk
czy też są to ,,wygodne wycinki z takowyż,,
nie jestem wcale zagorzałym obrońcą katolicyzmu, ponieważ z czasem
mnie samego zaczeły razić pewne sprawy, nie sama istota tej wiary lecz jej interpretacja przez kościół który sam od wieków preparuje ją tak aby służyła ściśle ich wzniosłym celom
(bez sarkazmu czy ironii, prędzej tu być może do ,,cel uświęca środki,,)
Oni to też ludzie, tak jak i my, niedoskonali, chorzy psychicznie, lub w równowadze czyli co zazwyczaj znaczy apatyczni niezdolni do wielkich czynów szaraczki


Jezu, ludzie ale dużo słów piszecie ;), aż trudno to ogarnąć dla takiego niepoprawnego lenia jak ja ;)

część tych słów ,,suchych,, od samego rozumu
a więcej ,,mokrych,, słów
przesiąkniętych emocjami, nieodłączną częścią naszych osobowości
i chociaż zazwyczaj nie chcemy tego robić (ja też!)
zanim wylejemy co z serca na klawiaturę,
przeanalizujmy jakimi emocjami są przesiąkniętę,
zazwyczaj (moje też) są mokre od nienawiści
Napędzane stereotypami którymi jesteśmy bombardowani od małego, a które hamują myślenie

Jeżeli jesteśmy na tyle silni aby zauważyć tą nienawiść w nas wtedy zaczynajmy myśleć i pisać
a być może staniemy gdzieś bliżej prawdy, bliżej prawdy, bo o to nam chodzi prawda?
po to rozmawiamy, kłócimy się, zastanawiamy, aby choć troszku do niej się zbliżyć
choć kroczek, do tej upragnionej wielkookiej wspaniałej prawdy przez duże P :)
achh sorry rozmażyłem się trochę,
ale dołączę to mimo że to pewnie jakieś brednie zmęczonego człowieka ;P

Pozdro krzykacze ;)

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 01 gru 2011, 3:29
autor: Nebogipfel
Mniej krzykliwy zatem artykuł i chyba bardziej racjnalny:
http://www.recogito.pologne.net/recogito_9/wiara5.htm
I drugi.
http://www.psychomanipulacja.pl/art/kos ... -sekty.htm
Za chrześcijan zwykło się również uznawać te grupy, które zachowają cały kanon Pisma Św. nic z niego nie usuwając i nic do niego nie dodając.
A nie robił tego też kościół katolicki? Nie usuwał i nie dodawał nic np. do Nowego Testamentu?
Można dzisiaj usłyszeć o Kościele toruńskim, łagiewnickim a właściwie każda diecezja to odrębny Kościół. Jak to jest w innych krajach, szczególnie na Zachodzie nie warto wspominać. Tymczasem św. Paweł napisał:

Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Ef 4.5
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/Kosci ... 76249049,n


Odniosę się też do tego fragmentu:
Co zatem cechuje sektę?

Poniżej wymienię kilka cech, które charakteryzują sekty. Tu muszę nadmienić, że sektą nie jest jedynie grupa, której można przypisać wszystkie te cechy. Wystarczy, że choć jedna z nich odpowiada zachowaniom grupy, aby był to sygnał ostrzegawczy. Oto cechy na które powinniśmy zwrócić uwagę:

-całkowita kontrola jednostki,

-użycie oszustwa przy rekrutacji (np. ulotki Kościoła Zjednoczeniowego będące zaproszeniami na „Międzynarodowy Festiwal Prawdziwej Rodziny” - nie ma na nich ani słowa o Kościele Moona; sekta „Rodzina” kwestująca na ulicy i zbierająca na „chore dzieci”),

-zakaz jakiegokolwiek kwestionowania zasad wiary (np. tzw. Świadkowie Jehowy czy też wyżej wspomniane grupy),

-zamknięcie umysłu (brak zainteresowania faktami, informacjami spoza grupy, zakaz samodzielnego myślenia),

-w grupie uczy się nieufności w stosunku do ludzi z zewnątrz, brak szacunku dla jednostki (organizacja jest ważniejsza),

-wykorzystywanie członków grupy finansowo, fizycznie, emocjonalnie

-manipulacja poczuciem winy (to bywa często bezpośrednim powodem wstąpienia do grupy),

-izolacja od informacji, prasy, radia, telewizji (nauka, praca są złe, np. „Rodzina”, której członkowie nie pracują zawodowo a utrzymują się z kwestowania na ulicy),

-tajemniczość (specyficzny język, żywienie, ubiór- np. Mormoni noszący tajemniczą bieliznę; wegetarianizm w sektach o wschodnim pochodzeniu),

-kult jednostki, przywódcy (nazywanego Guru, Ciałem Kierowniczym, Niewolnikiem, Prorokiem, Tatą, Ojcem itp.). Słowa przywódcy są traktowane jak słowa samego Boga. W sektach obcy autorytet znosi autorytet Biblii.

-wyłączność na zbawienie. Grupa uważa, że jest boskim kanałem, posiadającym pełnię światła lub środków do zbawienia. Czyli zbawienie jest w organizacji, a nie w osobie Jezusa Chrystusa.
http://nowina.christian.net/sekty.htm

Instytucja kościoła che kontrolować jednostki - seks, narodziny, śmierć, częstotliwosć kontaktu z Bogiem i chęci do niego.

Człowiek nawet nie musi być oszukiwany, jest chrzczony mimo swej woli. Ci co odeszli z kościoła czują się oszukani.

Jest w kościele zakaz kwestionowania wiary jako przykład może być walka z wypowiedziami i działaniami Nergala. Myślę, że doczekałbym się na pewno ekskomuniki jakby do hierarchów kościoła trafiły me wypowiedzi.

Nie wolno zdobywać informacji spoza grupy. Rozmawiałem z Pastorem i ksiądz był na mnie wkurzony z tego powodu. Czyli wiedzy o Bogu z innych źródeł czerpać nie wolno.

Nie szanuje się decyzji np. o aborcji. Decyzji matki a co za tym idzie nie szanuje się jej za tą decyzję. Organizacja najważniejsza. Nieufanie też wielu wiernych patrzy na ludzi ubranych cało na czarno, no bo metal czy goth to od razu satanista. :D Nie szanuje się ich stylu życia, ubioru itp.. Znów nie szanuje się jednostki.

Kościoły wykorzystują członków finansowo(na tacę, kolęda, odprawianie rytuałów pogrzebowych i ślubów), emocjonalnie ( np. by z ambony głosić na kogo głosować).

Izolacja... TVN ponoć jest taki zły dla wielu wiernych. Tu w sumie trudno mi jednoznacznie stwierdzić izolację. Ok, ten jeden punkt jest niepewny.

Tajemniczość - nikt nie wie co się jeszcze kryje w Watykańskiej Bibliotece.

Kult jednostki, przywódcy - papieża.

Wyłączność na zbawienie. Zgadnijcie czemu ślub muzułmański nie jest uznawany.. Tutaj to chyba w wiekszości religii jest ta wyłączność na zbawienie. Jedni drugim go odmawiają.

I jeszcze coś.
Kolejną różnicę między sektą a Kościołem można dostrzec w odniesieniu tych rzeczywistości do prawdy. W sekcie istnieją różne prawdy, tzn. jedna na użytek liderów, druga dla szeregowych członków grupy, często wzajemnie wykluczające się.
http://www.effatha.org.pl/sekty/ogolne/ ... asekty.htm

Ups, czyżby księża niejednokrotnie mieli inne prawdy niż te głoszone przez Watykan lub będace fundamentem wiary chrześcijańskiej?
Mocnym tu argumentem mógłby być przykład Natanka. Myślę też, że ksiądz, który się na mnie pogniewał za rozmowę z pastorem pełen jest nienawiści do ewangelików a moim zdaniem to przeczy fundamentom wiary chrześcijańskiej czyli kochaj bliźniego swego jak siebie samego..wybacz nam jako i my wybaczamy naszym winowajcom, nadstaw policzek, i List do Koryntian - miłość nie unosi się gniewem. Dodam do tego, ż =e Bóg sam jest przedstawiany i to dość często jako miłość. Ksiądz zatem się tak zachowując przeczy swojej wierze, fundamentom jej i oddala się od Boga. Zatem jego prawda jest inna niż np. JP II, który uznał kościół ewangelicki i nawet go odwiedził. Ten ksiądz tego kościoła nie uznał czyli istnieje druga prawda dla szeregowych członków.
CO ODRÓŻNIA KOŚCIÓŁ PANA JEZUSA OD SEKT



W Kościele Jezusa Chrystusa nie ma przywódców, bo to rola naszego Pana.



W Kościele Jezusa Chrystusa, nikt nikomu nie mówi co ma robić, bo dziecmi Bożymi są ci których prowadzi Duch Święty, a nie człowiek.



W Kościele Jezusa Chrystusa żaden brat nie wiąże i nie manipuluje ludźmi, bo to od zawsze robi diabeł i jego słudzy poprzez wszystkie religie tego świata.



W Kościele Jezusa Chrystusa jedyną wykładnią prawdy, etyki i zasad działania jest Pismo Święte, nie zaś jacyś pośrednicy czy przewodnicy duchowi (liderzy, animatorzy czy jakiś ''nieomylny'' przywódca), gdyż to jest element wierzeń wszystkich religii wschodu oraz filozofi New Age.



W Kościele Jezusa Chrystusa wszyscy są równi, i nie ma podziału na ważnych i ważniejszych.



Kościół Jezusa Chrystusa został powołany do głoszenia ewangelii, nauczania i trwania w nauce Pana Jezusa, a nie do narzucania, wymuszania czy egzekwowania jakiś zachowań czy postaw.



Kościół Jezusa Chrystusa to nowonarodzeni ludzie, a nie organizacje religijne, instytucje i budynki.



Kościół Jezusa Chrystusa mówi zawsze tak samo jak Pismo Święte.


Drogoście kupieni, nie stawajcie się niewolnikami ludzi (1Kor 7:23). Bo ci, których Duch Boży prowadzi są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! (Rzym 8:14-15)
http://www.chlebznieba.pl/index.php?id=368

Przywódcą jest Papież. Kościół mówi co kto ma robić. Kapłani manipulują ludźmi by np. głosowali w wyborach na tego czy tego i uznawali Islam za zło. Kościół zapewnia pośredników i przywódców duchowych. Nie ma podziału na ważnych i ważniejszych a jednak Papież jest ważniejszy od zwykłego wierzącego czy też biskupa. Kościół katolicki wymusza i egzekwuje postępowanie wiernych. Kościół katolicki jest instytucją i stawia mnóstwo budynków. Czy na pewno po tylu zmianach kościół katolicki głosi to co pismo święte?

Co Ty na to Sebek?

Na koniec nawiążę do samej Biblii...
Mt 6, 5-7

" 5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. 7 Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. "
Kontekst

Czego uczy nas Słowo Boże:

Modlić należy się w odosobnieniu i ciszy. Każdy, kto modli się w świątyni lub na publicznym widoku jest obłudnikiem. Każdy, kto modli się na głos, także jest obłudnikiem.
Czy zatem modły na Placu Św. Piotra, w kościele nie są obłudą? Jak już było wyżej napisane kościół Jezusa trzyma się pisma bożego. Kościół katolicki tego nie robi.

I ostatnie dość logiczne moim zdaniem podejście.
– Prawo nie zna pojęcia sekty – wyjaśnia dr Jarosław Szymanek, konstytucjonalista i specjalista od prawa wyznaniowego z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Oddzielać związki wyznaniowe od sekt próbują co najwyżej religioznawcy. Dla nich wyróżnikami sekty ma być przede wszystkim posługiwanie się specyficznymi technikami zdobywania wyznawców – zwłaszcza manipulacjami psychologicznymi, a w efekcie wywoływanie destrukcyjnego wpływu na jednostkę.(...)

Z prawnego punktu widzenia równie nieprzydatne okazują się inne przymioty przypisywane potocznie sektom. Przykładowo: także członkowie niektórych uznanych ruchów religijnych decydują się niekiedy w praktyce zerwać więzy z rodziną (przystępując choćby do zakonów kontemplacyjnych) bądź negują własność i wyzbywają się majątku (w imię ślubu ubóstwa). Niektóre ich rytuały oparte są na silnych emocjach psychicznych. Wreszcie wiele związków religijnych opartych jest na mocno hierarchicznej strukturze z silnym przywództwem oraz atmosferą tajemniczości wokół przynajmniej niektórych obszarów działania.

Mój komentarz:
Cóż, może lepiej być konsekwentnym? Obecnie mamy sytuację "Nie lubimy sekt, bo jedną z ich cech jest pranie mózgu ludziom. Kościół Katolicki w swoich działaniach przejawia takie zachowanie. Ponieważ Kościół Katolicki jest z definicji dobry, to nie może być sektą.".

Widać, że coś nie gra w tym równaniu. Proponuję usunąć z niego "Kościoł z definicji jest dobry" i znów wracamy do logiki.
http://ateoinfo.blox.pl/2007/11/Sekty-K ... Wiara.html

Mam nadzieję, że w moim wpisie nie ma emocji. ;)

Pozdrawiam

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 06 gru 2011, 23:31
autor: Sebek.D
Większosć z tego co napisałeś to prawda, oczywiście każdy ma własne zdanie na temat aborcji i tym podobnych kontrowersyjnych tematów
Izolacja? jeżeli chodzi o mas media jak najbardziej według mnie uzasadniona, no ale nie wolno ograniczać żródeł informacji do ,,jedynie słusznych,, jak media katolickie

Wpis jak najbardziej był bez emocji,
ja za to wkleję coś bardzo emocjonalnego ;)
ponieważ jestem akurat pod silnym wpływem wspaniałych książek
jacka piekary o inkwizytorze Mordimerze Maderdinie :)
i chciałem jednocześnie napisać coś w stylu konfrontacji -kaliber 44
tekst jest chyba na temat więc go wklejam

KONFRONTACJE-PRZEPOWIEDNIA

Drugi anioł zszedł na ziemię i powiedział:
przyniosę wam cierpienie na wasze życzenie
bo jedyna rzecz jaka tu jest ważna jest w każdym

niedomknięte całkowiecie niesumienne
propagandy cienie- nic tutaj nie zmienię
czarny habit przyniósł im milczenia odrętwienie

myślenia brak to nie wiary lecz głupoty znak
więc miecz ten co przynoszę najpierw upokorzę
mych niewiernych sług zuchwałych cały huk

mych przybytków splendory na chwałę kościoła wzniesionych
nie są znakiem pokory, to dumy ugory
grzeszników mych każcie miłością i jezyka mieczem
a słowa wasze posypane solą zawsze mówić co trzeba wam pozwolą

a smycze wasze możnych świata was uduszą
prawdziwych władców umysłów katuszą
i milczenie wasze zamienię w cierpienie
przyszłych mąk wiecznych zadośćuczynienie

a krew niewasza upomni się o zgubę
gdy ręką niewiernych was wygubię
grzeszników słabych w ogniu mej miłości przywrócę
a tych co mieli krzyczeć na dachach, wyduszę

i zostanie jeden na dziesięciu
by ruszyć w bezdroża i trwać w mym wiecznym orędziu
by ciężką pracą, tułaczką i żarem
by człowiekiem z kamienia zostać nazwanem
...

nom, tu to dopiero złości władowałem, ale jak trzeba to trzeba, oby bóg wybaczył :)

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 09 gru 2011, 20:37
autor: Abesnai
To się porobiło ... ;)
Było biblijnie & religijnie, było artystycznie bez jak i emocjonalnie ... więc może zadam proste pytanie - Ile wg. Was może obecnie funkcjonować sekt o charakterze destrukcyjnym (może w ogóle sekt) w samej Polsce i na jakiej podstawie akurat tak je klasyfikujecie ? :)

PS
Zaczynam obawiać się, że teoretycznie każdy związek wyznaniowy, ruch religijny itp. na podstawie tego co piszecie może podpasować pod miano sekty. "Dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf" ;)

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 06 wrz 2012, 19:24
autor: Nassanael Rhamzess
Dokładnie Wilku, w takim wymiarze sektą są zieloni czy nawet filozofie nie mające nic wspólnego z religiami.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 06 wrz 2012, 23:21
autor: Reiv
Sekta to grupa wyznawców danej ideologii religijnej. Jest to określenie równe związkom wyznaniowym. Słowa sekta ma skojarzenia pejoratywne, natomiast związek wyznaniowy nie. Dlaczego tak jest?

Ze względu na charakterystykę samych sekt. Sekty często odrzucają hierarchię kościelną, odrzucają zasady moralne w społeczeństwie, bogactwo, gloryfikują ascezę, czyli kościoły oficjalne np. KK nacechował słowa sektę negatywnymi skojarzeniami, skoro te ich krytykują i odrzucają.

Według tych kryteriów sekty wyróżnia kilka cech:

- członkowie są traktowani instrumentalnie
- przywódca sekty sprawuje władzę w sposób autorytarny
- czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osób
- brak samokrytycyzmu
- dążenie do uniezależnienia się od uznawanych przez społeczeństwo czynników kontroli (np. rodzina lub media)

Dla mnie destrukcyjne sekty to grupy ludzi, którzy nie posiadają samokrytycyzmu. Destrukcyjne dla członków niższej rangi, gdzie te wyższe elity dążą do przejęcia kontroli nad życiem niższych jednostek w grupie. Chcą wpływać na wszystko co je otacza, a potem taka jednostka jest ślepo zapatrzona w swojego guru i nie widzi jak jest wykorzystywana.

Re: Sekty i ich różne oblicza w dzisiejszym społeczeństwie.

: 03 paź 2014, 23:20
autor: maly_kwiatek
Mamy rok 2014, wiele lat minęło od lat 90-tych, gdy w objęciach sekt siedzieli dzisiejsi działacze katoliccy tacy jak Tomasz Terlikowski czy Robert Tekieli.
Jak uważacie, czy dziś jest w Polsce realne zagrożenie sektami?
Oczywiście pytam o sekty destrukcyjne, nie o religie i kościoły.

Bo mnie wydaje się, że świadomość społeczna i indywidualna w Polsce wzrosła tak bardzo, że dziś sekty nie mają popytu.