Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

1
Buddyzm jest pozbawionym dogmatów, spójnym, wolnym od pojęcia osobowego Boga-Stwórcy systemem nastawionym na duchowy rozwój człowieka. Głównym celem praktykowania metod jakie oferuje jest oczyszczenie umysłu z negatywnych emocji, rozpuszczenie egoizmu oraz rozwinięcie wszechobejmującego współczucia, intuicyjnej mądrości i absolutnej wolności, co prowadzi do doświadczenia nieuwarunkowanej radości i szczęścia.


Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Autor: Albert Einstein


Pamiętajmy, że na świecie jest wiele religii. Nie można ich wrzucać do jednego worka, gdyż nie wszystkie zakładają wiarę w niematerialną i nieśmiertelną duszę. Niektóre – na przykład buddyzm – mogą okazać się bliższe koncepcjom współczesnej nauki.
Autor: Francis Crick angielski biochemik, genetyk i biolog molekularny, noblista.


To, że w buddyzmie nie istnieje koncepcja Boga osobowego, wydaje mi się najbardziej atrakcyjne. To znaczy, można wyznawać światopogląd naukowy i jednocześnie być buddystą.
Autor: Czesław Miłosz



"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."

"Żadna religia nie jest ważniejsza niż ludzkie szczęście."

Budda Siakjamuni



Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.



"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła, nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej. Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."

Eihei Dogen Zenji, Shoi


"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem, narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.

Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu. To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie próżni."

Sogyal Rinpoche



Budda z seksu zrodzony:

http://interia360.pl/artykul/budda-z-se ... zony,10668


Wywiad wideo z nauczycielem Buddyzmu - Wojtkiem Tracewskim

http://video.google.com/videoplay?docid ... 9690&hl=pl

O polskich buddystach:

http://www.tutej.pl/cms.php?i=17527

http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33


Buddyzm a Chrześcijaństwo:

http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57


Wprowadzenie do Buddyzmu:

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/list.php?c=intro


Buddyzm w Polsce

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
Ostatnio zmieniony 03 mar 2010, 21:36 przez Damian907, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

2
Dobrze zrobiłeś, że umieściłeś ten temat tutaj.
Buddyzm to bardziej, nastawiona na jednostkę filozofia Duchowego Rozwoju, niż religia.
Wiele ideii głoszonych przez buddystów, jest mi bardzo bliskich.
Dziękuję Damianie.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2010, 15:46 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

3
Zwykle nie trzeba mnie zapraszać aby założyłyć wątek na forum, tutaj nastąpił wyjątek :)
Tak, zdecydowanie Buddyzm nie jest religią, nie ma tu boga który obrazi się jeśli w niego nie uwierzymy, nie jest jednak filozofią, ta pracuje tylko z koncepcjami, a Buddyzm dotyka całościowo życia człowieka, jest to poprostu droga do wolności umysłu, do trwałego szczęścia, do doświadczenia Absolutu.

PS. Bardzo ciekawe forum.
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 8:31 przez Damian907, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

5
t pisze:
Witam. Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek napisze coś negatywnego na buddyzm, ale przy bliższym zapoznaniu w ost. paru tygodniach mój obraz tej wiary runął. Moja krytyka dotyczy tylko buddyzmu tybetańskiego w większej części gdyż najlepiej jego znam, ale przy krytyce doktryny karmy i reinkarnacji chcąc nie chcąc krytykuje także szkołe zen, hinajany i mahajany. Widać ogromny dysonans między buddyzmem z książki, a praktyką buddyzmu. Ta rozprawka nie bedzie naukowa, jedyne co tu zaprezentuje to punkt widzenia humanisty.
Krytyka w paru punktach:
1.Może zacznijmy od pytania-" czy buddysta jest lepszym człowiekiem?"
Ależ skąd! Wszystko pięknie wygląda tylko w 'świętych' księgach i książkach wprowadzających w daną doktrynę, w praktyce bez wzgledu na wiarę czy katolik czy buddysta jest w tym tyle samo obłudy. Będąc w ośrodku buddyjskim (musiałem wiedzieć co zachwalam lub potępiam) spotkałem się z typowym sekciarstwem czyli przekonaniem, że dana grupa posiadła prawdę, a wszelkie inne są ułomne. Buddyści kpili z katolików, choć rzekomo uważają różnorodność wiar za pozytywne zjawisko. Pomimo, że ja jako ateista jestem bardzo krytyczny wobec chrześcijaństwa czułem się zażenowany prymitywną krytyką, a nie opartą na wiedzy naukowej czy historycznej. Spotkałem dodatkowo się z indoktrynacją, ci ludzie chcieli po prostu zrobić ze mnie buddystę, wbrew zapowiedzią że mogę nawet do oświecenia wątpić w karmę, oświecenie, reinkarnację. Buddyści nie przestrzegają także podstawowych wskazań (odpowiednik przykazań). Jest to umiar w alkoholu, właściwe zachowania seksualne, powstrzymanie złości, parę innych .... Dzisiaj chyba stwierdzenie, że prawdziwy buddysta umarł 2500 lat temu jest tak samo dobre jak to, że ost. prawdziwy chrześcijanin umarł na krzyżu
2.Wyprane mózgi!
Już po pierwszym spotkaniu (gdybyście poszli do ośrodka buddyjskiego) zobaczylibyście, że ci ludzie analizują sporo sytuacji w kategoriach swojej wiary. Jeśli coś im złego się przydarzyło to znaczy, że w poprzednim życiu lub tym zrobili coś złego Poza tym rozmowa z buddystą (tak jak i innym religiantem) nie ma sensu. Gdy chciałem rozmawiać z nimi w kategorich naukowo-filozoficznych okazało się, że jakakolwiek wymiana poglądów nie jest możliwa. Indukowali mi poza tym, że to ja jestem nienormalny, bo przepełniony wiedzą i inteligencją, muszę stwierdzić, że gdyby wpadł tam człowiek zakompleksiony, w głębokkiej depresji lub z innym problemem to już byłby ich. Słyszałem tylko buddyjski kociokwik. To co mówił Kępiński o religijności, że przypomina stany paranoidalne, Freud o upośledzeniu umysłowym, Fromm o schizofrenicznym zamęcie nabiera w moim umyśle nadzywczajnej klarowności.
Buddyści mówią wiele o niezaleźności i wolności , ale chcąc nie chcąc nie są wolni gdyż zależni od buddyzmu i medytacji. Wolny to był zdecydowanie tylko OSHO, on mówił by odrzucic te wszystkie śmieci (religie), a przy tym przybliżył wiele rodzajów medytacji ludziom zachodu w sposób najprzystepniejszy.
U buddystów nadzyczajnie rozbudowany jest też u mechanizm wyparcia i projekcji. Zauważyłem, podczas paru spotkań, że ci ludzie przypisują swoje negatywne stany mi, przy czym wypierają to ze świadomości, że to są ich własne stany. Przypomnę, że tak było również podczas wojen religijnych, gdzie dana grupa wypierała swoje negatywne cechy i projektowała na innych, przykład katolicy vs. islamiści.
3.Krytyka karmy i reinkarnacji.
To najważniejszy punkt, gdyż na inne każdy typowy buddysta znajdzie odpowiedż, że za mało oczyścił karmy, dlatego jest obłudny, złośliwy, sekciarski itd. Obalając prawo karmy, obalamy cały buddyzm.
Otóż, nie trzeba być specjalnie bystrym umysłem, żeby zauważyć że te dogmaty zostały tylko stworzone po to by tłumaczyć niesprawiedliwość społeczną oraz dawać nadzieję, że kiedyś, najprawdopodobniej w jakimś przyszłym życiu będzie lepiej. Ma to aspekt pragmatyczny, ale z drugiej strony nie zmienia to faktu że taka niesprawiedliwość istnieje.
Co do karmy, na nią wpływa wiele czynników takich jak myślenie, mowa i zachowanie. Gdy to wszystko jest złe to tworzymy negatywną karmę (i analogicznie na odwrót). Niestety taki nieszczęśnik (w tym życiu), który kiedyś był bardzo złym człowiekiem (w poprzednim) chcać nie chcać (wbrew zapewnieniom buddystów) nie mógłby się z tego koła uwolnić, gdyż wiemy, że ludzie nieszczęśliwi są zgorzkniali, złośliwi, depresyjni itd., a mało tego karma ma wpływ na to gdzie się rodzimy, z jakim wyglądem, psychiką i jacy ludzie nas otaczają. Człowiek taki nieszczęśliwy i w negatywnym położeniu nie mógłby wytwarzać dobrej karmy zbyt wiele! W wyniku daje to niemożliwość żadnego uwolnienia się z tego koła i taka osoba schodziła by do coraz niższych światów np. zwierząt, duchów, demonów (tutaj też absurd- duchów, demonów nie stwierdzono!).
Na krytykę zasługuje też to, że karmę należy oczyszczać, co niestety gdy zrobimy komuś coś złego jest tak samo 'szlachetnym' czynem jak spowiedź katolicka czyli poszkodowany nie otrzymuje żadnego zadośćuczynienia, a poza tym medytacje i oczyszczanie karmy odciąga ludzi od życia. Buddyści, których spotkałem medytowali nawet z godzinę dziennie, jednak uważam, że ten czas można by lepiej zainwestować i zamiast dbać o swoją własną karmę pomagać innym lub robić coś bardziej konstruktywnego w tym życiu, które jest stosunkowo krótkie. Medytacja działa podobnie jak antydepresant, wiec jak humor im opadnie to wspierają się tym, niestety i to marność... odciągająca od realnego zmierzenia sie z życiem
4.Byddyzm ma wiele cudowności, znacznie więcej niż kościół katolicki i reszta chrześcijaństwa. Od 150 lat nie stwierdziliśmy żadnych umiejętności paranormalnych, cudów (kiedy chcieliśmy badać katolickich świętych odmawiano naukowcom), dlatego ta doktryna staje się jeszcze bardziej wątpliwa. Z pewnoscią liczni twórcy buddyzmu zaciągali się pejotlem lub marihuaną
5.Syci bramini to kolejny punkt. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że religia daje władzę i bogactwo. Tak jest i w Tybecie i w Indiach gdzie lamowie są bardzo bogaci.
wypowiedź znaleziona na Racjonalista.pl.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 10:32 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

6
Odnośnie cytowanego postu z racjonalisty nie wiemy kim jest autor, jakie ma doświadczenia i kompetencje w ocenie buddyzmu. Miłosz, Kołakowski, czy Einstein z pewnością widzą buddyzm w sposób bardziej pogłębiony i wnikliwiej niż forumowicz z racjonalisty, niestety to żaden autorytet. Nie wyobrażam sobie takiego poziomu "argumentacji" i wnioskowania np. wobec Dalajlamy czy któregoś z lamów. Z pobieżnej lektury wynika, że pisze raczej o karykaturze buddyzmu, albo swoim karykaturalnym obrazie. Żeby była jasność tak samo traktuje każdą religię, jako neurologiczny wytwór naszych mózgów..
Sam doczekał się stosownej krytyki:
Jesteśmy facet na Forum Racjonalisty i warto by w tak podstawowej sprawie trzymać poziom merytoryczny a jak nie, to przynajmniej język za zębami. Zmykaj do książek Itachi, polecam np.: "Wprowadzenie do buddyzmu tybetańskiego" J. Powersa, książka jest religioznawcza a nie buddyjska. Lekturki jakie do tej pory czytałeś były z tego co się zorientowałem pisane albo przez buddystów albo przez psychologów (może i apologetów chrześcijaństwa) i nic dziwnego, ze masz nieźle pojechany i spaczony punkt widzenia. I wkurzają mnie takie szczeniackie kociokwiki na tym dziale... powinni tu chyba jakieś egzaminy wstępne robić, bo lektura sporej części tutejszych postów jest nie dość że bezwartościowa to szkodliwa.
Po eleganckim rozłożeniu tych produkcji naszego "znafcy" buddyzmu padło takie przytomne stwierdzenie:
Nie ma dobrych religii, Itachi-san - są ich społeczne skutki. Jakie w przypadku buddyzmu - jakie w przypadku chrzescijaństwa?
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 13:46 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

7
JA też nie uważam wypowiedzi Itachiego za wyrocznie, ale szczerze to niezgadzam się z tym że Budddyzm jest lepszą i bardziej naukową religią niż inne. Już przenosisz dyskusje na chrześcijańśtwo aby pokazać, że jest to religia gorsza i zła. Człowiek nie jest lepszy tylko dla tego że jest buddystą. A buddyzm nie jest lepszą religią, chociaż dla buddysty na pewno. Nie podoba mi się że stara się jednak kwestionować jedne religia, a buddyzm wywyższa się jako głebszą wiarę.
takie rzeczy jak Samsara, czy KArma nie mają podstaw w nauce i są kwestią wiary, podobnie jak trójca Święta albo Zmartwychstanie. A że coś powiedział Einstein... według mnie to jest populizm, zamykać dyskusje bo coś powiedział Einstein.
A obserwacje i przemyślenia Itachiego czyli tego gostka z Racjonalisty są ciekawe, dlatego je wkleiłem, nie mam zamiaru udowadniać, że Buddyzm to zła religia, bo według mnie żadna religia nie jest zła tylko ludzie ją wypaczają.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 13:55 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

8
A to że Buddyści to lud bardziej pokojowy niż reszta to też bzdura i mit. Żadna Religia nie zmieni człowieka, zły człowiek, wypaczy nawet najlepsze ideie, może wierzyć w najlepsze nauki buddy.. Wiadomo jak traktowano ubogich w Tybecie, polecam też ten tekst. To pokazuje że nawet najpiękniejsza idea wypacza ludzi i wszędzie są tacy sami. http://yrolsatori.wordpress.com/2010/03 ... na-wojnie/
Jakie przesłanie płynie z książki „Zen na wojnie” napisanej przez buddyjskiego mnicha? Wydaję mi się, że Brian Victoria pragnie nam pokazać, że nie ważne jak wspaniałe, humanitarne wartości prezentują nam wielkie religie (w tym przypadku buddyzm), ważne jest to, jak postępują ludzie. W obliczu wojennego amoku człowiek z najbardziej pokojowej religii potrafi stworzyć machinę propagującą zabijanie i śmierć. Ten talent człowieka jest tak stary jak stara jest wojna i religia. Pisarz – mnich poprzez swoją książkę pragnie nam wskazać problem, wywołać refleksję na jego temat. Ta książka stanowi również apel do buddystów o rozliczenie się ze swoją przeszłością i historią. „Zen na wojnie” to pozycja warta przeczytania. Polecam.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 14:15 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

9
Nie przenoszę dyskusji na konfrontacyjny poziom, cytuję tylko kolejną wypowiedź z racjonalisty po przywołaniu jakiegoś Itachiego (?). Przy omawianiu buddyzmu ów forumowicz dopiero konfrontacyjnie i napastliwie powypisywał krytykę tej wschodniej religii na merytorycznie wyjątkowo słabym poziomie, co mu zresztą udowodniono. Punkt po punkcie pokazano jaka wartość mają te "przemyślenia".
W dyskusjach o buddyzmie warto sięgnąć po naprawdę ciekawsze materiały niż racjonalista.
PS. Kto pisze konfrontacyjnie? :)
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 14:29 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

10
Tam napastliwie atakuje się każdą religie bez wyjątku. :D Chociaż ataki na tym forum na katolicyzm napewno nie mają większej wartości merytorycznej niż wypociny Itichiego. On opisał swoje przeżycia i rozczarowanie buddyzmem, jak znajdę jakiś głębszy tekst to go wkleje, z drugiej strony nie chce atakować Buddyzmu bo nie o to mi chodzi tylko o co innego.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 14:33 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

11
voltaren pisze:z drugiej strony nie chce atakować Buddyzmu bo nie o to mi chodzi tylko o co innego.
O co? Po co podajesz same napastliwe i krytyczne opinie o buddyzmie? Jakoś równowagi nie widzę ... :)
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 14:41 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

12
Odpowiedziałem na to co pisał autor wątku, kltóry podaje jakoby Buddyzm był religią idelaną i lepszą od innych, a ja chciałem pokazać, że jednak to nieprawda, zresztą ta książka Zen na Wojnie jest nie napastliwa tylko pokazuje pewne mechanizmy, nie jest atakiem na Budde.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 14:46 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

13
Wolałbym jednak nie przywoływać motywu buddyzmu a wojny. Stosunek buddyzmu do poszanowania życia, współczucia dla żywych istot jest mocno akcentowany w doktrynie, stosowany w praktyce. Buddyzm nie jest zawieszony w próżni, sąsiaduje z wieloma regionami i wyznawcami przeróżnych religii, aż sobie nie nie wyobrażam publikacji - "Monoteizmy na wojnie". Sprawa jest dość prosta - żadnej religii, a tym bardziej światowej religii nie udało się całkowicie opanować naszej natury i agresywnych, zabójczych skłonności. Wydaje się, że jednak buddyzmowi najlepiej. Z jego kręgu nie wyszła żadna masowa wojna i napastliwa wojna religijna celem nawracania i tępienia innowierców, to całkowicie nieporównywalne skale.
Mechanizmy ludzkie, pożądania, władza itd. są wszędzie podobne, zależy w czyich rękach się znajdą i w jakim celu.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 15:05 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

14
PRzecież podalem przykład II Wojny Światowej i postawy JAponii. Dla mnie to stereotypy o pokowych buddystach. Człowiek myśłi buddysta i widzi mnicha ciągle w medytacji. PRześladowania innych religii? Są nawet w dzisiejszych czasach, np w Myanmarze w pańśtwie gdzie rządzi buddyzm i prześladuje się mniejszości religijne. Te stereotypy chyba biorą się stąd że nie wiemy wiele o historii i życiu w Azjii i dochodża do nas szczątkowe informacje z tego regionu. Stąd biorą się mity.
A to co głosił JEzus było mniej pokojowe? Nastawianie drugiego policzka? Chrześcijanizm rownież jest religią głoszącą poszanowanie życia, poszanowanie ubóstwa, tyle że jest religią monoteistyczną, a buddyzm nie, i to jedyna różnica.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 15:16 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

15
Widzę, że tu na jakiejś misji jesteś :) Co do wojowania - patrz na skalę. Czasową, głównie liczebności walczących i ofiar, zasięgu.
Skąd znowu wyciągasz Jezusa? [Tak apropos to poczytaj "PraJezus - buddyjskie źródła chrześcijaństwa" Holger Kersten, Elmar R. Gruber]
Dla równowagi może podaj jakieś pozytywy buddyzmu? Dla ułatwienia w punktach? :)
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 15:28 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

16
Nie jestem na żadnej misji po prostu dyskutuje , oczywiście jak brakuje argumentów to się czepiacie mnie, Jak chcecie dyskutować z osobami o takich samych poglądach to mnei następnym razem niech nikt nie zaprasza i w ogóle zróbcie sobie zamknięte forum. :D W ten sposób każdego można dyskredytować.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 16:50 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

17
pozytywy buddyzmu są oczywiście, nie chce udowadniać że ISlam i Buddyzm to zło, już to pisałem. Buddyzm głosi wzniosłe idee ale takie idee też głosi Islam, Hinduizm, Chrześcijaństwo ipt itd.

"PraJezus - buddyjskie źródła chrześcijaństwa"
przeczytam, ale osobiście nie wierzę że Żydzi którzy spisywali Ewangelie jakoś inspirowali się Buddyzmem, ale może się mylę :]
Co do wojowania - patrz na skalę. Czasową, głównie liczebności walczących i ofiar, zasięgu.
Skąd znowu wyciągasz Jezusa?
I co w ten sposób masz mi udowodnić że chrześcijaństwo propaguje do przemocy? Wojny religijne nie wymyślili chrześcijanie, już m.in. Żydzi je prowadzili

Buddyzm wydaje się lepszy może że pochodzi z innej ciekawej kultury i jest bardzo pociągający, i wydaje się ciekawszy dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 16:52 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

19
Skoro po prostu dyskutujesz, jak myślsz Voltarenie, dlaczego buddyzm nie jest religią w klasycznym pojęciu "religia"? Co wyróżnia buddyzm od systemowych form religii - teizmu, deizmu, monoteizmu czy panteizmu?
Definicyjnie -
religia to system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą nadprzyrodzoną -sacrum/świętością/sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką.
Relacja jednostki do sacrum koncentruje się wokół poczucia świętości – chęci zbliżenia się do sacrum, poczucia lęku, czci czy dystansu wobec niego.
Czy pod tym kątem czy buddyzm jest religią choć owszem, ma formy obrzędów i kultów religijnych?
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 18:27 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

20
Dla mnie jedną z najważniejszych rad jakie Budda udzielił była ta wypowiedziana niedługo przed jego śmiercią:
Nie wierzcie w ani jedno słowo tylko dlatego, że wypowiedział je Budda, lecz sprawdzajcie rzeczy sami; bądźcie swoimi własnymi nauczycielami – przewodnikami.

Dlatego uważam, że cytowanie autorytetów nie jest najlepszą ścieżką na promowanie buddyzmu. Nie lepiej przedstawić własne wypowiedzi i światopogląd? Budda mówił wprost- miejcie własny rozum.

Co do fragmentu cytowanego z racjonalisty: Buddyzm liczy ponad 300 mln wyznawców a autor określa swoją opinię na podstawie kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu wyznawców? Cóż... chyba zbyt szybko wyciąga wnioski. Religia [niezależnie od idei] przybiera taki charakter jaki mają jej wyznawcy.

Jeżeli ktoś w coś uwierzył bo obiecywali mu 'cuda na kiju' to normalne że prędzej czy później się zawiedzie.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 18:35 przez el colgado, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

21
Na poziomie i z punktu widzenia buddyzmu "cytowanie autorytetów nie jest najlepszą ścieżką na promowanie buddyzmu". Przed opieraniem się na autorytetach, wierzeniu w ich słowa i księgi bez osobistego doświadczenia i sprawdzania przestrzegał Budda. Innymi słowy mawiał - sprawdzajcie i mnie. W naszym kręgu i zachodniej "autorytatywnej" mentalności słowa autorytetu mają "robić wrażenie", nadawać mocy :)
Cytowanego gościa z racjonalisty bym całkowicie pominął, tym bardziej, że cytowane były "wypociny". Merytoryczna mizeria.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 19:20 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

22
Bezemocji jak widzisz każdy do tych "wypocin" się odniósł i to był dobry początek do dyskusji. Temat jest" Inny punkt widzenia" to go pokazałem. Wypowiedź tego gostka przeczytałem i wydałą mi się ciekawa, więc ją wkleiłem, zaprezentowałem też własne zdanie.
A Buddyzm to religia dla mnie bo równeż bo zawiera elementy nadprzyrodzone, wyjaśnia życie po śmierci, reinkarnacja karma, te sprawy. A buddyści stawiają buddzie pomniki jak prorokowi, a nie filozofowi.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 19:49 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

24
Buddyzm ma fundamentalną różnicę, jaką łatwo wyczytać z samej definicji religii. Nie ma w nim Boga jako centralnej postaci sacrum, celu podążania, zbawienia i opierania się o jego nauki. Jeżeli pojawiają się formy bóstw i postaci kultowych nie mają roli takiej jak Bóg Ojciec, Jahwe czy Allah. Budda nigdzie nie mówił o Bogu.
Co do kultu i pomników Buddy to ludzka potrzeba posiadania obiektu kultu, wynik tzw. deifikacji - ubóstwienia szczególnego człowieka. Takim był Budda, człowiek z książecego rodu. Jako proroka w sensie religijnym uznaje się boskiego wysłannika ....no właśnie- czyim wysłannikiem był Budda?
Nie piszemy tu o moim światopoglądzie, ale buddyzmie.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 20:16 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

26
Czemu pytasz? Piszemy o własnych światopoglądach czy stricte temacie buddyzmu?
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 20:23 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

27
Religia – system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką. Manifestuje się ona w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wiara), w czynnościach religijnych (np. kult czy rytuały), w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół) i w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).
to każdy może sobie powiedzieć czy Buddyzm to religia czy nie. Dla mnie biorąc pod uwagę tą definicje to troche tak i troche nie. :stu:
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 20:25 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

28
Ok :) Co uważasz za centralną sferę sacrum, świętości w buddyzmie? W klasycznych religiach nie ma z tym problemu - Bóg.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 20:28 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

30
Może Boga Buddyści nie mają ale na pewno ma doktryne, rytułały, ingeruje w sfere społeczną, i ma sfere duchowości indywidualnej. A więc jakby nie patrzeć religia. I jak już pisałem reinkarnacja na przykłąd jest typowa dla religii.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2010, 20:35 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Buddyzm”

cron