Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

302
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym.
Lubie ten tekst Buddy bo on podwarza wszystkie religie i filozofie łącznie z Buddyzmem ;)
To jakby czysty humanizm, Jestem "pseudoBytem" a jednak Jestem, jednak branie sobie do serca takich intelektualnych kalamburów nie przynosi mi powodzenia ;)

Ale one są fajne jeśli zostają w umyśle, bo dzięki temu można poznać prawdę, czyli kto tu naprawdę rządzi ;)
Jeśli coś sprawdzam to właśnie pod kątem tego czy mi pasuje, lub czy mogę to pogodzić z tym co mi pasuje, dobrze jest wtedy gdy jest tak jak ja tego chce.
Jako że mam świadomość tego że jestem głupi to niczego nie odrzucam pochopnie, aby sobie i innym nie szkodzić zbyt często swą głupotą.
Jednak żadnej prawdy nie uznaje za wyrzszą od siebie, podoba mi się wizja istnienia wszechmocnego osobowego Boga, a najlepiej nieskończonej liczby takich Bogów ;)
Ostatnio zmieniony 22 mar 2014, 8:30 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

303
Crows pisze:ale to COŚ jest nie możliwe do okreslenia wiec wypada poza nasze zmysły i możliwości poznawcze.
Tak, wszelkie poznanie jest możliwe do momentu, gdy poznajacy dotrze do tego ktory poznaje. Wtedy pozostaje przestrzeń wiedzy - wyrażająca sie podmiotem okreslonym przez "ja".
W istocie to zawsze "ja" poznaje swoje
"jestem" z którego wynika.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2014, 9:19 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

304
Aby coś poznawac muszę wierzyć w swoje zmysły..Problem w tym iz nie jestem w stanie zweryfikować swoich zmysłów - jednego jakimś innym.Nie wiem więc czy czerwony jest o słodkim smaku ,czy jest chropowaty lub basowy.
Nie jestem wiec w stanie powiedzieć czy to co ja odczuwam swoimi zmysłami jest tym samym co czują inni
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2014, 17:18 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

305
Witam serdecznie uzytkownikow tego forum.

Przeczytalem sporo Waszych wypowiedzi dot. dyskusji na temat Buddyzmu.

Pozwolcie ze na poczatek zaprezentuje moj punkt widzenia w tym temacie. Uwazam, ze nie nalezy zbyt pochopnie czegos oceniac lub krytykowac, jesli nie jest sie zorientowanym w temacie. Ponadto uwazam iz bardzo istotne jest odpowiednie nastawienie czy ukierunkowanie do przedmiotu naszych badan.
Buddyzm jak rowniez wiele religi swiata nie uwazam za religie lecz NAUKE o duchu.

Tak jak w szkole na lekcji matematyki jest mistrz (nauczyciel) i uczniowie tak rowniez w Buddyzmie czy innych naukach jest podobnie. Nauczyciel ukazuje przyjete zalozenie nauki, ze np.: 2+2=4 , poczym udowadnia iz jest tak w rzeczywistosci. Aby zrozumiec calosc powinno zaczynac sie od podstaw i kroczyc stopniowo dalej az do momentu, w ktorym stwierdzi sie brak dalszych pytan dotyczacych prawidlowego zrozumienia calosci !
Zrozumiec oznacza "zastosowac" , tak jak stosujemy rachunek, ze 2+2=4 .

Wiele ksiazek z tematu "religie" napisanych zostalo dla celow np. czysto komercjalnych i roznorodnosc tlumaczenia religi czy Istoty Boga nie zawsze odpowiada ostatecznej prawdzie.

Z tego powodu uwazam, ze generalnie nie powinno sie dyskutowac na tematy religii lecz traktujac jako nauke zadawac sobie pytania i odszukac prawidlowych odpowiedzi. Krytyka lub stawianie jakiejkolwiek religii w negatywnym swietle nie powinny byc podmiotem poszukiwan ani narzedziem do dyskusji. Kazdy z nas posiada wiele swiadomosci i przekonan. Wszystkie sa dla kazdego z nas indywidualne.

Zaden Budda nie podwarzyl ani jednej religi a tym bardziej Buddyzmu. To tak jakby nauczyciel nauczal , ze 2+2=4 a potem udowadnial , ze to nie jest prawda. Nauki jakie dawal Budda czy Jezus traktuje jako wiedze szlachetna niepodwazalna, prowadzaca do celu. Jakiekolwiek trafne cytaty sutr Buddy nie traktuje jako fascynacje. To nie sa madre porzekadla , ktorymi mozna poszpanowac, lecz madrosci, ktore staja sie w pelni jasne jesli zachowa sie droge obwieszczona przez Budde.

Poza tym slowo wiedzy szlachetnej traktuje jak nasiono. Aby z nasiona wyroslo dorodne drzewo i wydalo owoce potrzebna jest dobra ziemia i nieodzowne do tego warunki.
Zanim wypowie sie jakies slowo nalezy zbadac czy owe warunki zostaly spelnione, aby slowo to zaowocowalo. Medrzec przyjmie jak nalezy i bedzie owocne, niemadry nie przyjmie i bedzie oburzony albo nie pojmie wcale. Nikt nie czyni czegos na prozno(syzyfowa praca) jesli nie ma z tego pozytku. Jest to bez sensu.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2014, 16:48 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

307
ricochet pisze:Witam serdecznie uzytkownikow tego forum.

Przeczytalem sporo Waszych wypowiedzi dot. dyskusji na temat Buddyzmu.

Pozwolcie ze na poczatek zaprezentuje moj punkt widzenia w tym temacie. Uwazam, ze nie nalezy zbyt pochopnie czegos oceniac lub krytykowac, jesli nie jest sie zorientowanym w temacie. Ponadto uwazam iz bardzo istotne jest odpowiednie nastawienie czy ukierunkowanie do przedmiotu naszych badan.
Buddyzm jak rowniez wiele religi swiata nie uwazam za religie lecz NAUKE o duchu.

Tak jak w szkole na lekcji matematyki jest mistrz (nauczyciel) i uczniowie tak rowniez w Buddyzmie czy innych naukach jest podobnie. Nauczyciel ukazuje przyjete zalozenie nauki, ze np.: 2+2=4 , poczym udowadnia iz jest tak w rzeczywistosci. Aby zrozumiec calosc powinno zaczynac sie od podstaw i kroczyc stopniowo dalej az do momentu, w ktorym stwierdzi sie brak dalszych pytan dotyczacych prawidlowego zrozumienia calosci !
Zrozumiec oznacza "zastosowac" , tak jak stosujemy rachunek, ze 2+2=4 .

Wiele ksiazek z tematu "religie" napisanych zostalo dla celow np. czysto komercjalnych i roznorodnosc tlumaczenia religi czy Istoty Boga nie zawsze odpowiada ostatecznej prawdzie.

Z tego powodu uwazam, ze generalnie nie powinno sie dyskutowac na tematy religii lecz traktujac jako nauke zadawac sobie pytania i odszukac prawidlowych odpowiedzi. Krytyka lub stawianie jakiejkolwiek religii w negatywnym swietle nie powinny byc podmiotem poszukiwan ani narzedziem do dyskusji. Kazdy z nas posiada wiele swiadomosci i przekonan. Wszystkie sa dla kazdego z nas indywidualne.

Zaden Budda nie podwarzyl ani jednej religi a tym bardziej Buddyzmu. To tak jakby nauczyciel nauczal , ze 2+2=4 a potem udowadnial , ze to nie jest prawda. Nauki jakie dawal Budda czy Jezus traktuje jako wiedze szlachetna niepodwazalna, prowadzaca do celu. Jakiekolwiek trafne cytaty sutr Buddy nie traktuje jako fascynacje. To nie sa madre porzekadla , ktorymi mozna poszpanowac, lecz madrosci, ktore staja sie w pelni jasne jesli zachowa sie droge obwieszczona przez Budde.

Poza tym slowo wiedzy szlachetnej traktuje jak nasiono. Aby z nasiona wyroslo dorodne drzewo i wydalo owoce potrzebna jest dobra ziemia i nieodzowne do tego warunki.
Zanim wypowie sie jakies slowo nalezy zbadac czy owe warunki zostaly spelnione, aby slowo to zaowocowalo. Medrzec przyjmie jak nalezy i bedzie owocne, niemadry nie przyjmie i bedzie oburzony albo nie pojmie wcale. Nikt nie czyni czegos na prozno(syzyfowa praca) jesli nie ma z tego pozytku. Jest to bez sensu.
Wiele z tego co piszesz jest prawdą ..Problem na tym forum jest taki iz kazdy mówi ale nikt nie słucha..
Nie jest to dyskusja i dochdzenie do meritum i godzenie sie na jakowyś konsensus...Tu wszyscy przedstawiają swoj punkt absolutnie nie przyjmując dyskusji ...gdyz nie ma problemu do przedyskutowania..
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 21:23 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

308
egoista99 pisze:..Tu wszyscy przedstawiają swoj punkt absolutnie nie przyjmując dyskusji ...gdyz nie ma problemu do przedyskutowania..
pisząc - "wszyscy" masz siebie tez na mysli ?
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2014, 21:25 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

310
PS A nie widzisz iz nie stawia się tez które sie dyskutuje przedstawiając fakty na które sie zgadzasz lub je obalasz majac kontrargumenty ???
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 10:28 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

311
Conan barbarzynca napisal


„Lubie ten tekst Buddy bo on podwarza wszystkie religie i filozofie łącznie z Buddyzmem „

Ja osobiście nie zgadzam się z tym. Dlaczego?

Budda powiedział te słowa mając na myśli, by nikt nie wierzył ślepo w cokolwiek co usłyszy lub przeczyta tylko dlatego, że pochodzi to od jakiegoś autorytetu. Nie powiedział jednak, aby w ogóle w te słowa nie wierzyć. Wszyscy jesteśmy rózni pod względem myśli, mowy i czynów. Wszyscy mamy różny potencjał intelektualny, rózną wiedzę i różne przekonania. Tylko dlatego każdy z nas powinien badać usłyszane lub przeczytane słowo na tyle na ile nasz umysł jest w stanie pojąć je i prawidłowo zrozumieć.
Skąd będę wiedział czy prawidłowo zrozumiałem?

Poprzez pozytywną zmianę w myśleniu, mowie i postępowaniu.
Przykład:
Jeśli przeczytasz słowa Buddy, będące wskazówką na to jak osiągnąć wewnętrzny spokój to powinieneś te słowa rozważać, medytować i praktycznie stosować. Powinieneś rozwiać wszelkie wątpliwości, o ile je masz w danej kwestii. Aby rozwiać wątpliwości szukaj mądrych ludzi i zadawaj im te pytania, które pomogą usunąć wątpliwości w danym temacie. Sięgaj do literatury i porównuj wszystkie dotyczące tego wypowiedzi. Szukaj tych co praktykują a nie tych co tylko interesują sie danym problemem. Obserwuj czy ci praktykujący osiągnęli ten wewnętryny spokój czy tylko szpanują mądrościami cytatów a w bagatelnych sytuacjach wybuchają gniewem. Jeśli po długim czasie nie osiągniesz spokoju wewnętrznego nie szukaj winy u innych lecz przemyśl czy cyegoś nie pominąłeś, czy czegoś nie zaniedbałeś. Nawet, gdy nie osiągniesz żadnych zmian i zaprzestaniesz dociekać nie krytykuj tych wskazówek tylko dlatego, że u ciebie się nie sprawdziły. Wyrządzisz tym krzywdę innym, bo zniechęcisz ich w tej kwestii. Jeśli osiągniesz wewnętrzny spokój i uznasz te wskazówki Buddy za prawdziwe i niepodważalne to nie próbuj przekonywać o tym innych. Niech sami przekonają się idąc podobną drogą jak ty, a nie dlatego, że z twoich ust usłyszeli jak to osiągnąłeś.
Pierwsza nauka Buddy :

¸¸Czyń drugim dobrze, a jak to czynisz , to tak jakbyś czynił dla siebie samego“

To bardzo proste słowa i zrozumiałe dla wszystkich! Dla mniej inteligentnych, inteligentnych i bardziej inteligentnych.
Pomimo tak prostych i zrozumiałych słów, myślenie, mowa i czyny ludzkości odzwierciedlają w rzeczwistości stronę przeciwną. Nienawiść, chytrość, nieużyczliwość, pożądanie, egoizm, wywyższanie się, to tylko nieliczne cechy istot żywych. Z tych cech rodzą się następne tworząc jeszcze większe zło jak: mordowanie, wojny, głód, choroby, okradanie, szykanowanie, torturowanie, fałszywość, poniżanie, niesprawiedliwość oraz masa innych rodzajów złego postępowania. Wszystkie te cechy tworzą cierpienie.
Inteligencja nie jest wyznacznikiem mądrości. Nawet mordercy wykazują bardzo wysoki iloraz inteligencji, tylko że zabijanie nie należy do mądrości. Każda istota żywa stara się osiągnąć szczęście i uniknąć cierpienia. Śmierć jest cierpieniem i wszyscy kiedyś umrzemy. Skoro sami unikamy śmierci tak długo jak tylko możliwe, dbając o zdrowie, zachowując wszelką ostrożność w e wszystkim co robimy, podejmujemy decyzje prowadzące do sytuacji, w których nie ma zagrożenia śmiercią ect. , to dlaczego prowadzone są wojny, dlaczego mordujemy? Dlaczego czynimy drugim to od czego sami się ustrzegamy? Właśnie z niewiedzy , z zaślepienia kłamstwem jakie króluje w naszym świecie tworzymy zło .

Budda Shakyamuni nauczał :„Jak jest jedno tak jest i drugie...“

Tak jak kartka papieru ma dwie strony, które nie można od siebie oddzielić , tak też dobro i zło są nierozłączne. Każdy z nas posiada wolność podejmowania decyzji, czyli akceptowania czegoś lub nieakceptowania. Ogromna większość myli to z „wolną wolą“. Jeśli rozpoznasz prawidłowo czym jest zło i jakie są tego skutki to decyzja nadal należy do ciebie czy będziesz tworzyć złe myśli, złą mowę i złe czyny.

Egoista99 napisał:

„Aby coś poznawac muszę wierzyć w swoje zmysły..Problem w tym iz nie jestem w stanie zweryfikować swoich zmysłów - jednego jakimś innym.Nie wiem więc czy czerwony jest o słodkim smaku ,czy jest chropowaty lub basowy.
Nie jestem wiec w stanie powiedzieć czy to co ja odczuwam swoimi zmysłami jest tym samym co czują inni“

Nikt nie jest w stanie dotykiem zweryfikować węchu czy słuchu. Zmysłem dotyku zweryfikujesz to czego dotknąłeś, zmysłem węchu zweryfikujesz to co powąchałeś itd.
Nikt również nie jest w stanie powiedzieć czy to co sam odczuwa swoimi zmysłami jest tym samym co czują inni. Aby coś takiego stwierdzić musiałby ten ktoś wejść w ciało innej osoby aby móc porównać jej odczucie z własnym (mówiąc najprościej). To jest niemożliwe.
Tak ja to widzę.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 12:50 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

312
Egoista99 napisał:

„Aby coś poznawac muszę wierzyć w swoje zmysły.."

Wierzyć znaczy zastosować.
Jako przykład:
Gdybyś nie wierzył swoim zmysłom nie byłbyś tym kim jesteś i nie byłbyś w stanie napisać choćby twoich postów na tym forum.

Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 13:17 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

313
hehehe....
To jak smakuje czerwony i czy jest basowy szorstki i jakiego jest zapachu ?? Skąd więc wiesz iz to jest czerwony ?? Jak przekonac daltonistę ze widzi czerwony ??? Jak przekonasz ślepego ze dotyka czerwonego...?? I czemu jesli tobie jest ciepło to inni twierdza ze jest zimno ?? Czemu jesli tobie coś smakuje to dla innych jest to obrzydliwe ??? Gdybysmy więc mieli te same zmysły doznawalibysmy tego samego ...a tak nie jest ...
PS wiara to uznawanie za prawdziwe nieudowodnionego twierdzenia...Więc sa tacy co wierzą w smoki i krasnoludki..oraz w bogów...
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 14:22 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

314
egoista99 napisał/a

"hehehe...
To jak smakuje czerwony i czy jest basowy szorstki i jakiego jest zapachu ?? Skąd więc wiesz iz to jest czerwony ?? Jak przekonac daltonistę ze widzi czerwony ??? Jak przekonasz ślepego ze dotyka czerwonego...?? I czemu jesli tobie jest ciepło to inni twierdza ze jest zimno ?? Czemu jesli tobie coś smakuje to dla innych jest to obrzydliwe ??? Gdybysmy więc mieli te same zmysły doznawalibysmy tego samego ...a tak nie jest ...
PS wiara to uznawanie za prawdziwe nieudowodnionego twierdzenia...Więc sa tacy co wierzą w smoki i krasnoludki..oraz w bogów..."

Zarówno kolory jak i wszystkie nazwy, słowa,gramatyka itd. są tylko kwestią umowną stąd każdy nazywa kolory tak jak na całym świecie przyjęto za jednolite nazewnictwo aby móc się wszędzie porozumieć. Jeżeli uważasz lub podejżewasz że kolor czerwony smakuje i może być basowy, szorstki oraz mieć jakiś zapach to posmakuj, posłuchaj, dotknij i powąchaj aby się o tym przekonać. Poza tym może znajdziesz gdzieś w innych forach tematyke dotyczącą twoich pytań. One nie mają żadnego związku z tematem tgo subforum.
Daltonizm jest dolegliwością ludzi , u których narząd wzroku nie rozwinął się prawidłowo. Jak takiego przekonać , że widzi czerwony? Nie wiem. Jak przekonać ślepego że dotyka czerwonego? Nie wiem. Jeśli jest mi ciepło a innym zimno to może dlatego że wypiłem gorącą herbatę a inni zjedli loda albo mają słabe krążenie krwi. Zapytaj lekarza bo przyczyny mogą być różne. Dlaczego to co mi smakuje jest dla innych obrzydliwe? Nie wiem. Jeżeli wszyscy mamy te same zmysły to nie oznacza, że funkcjonują one identycznie. Są to pytania dotyczące anatomii i fizjologii ciała. Poszukaj w internecie a na pewno znajdziesz na nie odpowiedź. Jeżeli uważasz, że wiara to uznawanie za prawdziwe nieudowodnionego twierdzenia...to trwaj w twojej wierze i ją pogłębiaj. Zyczę ci powodzenia.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 19:01 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

315
Hmm..
..Wszystkie istniejące światy są obrazami namalowanymi przez umysł


..Niewielu ludzi przekracza na drugi brzeg. Większość jedynie ugania się tam i z powrotem po tym, na którym są...

...Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym..

cytaty pochodzą z kanonu Mahajany.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 19:18 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

317
ricochet pisze:egoista99 napisał/a

"hehehe...
To jak smakuje czerwony i czy jest basowy szorstki i jakiego jest zapachu ?? Skąd więc wiesz iz to jest czerwony ?? Jak przekonac daltonistę ze widzi czerwony ??? Jak przekonasz ślepego ze dotyka czerwonego...?? I czemu jesli tobie jest ciepło to inni twierdza ze jest zimno ?? Czemu jesli tobie coś smakuje to dla innych jest to obrzydliwe ??? Gdybysmy więc mieli te same zmysły doznawalibysmy tego samego ...a tak nie jest ...
PS wiara to uznawanie za prawdziwe nieudowodnionego twierdzenia...Więc sa tacy co wierzą w smoki i krasnoludki..oraz w bogów..."

Zarówno kolory jak i wszystkie nazwy, słowa,gramatyka itd. są tylko kwestią umowną stąd każdy nazywa kolory tak jak na całym świecie przyjęto za jednolite nazewnictwo aby móc się wszędzie porozumieć. Jeżeli uważasz lub podejżewasz że kolor czerwony smakuje i może być basowy, szorstki oraz mieć jakiś zapach to posmakuj, posłuchaj, dotknij i powąchaj aby się o tym przekonać. Poza tym może znajdziesz gdzieś w innych forach tematyke dotyczącą twoich pytań. One nie mają żadnego związku z tematem tgo subforum.
Daltonizm jest dolegliwością ludzi , u których narząd wzroku nie rozwinął się prawidłowo. Jak takiego przekonać , że widzi czerwony? Nie wiem. Jak przekonać ślepego że dotyka czerwonego? Nie wiem. Jeśli jest mi ciepło a innym zimno to może dlatego że wypiłem gorącą herbatę a inni zjedli loda albo mają słabe krążenie krwi. Zapytaj lekarza bo przyczyny mogą być różne. Dlaczego to co mi smakuje jest dla innych obrzydliwe? Nie wiem. Jeżeli wszyscy mamy te same zmysły to nie oznacza, że funkcjonują one identycznie. Są to pytania dotyczące anatomii i fizjologii ciała. Poszukaj w internecie a na pewno znajdziesz na nie odpowiedź. Jeżeli uważasz, że wiara to uznawanie za prawdziwe nieudowodnionego twierdzenia...to trwaj w twojej wierze i ją pogłębiaj. Zyczę ci powodzenia.

Pozdrawiam
Hmmm...
A nie sądzisz iz wynika to z tego ze świadomość siebie jako oddzielnego bytu, jest złudzeniem. Doktryna "braku ja" (czyli anatta) mówi o złudzeniu "ja", czy też osobowości jako niezależnego i trwałego bytu .W rzeczywistości składa się na niego szereg zjawisk, które istnieją w nietrwały i zależny od innych zjawisk sposób (patrz dwanaście ogniw współzależnego powstawania). Kurczowo trzymając się swego "ja", podejmujemy niewłaściwe działania. W rezultacie przywiązując się do iluzorycznego istnienia.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 22:02 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

319
ricochet pisze:
egoista99 pisze:A nie sądzisz iz wynika to z tego ze świadomość siebie jako oddzielnego bytu, jest złudzeniem..
Uważam że tak właśnie jest. Wszystko jest jedną całością. :)

Pozdrawiam
ale mimo to jedni mają puste brzuchy a inni pełne , jesli to wszystko jest połaczone to dlaczego jedni mają tak inni siak , widocznie naczynia połaczone są gdzieś przytkane
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, 12:41 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

320
Crows, jedność jest na poziomie duchowym, to tam są te 'naczynia połączone' i nie, żadne z nich nie jest zatkane :). Na materialnym człowiek postrzega wszystko osobno i ulega uwarunkowaniom zarówno fizycznym, jak i mentalnym. To tworzy doświadczenia: sytego, ale i pustego brzucha, ładnego, ale i brzydkiego, bogatego, ale i biednego itd. I uczucia z nimi związane łączą się ze sobą na poziomie duchowym.

PS. Ja nie wiem, jak i czy buddyzm to określa i tłumaczy, oczywiście napisałam z mojego punktu widzenia, jak rozumieć te 'naczynia połączone' i dopiero teraz zorientowałam się, w jakim temacie jesteśmy.

Może więc ktoś przedstawi ten problem z punktu widzenia buddyzmu? Bo sama jestem ciekawa :)
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, 14:39 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

321
Budda nauczał o dwóch rzeczywistościach celem łatwiejszego i poprawnego zrozumienia tematyki.
Jedna rzeczywistość to świat materialny (fizyczny) a druga rzeczywistość to ta, w której duch znajdzie się po opuszczeniu
ciała (po śmierci). Podkreślam raz jeszcze, że Budda oddzielił te dwie rzeczywistości by łatwiej objąć i zrozumieć całość.
Ostateczną prawdą jest jedna rzeczywistość , w której te dwie są zawarte.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, 15:36 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

323
ricochet pisze:Budda nauczał o dwóch rzeczywistościach celem łatwiejszego i poprawnego zrozumienia tematyki.
Jedna rzeczywistość to świat materialny (fizyczny) a druga rzeczywistość to ta, w której duch znajdzie się po opuszczeniu
ciała (po śmierci). Podkreślam raz jeszcze, że Budda oddzielił te dwie rzeczywistości by łatwiej objąć i zrozumieć całość.
Ostateczną prawdą jest jedna rzeczywistość , w której te dwie są zawarte.

Pozdrawiam
No to widzę, że moje wyjaśnienie na temat 'naczyń połączonych' pasuje, to super ;).
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, 16:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

324
Obecność, istnienie nieistnienia wskazuje naprawdę, że kiedy patrzymy na coś zielonego lub czerwonego, to odpowiednio nasz Umysł "ma" kolor zielony bądź czerwony. Z kolei kiedy mamy wesołe bądź smutne myśli, nasz Umysł jest wesoły bądź smutny. Jeżeli zaś jesteśmy przykładowo w pomieszczeniu o kształcie sześcianu, bądź na łące koliście otoczonej drzewami, to wtedy Umysł ma kształt (formę) sześcianu lub koła. Zatem nasz Umysł w swej esencji nie jest ani zielony, ani czerwony, ani wesoły, ani smutny itd. To właśnie tylko stała charakterystyka ciągłego braku określonego kształtu, zapachu, ciężaru, temperatury, wilgotności, smaku, wielkości itd., pozwala mówić o jednym i tym samym Ja - tym samym Umyśle. Jeżeli z kolei nasze Ja byłoby trwałym, niezmiennym, konkretnym czymś, co zmieniałoby się z chwili na chwilę, wtedy nie moglibyśmy mówić o ciągłości poczucia nas samych, które przecież mamy, ponieważ z chwili na chwilę bylibyśmy kimś innym, "innym czymś". Natomiast jeżeli nasze Ja miałoby być konkretnym "super obiektem", który sam nie podlega żadnej zmianie, to niby gdzie miałby on istnieć i jak wyglądać?
wiara w konkretne jakościowo, wyizolowane, własne Ja jest fikcją przede wszystkim dlatego, że możemy sami tej prawdy doświadczyć...osiągając stan arhata. Nazywany jest również ten poziom samourzeczywistnienia rozpoznaniem siebie jako otwartej, świetlistej przestrzeni bez centrum w środku oraz będącej bez granic we wszystkich kierunkach..

nie wiem czy to dość jasno wytłumaczyłem ..jesli nie to ponowię próbę
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, 22:41 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

325
"Istnienie nieistnienia wskazuje naprawdę"?
:witka: :1:
egoista99 pisze: nie wiem czy to dość jasno wytłumaczyłem ..jesli nie to ponowię próbę
Ponów próbę. ;)

Jakbyś mógł wyjaśnić co to znaczy: istnienie nieistnienia? Z czym to się je i czy trzeba zapić dużą ilością wody?

Ciekawi mnie tylko, czy wiesz to wszystko z własnego doświadczenia, przemyśleń, doszedłeś to tego po godzinach medytacji... czy może przeczytałeś w jakiejś mądrej księdze?

:soc:
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2014, 23:06 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

327
ricochet pisze:
Crows pisze:" mów za siebie , co Budda mówił to wiem"
jeśli nie odróżniasz moich słów od słów Buddy to dzięki za komplement :dzieki:

skoro wiesz co Budda mówił to pisz bracie, choćby dla tych co nie wiedzą


Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2014, 0:41 przez ricochet, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Buddyzm - Inny Punkt Widzenia

328
civilmonk pisze:Nie mozna tego pojac przez zrozumienie. Nie mozna tego doswiadczyc przez poczucie. Kazda proba zrozmienia czy doswiadczenia jest zanurzeniem sie albo w samsarze, albo w nirwanie. Umysl zen jest poza tym. Jest tam gdzie jest tylko to. TYLKO TO.
Mam pytanie: Jak jest coś to musi się w czymś znajdować. W czym znajduje się "TYLKO TO" ?

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2014, 4:37 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Wróć do „Buddyzm”

cron