Re: Czym jest Buddyzm?

61
egoista99 pisze:
Crows pisze:
.Dlatego świadomie wybrałem buddyzm..
zapewne wówczas jak i teraz nie byłes i nie jesteś świadomy
Hmm... stan psychiczny, w którym zdałem sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym ,które domniemywam ze się odbywaja osiągnołem w wieku kilku lat...Domniemywam więc ,ze osiągnołem świadomość...
Jesli mniemasz inaczej to podaj jakieś dowody zaprzeczajace mojej świadomości
świadomość nie może być budowana na nienawiści.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2013, 14:20 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czym jest Buddyzm?

62
Hmm..A masz na to jokowyś dowód..???
Ostatnio zmieniony 20 mar 2013, 14:43 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czym jest Buddyzm?

63
nie chcesz by tak było ale tak bywa że ludzie swą świadomość budują na nienawiści bo to pierwsza emocja sprzeciwu wobec tego co sie im niepodoba.
Dziecko zanim wyrośnie wygeneruje tony emocji nienawiści, złości, strachu i innych. Większości ludziom nie starcza życia by te emocje transformować w uczucia.
Niestety ewolucja świadomości biegnie od najniższych wibracji do najwyższych.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2013, 14:51 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czym jest Buddyzm?

65
Świadomość jest jedna.
Nie należy do nikogo.
Polecam film, który zamieściłem tu (#269):
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=256300#p256300
Ostatnio zmieniony 20 mar 2013, 23:44 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

66
Ja?! pisze:nie chcesz by tak było ale tak bywa że ludzie swą świadomość budują na nienawiści .
twoje doświadczenie nie musi dotyczyć całej populacji
Ostatnio zmieniony 21 mar 2013, 6:30 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czym jest Buddyzm?

67
Crows pisze:
Ja?! pisze:nie chcesz by tak było ale tak bywa że ludzie swą świadomość budują na nienawiści .
twoje doświadczenie nie musi dotyczyć całej populacji
Wydaje mi się, że mylicie pojęcia.
Świadomości nie da się budować na niczym, nie jest czymś co się buduje.

To tak jakbyś chciał budować trzeźwość umysłu, albo czujność (to tylko przykłady dla porównania).

Budować można np. tożsamość.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2013, 7:49 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

68
Ależ Mistyku..samo słowo świadomość pochodzi od łacińskiego słowa wiedza dzielona z kimś..Nawet jesli tym kimś jestes ty sam. Wiedze zas buduje się systematycznie Swiadomość siebie i swojej odrebności od świata zewnętrznego buduje sie latami od narodzin az po przerwanie pępowiny z rodzicami.Przeciez od zdawania sobie sprawy z istnienia otoczenia, istnienia samego siebie, poprzez świadomość istnienia swojego życia psychicznego aż po świadomość świadomą samej siebie to proces trwajacy całe zycie
Ostatnio zmieniony 21 mar 2013, 9:02 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czym jest Buddyzm?

69
Ogólnie to się zgadza co napisałeś egoista99'o.
Z tym, że jest to wiedza, definicja encyklopedyczna - a wątek nosi tytuł: Buddyzm i mówimy tu o buddyjskim podejściu.
Buddyści inaczej to widzą.
egoista99 pisze:Swiadomość siebie i swojej odrebności od świata zewnętrznego buduje sie latami od narodzin az po przerwanie pępowiny z rodzicami.Przeciez od zdawania sobie sprawy z istnienia otoczenia, istnienia samego siebie
Właśnie o to chodzi, że wg. nauki mistrzów buddyjskich, z którymi się zgadzam, nasza odrębność jest pozorna. Właściwie jest to złudzenie odrębności. Świadomość zagubiła się w doświadczeniu, w ciele, w ziemskich sprawach - wydaje jej się, że stanowi odrębny byt, który nazywamy ego, "ja" (albo "małe ja" lub "fałszywe ja").

A tak na prawdę jest jedna świadomość. Jest jeden umysł - wszechumysł, umysł wszechświata.
Urzeczywistnienie tego (w doświadczeniu) nazywamy oświeceniem, przebudzeniem, nirvaną.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2013, 10:13 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

70
Och...Mistyku juz to wielokrotnie podkreslałem,zarówno w dyskusjach z Lidka jaki z Toba ze jezeli nie mozemy ze 100% pewnościa powiedziec ze czerwony to czerwony ,gdyz nie mozemy potwierdzic tego innymi zmysłami ( ze jest np gorzki ,czy szorstki,lub tez pachnie wanilia ) To nasze doświadzcenia i świadomość świata zewnętrznego moze byc całkowicie rózna od doswiadczen innych ludzi ( czemu gdy tobie jest goraco inni twierdza ze jest zimno ? czemu gdy tobie cos smakuje inni twierdza ze obrzydliwe ,czemu gdy tobie cos sie podoba inni twierdza ze paskudne ..?? Gdyby czerwony był czerwonym dla wszystkich ludzi to czulibyśmy tak samo,widzielibysmy to samo,pachniałoby tak samo dla wszystkich itd,itd ) Jezeli wiec kazdy z nas doswiadcza czegoś innego to albo rzeczywistość jest dla kazdego z nas inna ( wiec świat w którym zyjemy jest inny dla kazdego z nas ),albo to sen motyla ,który wysnił ze jest człowiekiem obdarzonym świadomością
Ostatnio zmieniony 21 mar 2013, 10:47 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czym jest Buddyzm?

73
egoista99 pisze:Och...Mistyku juz to wielokrotnie podkreslałem,zarówno w dyskusjach z Lidka jaki z Toba ze jezeli nie mozemy ze 100% pewnościa powiedziec ze czerwony to czerwony ,gdyz nie mozemy potwierdzic tego innymi zmysłami
My nie, ale to nie znaczy, że nie jest to możliwe. Są ludzie, którzy to potrafią:

"Synestezja: widzieć dźwięk, smakować kolory
...kiedy pod koniec XIX wieku synestezja została opisana przez Francisa Galtona, większość naukowców była gotowa uznać to zjawisko za efekt działania środków narkotycznych. Intuicja ich nie zwiodła – normalnie bowiem do świata synestezji można zajrzeć jedynie przez narkotyczne okienko. Jednak urodzeni synesteci, trafiający się w normalnej populacji raz na dwadzieścia tysięcy urodzeń, takiego wspomagania nie potrzebują. Potrafią słyszeć smak i widzą kolor dźwięku."
źr: http://www.poradnia.pl/synestezja-widzi ... olory.html

Poza tym używając odpowiednich przyrządów możemy z całą pewnością powiedzieć ze czerwony to czerwony. Jet to kolor odpowiadający określonej długości fali odbitej od przedmiotu, którego barwę określamy.
To zakres długości fali światła odbitego od obiektu decyduje o jego kolorze - więc można to obiektywnie określić.
egoista99 pisze:czemu gdy tobie jest gorąco inni twierdza ze jest zimno ? czemu gdy tobie coś smakuje inni twierdza ze obrzydliwe ,czemu gdy tobie coś się podoba inni twierdza ze paskudne ..?
Kwestia różnicy w upodobaniach, a nie w doświadczeniu. Te różnice występują tylko w pewnym przedziale. Gdy weźmie się np. rozpalony węgiel wszyscy zgodnie przyznają, że jest gorący. Wszystkich poparzy tak samo (a przynajmniej 99,9999 procent ludzi).

egoista99 pisze:Jezeli wiec kazdy z nas doswiadcza czegoś innego to albo rzeczywistość jest dla kazdego z nas inna
Każdy z nas doświadcza tak samo, o ile jest zdrowy, tzn ma sprawne zmysły - można ogólnie przyjąć, chociaż oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę...

Można powiedzieć, że rzeczywistość jest dla każdego z nas taka sama - tylko inaczej ją interpretujemy za pomocą naszych umysłów.
Rzeczywistość jest jaka jest.

To, co rzeczywiste, istnieje niewzruszone, nie można tego w żaden sposób unicestwić. To, co nierzeczywiste, nie istnieje.

Problem w tym, że ludzie postrzegają świat przemijalnych, iluzorycznych form, za rzeczywisty.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 8:55 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

74
raz na dwadzieścia tysięcy urodzeń, takiego wspomagania nie potrzebują. Potrafią słyszeć smak i widzą kolor dźwięku."
To znaczy ze 24 999 tego nie potrafi...Jest to zatem 99,9999% populacji która tego nie doswiadcza..
Nigdy nie twierdziłem ,ze nie ma takich potrafia latac na miotle..
Poza tym używając odpowiednich przyrządów możemy z całą pewnością powiedzieć ze czerwony to czerwony
Hmm..powiedz to daltoniscie albo temu co słabo słyszy..
Kwestia różnicy w upodobaniach, a nie w doświadczeniu. Te różnice występują tylko w pewnym przedziale. Gdy weźmie się np. rozpalony węgiel wszyscy zgodnie przyznają, że jest gorący. Wszystkich poparzy tak samo (a przynajmniej 99,9999 procent ludzi)
Hmm..temperatura rozpalonego wegla sięga nawet 2000 C deg...wiec 1/3 temperatury powierzchni słońca.Mówmy wiec o rzeczach które jesteśmy w stanie doświadczac a nie o teoretycznych wartościach..Oprócz tego wątpię by ktos gustował w tym by sie trząsc z zimna czy jesc cos co mu nie smakuje.Wiec to nie upodobania a doświadczenie ze TO jest niesmaczne dla mnie lub to mi się nie podoba
Każdy z nas doświadcza tak samo, o ile jest zdrowy, tzn ma sprawne zmysły - można ogólnie przyjąć,
Jesli doświadcze tego samego ,to czemu reakcja na to doświadczenie jest inna ??
I jak wytłumaczysz czerwony daltoniście lub basowośc fugi D-mol Bacha głuchemu ???
Moze to skrajny przyklad ale to Ty twierdzisz ze wszyscy doświadczamy tego samego..
Można powiedzieć, że rzeczywistość jest dla każdego z nas taka sama - tylko inaczej ją interpretujemy za pomocą naszych umysłów
Czyli 2+2= kazdemu daje inny wynik ??
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 9:39 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czym jest Buddyzm?

75
egoista99 pisze:
Mistyk pisze:raz na dwadzieścia tysięcy urodzeń, takiego wspomagania nie potrzebują. Potrafią słyszeć smak i widzą kolor dźwięku."
To znaczy ze 24 999 tego nie potrafi...Jest to zatem 99,9999% populacji która tego nie doswiadcza..
Nigdy nie twierdziłem ,ze nie ma takich potrafia latac na miotle..
Pokazuje to tylko, że jest to możliwe.
Co do latających na miotle jestem sceptycznym agnostykiem (czyli nie wykluczam całkowicie ale szczerze wątpię) ;)
egoista99 pisze:
Mistyk pisze:Poza tym używając odpowiednich przyrządów możemy z całą pewnością powiedzieć ze czerwony to czerwony
Hmm..powiedz to daltoniscie albo temu co słabo słyszy..
Myślę, że oni to wiedzą. Tzn. wiedzą, że nie widzą koloru czerwonego np. krwi, ale to nie zmienia faktu, że jest ona czerwona.
To kwestia postrzegania a nie doświadczenia.


egoista99 pisze:
Mistyk pisze:Kwestia różnicy w upodobaniach, a nie w doświadczeniu. Te różnice występują tylko w pewnym przedziale. Gdy weźmie się np. rozpalony węgiel wszyscy zgodnie przyznają, że jest gorący. Wszystkich poparzy tak samo (a przynajmniej 99,9999 procent ludzi)
Hmm..temperatura rozpalonego wegla sięga nawet 2000 C deg...wiec 1/3 temperatury powierzchni słońca.Mówmy wiec o rzeczach które jesteśmy w stanie doświadczac a nie o teoretycznych wartościach..Oprócz tego wątpię by ktos gustował w tym by sie trząsc z zimna czy jesc cos co mu nie smakuje.Wiec to nie upodobania a doświadczenie ze TO jest niesmaczne dla mnie lub to mi się nie podoba.
No nie - to jest właśnie upodobanie, że TO mi się podoba/nie podoba, lubię/nie lubię.
To, że ktoś nie gustuje w tym by się trząść z zimna jest własnie upodobaniem. Lubi jak mu ciepło, nie lubi zimna.
Upodobania są też negatywne.
egoista99 pisze:
Mistyk pisze:Każdy z nas doświadcza tak samo, o ile jest zdrowy, tzn ma sprawne zmysły - można ogólnie przyjąć,
Jesli doświadcze tego samego ,to czemu reakcja na to doświadczenie jest inna ??
I jak wytłumaczysz czerwony daltoniście lub basowośc fugi D-mol Bacha głuchemu ???
Moze to skrajny przyklad ale to Ty twierdzisz ze wszyscy doświadczamy tego samego..
Tam miało być: "Każdy z nas postrzega tak samo, o ile jest zdrowy..." Sorki.
Reakcja jest zwykle taka sama. Interpretacja, ocena, upodobania są inne. Dlatego, że to nasz umysł wartościuje, szufladkuje, porównuje.
"Zdolni są do doświadczania muzyki, do jej przeżywania i rozumienia. Ludzie głusi – bo o nich mowa – są pełnoprawnymi konsumentami i użytkownikami tej nośnej sztuki, jaką jest muzyka."
Źr: Poczuć niesłyszalną muzykę. Głusi i pozasłuchowa percepcja muzyki
egoista99 pisze:
Mistyk pisze:Można powiedzieć, że rzeczywistość jest dla każdego z nas taka sama - tylko inaczej ją interpretujemy za pomocą naszych umysłów
Czyli 2+2= kazdemu daje inny wynik ??
Oczywiście, że taki sam - przecież napisałem: "rzeczywistość jest dla każdego z nas taka sama". To, że 2+2 = 4 nie interpretujesz tylko wiesz - to jest wiedza wyuczona.

Nie chodzi tu o to, że chcę za wszelką cenę dowieść swojej racji (chociaż może to tak wyglądać), tylko jest to bardzo ważne w buddyzmie i w rozwoju duchowym, by to zrozumieć i rozróżniać.

Rozchodzi się o to co napisałeś wcześniej:
egoista99 pisze:nasze doświadczenia i świadomość świata zewnętrznego może być całkowicie rożna od doświadczeń innych ludzi
Pojawia się tu problem z rozumieniem słowa "doświadczenie" - nie jest łatwo je zdefiniować (w kontekście buddyzmu, nonduality i nauk nauczycieli duchowych). Podobnie jak ze słowem/pojęciem "świadomość".

To raczej nasza percepcja może być całkowicie rożna od percepcji innych ludzi.

"Percepcja - organizacja i interpretacja wrażeń zmysłowych, w celu zrozumienia otoczenia. Percepcja to postrzeganie; uświadomiona reakcja narządu zmysłowego na bodziec zewnętrzny; sposób reagowania, odbierania wrażeń." (W. Kopaliński)
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 11:48 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

76
Mistyk pisze:"Percepcja - organizacja i interpretacja wrażeń zmysłowych, w celu zrozumienia otoczenia. Percepcja to postrzeganie; uświadomiona reakcja narządu zmysłowego na bodziec zewnętrzny; sposób reagowania, odbierania wrażeń." (W. Kopaliński)
dlatego też musi istnieć => refleksja
jedno i drugie mozna pogodzić bez uswiecania tylko jednego elementu.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 12:35 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czym jest Buddyzm?

77
Och Mistyk...
z jednej strony twierdzisz iz
To raczej nasza percepcja może być całkowicie rożna od percepcji innych ludzi.
a z drugiej nie uznajesz tego ze codzienne doświadczenia prowadza do tego ze lubimy to a nie co innego.Dlatego tez to co dla hindusów jest normalnym pokarmem dla ciebie bedzie pieklem przez które nie przejdziesz bez płaczu
Wiec jesli postrzegamy róznie i dodam z rózna intensywnością oraz mamy rózne doświadczenia ze swiatem zewnętrzym..to przeciez nasze światy są rózne A przeciez długość fali jest dla nas obu taka sama..Czestotliwość również...Siła promieniowania tez jest dla nas obu identyczna...Wiec powinnismy identycznie odczuwac tą falę z która spotykamy sie ty i ja po raz pierwszy...A tak nie jest..Kazdy z nas odczuwa to inaczej...I nie jest to kwestia upodobania jak twierdzisz tylko innosci naszych swiatów wewnętrznych
Reakcja jest zwykle taka sama. Interpretacja, ocena, upodobania są inne. Dlatego, że to nasz umysł wartościuje, szufladkuje, porównuje.
Nie zgadzam się z teza ze raekcja jest taka sama...Inna jest reakcja np na papryczke chili twoja i hindusa...Inna jest reakcja twoja na upał i reakcja Eskimosa...Inna jest reakcja twoja i slepego na napis UWAGA !! Reakcje są inne bo inne sa
jak sam zauwazasz percepcje
Ludzie głusi – bo o nich mowa – są pełnoprawnymi konsumentami i użytkownikami tej nośnej sztuki, jaką jest muzyka."
Widze ze znasz prace Revesza albo słyszałeś o Evelyn Elizabeth Glennie i jej fenomenalnym
słuchu wibracyjno kostnym...Ale mnie nie chodzi o to ze nie czujemy wibracji ...lecz o to czy potrafimy potwierdzic dzwięk innym zmysłem...Niewidomy czujacy ciepło nie potrafi powiedzieć czy jest na słońcu czy to efekt lampy grzejacej nie mówiąc juz o tym by powiedział ze jest ono np czerwone czy słodkie lub szorstkie...Chodzi mi o to ze człowiek majacy dar widzenia większego spektrum promieniowania nie jest w stanie przekazac tego co widzi .Usiłuje to opisac przez przyrównywanie ale to tylko opis ..( widzenie tetrachromatyczne )
"rzeczywistość jest dla każdego z nas taka sama". To, że 2+2 = 4 nie interpretujesz tylko wiesz - to jest wiedza wyuczona.
Czyżby..??? A nie jest to efekt tresury ?? Presji srodowiska ???Efektu :siedząc między krukami kracze jak one ?? Sam przyznajesz ze jest to wiedza wyuczona ...
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 13:00 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czym jest Buddyzm?

78
egoista99 pisze:Czyżby..??? A nie jest to efekt tresury ?? Presji srodowiska ???Efektu :siedząc między krukami kracze jak one ?? Sam przyznajesz ze jest to wiedza wyuczona ...
Akurat takie rzeczy jak 2+2=4 to nie jest efekt tresury, to poprostu widać, mozna sprawdzić na liczydle albo czymś dowolnym :) Kwestią tresury mogą być ewentualnie wnioski wynikające z jakiś faktów, ale nie same fakty :/
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 18:47 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czym jest Buddyzm?

80
Ja?! pisze:2+2=22
Nie liczy się bo to Ci nie wyjdzie na liczydle, ani innymi sposobami obrazowymi, dwóch ludzi to dwóch ludzi, jak się spotkają z kolejną parą to będą w czwórkę, to poprostu widać, reszta to sztuczki, wykorzystywanie symboli czegoś do zabawy i gimnastykowania umysłu, ale symbolika to nie to samo co ma oznaczać.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 19:06 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czym jest Buddyzm?

82
Ja?! pisze:2+2=2x2 a zapisałem to bez x dlatego wyszło 22
Akurat w tym przypadku jest to zgodne z rzeczywistością, natomiast gdyby ktoś posługiwał się tylko symbolami w oderwaniu od rzeczywistości, to mógłby wysnuć ze równiez 3+3=3x3 co juz nie jest zgodne z rzeczywistością ;)
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 19:23 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czym jest Buddyzm?

86
Ja?! pisze:5+5=55-5-5-5
Pomyliłeś działy Ja?!. Swoimi "umiejętnościami" matematycznymi to się popisuj w dziale: Królowa Nauk.

Chociaż widzę, że nie ma za bardzo czym się popisywać, gdyż robisz podstawowe błędy.
Można nie-używać znaku mnożenia w równaniach i jest on w domyśle, ale tylko wtedy gdy w równaniach występują niewiadome np:
5a=4b+c albo zy=4. Chociaż pewnie to wiesz, ale nie wszyscy muszą wiedzieć. Może to czytać młodzież i powielać błędy ;)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2013, 18:30 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

87
egoista99 pisze:Och Mistyk...
z jednej strony twierdzisz iz
To raczej nasza percepcja może być całkowicie rożna od percepcji innych ludzi.
a z drugiej nie uznajesz tego ze codzienne doświadczenia prowadza do tego ze lubimy to a nie co innego. Dlatego tez to co dla hindusów jest normalnym pokarmem dla ciebie bedzie pieklem przez które nie przejdziesz bez płaczu
Wiec jesli postrzegamy róznie i dodam z rózna intensywnością oraz mamy rózne doświadczenia ze swiatem zewnętrzym..to przeciez nasze światy są rózne
Można jednak doświadczać czegoś codziennie (np. czkawki, upokorzeń, bólów kręgosłupa) i nigdy tego nie polubić. Doświadczenia a upodobania to dwie różne rzeczy.
Tak, postrzegamy z różną intensywnością. Tolerancja, odporność na czynniki zewn. działające na nas za pośrednictwem naszym zmysłów może być inna. U każdego jednak znajduje się w pewnym przedziale.
Hindus także odczuwa, że danie jest pikantne, tylko że on to lubi. Lubi pieczenie języka, palenie w jamie ustnej. Tolerancja wzrasta, gdyż serwuje to sobie od lat.
To tak jak z odczuciem zimna. Możesz zacząć się hartować i stać się morsem. Każdy może, chyba że ma wyjątkowo słabe zdrowie, bądź przebył chorobę, która to wyklucza.
Zmienią się wówczas twoje upodobania i zaczniesz lubić lodowate kąpiele, ale ciągle będziesz odczuwał zimno-ciepło. Doświadczenie się nie zmieni.
Świat jest jeden i nie jest nasz. Nic nie jest nasze, tylko nam się wydaje że do nas należy.
egoista99 pisze:A przeciez długość fali jest dla nas obu taka sama..Czestotliwość również...Siła promieniowania tez jest dla nas obu identyczna...Wiec powinnismy identycznie odczuwac tą falę z która spotykamy sie ty i ja po raz pierwszy...A tak nie jest..Kazdy z nas odczuwa to inaczej...I nie jest to kwestia upodobania jak twierdzisz tylko innosci naszych swiatów wewnętrznych
Nie odczuwamy identycznie gdyż nasze narządy zmysłów się różnią - jeden ma lepszy wzrok, słuch, a drugi gorszy. Jeśli natomiast obaj będziemy mieli tak samo dobry wzrok - to tak samo będziemy widzieć barwy, rozróżniać kształty itd... Podobnie z innymi zmysłami i odczuciami: gorzki/słodki, szorstki/gładki, głośny/cichy itd...
Na czy polega "inność naszych światów wewnętrznych"?
egoista99 pisze:
Mistyk pisze:Reakcja jest zwykle taka sama. Interpretacja, ocena, upodobania są inne. Dlatego, że to nasz umysł wartościuje, szufladkuje, porównuje.
Nie zgadzam się z teza ze raekcja jest taka sama...Inna jest reakcja np na papryczke chili twoja i hindusa...Inna jest reakcja twoja na upał i reakcja Eskimosa...Inna jest reakcja twoja i slepego na napis UWAGA !! Reakcje są inne bo inne sa jak sam zauwazasz percepcje
Reakcja fizjologiczna będzie taka sama pod warunkiem, że zmysły będą sprawne. To chyba logiczne, że zmysły muszą być sprawne, żeby można było mówić o ich reakcji na bodziec. Jak można mówić o reakcji ślepego na napis?.
Różnić się może jedynie intensywnością odczuwania o czym pisałem. Zarówno ja i Eskimos będziemy się pocić w upale. I ja i hindus jedząc papryczkę chili wykrzywimy twarz (nie przeceniaj hindusów ;) ).
egoista99 pisze:mnie nie chodzi o to ze nie czujemy wibracji ...lecz o to czy potrafimy potwierdzic dzwięk innym zmysłem...
A czego by to dowiodło jeśli byśmy potrafili/nie potrafili?
Wszystkie osoby wrażliwe na piękno natury zachwycą się równie mocno, gdy znajdą się w urokliwym zakątku z urzekającą przyrodą.
Piękną melodię potrafimy "potwierdzić" sercem, całym naszym organizmem. Zareaguje on błogim spokojem, wyjątkowym nastrojem. Należy tylko wyciszyć umysł i "wsłuchać" się w swoje ciało, odczuć je.

Także
egoista99 pisze:nasze doświadzcenia i świadomość świata zewnętrznego moze byc całkowicie rózna od doswiadczen innych ludzi
ale nie musi. To umysł różnicuje, ocenia, lubi/nie lubi...

Wszyscy oświeceni zgodnie twierdzą, że czują: radość, błogość, rozkosz, szczęście (z ang. bliss). Co nie znaczy, że się nigdy nie smucą (każdy człowiek się smuci np. gdy odchodzi ktoś najbliższy).
Dzieje się tak dlatego, że nie są już "niewolnikami umysłu", przekraczają go, nie są nim, nie są tym głosem, który jest w naszej głowie a my się z nim identyfikujemy, myślimy że nim jesteśmy.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2013, 22:15 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

88
Hmm...Sam potwierdzasz ze mamy rózne doznania pod wpływem tego samego impulsu,sam potwierdzasz ze trudno jest przekazac innym uczucia bólu,radosci czy miłosci...Chyba predzej jest
przekazac cos do gwiazd niz przekazac cos z uczuc drugiemu człowiekowi..Próby komunikacji miedzyludzkiej to próby połączenia się z innym swiatem,nie tylko doznan ale tez uczuc.Wiec kazdy z nas zyje w innym świecie czasami Sami musimy sobie radzic z naszym bólem,radościa i umieraniem..nawet gdy ktoś siedzi przy nas to i tak nie bedzie dzielił z nami przezycia...Nawet jeśli jesteś w najlepszym, bliskim związku,to nie jesteś drugą połówką jabłka. To mit, z gatunku „zawsze będziemy razem”. Jakaś część ciebie i tej drugiej osoby jest samotna, jest niezrozumiała i niedostępna nawet dla tego najbliższego człowieka, z którym śpisz, jesz, marzysz. Jako byt, jestes osobą, która doświadcza siebie jako byt jedyny i niepowtarzalny[/b Wie, że nikt na tym świecie nie może dotrzeć do głębi jego tajemnicy ani czuć tego, co on tam czuje i co jest niewyrażalne
Ostatnio zmieniony 24 mar 2013, 11:51 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czym jest Buddyzm?

89
Ogólnie zgadzam się z tym co napisałeś.
Skoro jednak piszesz, że
egoista99 pisze:Jako byt, jestes osobą, która doświadcza siebie jako byt jedyny i niepowtarzalny
to powiedz, w którym momencie powstaje ten osobowy byt, i czy śmierć jest jego końcem?

Jak w takim razie wytłumaczyć takie zjawiska:
Claire Sylvia, której przeszczepiono serce młodego motocyklisty, po operacji nabiera niezwykłej ochoty na nielubiane wcześniej piwo. Chora na mukowiscydozę Dottie O’Connor, cierpiąca niegdyś na lęk wysokości, pozbywa się go całkowicie, gdy jej życie ratuje transplantacja płuc pobranych od alpinisty. Ośmioletnia dziewczynka, w której piersi zaczęło bić serce dziesięciolatki, jest nawiedzana przez wizje gwałtownej śmierci dawczyni. Badacze zjawiska nazwanego pamięcią komórkową czy pamięcią narządów odnotowali nawet przypadek zmiany orientacji seksualnej – u 27-letniej lesbijki, która po zabiegu postanowiła związać się z mężczyzną. Przyczyną miało być jej nowe, oczywiście heteroseksualne serce.

źr: http://www.focus.pl/cywilizacja/zobacz/ ... c-komorek/

Jeżeli nie wierzysz w wiarygodność źródła podam inne linki także anglojęzyczne, gdyż swego czasu intensywnie to badałem, jako że sam byłem sceptyczny.

Skoro, każdy z nas jest "bytem jedynym i niepowtarzalnym", to jak wytłumaczyć zjawisko pamięci narządów, komórek?
Wymieszaniem się dwóch jedynych i niepowtarzalnych bytów i powstaniem z tego trzeciego niepowtarzalnego bytu?
Czy może przejęciem cech bytu mniejszościowego przez byt większościowy i to co powstaje dalej jest tym samym bytem większościowym (czyt: biorcą) trochę tylko zmodyfikowanym, czyli już nie takim jedynym i niepowtarzalnym?

Zakładając, że każdy z nas jest oddzielnym bytem, jak to możliwe, że jednocześnie jest podzielnym?

Spójrzmy jeszcze na to trochę inaczej:

Bliźniaczki syjamskie z Chin mają dwie głowy i jedno ciałko - nie da się ich rozdzielić! - czy to na pewno dwa byty czy jeden?
Czy dwa nierozdzielne byty nie są jednym?
źr: http://www.papilot.pl/ludzie/12912/Bliz ... ielic.html

Czy na prawdę każdy z nas jest osobnym niepodzielnym bytem, czy tylko procesem, cząstką życia nieoddzielną od całości?

Buddyści twierdzą, że wszystko jest jednym. Podobnie mistycy i mędrcy różnych religii i kultur mówili na przestrzeni wieków. Tak też twierdzą współcześni nauczyciele duchowi.
Mówią o dużo głębszym zrozumieniu naszej prawdziwej natury oraz istoty naszej egzystencji.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2013, 16:32 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Czym jest Buddyzm?

90
Odpowiedz jest prosta ..
Hmmm.. buddyści uważają, że nie istniej tożsamość jednostki,która jest w swej istocie wieczna..
buddyjska doktryna ponownych narodzin nie obejmuje wiary w duszę...To nie koraliki nanizane na nitce odradzajace sie w innych wcieleniach Nie istnieje odwieczne "ja" jako podstawa stanów materialnych i duchowych. To przemijające stany osobowości, które tworzą jednostkę, przez stan odwieczny, jakim jest nirwana. Tozsamość składa sie tak jakby z klocków ,których tylko część jest używana do stworzenia innej tożsamości..Ten który umarł w zasadzie już nie istnieje. Brak jest możliwości porozumienia się z nim, a stąd także nie ma modlitw do niego i adoracji. Ceremoniał odprawiany w świątyniach jest raczej sposobem wyrażenia czci wobec mistrza, który odszedł( np adoracja Buddy ) Tak więc prawdziwe wyzwolenie nie obejmuje jednostki...
Odpowiedzia na twoje pytania moze byc odpowiedz ze do tworzenia innej tozsamości uzyto klocków
odpowiedzialnych za pamięć ..?? Ale gdyby to było powszechne to kazdy z nas miałby " kogos" w srodku i albo czułby sie jak ktos kim sie steruje albo popadałby w rozdwojenie jazni...
Ostatnio zmieniony 26 mar 2013, 18:45 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm”

cron