Re: umysł zen

211
civilmonk pisze:Wpadł mi wieki temu w ucho tekst Suzukiego - zapytany jako to jest "po", stwierdził iż generalnie tak samo jak "przed" lecz tak jakbyś się zawsze unosił 5cm nad ziemią. To dosyć dobrze oddaje stan rzeczy.

CM
Dobre :) ja tak się czuję za każdym razem po ćwiczeniu na bieżni ( 12km)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 15:04 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

212
Sosan pisze:
sabra pisze:A biora na serio ? bo patrząc wyglada ,ze ciągle sie bawią ,bawią Nic na serio nie biorą a pytanie moze maja ze tak mało
nachapali
Mnie nie chodzi o imprezowanie i picie , tylko branie życia na lekko, z przymrużeniem oka- w każdej sytuacji.
Oczywiście poważny umysł zaraz zapyta- a co w przypadku ciężkiej choroby lub śmierci bliskiej osoby- nadal będziesz miał uśmiech na twarzy ?
I w ten sposób zracjonalizuje cały ciężar gatunkowy, martwienie się w innych błahych sytuacjach...
Doprawdy na lekko powiadasz ?
A jak dziecko kona ,to tez brać z przymrużeniem oka ?
napisano - "zważonys na wadze i znaleziony LEKKIM - ....
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 15:32 przez sabra, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

213
sabra pisze:Doprawdy na lekko powiadasz ?
A jak dziecko kona ,to tez brać z przymrużeniem oka ?
napisano - "zważonys na wadze i znaleziony LEKKIM - ....
Jak pewnie zauważyłaś uprzedziłem Twój przykład. Potrafisz brać życie na lekko w innych , codziennych, niedramatycznych sytuacjach ? Jeżeli tak- to wówczas nawet jakość Twojego żalu, smutku będzie inna.. On nigdy nie zamieni się w depresję, czy patologię- tylko będzie czysty i intensywny.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 15:45 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

214
Andra pisze:Zawsze sie unosimy Civiku, z nogami na ziemi, glowa w niebie, a sercem pomiedzy:) niebo nas unosi ku sobie, i dzieki Bogu za ziemie, bo ulecielibysmy z zycia:) nie wiedzac ze to my nim jestesmy
Muchy maja takie przyslowie: bzzzzzz.....

CM
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 15:47 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: umysł zen

215
Sosan pisze:
sabra pisze:Doprawdy na lekko powiadasz ?
A jak dziecko kona ,to tez brać z przymrużeniem oka ?
napisano - "zważonys na wadze i znaleziony LEKKIM - ....
Jak pewnie zauważyłaś uprzedziłem Twój przykład.
Potrafisz brać życie na lekko w innych , codziennych, niedramatycznych sytuacjach ?
Jeżeli tak- to wówczas nawet jakość Twojego żalu, smutku będzie inna..
On nigdy nie zamieni się w depresję, czy patologię- tylko będzie czysty i intensywny.
A inne słowo zamiast LEKKO - czy nic nie znajdziesz ?

Nie potrafie brac na lekko nie ma takiej mozliwości - wiesz że świat ma swoje określenia sa np lekkie obyczaje.
Mozna komus mówic - "nie przejmuj sie " -"wrzuć na luz" spoko" olej" - to jest lekkie branie ,kiedy dotyczy innych a nie nas.
Kiedy dotyka osobiście czujesz sie jak pod głazem
Jedno brzemie jest LEKKIE - mówi o nim JAHSZUAH -
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 15:52 przez sabra, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

216
sabra pisze:Mozna komus mówic - "nie przejmuj sie " -"wrzuć na luz" spoko" olej" - to jest lekkie branie ,kiedy dotyczy innych a nie nas.
Kiedy dotyka osobiście czujesz sie jak pod głazem
Jedno brzemie jest LEKKIE - mówi o nim JAHSZUAH -
To teraz spójrz na ten cały mechanizm. Pojawia się jakaś niekorzystna dla Ciebie sytuacja.., a umysł na domiar złego generuje jeszcze sporą ilość, stresu, zmartwień- czyli jest źródłem psychologicznego cierpienia... Ty tego nie chcesz- to zrozumiałem- nie jesteś przecież masochistką.. Co się jednak okazuje- ten umysł nie ma innego źródła zasilania , poza Tobą samą.. Czyli Ty sama napędzasz to cierpienie !!

Przypomina to sytuację, kiedy jedziesz na rowerze, ostro pedałujesz i płaczesz, że rower nie chce się zatrzymać !

czym więcej w życiu świadomości, obecności, zakorzenienia tu i teraz, tym mniej tego typu absurdów. Wówczas nie dajesz paliwa temu co Ciebie niszczy.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 16:00 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

217
Sosan pisze:
sabra pisze:Mozna komus mówic - "nie przejmuj sie " -"wrzuć na luz" spoko" olej" - to jest lekkie branie ,kiedy dotyczy innych a nie nas.
Kiedy dotyka osobiście czujesz sie jak pod głazem
Jedno brzemie jest LEKKIE - mówi o nim JAHSZUAH -
To teraz spójrz na ten cały mechanizm. Pojawia się jakaś niekorzystna dla Ciebie sytuacja.., a umysł na domiar złego generuje jeszcze sporą ilość, stresu, zmartwień- czyli jest źródłem psychologicznego cierpienia... Ty tego nie chcesz- to zrozumiałem- nie jesteś przecież masochistką.. Co się jednak okazuje- ten umysł nie ma innego źródła zasilania , poza Tobą samą.. Czyli Ty sama napędzasz to cierpienie !!

Przypomina to sytuację, kiedy jedziesz na rowerze, ostro pedałujesz i płaczesz, że rower nie chce się zatrzymać !

czym więcej w życiu świadomości, obecności, zakorzenienia tu i teraz, tym mniej tego typu absurdów. Wówczas nie dajesz paliwa temu co Ciebie niszczy.
ty jesteś On czy Ona bo nie wiem ?:rotfl1: jak sie zwracac - ono ?

Dzisiaj o tym z kims rozważałam własnie potrzebuje by umysł zrozumiał ze MA INNE ZASILANIE .
niechce sie NAKRĘCAC - chce ODCIAC sie od tego co nie moje co nie zemnie co nie dla mnie ...
To jak matka z dzieckiem połaczone pepowina ale to chyba jeszcze coś innego
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 16:08 przez sabra, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

218
"""czym więcej w życiu świadomości, obecności, zakorzenienia tu i teraz, tym mniej tego typu absurdów"""
Nie chce byc zakorzeniona tu i teraz NIE ! juz nie jetem tu zakorzeniona ale ZAKORZENIONA W NIM W JAHSZUAH ,,,teraz potrzeba PRZEŁĄCZYC , PODŚWIADOMOŚĆ- NIEŚWIADOMOŚĆ bo świadomie o TYM WIEM
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 16:11 przez sabra, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

219
Dobra, teraz wszystko jasne :D
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 17:04 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

221
civilmonk pisze:A jak myślisz - kto robi młotkiem, Ty czy Zenek?
Odpowiem ja Bodiharma-NIEWIEM :P No ale na początku myślałem ze chodzi o mnie :rolleyes:
civilmonk pisze:Niektóre Zenki wypluwają z siebie zenowskie teksty myśląc iż dzięki temu coś robią. Niektóre Zenki po prostu pijają herbatę. Sądzisz iż jest między nimi jakaś istotna różnica?
Za mało o nich wiem, no ale wydaje mi się ze jest róznica, oni mi się z Buddyzmem kojarzą a ludzie od tej fiolzofi się róznią zdecydowanie, jedni starają się być jak najbardziej "wschodni" i to ci na ogól sypią jakimiś dziwnymi tekstami, a inni są tacy bardziej "uduchowieni" ;)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 17:42 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

222
Conan Barbarzynca pisze:Odpowiem ja Bodiharma-NIEWIEM :P )
Bodhidharma- z tego co czytałem- powiedział coś w stylu angielskiego " Not knowing" , czyli tam nie było żadnego " ja" domyślnego ;)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 17:52 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

223
sabra pisze:Czym jest TO WSZYSTKO
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i JAHSZUAH - to chciałem powiedzieć :)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 17:53 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

225
Conan Barbarzynca pisze:Czyli coś jakby "ale o soo chożi" albo "brak danych" :D
Bodhidharma rozpoczął po prostu dawanie wskazówek... Esencja jest poza słowami, więc nie można jej przekazać, poza tym nie ma nawet ' ja", które by coś mogło przekazać.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 18:08 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

226
Sosan pisze:Bodhidharma rozpoczął po prostu dawanie wskazówek... Esencja jest poza słowami, więc nie można jej przekazać, poza tym nie ma nawet ' ja", które by coś mogło przekazać.
Rozumiem ale Cesarz nie skumał o co mu chodzi, i wziąwszy pod uwagę te wszystkie dziwaczne legendy i opowieści o nim to prosty lud tez nie skumał.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 18:34 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

227
Conan Barbarzynca pisze:
civilmonk pisze:A jak myślisz - kto robi młotkiem, Ty czy Zenek?
Odpowiem ja Bodiharma-NIEWIEM :P No ale na początku myślałem ze chodzi o mnie :rolleyes:
civilmonk pisze:Niektóre Zenki wypluwają z siebie zenowskie teksty myśląc iż dzięki temu coś robią. Niektóre Zenki po prostu pijają herbatę. Sądzisz iż jest między nimi jakaś istotna różnica?
Za mało o nich wiem, no ale wydaje mi się ze jest róznica, oni mi się z Buddyzmem kojarzą a ludzie od tej fiolzofi się róznią zdecydowanie, jedni starają się być jak najbardziej "wschodni" i to ci na ogól sypią jakimiś dziwnymi tekstami, a inni są tacy bardziej "uduchowieni" ;)
Różni są ludzie. Różne powody zainteresowania buddyzmem. Ja np. w wielu lat nastu cierpiałem psychicznie i czułem się kompletnie niedopasowany do rzeczywistości. Tym samym moje poznawanie buddyzmu było poszukiwaniem uwolnienia od tych męczarni. A im bardziej dawałem się zwieść ideologii tym trudniej było o prawdziwy głos z tej pierwszej przyczyny. Jak się ona ostatecznie w pełni odkryła to wystarczyło jedno spojrzenie wytrenowanego umysłu by ogarnąć o co w tym wszystkim biega. To jest bardzo proste. Tylko my mieszamy bo głuptasy z nas nieprzeciętne.

Można mówić mnóstwo pięknych słów o duchowości. Jednakże to wszystko jest kompletnie nieistotne jeśli nie spojrzy się szczerze i uczciwie wgłąb siebie. Trzeba zobaczyć w sobie prawdzie serce, prawdziwą indywidualność. Gdy zobaczy się oraz poczuje to niepewne "ja" z jakim się utożsamiamy w rdzeniu swej osobowości, to jednym błysku zrozumienia te wszystkie wskazania Bodhidharmy i innych zaskakują i sprawa jest zakończona. Można wrócić do pieczenia ciasta i koszenia trawy bo to utożsamienie przestaje narastać. Nie znika od razu i na stałe. Ale teraz się już topi niczym kostka lodu, w każdej chwili. I jedyne smak jaki pozostaje to nieustający banan na duchowych ustach. Nawet jak twarz poważna bo pogrzeb.

CM
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 21:37 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: umysł zen

228
Conan Barbarzynca pisze:Rozumiem ale Cesarz nie skumał o co mu chodzi, i wziąwszy pod uwagę te wszystkie dziwaczne legendy i opowieści o nim to prosty lud tez nie skumał.
Cesarz skumał tego samego dnia w nocy, gdy Bodhidharma trzymał nad jego głową kij- ale to już inna historia ;)
Bodhidharma jest uznawany pierwszym patriarchą ZEN i inicjatorem sztuk walk. Niektórzy więc skumali :)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 21:38 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

229
Sosan pisze:
Conan Barbarzynca pisze:Rozumiem ale Cesarz nie skumał o co mu chodzi, i wziąwszy pod uwagę te wszystkie dziwaczne legendy i opowieści o nim to prosty lud tez nie skumał.
Cesarz skumał tego samego dnia w nocy, gdy Bodhidharma trzymał nad jego głową kij- ale to już inna historia ;)
Bodhidharma jest uznawany pierwszym patriarchą ZEN i inicjatorem sztuk walk. Niektórzy więc skumali :)
Biblia naprawdę miała się nazywać pierwotnie "Bodhidharma i przyjaciele".

Tylko Bodhidharma potrafi zagrać w bierki rozgotowanym spaghetti.

Bodhidharma jest tak twardy, że wytrzymałby z twoją byłą.

Bodhidharma był jednym z kamikadze. 12 razy.

Kiedyś dwóch złoczyńców chciało uciec Bodhidharmie. Jeden pobiegł w prawo, drugi w lewo... Bodhidharma za nimi.

Bodhidharma potrafi wstać i zobaczyć jak siedzi.

Bodhidharma wynalazł bezprzewodową słuchawkę od prysznica.

To Bodhidharma powiedział trzy słowa do ojca prowadzącego.

Jezus potrafi zamienić wodę w wino. Bodhidharma potrafi zamienić bobra w taboret.

Znany jest wyczyn, gdy jeden snookerzysta wbił wszystkie 8 bili jednym uderzeniem kija. Bodhidharma wbił 8 kijów jednym uderzeniem bili.

Bodhidharma dzwoniąc do Radia Maryja zawsze dodzwania się na sex-telefon.

Bodhidharma grał kiedyś w szachy z Diabłem. Do tej pory Diabeł zastanawia się, jak przegrał z Bodhidharma w pierwszym ruchu. Diabeł zaczynał.

Bodhidharma potrafi wetrzeć ręce w krem.

Bodhidharma jednym pierdnięciem potrafi napełnić sterowiec.

Bodhidharma wiele razy patrzył śmierci w oczy. Za każdym razem śmierć traciła wzrok do czasu zejścia opuchlizny.

Dlaczego żółwie żyją po 150 lat? Najwyraźniej nie smakują Bodhidharmie

Tylko Bodhidharme nikt nie wydymał na Allegro. Nigdy.

Kiedyś Bodhidharma wygrał Tour de France. Biegnąc.

Bodhidharma potrafi odebrać asa serwisowego. Zawsze.

W czasie wojny w Wietnamie Bodhidharma jednego dnia przyprowadził do amerykańskiego obozu 300 wietnamskich jeńców. Zapytany jak to zrobił, odpowiedział: "Otoczyłem ich i musieli się poddać."

Kiedyś Bodhidharma wszedł do Restauracji. Tak powstały Bary Szybkiej Obsługi.

Bodhidharma mówi "Konstantynopolitańczykowianeczka" szybciej niż ty mrugasz.

Bodhidharma wynalazł snowboard, kiedy to jeździł tylko na jednej narcie, aby drugą nogą kopać z obrotu.

Bodhidharma ma na penisie wytatuowaną własną podobiznę. W skali 1:1.

Jak Bodhidharma odbiera dzieci ze szkoły, to nikt nigdy nie śmieje się z tego, że podjechał Ładą. Nigdy.

Bodhidharma potrafi przeskoczyć mur chiński. Wzdłuż.

Bodhidharma ostatecznie udowodnił, że jesteśmy sami we Wszechświecie. Nie byliśmy zanim się do tego zabrał.

Bodhidharma nie ma piekarnika, bo zemsta to danie podawane na zimno.

Pralka, żeby dobrze odwirować, potrzebuje przynajmniej osiemset obrotów. Bodhidharmie wystarczy pół.

Dla Bodhidharmy nie ma podziału na biały/czarny, Azjata/Europejczyk, Polak/Niemiec, on ma swój podział - dostał kopa/nie dostał kopa.

W oficjalnym fanklubie Bodhidharmy jest 5 członków. Wszystkie należą do Bodhidharmy.

Kiedyś Pan od Matematyki chciał udowodnić małemu Bodhidharma, że 1+1=2. Od tej pory pan profesor musiał nauczyć się myśleć abstrakcyjnie.

Ulubiona bajka Bodhidharmy kończy się słowami "I ćwiczyli kopy z półobrotu długo i szczęśliwie..."

Bodhidharma potrafi opłukać mięso. Mielone...

Potrafisz zgasić świeczkę palcami? Bodhidharma potrafi brwiami.

Bodhidharma jak każdy człowiek ma 32 zęby. W dolnej szczęce też.

Bodhidharma potrafi zadzwonić domofonem w dwóch klatkach jednocześnie!

Bodhidharma potrafi podrapać się lewą ręką w lewe jajo... przez prawe ramię.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 22:22 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: umysł zen

230
civilmonk pisze:Różni są ludzie. Różne powody zainteresowania buddyzmem. Ja np. w wielu lat nastu cierpiałem psychicznie i czułem się kompletnie niedopasowany do rzeczywistości. Tym samym moje poznawanie buddyzmu było poszukiwaniem uwolnienia od tych męczarni. A im bardziej dawałem się zwieść ideologii tym trudniej było o prawdziwy głos z tej pierwszej przyczyny. Jak się ona ostatecznie w pełni odkryła to wystarczyło jedno spojrzenie wytrenowanego umysłu by ogarnąć o co w tym wszystkim biega. To jest bardzo proste. Tylko my mieszamy bo głuptasy z nas nieprzeciętne.

Można mówić mnóstwo pięknych słów o duchowości. Jednakże to wszystko jest kompletnie nieistotne jeśli nie spojrzy się szczerze i uczciwie wgłąb siebie. Trzeba zobaczyć w sobie prawdzie serce, prawdziwą indywidualność. Gdy zobaczy się oraz poczuje to niepewne "ja" z jakim się utożsamiamy w rdzeniu swej osobowości, to jednym błysku zrozumienia te wszystkie wskazania Bodhidharmy i innych zaskakują i sprawa jest zakończona. Można wrócić do pieczenia ciasta i koszenia trawy bo to utożsamienie przestaje narastać. Nie znika od razu i na stałe. Ale teraz się już topi niczym kostka lodu, w każdej chwili. I jedyne smak jaki pozostaje to nieustający banan na duchowych ustach. Nawet jak twarz poważna bo pogrzeb.

CM
No to ja juz wiem co to jest ten umysł ZEN, jak miałem naście lat tez miałem rozterki egzystencjonalne tyle ze oprócz ksiązek to jeszcze chlałem ćpałem i rozrabiałem, zamęczałem swoich kolegów róznymi przeczytanymi historiami w stylu "w starozytnej Babiloni..." a oni śmiali się ze mnie, wiadomo ze kolegów się lubi ale jednocześnie uwazałem ich za głupoli ;) Potem uświadomiłem sobie ze oni są o wiele mądzejsi odemnie, takie prostaczkowate Zenki, ja o bezmiarze wszechświata a oni o fajnej dupie która akurat przechodzi :D
Sosan pisze:Cesarz skumał tego samego dnia w nocy, gdy Bodhidharma trzymał nad jego głową kij- ale to już inna historia
Bodhidharma jest uznawany pierwszym patriarchą ZEN i inicjatorem sztuk walk. Niektórzy więc skumali
Ciekawa postać z tego Bodhidharmy, spuścił łomot samemu Cesarzowi czy jak? No ale juz Cię niechce zamęczać Sosan, poszukam se czegoś o nim i poczytam, bo mnie zaciekawił ;)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 22:42 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: umysł zen

234
civilmonk pisze:Biblia naprawdę miała się nazywać pierwotnie "Bodhidharma i przyjaciele".

Tylko Bodhidharma potrafi zagrać w bierki rozgotowanym spaghetti.

Bodhidharma jest tak twardy, że wytrzymałby z twoją byłą.

Bodhidharma był jednym z kamikadze. 12 razy.

Kiedyś dwóch złoczyńców chciało uciec Bodhidharmie. Jeden pobiegł w prawo, drugi w lewo... Bodhidharma za nimi.

Bodhidharma potrafi wstać i zobaczyć jak siedzi.

Bodhidharma wynalazł bezprzewodową słuchawkę od prysznica.

To Bodhidharma powiedział trzy słowa do ojca prowadzącego.

Jezus potrafi zamienić wodę w wino. Bodhidharma potrafi zamienić bobra w taboret.

Znany jest wyczyn, gdy jeden snookerzysta wbił wszystkie 8 bili jednym uderzeniem kija. Bodhidharma wbił 8 kijów jednym uderzeniem bili.

Bodhidharma dzwoniąc do Radia Maryja zawsze dodzwania się na sex-telefon.

Bodhidharma grał kiedyś w szachy z Diabłem. Do tej pory Diabeł zastanawia się, jak przegrał z Bodhidharma w pierwszym ruchu. Diabeł zaczynał.

Bodhidharma potrafi wetrzeć ręce w krem.

Bodhidharma jednym pierdnięciem potrafi napełnić sterowiec.

Bodhidharma wiele razy patrzył śmierci w oczy. Za każdym razem śmierć traciła wzrok do czasu zejścia opuchlizny.

Dlaczego żółwie żyją po 150 lat? Najwyraźniej nie smakują Bodhidharmie

Tylko Bodhidharme nikt nie wydymał na Allegro. Nigdy.

Kiedyś Bodhidharma wygrał Tour de France. Biegnąc.

Bodhidharma potrafi odebrać asa serwisowego. Zawsze.

W czasie wojny w Wietnamie Bodhidharma jednego dnia przyprowadził do amerykańskiego obozu 300 wietnamskich jeńców. Zapytany jak to zrobił, odpowiedział: "Otoczyłem ich i musieli się poddać."

Kiedyś Bodhidharma wszedł do Restauracji. Tak powstały Bary Szybkiej Obsługi.

Bodhidharma mówi "Konstantynopolitańczykowianeczka" szybciej niż ty mrugasz.

Bodhidharma wynalazł snowboard, kiedy to jeździł tylko na jednej narcie, aby drugą nogą kopać z obrotu.

Bodhidharma ma na penisie wytatuowaną własną podobiznę. W skali 1:1.

Jak Bodhidharma odbiera dzieci ze szkoły, to nikt nigdy nie śmieje się z tego, że podjechał Ładą. Nigdy.

Bodhidharma potrafi przeskoczyć mur chiński. Wzdłuż.

Bodhidharma ostatecznie udowodnił, że jesteśmy sami we Wszechświecie. Nie byliśmy zanim się do tego zabrał.

Bodhidharma nie ma piekarnika, bo zemsta to danie podawane na zimno.

Pralka, żeby dobrze odwirować, potrzebuje przynajmniej osiemset obrotów. Bodhidharmie wystarczy pół.

Dla Bodhidharmy nie ma podziału na biały/czarny, Azjata/Europejczyk, Polak/Niemiec, on ma swój podział - dostał kopa/nie dostał kopa.

W oficjalnym fanklubie Bodhidharmy jest 5 członków. Wszystkie należą do Bodhidharmy.

Kiedyś Pan od Matematyki chciał udowodnić małemu Bodhidharma, że 1+1=2. Od tej pory pan profesor musiał nauczyć się myśleć abstrakcyjnie.

Ulubiona bajka Bodhidharmy kończy się słowami "I ćwiczyli kopy z półobrotu długo i szczęśliwie..."

Bodhidharma potrafi opłukać mięso. Mielone...

Potrafisz zgasić świeczkę palcami? Bodhidharma potrafi brwiami.

Bodhidharma jak każdy człowiek ma 32 zęby. W dolnej szczęce też.

Bodhidharma potrafi zadzwonić domofonem w dwóch klatkach jednocześnie!

Bodhidharma potrafi podrapać się lewą ręką w lewe jajo... przez prawe ramię.
Zapomniałeś o najważniejszej rzeczy- Bodhidharma żywił się samymi gwoździami i kamieniami i potem jak się onanizował, to zabił własnego psa !:D
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 23:52 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

235
Conan Barbarzynca pisze:Ciekawa postać z tego Bodhidharmy, spuścił łomot samemu Cesarzowi czy jak? No ale juz Cię niechce zamęczać Sosan, poszukam se czegoś o nim i poczytam, bo mnie zaciekawił ;)
Nie, na cesarza szczęście nie spuścił ;) Po prostu kazał cesarzowi poszukać własnego ego , a kiedy je znajdzie ma dać sygnał Bodhidharmie.. Wtedy kij miał się rozprawić z tym ego :) Cesarz całą noc szukał, ale nie znalazł :D
Ostatnio zmieniony 24 sie 2012, 23:55 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: umysł zen

236
Że tak się wetnę ... czy to oznacza, że Bodhidharma zawstydził Chucka Norrisa ? ;)
Ostatnio zmieniony 30 sie 2012, 21:08 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: umysł zen

237
Abesnai pisze:Że tak się wetnę ... czy to oznacza, że Bodhidharma zawstydził Chucka Norrisa ? ;)
Nie - to oznacza iz Chuck Norris to aktualna inkarnacja małego palca lewej nogi Bodhidharmy.

CM
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2012, 12:27 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: umysł zen

239
Ustosunkujcie się do mojej koncepcji:
Umysł zen to umysł,który skonfigurował czystą świadomośc tak ,by powstała cała duchowa przystrzeń ,która ozywia. materię...
Ostatnio zmieniony 20 sty 2013, 10:30 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Wróć do „Buddyzm”

cron