Andra pisze:Civik, nie prowokuj. Masz ochote tlumaczyc wszystko zgodnie z ideami buddyzmu to tlumacz sobie, nie wciagajac w to mnie. Poziomy swiadomosci to stopnie przepuszczalnosci swiatla Twojej glowy, im bardziej zamknieta tym mniej dociera. Jak drzwi- jesli je zamkniesz, swiatlo bedzie przeswitywac przez dziurke od klucza. To je otworz i wszystko jasne. A czym sa drzwi- a uwiazaniem sie do jakichs pojec, idei, okreslen. I potem jedno pasuje do tych zalozen, inne juz nie. Bo dopasowujesz je, obracasz w kazda strone i gubisz oglad calosci. Zamknij oczy i podrzuc te fragmenty puzzli w gore, same sie uloza, i wszystko bedzie pasowac do wszystkiego. Szczerze mowiac pojecia nie mam czym jest umysl zen, ale samo zen ladnie brzmi, pachnie jak ta laka o ktorej pisalam wyzej. Pelna swiatla. Na licho Ci dociekac, analizowac, wylez ze swojej glowy i zanurz sie w niej poczuj ten jej bezgraniczny spokoj.
Przecież miało Cie nie być
Nie wiem czemu co post zakładasz iż ja czegoś nie wiem czy nie czuje. To iż ja Ciebie pytam nie znaczy iż nie znam odpowiedzi. Po prostu chce usłyszeć Twoje. Gdybym zaś pytał Ciebie z Twojej perspektywy to byłoby nudno bo czujesz się w niej dobre iż ładne słowa gładko płyną.
No ale może rzeczywiście dosyć tych pytań.
Świadomość jest jedna. To fakt. Jednakże my nie jesteśmy świadomością.
Shoen-hsio, japoński mnich zen sprzed stuleci rzekł:
Ciało jest drzewem Bodhi;
Umysł jest jak stojące błyszczące lustro.
Cały czas starannie je przecieraj,
Nie pozwól by osiadał na nim kurz.
To co Ty reprezentujesz przypomina mi tą wypowiedź. Lecz wielki mistrz zen Hui-neng odpisał owemu mnichowi to:
Nigdy nie było Drzewa Bodhi;
Ani stojącego błyszczącego lustra.
W gruncie rzeczy żadna rzecz nie istnieje,
Gdzież więc ma się zbierać ten kurz?
To jest mój pogląd. W tym co piszesz widać iż:
a) jest pewne nieokreślone "coś", zazwyczaj nazywane przez Ciebie "zyciem", "nieograniczonym istnieniem" czy "miłością" co uznajesz za zasadne nadrzędna - jest to lustro z wiersza Shoen-hsio
b) myślenie, dzielenie, analizowanie - to uniemożliwia dostęp do tego "czegoś" co jest istotą człowieka - jest to wycieranie kurzu z wiersza Shoen-hsio,
CM