Liz..wskaż post z tym linkiem i moze go jakośz aznacz.
Jak przeglądam nigdzie nie widze forum racjonalisty tutaj.
Dowodem miłości są czyny..nie słowa, nie symbole.
Nie zgodzę się, że podarowanie kwiatka jest podobne jak ślub.
Do podania kwiatka ni epotrzebuję świadków.
A tak w ogóle zamiast kwiatka wolałbym podarować cały ogród.
Piękniejesze moim zdaniem bowiem rośliny w naturze i dłużej będą trwały niż kwiatek w wazonie.
Swoją drogą przypomniałaś mi jak raz na pewnej randce dałem sztuczny kwiatek(zrobiony przeze mnie)..napisała mi, że sobie go wkłada..(bynajmniej nie do serca).
A na takim ślubie razczej masturbacji zero.
No i kosztuje majątek w porównaniu z kwiatkiem.
Podarowanie kwiatka jest spontaniczne, ślub trzeba zorganizować - spontanicznosci brak, chyba, że po pijaku w Las Vegas.
Bez świadków, przygotowań a nad ranem zdziwienie skąd obrączki.
Podarowanie kwiatka oganicza się do symboiliki i nie kosztuje majątek..ślub nierzadko już kosztuje fortunę a młoda para musi mieć jeszcze na mieszkanie..chyba, że rodzicielstwo będzie w stanie i miało chęć ufundować.
Na ślub trzbe się elegancko ubrać a dla ukochanego jesteś piękna zawsze i wszędzie i nie potrzebujesz nawet ubrania.
Nie musisz przed wsyzstkimi szczerzyć zębów by pokazać jaki to dla ciebie szczęsliwy dzie, choć w głębi ducha jesteś cała napięta i zdenerwowana.
Więc nie musisz udawać.
W podarowaniu kwiatka wszystko wypali, podczas ślubu nie musi.
I co wtedy jak nie wypali? Oczywiście uśmiech bo trzeba dalej grać szczęściarę, choć możesz czuć się załamana, gdyż np. pantofel cie uwiera, albo w trakcie ceremonii zachciało ci się do WC.
Więc proszę moja miła nie porównuj tych dwóch wydarzeń.
Prawnie? Moja mama jeden konkubinat skoćzyla i prawnie to było wyjątkowo łatwe.
Poza tym facet nachodził nas to wystossowano list goczy a na koniec przegnał kolesia nowy facet mamy. No i wybudowali apartamentowiec, wiec nie mógł się już gdzie schować(bo przed domem wcześniej był duży obszar pokryty zielenią i za dnia bawiły się dzieciaki a w nocy no właśnie.. każdy mógl być i nie bylo go widać).
Więc jakieś pojęcie jednak o tym mam.
Nie przypominam sobie bym mial zwracać mu np kredki.
Wiem też z relacji mamy jak wygląda rozwód po ślubie.
Po prostu koszmar.
Długie rozprawy sądowe i nerwy.
W porównaniu do pognania byłego i wezwania policji jak jest zbyt namolny te rozprawy kosztowały znacnzie wiecej nerwów
Więc ja też piszę z punktu wiedzenia w kontekście prawa.
Co do majątku to istnieje coś takiego jak rozdzielność majątkowa.
To jest najlepsze rozwiązanie.
Dajmy na to, że partnerka się mocno zadłużyła w ten czy inny sposób albo ma jakieś problemy ze skarbówką.
Ja jako partner w tym momencie nie mam długów, nikt mi nie grozi zamknięciem konta - można wspólnie wyżyć podczas rozwiązywania problemów.
Jako niemąż mam spokój bo nie mogą się do mnie przyczepić - że ktoś bliski.
A nie słyszałem by konkubent(wielu ludzi nienawidzi tego słowa i źle się im kojarzy) miał jakiekolwiek zobowiązania prawne wobec partnerki.
Więc żaden dług nie ma szans przeskoczyć na moje konto.
Oczywiście skoro kocham to będę wspierał.
Przypominam, ze ma to być zabezpieczenie wspólnej przyszłości. Natomiast jak wszystko jest w porządku..to utrzmanka też jakoś mi się specjalnie nie widzi no.
Chociaż lepsza utrzymanka niż jakaś kobieta co wyda wszystko co mam na koncie.
No właśnie. W ślubie cywilnym trzeba już też pomyslec o pieniądzach by spisać odpowiednie papiery o rozdzielności lub wspólnym majątku - gdzie tutaj spontaniczność i romantyzm z podawania kwiatka?
To zakrawa na biznes.
Nie piszę tylko o katolicyźmie. Gdyż w Islamie a przynajmniej wśród wyznawców rozwódka nie jest zbyt dobrze postrzegana o ile mi wiadomo.
Jeszcze poszukam słowa "grzech", dyż nie kojarzę bym go użył.
Na pewno nigdzie nie wspmniałem o sakramencie pokuty.
Trzymanie na siłę nie ma sensu, gdyż kobieta by wtedy ciertpiała.
Kochają nie mogę zadawać cierpenia.
Bolałoby mnie pewnie to..lecz wolałbym by mnie sytuacja bolała niż ją.
Nazwijmy to poświęceniem się dla ukochanej osoby.
Jeśli ktoś nie potrafi się poświęcić to nie kocha moim zdaniem a traktuje przedmiotowo tą kobietę nie licząc się z jej uczuciami.
Kolega z klasy raz się powaznie zaangażował emocjonalnie i zakochałw koleżance.
Ona go jednak nie kochała.
Bardzo cierpiał, lecz nie przypominam sobie by ją nękał, nachodził czy zaczepiał(a miał możliwość choćby na przerwie czy lekcji).
Mam więc przykład, że można się dojrzale zachować w takiej sytuacji.
To się nazywa dojrzała miłość.
To co opisujesz to tak zwana gównarzeria.
Tak jak w przypadku byłego konkubetna mamy, choć starszy od mojego kolegi.
4) Rozwód może być niepożądany – i to miejsce wtedy, kiedy rozwód ma miejsce bez żadnej przyczyny zaś relacje miedzy małżonkami są dobre. Amr Ib Dinar przekazał, ze Ibn Umar rozwiódł się z żoną, a ona powiedziała: „Czy widzisz we mnie cos nagannego?" Kiedy zaprzeczył, zapytala: „Dlaczego zatem rozwodzisz się z cnotliwa muzułmanką?" Narrator powiedział, że wtedy Ibn Umar odwołał rozwód. [Sunan Said Ibn Mansur]
Rozwód, który ma miejsce bez powodu jest niepożądany ponieważ czyni szatana szczęśliwym.
Dżabir przekazał, ze Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: „Szatan umieszcza jego tron nad woda a potem wysyła oddziały (aby szerzyły miedzy ludźmi niezgodę). Najbliżsi mu rangą są ci, którzy odnoszą największe sukcesy w sianiu niezgody, jeden z nich przychodzi i mówi: „Zrobiłem to i to" a on mówi: „Nic nie zrobiłeś". Potem (inny) przychodzi i mówi: „Nie oszczędziłem tego a tego, dopóki nie zasiałem ziarna niezgody miedzy nim a jego żona." Wtedy on (szatan) zbliża się do niego i mówi: „Dobrze się sprawiłeś!”. [Muslim]
5) rozwód może być zabroniony - i to ma miejsce wtedy, kiedy mężczyzna rozwodzi się z żoną, kiedy ta miesiączkuje lub rozwodzi się z nią w przedziale czasowym miedzy miesiączkami i kiedy (w tym przedziale) obywa z nią stosunek płciowy. Jest to tzw. rozwód bidah (rozwód będący herezją, innowacją).
http://sites.google.com/site/oislamie/a ... od---talaq
Ludzie widzą szczęśliwą parę i nie widzą jeśli coś dzieje się złęgo.
W tym wypadku uważają rozwód za niepożądany.
Rozwiedli się? Przecież byli tacy szczęśliwi..
O łatwości rozwodu w Islamie..prawnie.
Dziewczynka, mieszkanka Arabii Saudyjskiej, została wydana za mąż za 80 - letniego mężczyznę. Teraz walczy o rozwód z leciwym małżonkiem. Swoją pomoc prawną zaoferowała dziewczynce Rządowa Komisja Praw Człowieka.
http://kobietywislamie.blogspot.com/201 ... z1ZGV7A5n1
Chyba w Koranie jest to prostsze..
ps.
Wielu muzułmanów, którzy poślubili młode dziewczynki tłumaczy swój czyn tym, że Prorok Mohamet poślubił Aiszę, gdy ta miała 9 lat. Jednakże nie słychać o muzułmanach, którzy poślubili kobiety o 25 lat starsze od nich, tak jak to też zrobił Mahomet.
Przykład wybiórczy?
Jeśli faktycznie Asmaani uważa to co piszę za offtop to zrekompensuję to artykułem an temat kobiet w Islamie.
JAK POSTRZEGA SIĘ KOBIEIY W ISLAMIE?
Przede wszystkim, kobiety są pozytywnie ukazane w samym Quranie i w Hadisach (powiedzenia proroka Muhammada (PzN).
Quran jest jedyną Księgą spośród Ksiąg objawionych świata, w której kobiety są przytaczane w jednym rzędzie z mężczyznami, oboje są opisywani jako będący przyjaciółmi i partnerami w wierze.
Poniższe wersety są zaledwie kilkoma godnymi uwagi przykładami:
A wierzący mężczyźni i wierzące kobiety są dla siebie nawzajem przyjaciółmi,
Oni nakazują sobie to co dobre, a zakazują sobie tego co naganne,
Oni odprawiają modlitwę, dają jałmużnę, są posłuszni Bogu i jego Posłańcowi.
Tym Bóg okaże miłosierdzie.
Zaprawdę Bóg jest Wszechmogący, Mądry.
Bóg obiecał wierzącym mężczyznom i wierzącym kobietom ogrody przy których płyną rzeki, że zamieszkują tam i piękne pałace w ogrodach w wiecznej radości.
Ale największą radością jest duża przyjemność Boga, to jest największe szczęście.
(Q uran 9: 71-72)
Zaprawdę muzułmanie i muzułmanki
Wierzący i wierzące
Posłuszni i posłuszne
Prawdomówni i prawdomówne
Trwający (w sprawiedliwości) i trwające
Pokorni i pokorne
Dający jałmużnę i dające jałmużnę
Poszczący i poszczące
Zachowujący czystość i zachowujące
Wspominający Allaha często i wspominające
Allah przygotował dla nich przebaczenie i nagrodę ogromną
(Quran 33: 35)
Według Islamu kobiety nie są wrogami mężczyzn i vice versa, nie toczą oni pomiędzy sobą walki o władzę. Wręcz przeciwnie role obojga są tak samo ważne i wzajemnie się uzupełniające. Quran oświadcza:
O ludzie! Bójcie się waszego Pana, który was stworzy/ z jednej istoty i stworzy/ z niej drugą do pary, a z ich dwojga rozprzestrzeni/ wiele mężczyzn i kobiet Obawiajcie się Boga w (imię) którego żądacie swoich praw jedno od drugiego...
(Quran 4: 1)
Nie pragnijcie tego, czym wyróżni/ Bóg jednych z was, dając im wyższość nad drugimi Mężczyznom przypadnie udział w tym co sobie zarobili i kobietom przypadnie udział w tym co sobie zarobiły (nie zazdrośćcie jedni drugim), ale proście Boga o jego hojność. Bóg ma wiedzę o wszystkich rzeczach.
(Quran 4: 31-32)
Objawienie, które otrzymał od Boga prorok Muhammad (PzN) powiększył o swoją naukę i wspaniały przykład własnej osoby, który sprawił, że kochała go jego rodzina i naśladowcy. Prorok zabronił przemocy wobec kobiet i głosił słowa nagany przeciwko każdej formie nadużywania władzy. Ostrzegał, że oboje mężczyzna i kobieta ponoszą odpowiedzialność przed Bogiem za tych, którymi się opiekują lub, nad którymi mają władzę, powiedział:
Nie pozwól muzułmaninowi podtrzymywać żadnych złych uczuć względem muzułmanki. Jeśli nie polubi w niej jednej cechy to znajdzie inną, która jest miła. Najlepsi spośród wierzących są ci, którzy są najlepsi dla swoich żon i rodzin.
POZYCJA KOBIET W INNYCH RELIGIACH
Dzisiaj nauka niesiona przez Islam może wyglądać na niezbyt godną uwagi, jednakże była rewolucyjną w czasie, gdy została objawiona. Podczas gdy muzułmańscy synowie byli nauczani, że raj leży u stóp ich matek, kobietom w Chinach kazano słuchać ich ojców, następnie ich mężów i wreszcie ich synów po śmierci mężów. Kobiety hinduskie były postrzegane jako niezdolne do niezależności, niezwykle słabe, łatwo błądzące, grzeszne i nieinteligentne. W Buddyzmie kobiety były uosobieniem zła. W tym samym czasie Żydzi i chrześcijanie wierzyli, że kobiety są odpowiedzialne za upadek moralny ludzkości i uważali menstruację i poród za karę bożą. Tysiąc lat po Muhammadzie, w 1586 roku francuscy katolicy wciąż zastanawiali się czy kobiety posiadają duszę, czy też nie. Angielscy chrześcijanie spalili Żywcem miliony kobiet podejrzanych o bycie czarownicami. Zamężne kobiety do XIX wieku w Europie nie miały prawa do własności, rozwodu lub zawierania umów we własnym imieniu. nic więc dziwnego, że ówczesne kobiety buntowały się przeciwko tak bezzasadnym prawom, walcząc o lepsze prawa dla siebie. Z kolei inne kobiety walczyły przeciwko władzy duchowieństwa. W Islamie dynamika przemian społecznych była zupełnie odmienna.
http://www.muzulmanie.pl/wyd_br.php?id_ ... d_brpi=kwi
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.