Kolejne fakty, które muszą być wspomniane i uporządkowane Czyli czas na Filary islamu.
***
W tym poście wspomnę o Pięciu Filarach, które są charakterystyczne dla islamu sunnickiego. U szyitów to wygląda nieco inaczej i zanim je umieszczę chciałabym je trochę zgłębić, bo niektóre elementy są frapujące i podkreślają, że szyizm przyjął nieco inną formę. Sunnizm jest tutaj bardziej pragmatyczny, co nawet spowodowało myślenie u niektórych, że jeśli nie robię jakiegoś elementu, to znaczy, że nie jest się muzułmaninem. Żeby nie być gołosłowną, poszukajcie wywiadu Kuby Wojewódzkiego z Mamedem Khalidovem. Khalidov mówi bardzo jasno, że jeśli nie modli się pięć razy dziennie, to nie jest się muzułmaninem. Tylko wspomnę, że nie pochwalam tego sposobu myślenia z kilku powodów - po pierwsze, nie szafuje się na lewo i prawo słowami, że ktoś nie jest muzułmaninem, bo nie zachowuje się zgodnie z przykazaniami religii. Jeśli się nie modli, to sprawa jego/jej i Allah Ta'ala, poza tym, nikt nie musi wiedzieć, że się nie modlisz. Po drugie, dochodzi do spłaszczania wiary, uzależnianie jej od czynów - ktoś może modlić się pięć razy dziennie, ale potem robi coś złego (nie chce teraz chodzić w jakieś szczegóły), więc po co ta modlitwa? Aby oczyszczać się od złych czynów? Liczą się intencje, nie każdy modlący się pięć razy, musi mieć je dobre, może się modlić po to, aby "odhaczyć" dany salat, i tyle. Trochę się rozpisałam, a nie jest zbyt rozwinięte, ale przejdźmy do sedna.
1. Shahada - najprościej, wyznanie wiary.
Ashahadu la illaha illallaha wa ashahadu anna Muhammadan abduhu wa rasulallah - i tutaj jest wiele tłumaczeń i mówiąc szczerze nie znoszę wersji po polsku, która zaczyna się od "Nie ma boga poza Allahem", co jest błędnym tłumaczeniem i zniekształca sens. Słowo "Allah" to po prostu Bóg w języku arabskim, więc nie czuję się na pewno wyznawczynią Allaha w takim kontekście, tylko po prostu wierzę w Boga. Oczywiście używam Allah Ta'ala dlatego, że dla mnie osobiście Bóg po arabsku brzmi pięknie, poza tym, na forum podkreśla, że jestem muzułmanką. O wiele bardziej wolę jedno z tłumaczeń angielskich shahady, które po polsku brzmiałaby (a w sumie tak na gorąco przetłumaczyłam) tak - "Wierzę, że wart czci jest Bóg, a jego sługą i Prorokiem jest Mohammed". No i znowu, tłumaczenie tłumaczenia, nie jest to tak zgrabne po polsku, już nawet po angielsku lepiej wygląda - "I bear witness that there is none worthy of worship except Allah and Muhammad is His Servant and Messenger."
Shahadę wypowiadamy zawsze podczas modlitwy, a fragment "la illaha illallaha" także, jak bardziej znane jak inshallah (jak Bóg da), może być częścią wypowiedzi, np. podczas rozmowy. No i oczywiście, dzięki wypowiedzeniu tego wyznania wiary zostaje się muzułmaninem. Akurat ten proces jest bardzo prosty, osobiście spotkałam się ze zmyślaniem faktów w jednej z internetowych wypowiedzi, gdzie sugerowano, że trzeba rozmawiać z muezzinem... Bez komentarza. Wystarczy mieć dwóch świadków i powiedzieć shahadę. Nie trzeba być w meczecie, ani nawet przechodzić rytuałów oczyszczenia. Tak naprawdę, nie ma tutaj pompy jak przy chrzcie. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób takie doświadczenie bardziej zorganizowane oficjalnie może być ważne, ale dla mnie osobiście, nie potrzebuję fajerwerków. Dla mnie shahada, to była intymna decyzja, tylko wypowiedziałam przy moim świadku. Zresztą, z tym świadkowaniem też różnie bywa. Powiedziałam swoją pierwszą shahadę z jednym świadkiem, i z jednym świadkiem mówiłam około pół roku później w meczecie Al Azhar w Kairze (ciągle był ten sam ) tylko, że przed imamem. Wcześniej, Rosjanin też miał ze sobą jednego kolegę. No właśnie, jak to wygląda, gdy wypowiada się shahadę w meczecie przy imamie? Al Azhar to szanowana instytucja (meczet i szkoła wyższa, najstarszy uniwersytet Bliskiego Wschodu), a wypowiedzenie wyznania wiary idzie urzędowo - zgłaszasz się, czekasz na swoją kolej, siadasz przed imamem, może trochę porozmawiać i na końcu razem z nim powtarza się shahadę. Proste? Potem dostaje się papier, że zostało się muzułmaninem. Papier jest konieczny, chociażby po to, aby dostać wizę do Arabii Saudyjskiej na Pielgrzymkę.
2. Salat - modlitwa.
Modlitwa odbywa się pięć razy. Zamiast rozpisywać się na ten temat podam link, gdzie wszystkie informacje są podane w tabelce, razem z tłumaczeniem z arabskiego na polski. Właśnie z tej strony uczyłam się jak modlić - https://sites.google.com/site/oislamie/ ... wej-tabela. Można poczytać dalej, aby zapoznać się z większą liczbą szczegółów
Modlitwy w ciągu dnia przesuwają się, bo są uzależnione od pozycji Słońca na niebie. Z czego modlitwa poranna, czyli fajr, trzeba odmówić w czasie dwóch godzin przed wschodem Słońca. Nie będę rozpisywać się, bo w artykule jest tego sporo, więc jak ktoś chętny do zapoznania się z podstawami, to zapraszam do czytania. Jeszcze od siebie dodam filmik z modlitwą, jest tłumaczenie słów arabskich na angielski:
[youtube][/youtube]
3.Zakat - jałmużna.
Polega ona na tym, że daje się datek, ok. 2.5% od swoich zarobków. Daje się te pieniądze na potrzebujących, podróżujących itd. Takie datki też mogą iść jak najbardziej na akcje społeczne, np. finansowanie szpitali. Oczywiście, nie chodzi o to, że po prostu daje pieniądze na biednych, aby "odhaczyć" sobie. Nadal musi być intencja, Allah Ta'ala jest świadkiem, że nasze pieniądze idą z dobroci serca i takiej potrzeby.
4. Sawm - post w świętym miesiącu Ramadan.
Czyli wstrzymanie się od jedzenia i picia, seksu, od wschodu do zachodu Słońca. Dla wielu osób wydaje się to nie do wytrzymania, ale każdy kto pościł (i to niekoniecznie dlatego, że jest muzułmaninem), wie, że to wcale nie jest tak ciężko, bo organizm przyzwyczaja się. Pości się na pamiątkę objawienia Koranu. Na Bliskim Wschodzie (np. Egipcie) widać na mieście, że trwa Ramadan, na ulicach pusto (i to wielkich miast), sklepy pozamykane. W trakcie dnia czyta się Koran (odpowiednią ilość fragmentów dziennie, aby przeczytać co najmniej raz podczas postu), modli się (wiem, robi się to codziennie, ale w ramadanie mogą być odmawiane modlitwy dodatkowe, zwłaszcza podczas modlitwy wieczornej, czyli ishy), uspokaja się, zastanawia się nad sobą i swoją wiarą. I to nie jest tak, że po zachodzie hulaj dusza. Osobiście, redukowałam faktycznie ilość spożywanego jedzenia. Nie uznaję, że może ktoś się obżerać. Wszystko z umiarem i najadać się po to, aby nie być głodnym. Tutaj też wchodzi odchodzenie od nałogów, np. niektórzy w ogóle decydują się przestać palić (gorzej jak po ramadanie znowu zaczyna, ale to już inna historia). Z tego co wiem (podałam przykład Egiptu), nie do końca można poczuć klimat ramadanowego dnia w Turcji, tam może być tego nie widać, co może znaczyć, że nie każdy obchodzi post. To tylko zasłyszane, może ktoś wie coś więcej na ten temat. Ale sądząc po tym, że Turcja jest bardzo sekularyzowanym krajem, jest to możliwe, i na pewno nie można porównać dnia podczas ramadanu w Stambule, a np. Kairem.
5. Hajj - Pielgrzymka do Mekki.
Każdy muzułmanin musi ją odbyć chociaż raz w życiu. Na przyszłość zostawię więcej szczegółów, zwłaszcza jak to się odbywa - zajmuje to sporo miejsca. Ale ogólnie, Hajj odbywa się zgodnie z kalendarzem księżycowym w miesiącu Dhul Al Hajj, nawet podczas z jednego dni, muzułmanie którzy nie uczestniczą w Pielgrzymce mogą pościć wraz z pielgrzymami, aby okazać im wsparcie.
Kobieta podczas miesiączki nie może pielgrzymować do Mekki, ale może to zrobić w innym terminie (wtedy to jest umra, nie jest tak ważna jak hajj), albo... iść po raz kolejny. Pielgrzymka musi się odbyć chociaż raz w życiu, ale to znaczy, że nie można iść więcej razy. Po hajj zmywa się wszystkie grzechy, więc łatwo zgadnąć pragmatyczną potrzebę oczyszczenia duchowego (ale czy wtedy intencje, po arabsku niyyah, są odpowiednie?).
Re: Arkan ad Din - Filary islamu
1
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2012, 21:39 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)