egoista99 pisze:Przeciez Ci podałem dokladną date 614r n.e wiec mozesz sam sprawdzic w dowolnym zródle....A wymordowanie kogokolwiek w ilości jak sam piszesz 75 tys ( co odpowiada dzisiejszemu 1,5 MLN LUDZI ) i obchodzenie z tego tytułu święta....to chyba powod do wstydu a nie świetowania !!! Co bys powiedział na fakt ze Niemcy swietują z okazji wymordowania 1,5 mln ludzi ???
PS przeczytaj poranna modlitw 18 pragnień...

Podajesz prawdę i nieprawdę jednocześnie...

Prawdą jest że hufiec perski pod wodzą Szarbarzy zestąpił ze szczytu Libanu, aby wydrzeć Palestynę państwu bizantyńskiemu.
Wieść o słabości oręża chrześcijańskiego i o zwycięskim pochodzie armii perskiej natchnęła Żydów palestyńskich wielką odwagą. Zdawało się - jak pisze historyk żydowski Prof. Dr H. Graetz w swym dziele Historia Żydów. Wydawnictwo Judaica Warszawa 1929 - że wybiła godzina zemsty za tylowieczne upokorzenia na podwójnym wrogu, Rzymianach i chrześcijanach.
Do wszystkich Żydów palestyńskich rozesłano wezwanie, aby się zebrali i połączyli z armią perską.
Dzielna ludność żydowska Tyberiady, Nazaretu i innych miast galilejskich stanęła niezwłocznie pod chorągwiami perskimi. Zastęp ten dyszący zemstą , nie szczędził z pewnością chrześcijan i ich kościoła w Tyberiadzie.
Połączyli się z nimi Żydzi z Palestyny południowej i z ich oraz hufca saraceńskiego pomocą zdobył wódz perski szturmem Jerozolimę[lipiec 614 rok.
Dziewięćdziesiąt tysięcy chrześcijan zginęło podobno w tym mieście.
Za wymysł jednak uważać należy wieść - dodaje Pof.Dr.H.Graetz - jakoby Żydzi kupili od Persów jeńców chrześcijańskich i z zimną krwia ich wymordowali.
Tyle profesor...
Rzeź w Jerozolimie nie miała jednak nic wspólnego z Purim...Była jednak faktem i co do tego nie ma dwóch zdań...

Abesnai pisze:Mi natomiast przypomniała się kontrowersje dot. pewnego zakresu działań oddziałów porucznika Kurasia, pseudonim "Ogień". Ale pewnie też "żydowska propaganda" (uprzedzając komentarze), oczywista oczywistość, jak to, że ziemia jest płaska a wokół niej krąży słońce, sic.

Kuraś walczył z komunistami, nie jego wina ze w słuzbach bezpieczeństwa było sporo Zydów.

Dotknę samej istoty. Nazwanie kogoś "żydem", to ci dopiero hańba dla adresata. Proszę mi nawet nie próbować wmówić, że tak właśnie w naszym społeczeństwie nie jest.

Tak jest ale nie dotyczy prawdziwych Zydów w sensie jako narodu.

Czyli jednak suma sumarum zabijali jakby nie patrzeć. Nie dlatego, że byli Żydami, tylko że akurat w okolicach Krościanka nawinął się taki jeden z drugim akurat pod lufę i pechowo dla niego został sklasyfikowany jako komuch. Czyli zapewne Żydowski Instytut Historyczny znowu "kłamie". Przecie sama nazwa Instytutu wskazuje, że kłamie, hyh. Żartuję, żeby zaraz nie było
Fakt jest jeden - słowo przeciwko słowu.
No tak, bym zapomniał ... są przecież ci mniej "prawdziwi" i ci "bardziej" Ale spoko, wiem o co biega

Abesnai pisze:Czyli jednak suma sumarum zabijali jakby nie patrzeć. Nie dlatego, że byli Żydami, tylko że akurat w okolicach Krościanka nawinął się taki jeden z drugim akurat pod lufę i pechowo dla niego został sklasyfikowany jako komuch. Czyli zapewne Żydowski Instytut Historyczny znowu "kłamie". Przecie sama nazwa Instytutu wskazuje, że kłamie, hyh. Żartuję, żeby zaraz nie było

Ale tu nie chodzi o to ze jak Zyd to kłamie, tylko o pomijanie połowy prawdy, jeśli osobnik X da w mordę osobnikowi Y a ten mu odda, a pużniej ktoś powie osobnik Y pobił osobnika X, to będzie to oczywiście prawda, ale pomija się to ze ten X zaczoł. Polska nie jest antysemickim krajem, praktycznie niema tu ataków na Zydów, ale niemam zamiaru bić się w piersi i przepraszać za to ze ktoś z moich rodaków kiedyś tam Zyda zaciukał, Polaków jakoś Zydzi nie przepraszają.

No ale jak jest Żyd - Polak ? No bo przecież nie mieliśmy Żydów rodem z Izraela.
Conan, dla mnie w ogóle ta sprawa to absurd i wymysł zmęczonych umysłów. Ze skrajności w skrajność.
Rozumiem chęć rozliczania przeszłości ale jakie znacznie mają przeprosiny ... ? System pustych gestów ? Przepraszam, że mój dziadek zabił twojego bądź na odwrót ? Co to zmienia ? Bo przeszłości na pewno nie.
Każdemu człowiekowi z zasady należy się szacunek. Bezwzględnie. Potem możemy sobie "selekcjonować" komu i dlaczego "tak" albo "nie".
W tym kierunku podążają moje myśli.

Abesnai pisze:No ale jak jest Żyd - Polak ? No bo przecież nie mieliśmy Żydów rodem z Izraela.
Conan, dla mnie w ogóle ta sprawa to absurd i wymysł zmęczonych umysłów. Ze skrajności w skrajność.
Rozumiem chęć rozliczania przeszłości ale jakie znacznie mają przeprosiny ... ? System pustych gestów ? Przepraszam, że mój dziadek zabił twojego bądź na odwrót ? Co to zmienia ? Bo przeszłości na pewno nie.
Każdemu człowiekowi z zasady należy się szacunek. Bezwzględnie. Potem możemy sobie "selekcjonować" komu i dlaczego "tak" albo "nie".
W tym kierunku podążają moje myśli.

Abesnai to tym bardziej niema co robić polityki z tego ze kiedyś tam jeden Polak zaciukał drugiego, ale Zydowski instytut historyczny to wyciąga i być moze pokazuje jako dowód tak zwanego "antysemityzmu" (niewiem do końca bo się tym nie interesuje az tak bardzo).

Conan, ludzie lubują się w "wyciąganiu". Pamiętasz co pisałem o znajdowaniu kogoś "winnego" bądź "gorszego". Taka imo prawda. Przybiera to często formę wzajemnych oskarżeń. Zapomina się przy tym o zasadniczych rzeczach, m.in. o tym, że przyszło nam żyć razem, wspólnie na tym łez padole.
Jest czas na refleksję, na przemyślenia oraz wyciąganie wniosków aby nigdy, przenigdy do danych rzeczy ponownie nie doszło.
Obyśmy starali się patrzeć w przód i pomimo naszych różnic, niezrozumienia, żyli choć z odrobiną wzajemnego szacunku, jak do ludzi, nie opierając się na tym jakie mamy pochodzenie, bądź zaszłych rzeczy. To wystarczy za wszelkie przeprosiny. Pojęcia antysemityzmu, nietolerancji, dyskryminacji tracą wtedy racje bytu To są moje luźne przemyślenia, niekoniecznie dotyczące dyskusji w obecnym wątku.

Abesnai pisze:Conan, ludzie lubują się w "wyciąganiu". Pamiętasz co pisałem o znajdowaniu kogoś "winnego" bądź "gorszego". Taka imo prawda. Przybiera to często formę wzajemnych oskarżeń. Zapomina się przy tym o zasadniczych rzeczach, m.in. o tym, że przyszło nam żyć razem, wspólnie na tym łez padole.
Jest czas na refleksję, na przemyślenia oraz wyciąganie wniosków aby nigdy, przenigdy do danych rzeczy ponownie nie doszło.
Obyśmy starali się patrzeć w przód i pomimo naszych różnic, niezrozumienia, żyli choć z odrobiną wzajemnego szacunku, jak do ludzi, nie opierając się na tym jakie mamy pochodzenie, bądź zaszłych rzeczy. To wystarczy za wszelkie przeprosiny. Pojęcia antysemityzmu, nietolerancji, dyskryminacji tracą wtedy racje bytu To są moje luźne przemyślenia, niekoniecznie dotyczące dyskusji w obecnym wątku.

Zgadzam się z Tobą, ale niepodoba mi się kultura oparta na strachu i poczuciu winy.

Abesnai pisze:Jest czas na refleksję, na przemyślenia oraz wyciąganie wniosków aby nigdy, przenigdy do danych rzeczy ponownie nie doszło.
Obyśmy starali się patrzeć w przód i pomimo naszych różnic, niezrozumienia, żyli choć z odrobiną wzajemnego szacunku, jak do ludzi, nie opierając się na tym jakie mamy pochodzenie, bądź zaszłych rzeczy. To wystarczy za wszelkie przeprosiny. Pojęcia antysemityzmu, nietolerancji, dyskryminacji tracą wtedy racje bytu To są moje luźne przemyślenia, niekoniecznie dotyczące dyskusji w obecnym wątku.

masz całkowitą rację, ale do tanga trzeba dwojga.... i wszyscy bez wyjątku muszą o tym pamiętać, a kasa jak nic potrafi wyczyścić ludzkie mózgownice....

Zawsze będzie istniało jakieś "poczucie winy", a już tym bardziej "poczucie krzywdy". Nie piszę, że nie bezpodstawne. Pytanie, co z tym dalej zrobimy.
"Ludzkie mózgownice" czyści wiele rzeczy W tym bliżej mi niezrozumiała i chyba źle pojęta "duma własna".
Wiem, że wzajemne przerzucanie piłeczki, oskarżenia prowadzą tylko do eskalacji kolejnych konfliktów. Dobrze jest analizować przeszłość i racjonalnie się do niej odnosić. Przynajmniej na tyle mogą zdobyć się ludzi, których ona bezpośrednio nie dotknęła. Każdy jednak będzie miał swój własny indywidualny punkt widzenia. Mając właśnie to na względzie, oraz fakt, że do "tanga trzeba dwojga" warto pamiętać o tym, że prowadzimy rozmowę w języku ojczystym, polskim jakby nie patrzeć Nie ma: ja - on - oni. Jesteśmy my, Polacy. Piszę ogólnie o relacjach międzyludzkich.
Cóż więcej dodać ... chyba nie mam takiej potrzeby

Hmm...Sam podałeś ze Zydzi wymordowali 70 tys ludzi i z tej okazji jest swięto Purim...A co do 614 ...to aby nie zerkac do niewiarygodnej wikipedii cyt The siege resulted in a massacre of the Christians in Jerusalem and destruction of Christian churches and other buildings, and notably the destruction of the Church of the Holy.....
...Thereupon the vile Jews, enemies of the truth and haters of Christ, when they perceived that the Christians were given over into the hands of the enemy, rejoiced exceedingly, because they detested the Christians ; and they conceived an evil plan in keeping with their vileness about the people. For in the eyes of the Persians their importance was great, because they were the betrayers of the Christians. And in this season then the Jews approached the edge of the reservoir 27 and called out to the children of God, while they were shut up therein, and said to them : 'If ye would escape from death, become Jews and deny Christ; and then ye shall step up from your place and join us. We will ransom you with our money, and ye shall be benefited by us.' But their plot and desire were not fulfilled, their labours proved to be in vain ; because the children of Holy Church chose death for Christ's sake rather than to live in godless-ness : and they reckoned it better for their flesh to be punished, rather than their souls ruined, so that their portion were not with the Jews. And when the unclean Jews saw the steadfast uprightness of the Christians and their immovable faith, then they were agitated with lively ire, like evil beasts, and thereupon imagined another plot. [color=#RRGGBB]As of old they bought the Lord from the Jews with silver, so they purchased Christians out of the reservoir ; for they gave the Persians silver, and they bought a Christian and slew him like a sheep.2[/color][color=#RRGGBB][/color]8 The Christians however rejoiced because they were being slain for Christ's sake and shed their blood for His blood, and took on themselves death in return for His death. .
Sepulcure Antiochus Strategos, The Capture of Jerusalem by the Persians in 614 AD, F. C. Conybeare, English Historical Review 25 (1910) pp. 502-517. /quote]

Abesnai pisze:Zawsze będzie istniało jakieś "poczucie winy", a już tym bardziej "poczucie krzywdy". Nie piszę, że nie bezpodstawne. Pytanie, co z tym dalej zrobimy.
"Ludzkie mózgownice" czyści wiele rzeczy W tym bliżej mi niezrozumiała i chyba źle pojęta "duma własna".
Wiem, że wzajemne przerzucanie piłeczki, oskarżenia prowadzą tylko do eskalacji kolejnych konfliktów. Dobrze jest analizować przeszłość i racjonalnie się do niej odnosić. Przynajmniej na tyle mogą zdobyć się ludzi, których ona bezpośrednio nie dotknęła. Każdy jednak będzie miał swój własny indywidualny punkt widzenia. Mając właśnie to na względzie, oraz fakt, że do "tanga trzeba dwojga" warto pamiętać o tym, że prowadzimy rozmowę w języku ojczystym, polskim jakby nie patrzeć Nie ma: ja - on - oni. Jesteśmy my, Polacy. Piszę ogólnie o relacjach międzyludzkich.
Cóż więcej dodać ... chyba nie mam takiej potrzeby

Co z tym zrobić...??? proste jak budowa młotka...Jesli Niemcy umieli przeprosić za swe zbrodnie ,jesli my przepraszaliśmy za nasze zbrodnicze czyny w Jedwabnem..
to czas również na to by rozliczyc zbrodniarzy z Policji Zydowskiej w gettach,Kapo w obozach koncentracyjnych,winnych masakry Polaków
w Nalibokach i Koniuchach...zbrodniarzy z UB ...ale poki co Kneset odmówił scigania tych zbrodnii...

Mają przepraszać mnie, jako Polaka ? Nie myślę kategoriami - "My, Naród Polski". Ja się nie pcham za kogoś i decydować nie będę co się powinno a co nie.
Abstrahując, mam głęboko i szczerze w dupie czyjekolwiek ewentualne przeprosiny.
Nie uznaję za zasadne, żeby kogokolwiek przepraszać, za coś, czego własnymi rękoma nie uczyniłem, bądź żeby czyniono to w moim imieniu. Przeprosin więc również przyjmować nie mogę i nie będę. To byłoby głupie, bezpodstawne i fałszywe. Jednym słowem - zbędne.
Pisałem o tym wcześniej:
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=197708#p197708
Jedynie co teraz to szczerze przepraszam za dosadność słownictwa

egoista99 pisze:A co do 614 ...to aby nie zerkac do niewiarygodnej wikipedii cyt [...]
Sepulcure Antiochus Strategos, The Capture of Jerusalem by the Persians in 614 AD, F. C. Conybeare, English Historical Review 25 (1910) pp. 502-517. /quote]

Tak właśnie wygląda anatomia legendy. O wspomnianym okresie wiemy jedno - najazd Perski miał miejsce, po stronie Perskiej walczyli Żydzi, w ramach najazdu zdobyto Jerozolimę, obrońców tradycyjnie dla okresu zdziesiątkowano, jak zwykły czynić armie tego okresu, miasto splądrowano. I to jest wszystko co możemy powiedzieć. Wszystko odnośnie czego możemy zachować pewność.

Argument o nieprzejednanych wrogach Chrystusa, nieczystych Żydach wrogich prawdzie, którzy pod groźbą pozbawienia życia, nabywszy to prawo za 30 judaszowych srebrników, domagają się od kogoś konwersji na Judaizm, a gdy odmawia przeistaczają się w krwiożercze bestie ... to wszystko argumenty tak obiektywne, że ich wartość dowodowa wręcz obezwładnia. Antiochowi Palestyńskiemu dziękujemy.

Hmm...pewno ,ze można wszystkiemu zaprzeczac...ale oprócz tego zródla istnieja też inne na temat zdobycia Jerozolimy w 614
... Coudenhove-Kalergi: Antisemismus str. 158....Gdy w czasie wojny z państwem bizantyńskiem, wódz perski, Szarbarza, wkroczył do Judei, Żydzi zbrojnie stanęli po jego stronie i wespół z nim wkroczyli do Jerozolimy (614 r. po Chr.) i wymordowali wówczas 90 000 chrześcijan, a we wszystkich zdobytych miastach podpalili kościoły...
Potwierdza to tez Prof. H. Graetz: Historja Żydów t. IV str. 158.
I problem chyba nie polega na tym ,ze Zydzi byli tylko najemnikami Persow..Problem polega na tym ,ze byli współsprawcami rzezi...Więc
nie jest to naród ,ktory był tylko uciskany ...lecz ma również krew na rekach i wiele zbrodni...a propaganda usiłuje z nich zrobić naród wiecznie uciskany i gnębiony...
Cóz ...podobno zemsta jest rozkoszą Bogów...
A z fizyki : akcja równa sie reakcji...
PS To tak samo jak w Jedwabnym..Wszyscy wiedzą ze Polacy spalili Zydów w szopie...Nikt jednak nie zadaje pytania : co sie stało ze po kilkuset latach spokojnych ludzi opętała żądza krwi...??? Co było przyczyną tej zbrodni...a motywy jej spokojnie zamiata się pod dywan
nie ujawniając tego co działo się na Kresach po wejsciu stalinowskiej Rosji...

Dla relaksu można poczytać ciekawy wątek na rodzimowierczym forum
http://www.rbi.webd.pl/phpBB/viewtopic. ... sc&start=0
Jest w nim kilka odniesień do żydów,dawno się tak nie uśmiałem
"Sławelluja Bracie! ' XD

Kiedy już się pośmiejecie i odetchniecie,możecie wrócić do poważnych kwestii

"Podstępny owoc jahwizmu.O chrześcijaninie – wyznawcy plemiennego Jahwe – mentalnym i duchowym Żydzie".
http://opolczykpl.wordpress.com/2012/04 ... -jahwizmu/

Przeciez judaiz,chrzescijaństwo i islam zrodziły się z jednego pnia...A jesli dobrze przyjzysz sie islamowi ..to ze zdziwieniem mozesz stwierdzić ze Jezus jest prorokiem islamu,Maria ( Myriam ) to najczesciej wymieniane imie żeńskie w Koranie,a sam islam ...może uchodzić za schizmę ..chrzescijaństwa...Wiec z kim tak naprawde walczyć..??? Rozumiem Zydzi ze schizmą judaizmu czyli chrzescijaństwem...a my ze schizma chrzescijaństwa czyli islamem...I wszystko do siebie pasuje...

Przeciez judaiz,chrzescijaństwo i islam (i katolictwo)zrodziły się z jednego pnia...

Syjonizmu/nazizmu/rasizmu/faszyzmu/szowinizmu/narcyzmu/mesjanizmu/ksenofobii.

http://sekty.wordpress.com/faszystowska-opus-dei/

http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/r ... aszyzm.php

Kościół a faszyzm. Anatomia kolaboracji
http://www.racjonalista.pl/ks.php/k,1888

A jesli dobrze przyjzysz sie islamowi ..to ze zdziwieniem mozesz stwierdzić ze Jezus jest prorokiem islamu

Nie musisz mnie przekonywać że Koran powstał na podstawie Biblii a Biblia na postawie Tory...a Mein Kampf na podstawie trzech poprzednich.Ja to wiem.

Wiec z kim tak naprawde walczyć..???

Z nikim,wystarczy się bronić i budować własną tożsamość i tradycję w oparciu o to co rdzenne i nasze.Żydzi niech nas nazywają antysemitami,kompletnie mnie to nie interesuje co mówią i nie wzruszają mnie ich próby szantażowania emocjonalnego nas.

Pies Pawłowa tez tak mówił...ale pozniej wystarczyło właczyć światło by się ślinił....

A co było dalej, już po zdobyciu Jerozolimy w 614 roku?

Otóż nie ziściły się nadzieje, które Żydzi pokładali we zwycięstwie perskim. Persowie nie oddali im Jerozolimy, nie myśleli bynajmniej o utworzeniu nowego państwa żydowskiego, a może nawet uciskali ich srogimi podatkami. Zakłóciła się dotychczasowa harmonia między sojusznikami. Wódz perski - jak wspomina Prof.Dr.H. Graetz - uwięził licznych Żydów i zesłał ich na wygnanie do Persji.
Takie postępowanie nasunęło Żydom chęć zbliżenia się do cesarza Herakliusza. Monarcha ten nie odtrącił ręki wyciągniętej do zgody i zawarł z Żydami formalne przymierze. Cesarzowi udało się pobić Persów, którzy na mocy zawartego układu opuścili Judeę i kraina ta podlegała znów panowaniu Bizancjum.
Gdy Herakliusz wkroczył w mury miasta świętego, oblegli go mnisi z patrjarchą Modestem na czele, żądając natarczywie, aby wyciął w pień Żydów palestyńskich.
Cesarz powoływał się na dane Żydom uroczyście i na piśmie przyrzeczenia, które gwałcąc, okazałby się grzesznikiem przed Bogiem, a wiarołomcą przed ludźmi.
Nie podzielili mnisi jego skrupułów. Wyrżnięcie Żydów nie tylko nie będzie zbrodnią, lecz przeciwnie, miłą Bogu ofiarą.
Zresztą grzech biorą na siebie i ustanowią na jego intencję specjalny post siedmiodniowy.
Przekonało to bogobojnego cesarza i uśmierzyło niepokój jego sumienia: rozpuścił też na Żydów palestyńskich obławę, która wymordowała tych wszystkich, co nie zdołali ukryć się w górach lub ocalić ucieczką do Egiptu...

Pamięć haniebnego wiarołomstwa Herakliusza - stwierdza cytowany tu Prof. Dr H. Graetz w Historii Żydów str 201 - zachowała się długo dzięki ustanowionemu na jego intencję postowi, który chrześcijanie wschodni, Koptowie i Maronici, obchodzili przez kilka wieków w ekspjację perfidji cesarza.

egoista99 pisze:Hmm...pewno ,ze można wszystkiemu zaprzeczac...ale oprócz tego zródla istnieja też inne na temat zdobycia Jerozolimy w 614 [...]

Właśnie do mnie dotarło, że Ty nie zrozumiałeś tego co napisałem wszędzie gdzie to możliwe posługując się tzw. efektem potwierdzenia, co sugeruje, że nie interesuje Cię sama historia, merytoryczna dyskusja o przeszłości, próba dojścia przyczyn tego co miało miejsce lecz, pisząc pokrótce, pielęgnowanie mitów

Ps. Tak, mam świadomość, że tego co napisałem powyżej także nie zrozumiesz

Jak dla mnie ..to kazde zbicie człowieka jest zbrodnią... ( Biblia :nie zabijaj !! Koran : ten który zabił człowieka,czyni tak jakby zabił wszystkich ludzi 5:32 )
A co było dalej.??629 - Bizantyjczycy odbijają Jerozolimę z rąk Persów.
630 - Początki przymusowych chrztów.
..W 634–640 Jerozolima została podbita przez Arabów. W ciągu następnych wieków ludność Palestyny w większości uległa islamizacji i arabizacji. Kraj stał się prowincją kalifatu arabsko-muzułmańskiego, o wysokiej randze polityczno-religijnej, podkreślanej przez status Jerozolimy, jednego ze świętych miejsc islamu.( wychodzi na to ze Palestyńczycy ..to miejscowi Zydzi...tyle tylko ze wyznajacy islam...)
Okresowo obydwie grupy, zarówno Żydzi jaki chrześcijanie poddawani byli upokarzającemu muzułmańskiemu prawodawstwu. 692 - Wprowadzenie zakazu korzystania z usług żydowskich lekarzy przez chrześcijan. Zakaz zawierania mieszanych małżeństw pod karą śmierci oraz zakaz budowania nowych synagog

PS Arturze myslenie czasami jest bolesne..

Właśnie napisałeś coś, co potwierdza mój wcześniejszy wpis, w zakresie stosowania przez Ciebie mechanizmów efektu potwierdzenia w każdej możliwej sytuacji.

No wiec napisz coś merytorycznego o historii Kresów w latach 1918-45...Ciekaw jestem twoich opinii...Obal powszechne mity o zydokomunie..

Istotą mitu jest to, że nie można go obalić, albowiem stanowi on przedmiot wiary nie wiedzy Trzeba być kompletnym idiotą, a za takiego się nie uważam, aby sądzić, że przeciwstawiwszy wierze wiedzę można osiągnąć jakikolwiek efekt (w tym: intelektualny) po stronie wyznawców dowolnej teorii

Absolutnie się z tobą zgadzam ,ze mit jest nie do obalenia gdy popiera go jeszcze propaganda zrecznie sterowana..A szczególnie wtedy gdy rozdyma się do monstrualnych rozmiarów prawdę np o Jedwabnym...calkowicie pomijając przyczyny tej tragedii..tworzac MIT o zbrodni Polaków przemilczając calkowicie zbrodnie Zydów...Piekny sen....Komuchy tez myslały ze uda sie zatuszowac Katyn...zmusić do zapomnienia
PS Goebels podobno twierdził ze kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą...Wiec to tylko kwestia ilości powtórzeń by uzyskać z mitu PRAWDZIWA, CZYSTA PRAWDE !!!

Conan Barbarzynca pisze:

Abesnai pisze:No ale jak jest Żyd - Polak ? No bo przecież nie mieliśmy Żydów rodem z Izraela.
Conan, dla mnie w ogóle ta sprawa to absurd i wymysł zmęczonych umysłów. Ze skrajności w skrajność.
Rozumiem chęć rozliczania przeszłości ale jakie znacznie mają przeprosiny ... ? System pustych gestów ? Przepraszam, że mój dziadek zabił twojego bądź na odwrót ? Co to zmienia ? Bo przeszłości na pewno nie.
Każdemu człowiekowi z zasady należy się szacunek. Bezwzględnie. Potem możemy sobie "selekcjonować" komu i dlaczego "tak" albo "nie".
W tym kierunku podążają moje myśli.

Abesnai to tym bardziej niema co robić polityki z tego ze kiedyś tam jeden Polak zaciukał drugiego, ale Zydowski instytut historyczny to wyciąga i być moze pokazuje jako dowód tak zwanego "antysemityzmu" (niewiem do końca bo się tym nie interesuje az tak bardzo).

W związku z tym należy zapomnieć..??? To czemu tak kultywujemy Katyń, Oświęcim, Dzień Zmarłych...etc,etc...Proponujesz odcięcie się od przeszłości..?? Bo brzydka ,bo pełna obopólnych krzywd ??? Trzeba wpierw poznać historię własnego narodu, jeśli pragnie się dalej ją tworzyć...Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie....Jan PawełII

Proponujesz odcięcie się od przeszłości..?? Bo brzydka ,bo pełna obopólnych krzywd ???

Mnie dziwi jedna rzecz,czemu większość ludzi liczy historię Polski od czasu fikcyjnego jej chrztu którego nie było?To po pierwsze a po drugie za wyrządzone krzywdy należy się rekompensata a nie frazesy o tym że przepraszam.Dlatego właśnie jestem zdziwiony że Słowianie przeciwko Słowianom(Polacy kontra Rosjanie) tak się potrafią żreć o Katyń itp ale jakoś dziwnie nikt nie prezentuje takiej samej postawy w stosunku do Watykanu,czemu nikt nie domaga się naprawienia szkód wyrządzonych przez inkwizycję?
Ano dlatego że każdy liczy historię Polski od momentu fikcyjnego chrztu,wcześniej Europa była pustynią,ale przyszli misjonarze,ochrzcili(na papierze w swoich kronikach) i tak powstał naród Polski.Przywieźli nas z "ziemi świętej".

egoista99 pisze:Absolutnie się z tobą zgadzam ,ze mit jest nie do obalenia gdy popiera go jeszcze propaganda zrecznie sterowana..A szczególnie wtedy gdy rozdyma się do monstrualnych rozmiarów prawdę np o Jedwabnym...calkowicie pomijając przyczyny tej tragedii..tworzac MIT o zbrodni Polaków przemilczając calkowicie zbrodnie Zydów...Piekny sen....Komuchy tez myslały ze uda sie zatuszowac Katyn...zmusić do zapomnienia
PS Goebels podobno twierdził ze kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą...Wiec to tylko kwestia ilości powtórzeń by uzyskać z mitu PRAWDZIWA, CZYSTA PRAWDE !!!

'Pogromcy mitów' dzielą się dwie kategorie. Pierwsza grupa to ludzie, którzy chcą wiedzieć jak wygląda anatomia mitu i zadowala ich wiedza. Druga grupa zaprzecza mu tylko po to by w jego miejsce wprowadzić inny (i oby tylko jeden). W obraz tej drugiej idealnie wpisuje się wspomniany przez Ciebie minister propagandy i jego hasła. Napisz mi tylko, dlaczego odnoszę nieustannie wrażenie, iż Ty także do niej należysz?

Ps. Tak, ośmielam się insynuować, iż to co na własny użytek określasz mianem faktów, czy wręcz niezbytych dowodów, to jedynie odpowiednio dobrany pęczek mitów, stosowany przez Ciebie tak utylitarnie jak tylko jest to możliwe. Innymi słowy rzecz ujmując, jako, że uważam Cię za niebezpiecznego i groźnego mitomana pozwolę sobie od dzisiaj nie komentować Twoich wpisów. Ich wartość merytoryczna, w przeciwieństwie do emocjonalnej, jest znikoma.

Mezamir pisze:

Proponujesz odcięcie się od przeszłości..?? Bo brzydka ,bo pełna obopólnych krzywd ???

Mnie dziwi jedna rzecz,czemu większość ludzi liczy historię Polski od czasu fikcyjnego jej chrztu którego nie było?To po pierwsze a po drugie za wyrządzone krzywdy należy się rekompensata a nie frazesy o tym że przepraszam.Dlatego właśnie jestem zdziwiony że Słowianie przeciwko Słowianom(Polacy kontra Rosjanie) tak się potrafią żreć o Katyń itp ale jakoś dziwnie nikt nie prezentuje takiej samej postawy w stosunku do Watykanu,czemu nikt nie domaga się naprawienia szkód wyrządzonych przez inkwizycję?
Ano dlatego że każdy liczy historię Polski od momentu fikcyjnego chrztu,wcześniej Europa była pustynią,ale przyszli misjonarze,ochrzcili(na papierze w swoich kronikach) i tak powstał naród Polski.Przywieźli nas z "ziemi świętej".

Trzymając się ściśle konwencji wątku, jedyną odpowiedzą dla Twojego zdziwienia może być stwierdzenie, iż jest to efekt Żydowskiego spisku, którego celem jest pozbawienie nas tożsamości narodowej i odcięcie od korzeni historycznych