Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

31
Andra pisze:Conan, mnie niezmiernie intryguje jedna rzecz w tej chwili: kiedy Ty Slonko sypiasz? Albos wampir, albo nie mieszkasz w Polsce, zwazywszy na godziny Twojej aktywnosci...hmm?;)
To zalerzy ja mi się chce albo jak wypadnie, jak ktoś coś odemnie chce a nie wypada odmówić to się nie kładę spać wogóle bo mam bardzo wrazliwy system nerwowy i bym za cholere nie zasnoł, a mieszkam w Polsce, stałej pory na sen nigdy nie miałem.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 8:19 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

33
Andra pisze:Ja, doprawdy trzeba miec Twoj talent zeby mowiac nie- powiedziec tak.
Temat pozostawiam otwarty, jestem pewna ze wyjasni sie. A boskosc...czym jest jesli nie nastepnym etapem ewolucji czlowieczenstwa? Tamto spotkanie- tamci Oni, moi Oni...nie polecialam do Nich, ani Oni nie przylecieli, to spotkanie nioslam w sobie. Pewnie nie tylko to, ale to samosie...:). Jak zwykle.
Conan, mnie niezmiernie intryguje jedna rzecz w tej chwili: kiedy Ty Slonko sypiasz? Albos wampir, albo nie mieszkasz w Polsce, zwazywszy na godziny Twojej aktywnosci...hmm?;)
Andra, a czemu uwżasz, żę boskość to nastepny etap ewolucji człowieczeństwa? Tak kurczowo trzyasmz sięformy człowieka...
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 9:37 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

34
Dlaczego? Bo to naturalny proces rowoju swiadomosch Ayeczko, a droga wiedzie w jedna strone...do gwiazd.:). Zycie tu na Ziemi, w materialnej formie to przedszkole, sama widzisz jak i w co od tysiacleci bawia sie te dzieci w cialach starcow chociazby. Niczego sie juz nie naucza, to zatrzymanie. I wrzod narasta, zatruwajac zdrowe tkanki. Mowie to ze smutkiem, wciaz czuje te cholerna odpowiedzialnosc za cale zlo tego swiata, diabli wiedza czemu. Ale nie sadze by ten wrzod mogl rozrastac sie w nieskonczonosc. W koncu peknie. W koncu czego Aileen? Nie wiem...
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 10:11 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

35
Ah, o to CI chodziło, troche inaczej to zinterpretowałam, więc spoko;)

NIgdy nie ma zatrzymania;)
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 12:25 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

36
Tak. Wiem, ale boje sie o tych ktorzy nie dorosli Aileen. Zwyczajnie czuje bol. Sa dziecmi, ktorym wydaje sie ze dorosly do tego by byc odpowiedzialnymi za swoje czlowieczenstwo. A tak nie jest, i te dzieci cierpia, szukajac winnego. A kto jest winien? Ten kto jest za nie odpowiedzialny. My wszyscy, prawda?
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 13:15 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

37
Tak. Wiem, ale boje sie o tych ktorzy nie dorosli Aileen. Zwyczajnie czuje bol. Sa dziecmi, ktorym wydaje sie ze dorosly do tego by byc odpowiedzialnymi za swoje czlowieczenstwo. A tak nie jest, i te dzieci cierpia, szukajac winnego. A kto jest winien? Ten kto jest za nie odpowiedzialny. My wszyscy, prawda?
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 13:16 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

38
Nikt nie jest winnien. Nie ma winy w tym co czynimy.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 15:35 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

40
Toż to prawdziwie KOSMICZNA JAJA w tym wątku się objawiają....

Mnóstwo nieporozumień i mylnych interpretacji narosło wokół zagadnień judaizmu i tekstów Tory!

Jest ich więcej, niż możemy przypuszczać.

Oto jeden ważny przykład: historia Abrahama i Izaaka funkcjonuje zazwyczaj w naszej kulturze jako "ofiarowanie Izaaka", podczas gdy w judaizmie określana jest mianem Akedat Jicchak, czyli "Związanie Izaaka".

Bóg nakazuje Abrahamowi złożyć swojego syna - Izaaka w ofierze. Abraham jest posłuszny. Zabiera syna i wędrują razem do góry Morija. Tam Abraham stawia ołtarz i przygotowuje stos. Wznosi nóż nad synem. Wtedy jednak Bóg go powstrzymuje: ofiarą, która Abraham złoży na ołtarzu, ma być baran zaplątany rogami w pobliskie krzaki.

Chrześcijańskie interpretacje widzą w tym zapowiedź ofiary Jezusa (analogia: złożenie syna w ofierze dla Boga; stos - metaforą krzyża)


Kierkegaard pisze "Lęk i drżenie".

Herling Grudzinski - "Ofiarowanie".


W ten sposób umyka konkluzja całej opowieści.


Pointa zostaje zaprzepaszczona: składanie ofiary z syna jest przecież tym, czego Bóg NIE CHCE!

Tora jest pierwszym w historii ludzkości tekstem, który pokazuje Boga powstrzymującego ojca przed złożeniem ofiary z syna.

Z dzisiejszego punktu widzenia składanie ofiary z własnego dziecka, w ogóle składanie ofiary z człowieka - jest uważane za potworne barbarzyństwo.

Ale nie zapominajmy, że mówimy o czasach, od których minęły ponad 3000 lat! Składanie ofiar z ludzi właśnie dzięki Torze i jej zasadom etycznym wydaje nam się dziś totalnie niemoralne.
A przecież w tamtych czasach było zjawiskiem nierzadkim, a może nawet powszechnym.
Abraham pewnie o tym wiedział. Zapewne miał świadomość, że jego sąsiedzi składają ofiary z ludzi, także z własnych dzieci.

Tora wspomina przecież, że nawet później, kilkaset lat po Abrahamie:

"Kiedy król Moabu ujrzał, że nie może sprostać bitwie, wziął ze sobą siedmiuset mężów dobywających miecza, aby przebić się do króla Edomu, lecz nie zdołał. Wtedy wziął syna swego pierworodnego, który miał po nim panować, i złożył go jako ofiarę całopalną na murze. Wówczas wielkie oburzenie ogarnęło Izraelitów, tak iż odeszli od niego i wrócili do swojego kraju." (Księga Królewska II, 3: 26,27)

Składanie ofiar z ludzi, aby przebłagać bogów, aby zapewnić sobie ich przychylność - zastali konkwistadorzy w Ameryce Południowej jeszcze 2500 lat po czasach Abrahama.

Tora wyraźnie przeciwstawia się poświęcaniu ludzi, składaniu z nich ofiar.

Historia Izaaka i Abrahama pokazuje wolę Boga, który po to każe wędrować ojcu i synowi trzy dni przez pustynię do miejsca, gdzie później zbudowana została I i II Swiatynia Jerozolimska (i gdzie, przez cały okres istnienia Światyń, składano ofiary ze zwierząt) - po to, aby poddać próbie wiarę Abrahama, ale też właśnie po to, aby mu powiedzieć jak najdobitniej: NIE CHCĘ ofiary z syna! Nie chcę ofiary z ludzi!

Później Tora powtarza to zalecenie w formie przykazań:

"Nie bedziesz dawał dziecka swojego, aby było przeprowadzone przez ogień dla Molocha, nie bedziesz w ten sposób bezcześcił imienia Boga swojego. Ja jestem Pan! " (Księga Kapłańska, 18:21)

oraz

"Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary" (Księga Powtórzonego Prawa 18:10)

Odczytywanie tekstów Tory wymaga często wyraźnego dostrzeżenia kontekstu kulturowego, w którym rozgrywają się przedstawiane wydarzenia.

"Okrutny Bóg polecający ojcu zamordowanie syna" - jest odczytaniem dzisiejszym, całkowicie osadzonym w naszym świecie etycznym, w którym domaganie się poświęcenia życia dziecka jest niewyobrażalnym okrucieństwem - a więc jest odczytaniem błędnym, a co najmniej niepełnym.

Gdy uwzględnimy jednak kontekst ówczesnej epoki - zobaczymy głębszy i prawdziwy sens tej opowieści: pojawi się w niej wówczas moralny Bóg, który raz na zawsze zakazuje składania ofiary z człowieka.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 16:48 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

41
składanie ofiary z syna jest przecież tym, czego Bóg NIE CHCE!
Ciekawe co by było gdyby Abraham powiedział NIE?
Ja wiem ja wiem!
Wtedy razem z synem zostałby ukarany śmiercią :)
Jahwe nie potrzebował ofiar z synów ale z ludzi owszem ;) nie musisz zabijać syna swego,zabij syna sąsiadom.

„Jahwe radować się będzie gubiąc was i wyniszczając.” Pwt.28,63 kochany tatulek mmmm :*
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 18:10 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

42
Andra pisze:Nie mowie o winie Aileen. Mowie o odpowiedzialnosci za siebie. Za nas wszystkich.
Kto jest odpowiedzialny za nas wszystkich, no chyba nie ja i nie Ty...
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 20:47 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Kult Jahwe i ofiary z ludzi

47
Tak ogólnie też miałem problem ze zrozumieniem o co właściwie chodzi ;) Dzięki za ubranie w słowa moich cichych wątpliwości.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2012, 0:45 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Judaizm”

cron