lawenda pisze:Zacytuje fragment ,do ktorego sie odnosze ,bo nie chce mi sie przekleic ;
" 1.14 Oto dziesiec sefir nicosci;
jeden Duch Boga Zywego,tchnienie z Ducha,
woda z tchnienia i ogien z wody oraz wznioslosci
gory i dolu,wschodu i zachodu,polnocy i poludnia"
Rozumiem to tak,ze kazdy z organizmow pozostaje w swojej wlasciwej sefirze-pietrze,
ale jednoczesnie wskazuje to na otwarty rodzaj budowli,poniewaz wszystko nie tyle
ze sie ze soba przenika i uzupelnia,ale wymienia sie energia i materia np.ogien z wody
kilka dni temu natknęłam się na ten temat ale ponieważ poznaję forum i być może trafiłam w dział , w którym ma być tylko pod względem ducha więc moje tłumaczenie powyższych słów jak je rozumiem może nalezy wpisać w innym dziale ale nie wiem?
Na razie początek, przyznaję,że ostatnie o czym będzie poniżej jeszcze rozplątuję.
Czasem szukamy wysoko a można gdzieś w niższych pułapach. Dla mnie jak tylko przeczytałam własnie ten post , który cytuję i tak usilne i entuzjastyczne poszukiwania co "autorzy" mięli na myśli z serca przyszło a potem z głowy takie tłumaczenie, po trosze z mojej dziedziny, może zbyt proste, może zbyt cielesne, kto to wiedział gdzie mnie ta moja kilkuletnia droga miała zaprowadzić bo, że tutaj to bym nigdy na to nie wpadła. Wracając więc do sedna, opisuję jak potrafię :
jeden Duch to wiadomo, zresztą w tym są tu lepsi ode mnie, dopiero doczytuję jaka jest różnica miedzy duchem a duszą itd. potem tchnienie z ducha też wiadomo, proste, jednoznaczne słowa, dla mnie w tym żadnej ukrytej wiedzy w tym nie ma, tj.zaszyfrowanej...dalej "woda z tchnienia" i " ogień z wody oraz wzniosłosci" tak jakoś będzie cały czas wg mojej wiedzy, trochę niestety biologicznie ale skoro to znam lepiej niż ducha, którego się uczę więc idę dalej: woda z tchnienia: jakiś czas temu kończąc pewną szkołę wielu ciekawych info się dowiedziałam, gdy oddychamy i wydychamy powietrze powstaje para wodna, którą zauważyć mozna w zimie a co jest udowodnione doświadczalnie, nie myślimy o tym,że to tak działa ale nasz język gardło działaja na podobnej zasadzie jak skóra, oddają wodę, parują.
to teraz trudniejsze
"ogień z wody oraz wziosłości"
gdy popatrzy się na informację i wiedzę o energi krążacej w ciele, o systemie z wiedzy filozofii medycyny chińskiej, diety 5 przemian, chi, itd. wiadomo, że w druga stronę jest ogień, wg mnie czego doświadczyłam na sobie..... w górę idzie wdech i wydech bo żyjemy oddychając ale w dół wraz z wdechem możemy dotrzeć do płuc, potem uaktywnic np. splot słoneczny, czakrę itd. czyli druga strona jest ogień, którego doświadczamy, im głębiej oddychamy-ćwiczenia oddechowe tym większy ogień...... stąd wzniosłości oddech jak powietrze wtłaczane np. do ogniska utrzymuje płomień, stąd też "góry i dołu"
ostatnie co mi zostaje bo mam powiązania ale dawno sobie tego nie przypominałam czyli 4 strony świata
nie pamiętam dokładnie ale w początkach chińskich przemian nie było chyba 5 przemian tylko własnie 4 przemiany, podobnie jak cztery pory roku i 4 smaki , gdzieś mi się majaczy, że potem dodano 5 smaków, kierunki pośredni rozwijając wiedzę i dopełniając do człowieka, u którego nie dało się stsować jasnych po - 4 órnych podziałów i obserwacji
a co do dołu igóry jest taka kiedyś w starym wydaniu ksiązka " Między ziemią a niebem" opisująca to co mniej prezentowane na stronach w internecie: mówi się o tzw przemianach w przemianie. Kojarzy mie się to z opisami, które gdzieś czytałam o czakrach, że czakry kołują w różne strony, skecają w lewo, prawo i jeszcze w jakies inne kierunki wirują, w tym widzę to odniesienie TEŻ do 4 stron świata....
to tyle nie wiem czy zrozumiale napisałam
a co do matryc bo tu też sa ale to chyba pewnie już napisaliście, bo nie doczytałam jeszcze do końca ten wątek......
matryca odbijanie na niej ..... przychodzi mi na myśl DNA i biologia, i RNA itd. ale to zbyt proste, na pewno już gdzies taki wątek jest, więc pewnie się okaże, że wyprodukowałam oczywistości....
jesli tak to poproszę podajcie linka.....