Imladis

Netherian pisze:Moja propozycja: Czy wicca moze stac sie religia narodu? co wy o tym sadzicie?

Nie musi stawać się czymś czym już jest. Wszystkie jej elementy funkcjonują w społeczeństwie za sprawą katolicyzmu w tradycji rzymskiej. Więc zasadniczo wystarczyłaby zmiana nazwy i stosunkowo niewielka feminizacja katolicyzmu

Artur pisze:

Netherian pisze:Moja propozycja: Czy wicca moze stac sie religia narodu? co wy o tym sadzicie?

Nie musi stawać się czymś czym już jest. Wszystkie jej elementy funkcjonują w społeczeństwie za sprawą katolicyzmu w tradycji rzymskiej. Więc zasadniczo wystarczyłaby zmiana nazwy i stosunkowo niewielka feminizacja katolicyzmu

jesteś marzycielem :ahah:

Nie Praktykiem, który nie wierzy w zmianę nazwy. Z feminizacją Kościół Katolicki wcześniej czy później będzie musiał się zmierzyć. Także nasz rodzimy. Więc jeśli tylko wiccanie zachowają się praktycznie i już dzisiaj rozpoczną dokształcanie obywateli to za kilka lat zbiorą plony. Z tym, że wicca w obecnej formie nie nadaje się do tego by być religią powszechną i także musiałaby się mocno zreformować

Artur, wiedzialem o podobienstwie chrzescijanstwa z wicca, a raczej zdubluwaniu paru spraw.ale tak do tego nie podszedlem, punkt dla Ciebie!:D
Oczyiscie,ze Arczi ma racje, weź Drogie Wrony kalendarz świąt chrześcijańskich i coś co ładnie brzmi Koło Roku, doszukaj sie naalogi w datach. Juz teraz moge wymienic 3. Boże Narodzienie-24 grudzien( u pogan Yule-21grudnia, w przesilenie) lutowe swieto sw. Brygidy (Imbolc, świeto światła i radosci u celtow<- popraw mnei Artur jak date pomylilem)
Wielkanoc w tym okresie mozemy doszukac sie az 2(!) swiat poganskich , marcowej Ostary(czyli 1wszego dnia wiosny, gdy wg wierzen Bogini wraca na ziemie, ) i kwietniowe Beltane-swieto ognia i sexu, gdy to poczety jest młody Bóg.
Oj, chyba trzeba w innym temacie to kontynowac:D

abstrachując od wszelkich form folklorystycznych w religiach dojdzie sie do abstraktu wspólnego dla religii - czyli centralnego bóstwa ,
dlatego abstrakcja religijna nie musi być sama w sobie bóstwem .

Kiedys siedzialem na forum wiccanie.pl, zrezygnowalem z czlonkostwa.
Osobiscie nie polecam tamtego forum, po moich doswiadczeniach nie chce miec z tamtymi ludzmi nic wspolnego :p

Tradycją miejsc tego typu jest wybujałe ego uczestników, tworzenie się koterii, darcie piór między uczestnikami lóż kanapowych. Czyżby to Cię właśnie zniechęciło?

Zgadza się , dodam jeszcze edycje postów i zmiane treści wypowiedzi podczas nieobecności na forum.

To także dość charakterystyczne dla środowisk neopogańskich w naszym kraju. Współczuć nie współczuję, ale tutaj baw się dobrze Takich akcji tutaj nie ma

Nie charakteryzuj środowisk neopogańskiech w odniesieniu do jednego i to dodatkowo dosyć eklektycznego i odmiennego od reszty.

Znam osobiście nie jedną Wikankę i raczej dziwię się takiej opinii. Może trafiłeś na jakieś forum kindermetali, a nie Wiccan? Ewentualnie piszą tam tacy właśnie, bo fora nie sprawdzają się w takich kwestiach w większości.

Raczej proponowałbym poznanie tego typu (najczęściej) kobiety osobiście - wtedy uniknie się szczeniactwa internetowego.

Zapytam z ciekawości (i raczej retorycznie) czy np. na takim Forum PFI PL nie jest tak samo? Koterie i darcie kotów?

Szczerze - nigdy tam nie byłem, ale słyszałem, że tak bywało i z tego powodu wielu pogan odeszło z forum. Jednakże fakty są faktami - ci, którzy powodują takie klimaty to szczeniaki i kretyni. Założę się, że w realu nie byliby tacy pewni siebie.

Dlatego też rzadko bywam na forach religijnych czy o podobnej tematyce. To forum jest wyjątkiem i to pozytywnym. Niech się inni uczą.

Całe szczęście dane mi jest znać osoby porządne, a nie te, które powodują burdel na forach. Chociaż nie raz mam ochotę wejść i zrobić porządek, bo to niczemu nie służy.

Między nami mówiąc - znam dokładnie takie same osoby Rzeczowe i spokojne. Poznałem je w różnych miejscach, że tak napiszę, popieprzonych Zawsze i w każdych okolicznościach występują ludzie i taborety. Ta druga grupa w nadreprezentacji

Swego czasu czytałam o wicca. W pierwszym momencie poczułam się totalnie zagubiona. Bo niby religia, ale nie ma żadnych oficjalnych źródeł nauki. To mnie zbiło z tropu. No, ale pogrzebałam i doszukałam się wyraźnego podziału na wiccan eklektycznych (wolna amerykanka) i tych inicjowanych, co mają dostęp do tych źródeł, których brak mnie sfrustrował. Jak byłam ciekawa tak mnie to trochę zniechęciło. raczej brak dostępu.
Miałam kiedyś (nie)przyjemność poznać wiccankę eklektyczną. W sumie wtedy o tym nie wiedziałam, zorientowałam się kilka lat później, przekopując internet i docierając do kilku wzmianek o niej jak i jej samych "notatek". Może i wiccanka z niej była ok, ale jako osoby, to się raczej nie dogadywałyśmy.

a czy bogowie Wicca uzdrawiaja albo udzielaja darów jak to robi jezus i duch sw