Re: świadkowie Jehowy

31
POZWOLĘ SOBIE NA MULTI- POST. NIE CHCE MI SIĘ KAŻDEMU ODDZIELNIE ODPISYWAĆ.
Mam nadzieję że mi to wybaczycie.:aniolek:

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nassanael Rhamzess pisze:Ale nazywając się chrześcijanami nie rozumieją tego pojecia - przekręcając Bilblię polegają na ludzkich pierdołach, które w dodatku się nie sprawdzają....Jehowi....ech...
Może mnie oświecisz co to jest chrześcijanin bo nie wiem – przecież jestem Świadkiem Jehowy.
Pokaż mi przekręty jakie dokonaliśmy w biblii, i na jakiej tradycji ludzkiej (pierdołach) się wzorujemy ? :puknij: (pomyliłeś nas z Katolikami)
===================================
Lidka pisze:(mają całą wieczność na to przejrzenie :))
Za to Wam czas się kończy i będzie . :dzieki::pupa:
================================
Artur pisze:Moje spostrzeżenie jest podobne. Trudno, niezwykle trudno uzyskać od Świadka Jehowy deklarację będącą odzwierciedleniem jego własnych przemyśleń. Zazwyczaj cytują swoje publikacje ze słowami 'ja się z tym zdaniem utożsamiam'.
A czy Jezus i apostołowie nie robili podobnie ?
Paweł więc zgodnie ze swym zwyczajem wszedł do nich i przez trzy sabaty prowadził z nimi rozważania na podstawie Pism, 3 wyjaśniając i udowadniając cytatami, że było konieczne, aby Chrystus cierpiał (Dzieje Apostolskie 17:2,3)
Ale on (Jezus), odpowiadając, rzekł: „Jest napisane: ‚Nie samym chlebem ma żyć człowiek, lecz każdą wypowiedzią, która przechodzi przez usta Jehowy’”.
13 I powiedział do nich: „Napisane jest: ‚Dom mój będzie nazwany domem modlitwy’, lecz wy czynicie z niego jaskinię zbójców (Mat. 4:4; 21:13)
SKORO TAK LUBISZ STRAŻNICĘ TO PODAJĘ CYTATY:
„Bądź moim naśladowcą” - Strażnica 2009
Przyjrzyjmy się również temu, jak Jezus nauczał. Nieustannie kierował uwagę słuchaczy na Pisma. Ważną myśl często wprowadzał słowami: „Jest napisane” (Mat. 4:4; 21:13). Pośrednio lub bezpośrednio cytował z około połowy ksiąg Pism Hebrajskich. Podobnie jak on, my też opieramy się w służbie na Słowie Bożym. Kiedy to tylko możliwe, staramy się zwracać uwagę właśnie na tę Księgę. Dzięki temu odpowiednio usposobieni ludzie mogą dostrzec, że nie głosimy własnych poglądów, lecz przekazujemy myśli Boże. Jakże się cieszymy, gdy ktoś pozwoli nam przeczytać werset, wykazać jego wartość i objaśnić znaczenie! A gdy taka osoba z czasem zostaje naśladowcą Jezusa, wprost nie posiadamy się z radości.
„Życie w wolności, zgodne z chrześcijańskim oddaniem” – Strażnica 1998
Świadek Jehowy pokazuje, że przyjął prawdę do serca, gdy zabiera głos na chrześcijańskich zebraniach. Na początku może cytować fragment ze studiowanej publikacji. Niemniej z czasem zrobi postępy i będzie przedstawiał nauki biblijne własnymi słowami. W ten sposób da dowód, iż rozwija swą zdolność myślenia, i nie powtarza jedynie tego, co już powiedzieli drudzy. Dzięki samodzielnemu formułowaniu myśli oraz wypowiadaniu prosto z serca właściwych słów prawdy zazna ogromnej radości i wykaże, iż jest przekonany w swym umyśle (Kaznodziei 12:10; porównaj Rzymian 14:5b).
List Drugi do Tymoteusza 4:1-5
Uroczyście przykazuję ci przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który ma sądzić żywych i umarłych, oraz ze względu na jego ujawnienie się i jego królestwo: 2 głoś słowo, czyń to pilnie w porze sprzyjającej, w porze uciążliwej, upominaj, strofuj, usilnie zachęcaj — z wszelką wielkoduszną cierpliwością i sztuką nauczania. 3 Nastanie bowiem czas, gdy nie zniosą zdrowej nauki, lecz zgodnie z własnymi pragnieniami nagromadzą sobie nauczycieli, by im łechtali uszy; 4 i odwrócą uszy od prawdy, a zwrócą się ku fałszywym opowieściom. 5 Ty jednak zachowuj we wszystkim trzeźwość umysłu, cierp zło, wykonuj dzieło ewangelizatora, dokładnie pełnij swe usługiwanie.
==================================
Krzysiek pisze:{Prawdzie przedsięwzięcie, wymaga przynajmniej 3 osób (mężczyzn) dla dobrego efektu, ale za to jest co potem wnukom opowiadać.}:muffins:
- {ŚJ} Dzień dobry...
- O, jesteście. Wchodźcie... {zostawiamy drzwi półotwarte i udajemy się w głąb mieszkania. Wszystko szybko i sprawnie. Na pewno poczują się niepewnie, ale powinni wejść. Po ich wejściu do przedpokoju powinni się tam zebrać wszyscy domownicy}
- Macie towar?
- {ŚJ} Ale to chyba pomyłka, chcieliśmy...
- Jaka pomyłka?! Jaka pomyłka! Chcecie mnie w wała zrobić?! Powiedzcie Cichemu, że ten numer nie przejdzie.
- {ŚJ} Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy. Nie mamy żadnego towaru.
- Nie ściemniaj mi cieciu! Skąd wiedziałeś, że trzeba zapukać 3 razy {lub 4, 5 itd. W zależności od tego ile razy zapukali...}
- Ale my naprawdę nie rozumiemy.
- To już bez znaczenia, i tak za dużo wiecie.
- Dziara, idź do kuchni po gnata.
- Wezmę kosę.
- Chyba jest jedna na parapecie... {Wszyscy powinni się rozejść w poszukiwaniu ww. narzędzi. Trzeba dać ŚJ czas na odejście. Ten numer stosuje się jako finał kariery. Po nim Świadkowie Jehowy już nigdy nie wrócą.}:smacznego:[/b][/color]
Masz szczęście że na mnie nie trafiłeś..... Szybko by Ci się odechciało takich numerów. :wrrrr: :pif:
A Świadkowie Jehowy i tak do Ciebie przyjdą.... No chyba że wywiesisz publicznie na drzwiach czy ogrodzeniu tabliczkę "ZAKAZ WSTĘPU ŚWIADKOM JEHOWY" - to dopiero dadzą Ci spokój. :ach:
==================================
Te bajeczki z tej stronki tylko mnie rozśmieszają. Już na nie jednym forum pogoniłem „odkrywców” za cytaty z tej i podobnych stronek.:rotfl: :pupa:
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2010, 22:11 przez pulsar, łącznie zmieniany 2 razy.
"Poznacie prawdę - a prawda Was wyzwoli"
E. JANA 8:32

Re: świadkowie Jehowy

32
Dwie uwagi:

1. W kwestii tego co określasz mianem 'pierdół' wymienię chociażby millenaryzm.

2. Nie. Jezus dodawał 'a ja wam powiadam'. Apostołowie zaś potrafili napisać 'ja mówię, a nie Pan'. Świadkowie Jehowy zaś nie potrafią wyjść poza teologię (i słownictwo) własnych wydawnictw (czego dałeś dobry przykład i Ty sam).
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2010, 22:48 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: świadkowie Jehowy

34
Artur pisze:Dwie uwagi:

1. W kwestii tego co określasz mianem 'pierdół' wymienię chociażby millenaryzm.

2. Nie. Jezus dodawał 'a ja wam powiadam'. Apostołowie zaś potrafili napisać 'ja mówię, a nie Pan'. Świadkowie Jehowy zaś nie potrafią wyjść poza teologię (i słownictwo) własnych wydawnictw (czego dałeś dobry przykład i Ty sam).
1)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Millenaryzm

Millenaryzm lub milenaryzm
(łac. mille tysiąc), także chiliazm (gr. chilioi tysiąc) – pogląd religijny głoszący bliskie nadejście tysiącletniego panowania Królestwa Bożego, oparta na Biblii wiara w Millenium, czyli Tysiąclecie, które ma być okresem zbawienia i szczęśliwości na Ziemi. Również określenie ruchów religijnych uznających to przekonanie.
Objawienie Jana 20:1-7
 I ujrzałem anioła zstępującego z nieba z kluczem od otchłani i wielkim łańcuchem w swej ręce. I schwytał smoka, pradawnego węża, którym jest Diabeł i Szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i nad nim opieczętował, żeby już nie wprowadzał w błąd narodów, aż się skończy tysiąc lat. Potem ma być wypuszczony na krótki czas.
I ujrzałem trony, i byli ci, którzy na nich zasiedli, i dano im władzę sądzenia. Tak, ujrzałem dusze tych, których stracono toporem za świadczenie o Jezusie i za mówienie o Bogu, tych, którzy nie oddali czci ani bestii, ani jej wizerunkowi i którzy nie przyjęli znamienia na swe czoło ani na rękę. I ożyli, i królowali z Chrystusem przez tysiąc lat. (Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat). To jest pierwsze zmartwychwstanie. Szczęśliwy i święty jest każdy, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad tymi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować przez tysiąc lat.
A gdy tylko się skończy tysiąc lat, Szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia

Jak sam widzisz Milenaryzm ma podstawy biblijne. Nie jest wymyśloną bajeczką jakich wiele w kościele Katolickim. To samo możesz przeczytać w każdej biblii.


2) A co mam do Was pisać jak ksiądz Katolicki byście mnie zrozumieli ? Ja jak widać wklejam teksty z różnych źródeł, i raczej staram się nie dawać terminologii używanej przez Świadków Jehowy, jeżeli nie jest to koniecznie, za wyjaśnieniem o co w tym chodzi.

Odparłam na zarzuty że w naszych publikacjach nie ma mowy o swobodnym wolnym myśleniu, więc wkleiłem cytaty ze Strażnicy. Czy coś w tym złego ? Chyba nie.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2010, 23:49 przez pulsar, łącznie zmieniany 1 raz.
"Poznacie prawdę - a prawda Was wyzwoli"
E. JANA 8:32

Re: świadkowie Jehowy

35
ad.1. Którą wersję millenaryzmu lansuje Biblia? :)

ad.2. Odpieranie zarzutu o braku swobody samodzielnego wnioskowania cytatem z prasy wyznaniowej - bezcenne ;)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2010, 6:34 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: świadkowie Jehowy

36
Czytam i czytam i nie do końca rozumiem. Czy Tobie Pulsar chodzi o nawrócenie nas, czy o udowodnienie samemu sobie, że słuszna drogą idziesz. Ponieważ mieszkam w mieście wielonarodowościowym, mam przyjemność znać ludzi wszystkich chyba wyznań, jakie występują na terenie naszego kraju. ŚJ również. Jest nim np. mój najbliższy (pod względem odległości od domu) sąsiad. Fantastyczny gość. O fakcie, iż jest ŚJ dowiedziałem się, i to nie od niego, po dwóch lub trzech latach znajomości. Czasami rozmawiamy na różne tematy, ale nigdy nie zdarzyło mu się "nawracanie". Podobnie ekipa remontowa, która u mnie pracowała, a z której byłem bardzo zadowolony, w ostatni dzień pozostawiła u mnie w domu (może przypadkowo) kilka egz. Strażnicy. OK, tych ludzi toleruję. Ale nachodzenie w domu i krzyczenie przez furtkę, kiedy już się grzecznie (jeszcze) pożegnam, przekracza dla mnie pewne granice. Właśnie z powodu tych wizyt, ich ilości i jakości, mam do Was, jako grupy religijnej, negatywny stosunek. Podobnie jak do wojujących homoseksualistów. Mnie osobiście nie interesuje kto z kim śpi, czy przed kim klęka. Ale jeżeli próbuje na siłę namówić mnie do tego spania lub klękania - to już wróg, a na pewno przeciwnik. Gdybyście próbowali nawracania przykładem, jak ci budowlańcy, a nie nachalną indoktrynacją, może nawet bym czasem i porozmawiał. Forma, jaka stosujecie powoduje, że ja dla Was odpadłem. Nie namawiam absolutnie do zmiany formy. Mnie to ... pikuś, jak to robicie. Ale powinniście czasem posłuchać innych, jak jesteście odbierani.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2010, 9:27 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: świadkowie Jehowy

37
Piotr Rosa, chyba ci Świadkowie nie nachodzą cię codzień. Jak przyjdą to poprostu im mówisz "przepraszam nie mam czasu" i sobie raczej pójdą. A jak nie to wystarczy to powtórzyć drugi raz i napewno sobie idą. To nie jest duży problem, a widziś dla ŚJ to jest element ich religijności.
Czemu sie tam czepiać PULSAR. Generalnie tutaj na forum wszyscy chcą innych się przekonać do swojej racji. Niektórzy robią to w wybitnie denerwujący sposób (np. Artur ;) sorry ) no ale od tego jest forum, więc nie wiem jak wchodzisz na forum i trudno ci znieść jakiegoś Pulsara to kiepski z ciebie forumowicz. ;) Według mnie na forum z każdym można dyskutować, póki nie używa agumentów osobistych.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2010, 13:15 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: świadkowie Jehowy

38
Bywam, bezdyskusyjnie, upierdliwy, ale wszystko do czego 'zmuszam' czytelników moich wypocin to refleksja :) Wnioski niech wyciągają samodzielnie ;)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2010, 13:22 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: świadkowie Jehowy

39
W sumie nie jesteś najgorszy, tylko za dużo cynizmu w tym co piszesz ;) Już mi się zdarzyło dyskutować na forach z ludźmi którzy gadają z szatanem, uważają się za Bogów i groża powodzią ogólnośiwatową, więc jak widać ŚJ to jest mały pikuś ;)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2010, 13:29 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: świadkowie Jehowy

41
pulsar pisze:
Lidka pisze:(mają całą wieczność na to przejrzenie :))
Za to Wam czas się kończy i będzie . :dzieki::pupa:
Jaki czas nam się kończy?
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 6:58 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: świadkowie Jehowy

42
i kto nam ten goly tylek pokaze? ;)
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 8:29 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: świadkowie Jehowy

44
Każda motywacja jest dobre, jeżeli prowadzi do celu. A klękać można sobie przed dowolnymi rzeczami (przepraszam za słowo rzecz, jeśli kogoś obraża). Ja klękałem wczoraj przed własnym kominkiem, bo mi się rozpalić nie chciał. Nie namawiam do tego innych, bo to moja prywatna sprawa. Gdyby ktoś chciał klęknąć ze mną z własnej woli i pomóc mi w rozpałce - zapraszam. Jednak nachodzić, namawiać, a nie daj Panie straszyć? Na to mam zawsze jeden pogląd - negatywny.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 13:25 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: świadkowie Jehowy

45
pulsar pisze:Masz szczęście że na mnie nie trafiłeś..... Szybko by Ci się odechciało takich numerów. :wrrrr: :pif:
A Świadkowie Jehowy i tak do Ciebie przyjdą.... No chyba że wywiesisz publicznie na drzwiach czy ogrodzeniu tabliczkę "ZAKAZ WSTĘPU ŚWIADKOM JEHOWY" - to dopiero dadzą Ci spokój. :ach:
A ja głupi myślałem że ŚJ to pacyfiści... no a tu proszę. Chyba tylko jak słuzba wojskowa była obowiązkowa... znam takiego co wpierniczał ze smakiem kaszanki z grilla ale cieszył się że w "syfie" nie był...
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 13:55 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: świadkowie Jehowy

47
Ja bym chciał poznać człowieka nie zrzeszonego w żadnej organizacji, kościele, społeczności itp. - kontemplującego Bilbie i słowa w niej zawarte w ciszy i spokoju w naturze...serio...
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2010, 22:56 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: świadkowie Jehowy

48
Miło mi Cię poznać ;) W czym mogę pomóc :)
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2010, 1:55 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: świadkowie Jehowy

49
Ja byłam Światkiem Jehowy, ale zrezygnowałam, ze względu na krew i brak tolerancji, dla mojego taty- który jest ateistą.
Jedno, co mogę o nich powiedzieć, jest to, że niezwykle ślepo wierzą w biblię, a naprawdę doskonale ją znają- jak żadna religia:-D Jeśli macie jakieś wątpliwości- to spokojnie można się do nich zwrócić o radę- wytłumaczą. Niestety ich próba oddzielenia się od świata- ponieważ rządzi nim Szatan- jest naiwna, ponieważ tracą tym jego ogromną część. A co się tyczy krwi, byłam chyba jedyną osobą w zborze, która była temu przeciwna, po prostu widzę w tym czającą się hipokryzję. Jeśli ktoś ma pytania dotyczące ŚJ- to służę obiektywną pomocą. :ach:
Ostatnio zmieniony 07 paź 2010, 17:12 przez Elementnieba, łącznie zmieniany 1 raz.
Wolność to szybki rzut oka przez ramię, uśmiech, gdy zobaczymy to, co niegdyś spawało nasze kajdany, a dziś jest jedynie spalonym mostem. Przepaść pomiędzy tym, co jest, a tym, co było. Przywilej, na który dziś nie stać prawie nikogo.

Re: świadkowie Jehowy

50
Miło, że mamy Cię na forum! :). Odważna jesteś, zerwać z religią to nie byle co... A powiedz, jak dziś przedstawiają się Twoje wierzenia? I co, tak naprawdę, zadecydowało o tym, że nie chcesz już być ŚJ? (nie mówię o tej krwi, o której piszesz, ale nurtuje mnie jedna sprawa: czy to przez tę decyzję wykluczono Cię s grona ŚJ czy sama odeszłaś?).

Ja też bardzo nie lubię hipokryzji...
Ostatnio zmieniony 07 paź 2010, 17:51 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: świadkowie Jehowy

51
pulsar pisze:Za to Wam czas się kończy i będzie . :dzieki::pupa:
Jestem wstanie zrozumieć co masz na myśli pisząc o "kończącym się czasie" mam przyjaciół, którzy są ŚJ, wspaniali ludzie. To od Nich jakieś 10 lat temu usłyszałam po raz pierwszy, że nie należy osądzać innych ("nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"), ale też nigdy nie słyszałam od nich, że gdy nadejdzie "koniec czasu" Bóg pokaże nam tyłek i wypnie się na nasze serca.... Jestem szczerze wstrząśnięta Twoją wypowiedzią.
Ostatnio zmieniony 07 paź 2010, 20:18 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: świadkowie Jehowy

53
Sama odeszłam, nie podobały mi się niektóre sprawy, których według braci ze zboru, nie rozumiałam- dlatego też powinnam zaufać Jehowie. Zapatrywania typu- homoseksualizm to coś obrzydliwego, potop, który Bóg zesłał na świat miał zabić niegodziwców (nie wierzę w to, że dzieci miały odpowiadać za grzechy rodziców, i co z ludźmi, którzy nie mieli okazji usłyszeć o Jehowie), wywyższenie mężczyzn.... Studiowałam biblię przez pięć lat, nie wiem czy jestem za głupia, by ją zrozumieć... Próbowałam, ale mój mózg krzyczał za każdym razem-STÓJ ! Coś tu nie gra. Nie wiem, może kiedy stanę przed Bogiem, czekać na mnie będą aniołowie z kijami do bejsbola, a może ktoś powie dobra robota... zobaczymy;)
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 08 paź 2010, 23:21 przez Elementnieba, łącznie zmieniany 1 raz.
Wolność to szybki rzut oka przez ramię, uśmiech, gdy zobaczymy to, co niegdyś spawało nasze kajdany, a dziś jest jedynie spalonym mostem. Przepaść pomiędzy tym, co jest, a tym, co było. Przywilej, na który dziś nie stać prawie nikogo.

Re: świadkowie Jehowy

54
Szarim pisze:
pulsar pisze:Za to Wam czas się kończy i będzie . :dzieki::pupa:
Jestem wstanie zrozumieć co masz na myśli pisząc o "kończącym się czasie" mam przyjaciół, którzy są ŚJ, wspaniali ludzie. To od Nich jakieś 10 lat temu usłyszałam po raz pierwszy, że nie należy osądzać innych ("nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"), ale też nigdy nie słyszałam od nich, że gdy nadejdzie "koniec czasu" Bóg pokaże nam tyłek i wypnie się na nasze serca.... Jestem szczerze wstrząśnięta Twoją wypowiedzią.
Wybacz, lecz to była forma odreagowania na złośliwe komentarze. Takie sobie swoiste poczucie humoru. :ahah: Po prostu rozbawiły mnie te emotikonki.
:hh:

Ale chyba nie chcesz o to wszczynać :poj:
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 0:20 przez pulsar, łącznie zmieniany 1 raz.
"Poznacie prawdę - a prawda Was wyzwoli"
E. JANA 8:32

Re: świadkowie Jehowy

55
pulsar pisze:Wybacz, lecz to była forma odreagowania na złośliwe komentarze. Takie sobie swoiste poczucie humoru. :ahah: Po prostu rozbawiły mnie te emotikonki.
:hh:

Ale chyba nie chcesz o to wszczynać :poj:
Witaj :tuli:
Nie zamierzam wszczynać :poj: ani też :box: nie będę także :zlosc: i :pucca: Co prawda przydałoby się :nnn: ale wykrzesam z sobie odrobinę tolerancji, dlatego proponuję :witka: Jak widzisz ja również lubię bawić się emotkami :kw:
Pozdrawiam :taniec:
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 1:08 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: świadkowie Jehowy

56
pulsar pisze:Za to Wam czas się kończy i będzie . :dzieki::pupa:
pulsar, to wasz czas się kończy bo wasza religia się rozpadnie i co wtedy bez religii zrobisz?.
Bóg nie ma upodobania w wałęsaniu się ze Strażnicami i Przebudźcie się!.
Jer. 14:9-11
Przecie Ty, Panie, jesteś pośród nas, a twoim imieniem jesteśmy nazwani, nie opuszczaj nas!
10. Tak mówi Pan o tym ludzie: Tak lubią się wałęsać, swoich nóg nie oszczędzają, ale Pan nie ma w nich upodobania, wspomina teraz ich winę i nawiedza ich grzechy.
11. Potem rzekł Pan do mnie: Nie módl się o powodzenie dla tego ludu.Jer. 14:14
A Pan rzekł do mnie: Fałszywie prorokują prorocy w moim imieniu; nie posłałem ich ani nie dałem im poleceń, ani nie mówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, marne wieszczby i wymysły swojego serca wam prorokują.
(BW)

Ostatnio zmieniony 13 paź 2010, 22:17 przez Abraham, łącznie zmieniany 1 raz.
Rzym. 4:3
Bo co mówi Pismo?
[img]http://www.madzik.pl/zima/lines_01.gif[/img]
Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.

Re: świadkowie Jehowy

57
Abrahamie -czy w ogóle nie macie szacunku dla innych religii ,zrozumienia ,popatrzenia na to wszystko ,postarać sie chociaz ,z innego punktu widzenia ...Ja wiem ,że Ty jestes ten trzeci Wybrany ,ale przecież Bóg jest samą miłością !!
Ostatnio zmieniony 13 paź 2010, 22:24 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: świadkowie Jehowy

58
Dorcik pisze:Abrahamie -czy w ogóle nie macie szacunku dla innych religii ,zrozumienia ,popatrzenia na to wszystko ,postarać sie chociaz ,z innego punktu widzenia ...Ja wiem ,że Ty jestes ten trzeci Wybrany ,ale przecież Bóg jest samą miłością !!
Zacytowałem Boże słowo do pulsara. Czy Słowo Boże tobie się nie podoba?
Ostatnio zmieniony 13 paź 2010, 22:28 przez Abraham, łącznie zmieniany 1 raz.
Rzym. 4:3
Bo co mówi Pismo?
[img]http://www.madzik.pl/zima/lines_01.gif[/img]
Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.

Re: świadkowie Jehowy

59
Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
A przez kogo zostało mu to poczytane za sprawiedliwość? Przez ludzi... Żaden odnośnik Prawdy, sorry... ;). Ludzkie rozumienie jest uwarunkowane (dokładnie tak jak pojęcie "sprawiedliwości"; ono ma rację bytu tylko pod warunkiem porównania z "niesprawiedliwością", czyli tylko tu, w świecie uwarunkowań, nie w Boskiej rzeczywistości...
Ostatnio zmieniony 14 paź 2010, 7:24 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: świadkowie Jehowy

60
Lidka pisze:
Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
A przez kogo zostało mu to poczytane za sprawiedliwość? Przez ludzi... Żaden odnośnik Prawdy, sorry... ;). Ludzkie rozumienie jest uwarunkowane (dokładnie tak jak pojęcie "sprawiedliwości"; ono ma rację bytu tylko pod warunkiem porównania z "niesprawiedliwością", czyli tylko tu, w świecie uwarunkowań, nie w Boskiej rzeczywistości...
Bóg usprawiedliwia kogo chce a chce usprawiedliwiać tych którzy mu wierzą.
Rzym. 8:33
Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia.
(BW)

Biblia zawiera słowa Boga i tam gdzie mówi Bóg tam jest prawda.
Prawda jest taka jaką uznaje Bóg a Bóg nie jest zależny od człowieka. To człowiek jest zależny od Boga. Musimy jego miary przyjąć, również te o sprawiedliwości.
Efez. 5:1
Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane,
Ostatnio zmieniony 14 paź 2010, 9:45 przez Abraham, łącznie zmieniany 1 raz.
Rzym. 4:3
Bo co mówi Pismo?
[img]http://www.madzik.pl/zima/lines_01.gif[/img]
Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne religie i związki wyznaniowe”

cron