Strona 2 z 2

Re: Ruch Osho

: 11 paź 2010, 18:27
autor: Sosan
Kmietlaw pisze:Przez sex jako sex a nie spełnianie potrzeb seksualnych samozwańczego oświeceniowca. Swoją drogą oświecony człowiek nie powie że jest oświecony a Osho szastał tym na lewo i prawo. Widocznie mały z niego chwalipięta ;)
Może zabarwiam jeszcze wszystko swoimi uwarunkowaniami i nie jestem na takim poziomie jak to niektórzy słuchający go bez nich właśnie. Ale iść za kimś takim oj nie nie, to na skrzyżowaniu ja idę w przeciwną stronę...
Facet miał libido, poza tym otaczało go mnóstwo ładnych dziewczyn :) Ty byś się zachował inaczej ?

Masz pewne utrwalone wyobrażenia na temat, co robi i jak się wyraża człowiek oświecony. Każdy z nich to jednak indywiduum.
Wyznawcy Mahaviry nie uznają, że Budda jest oświecony, ponieważ nie chodził nago jak ich mistrz.
Lai Khur pił alkohol- tez nie był oświecony
Nanak i Kabir- mieli żony, a ludzie oświeceni nie maja żon :)
itd.

kto pójdzie za Osho, ten na pewno zabłądzi.
to się dzieje ze wszystkimi naśladowcami.
każdy powinien iść swoją własną drogą.
nie droga księdza, polityka czy seksualnego maniaka Osho :)

Re: Ruch Osho

: 12 paź 2010, 1:03
autor: Kmietlaw
Sosan pisze:kto pójdzie za Osho, ten na pewno zabłądzi.
to się dzieje ze wszystkimi naśladowcami.
każdy powinien iść swoją własną drogą.
nie droga księdza, polityka czy seksualnego maniaka Osho :)
No i widzisz Sosan w końcu znaleźliśmy wspólny język ;)

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 2:17
autor: Gość
Ale Oshon wrecz przestrzegal by nie podazac za nim, nie starac sie zrozumiec Go
On nie uczyl, nie prowadzil, jedynie podpowiadal jak trafic na droge prowadzaca do zycia
ubostwiam Oshona jako
byl czysta , nieskalana miloscia zycia

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 9:59
autor: Rutlawski
Z dwa lata temu czytałem większość [ jeśli nie wszystkie książki Osho ]. Teraz jednak jakoś mnie do nich nie ciągnie, nie dałyby mi nic wartościowego :P

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 11:39
autor: Sosan
Rutlawski,

Mistycy nigdy niczego nie dają, oni raczej odbierają :) słowa to dla nich tylko pewne narzędzie, aby zabrać Twoje wierzenia, przesądy i rozbić nieco grubą ścianę ego.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 11:52
autor: Rutlawski
No cóż, skoro są mistykami znaczy, że taką rolę obierają sobie na świecie, tu na Ziemi.
Rozbijają w ten sposób grubą ścianę ego niektórych, ale sami już z faktu, że SĄ mistykami, kierują się ego :)

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 11:59
autor: Sosan
Rutlawski pisze:No cóż, skoro są mistykami znaczy, że taką rolę obierają sobie na świecie, tu na Ziemi.
Rozbijają w ten sposób grubą ścianę ego niektórych, ale sami już z faktu, że SĄ mistykami, kierują się ego :)
słowo " mistyk" to tylko pewna wskazówka, rodzaj użytecznej fikcji. Możesz używać tego słowa, określać siebie, ale jednocześnie nie identyfikować się z nim.
bo tylko identyfikacja tworzy ego, a nie używanie słów w praktycznym wymiarze życia.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 12:28
autor: Gość
Rutlawski, nikt niczego sobie nie obiera, to nie kwestia wyboru
sadzisz ze Jezus mial wybor?
czytaj Oshona jak poezje- jest nia, jak zycie

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 13:21
autor: bezemocji
Andro, zanim będziesz zachęcać do czytania jakiegoś Oshona(?) sama poczytaj o bohaterze tego tematu w # 15 i 17.
Podałem tam link do opinii na temat jego samego i jego produkcji. Najbardziej bawią mnie próby stawiania Osho w jednym szeregu z Lao Tse czy Buddą. W literaturze Osho mamy zresztą dużo cytatów i odniesień do nauk tych mistrzów, a sam Osho uważał się za wcielenie Buddy.

Z Niebo dla naiwnych - http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie ... ch,38900,4

Angielski psychiatra i psycholog jungowski Anthony Storr twierdził, że Osho był osobnikiem narcystycznym, niezdolnym do nawiązania z kimkolwiek związku na równych prawach i zwykłym ludzkim poziomie. Inny XX-wieczny mistrz duchowy, Jiddu Krishnamurti, nazwał go kryminalistą. Nie tylko ze względu na problemy z prawem (w 1985 roku Osho został wydalony z USA – postawiono mu 34 zarzuty, m.in. o naruszenie prawa imigracyjnego i groźby karalne), ale przede wszystkim ze względu na to, co przekazywał swoim uczniom.

Osho zmarł w 1990 roku w wieku 59 lat – uzależniony od relanium (według jego asystentki przyjmował 60 mg dziennie – jedna tabletka to 2-5 mg) i gazu rozweselającego, którego uroki odkrył wiele lat wcześniej i pod jego wpływem podyktował wiele swoich książek. Choć mnóstwo w nich odniesień do nauk Buddy (za którego wcielenie Osho przez pewien czas się uważał), Lao Tse czy Chrystusa – generalną odpowiedzią na wszelkie ludzkie problemy jest tam absolutna wolność. Wolność od społecznych uwarunkowań, od kultury, od związków z innymi ludźmi, od moralności, od małżeństwa i wszystkiego, co wiąże się z jakkolwiek pojmowaną odpowiedzialnością.
...
– Tego typu literatura – mówi prof. Bohdan Chwedeńczuk, filozof – to pewien szczególny gatunek piśmiennictwa, który nazwałbym literaturą biomądrościową, czyli traktującą o życiowej mądrości. Ta literatura ma długą tradycję, sięgającą jeszcze czasów starożytnych. Od „Rozmyślań” Marka Aureliusza poczynając, przez podobne dzieła Montaigne’a czy Schopenhauera, na „Podręczniku mądrości tego świata” ojca Bocheńskiego oraz „Medytacjach o życiu godziwym” Kotarbińskiego kończąc. – Tyle że w przypadku wspomnianych dzieł mamy do czynienia ze szczytowymi osiągnięciami myśli ludzkiej, zawierającymi sporą dozę trzeźwych spostrzeżeń dotyczących świata i ludzkiego życia – mówi Chwedeńczuk. – Tymczasem „Sekret” albo książki Osho to, nazywając rzecz po imieniu, karykatura tej mądrości.

Z wnikliwości dzieł wybitnych filozofów nie zostało tam prawie nic – jedynie banalna konstatacja o związku, jaki zachodzi pomiędzy stanem umysłu a stanem otaczającej nas rzeczywistości. – W istocie ten związek – dodaje Chwedeńczuk – ma postać skomplikowanej sieci łańcuchów przyczynowo-skutkowych.
Natomiast w zwulgaryzowanym i bzdurnym wariancie tego typu literatury z tej złożonej sieci zostają tylko dwa supełki: myśl i stan rzeczy. Lądujemy w ten sposób w prymitywnym magicznym dualizmie: myśl wywołuje wprost stan rzeczy. Dla pewnego typu czytelników jest to wizja bez wątpienia atrakcyjna, bo niesłychanie prosta. Odsuwa od nich bolesną świadomość, że rzeczywistość jest trudna, a życie wymaga wysiłku i obfituje w przykre niespodzianki losu, na które nie mamy żadnego wpływu.
Podobnie uważa dr Zenon Waldemar Dudek. – Taka literatura przyciąga ludzi naiwnych i niedojrzałych. Obiecuje rozwiązanie problemów od ręki. Niestety, zazwyczaj nie da się ich od ręki rozwiązać, potrzebna jest wytężona praca nad sobą. A taka perspektywa jest dla wielu odstręczająca. Wizja rzeczywistości, która wyłania się z tych książek, jest wizją pozbawioną ciemnej strony – wszystko, co powoduje cierpienie, można lekko i łatwo wyeliminować. To wielka zbiorowa iluzja, jedna wielka manipulacja.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 13:37
autor: Sosan
Bezemocji,

najlepiej to poczytać fragment jakieś książki Osho- łoma i samemu wyrobić sobie opinię.
ja lubię tego gościa i dlatego czasem go bronię. Nie zmienia to jednak faktu, że nie posiadam żadnych autorytetów, a imitowanie Osho, naśladowanie go , tworzenie z niego kultu- jak wcześniej pisałem- jest błędem i kolejną głupotą.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 17:07
autor: Rutlawski
słowo " mistyk" to tylko pewna wskazówka, rodzaj użytecznej fikcji. Możesz używać tego słowa, określać siebie, ale jednocześnie nie identyfikować się z nim.
bo tylko identyfikacja tworzy ego, a nie używanie słów w praktycznym wymiarze życia
Dlatego też możemy rozmawiać o tym, ale tu najważniejszym jest, co sam mistyk czuje, czym jest dla niego to, co ... Pełni, działa, czym się zajmuje.

czytaj Oshona jak poezje- jest nia, jak zycie
Andro, czytałem bardzo wiele Osho, i to nieraz.

Byłem na etapie zafascynowania jego podejściem do życia, byłem też na etapie odchodzenia od jego "idei".
Teraz jest człowiekiem w zasadzie mi obojętnym. Jedynie analizuję jego poglądy w sposób, jakie wydają mi się właściwe.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 17:26
autor: Gość
Wiesz, ja nie jestem Nim zafascynowana, fascynuje mnie to jak wiele Osho odkrylam w sobie, nie znajac Go, ani Jego ...podpowiedzi, bo On ani nie nauczal, ani nie prowadzil , podpowiadal jak zyc madrzej, piekniej.
Bezemocji, ostatnio podsuwales mi recenzje ksiazek Walsha, teraz opinie o Oshonie.,znam je,nie sa niczym szczegolnym, ludzie drazni odwaga....Osho byl czlowiekiem, jak my wszyscy, mial prawo do tego by zyc jak chcial.
Poczekam na portret pseudopsychologiczny Jezusa, wszak takze odbiegal od wszelkich norm,prawda?
A jesli uwazasz ze zycie jest ponurym cierpieniem, bardzo Ci wspolczuje, moje jest pelne radosci i szczescia...daje je zyciu, wiec nie moze byc inne.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 17:34
autor: Rutlawski
Nie mówię, że JESTEŚ [ owszem, myślę, że go podziwiasz pisząc słowa typu "go" z wielkiej litery ;) jak Boga np i fakt, że tak zareagowałaś na moje słowa ] , mówię o sobie, jak to widziałem przez cały ten czas.

Czy on nie prowadził? Nie wiem. Byt to ocenić, musiałbym go spotkać osobiście, a to jest raczej niemożliwe :P Ze słowa pisanego wynika tylko tyle, że mógł zarówno delikatnie doradzać, jak i chcieć prowadzić ;)
Wprost powiem, że uważam, iż on był pełny ego przewodnika, nauczyciela, ale też dzięki temu potrafi "zmusić" człowieka by ten siebie coraz lepiej poznawał. I to jest bardzo dobre :)

A żeby zabrać głos, jak dla mnie życie jest równowagą. Zdarzają się zarówno etapy pełnego szczęścia, radości jak i bólu, oraz cierpienia.

Re: Ruch Osho

: 29 sty 2011, 18:55
autor: Gość
Rutlawski, nie zauwazyles ze zawsze, mowiac o innych, uzywam duzych liter...takze o Tobie
nie podziwiam Osho bardziej niz siebie, nie jest moim nauczycielem, poniewaz nigdy nie szukalam takiego, ale bardzo szanuje Jego odwage, ta ja pokazywal ludziom, podpowiadajac w jaki sposob kazdy moze ja odnalezc w sobie, te odwage ktora pozwala kochac zycie. Bledem jest utozsamianie Osho z jakimkolwiek nurtem religijnym, On sam wrecz przestrzegal przed slepa wiara w slowa ktorymi wskazywal jak mozna odnalezc siebie, podkreslajac wartosc osobistego doswiadczenia.
Poza tym wiesz...ja w Jego slowach czuje te sama melodie ktora wibruje cisza
wiec sa prawdziwe tak jak zycie
a narcyzm...ja tez kocham siebie, i nie jest to slepe zapatrzenie...
prawda Oshona jest czytelna ponad umyslem, wiec nic dziwnego ze nie dociera do ludzi ktorych jedynym instrumentem sluzacym doswiadczaniu zycia jest chlodny intelekt.
bezemocji, brakiem odpowiedzialnosci nazywasz fakt iz Osho wskazywal ludziom ze sami odpowiadaja za swe zycie, to ze podpowiadal czym jest, czym moze byc prawdziwa bliskosc w zwiazku...czy tez jest nia uswiadamianie iz to my wybieramy dobro lub zlo, sami sobie tworzac niebo lub pieklo....?
Jesli chcesz zanegowac czyjes poglady, zapoznaj sie z nimi samodzielnie, i argumentuj konkretem, a nie odrzucajac calosc w calosci gdyz inni tak zrobili...Dla jasnosci- broniac pogladow Oshona, bronie swoich, nie sa identyczne, ale bardzo zbiezne, wiec nie jest to moj idol, przywodca, raczej swietny facet ktory postrzega zycie tak jak ja.

Re: Ruch Osho

: 10 lut 2011, 6:14
autor: Gość
Wroce jeszcze na chwile do Osho...wiele slow powiedziano o Nim, wielu ocenia Jego droge, pozytywnie, negujac ja.
Mysle ze wiele trzeba doswiadczyc w zyciu, by mowic o zyciu, teoria nierozlacznie wiaze sie z praktyka, jedno wyrasta z drugiego, i nie ma znaczenia w jakiej kolejnosci-znajac zycie od strony praktycznej, mozna mowic o teorii, znajac teorie, mozna stosowac ja w praktyce-nic nie istnieje ot tak sobie, poza zyciem.
Osho znal zycie...dlatego tak je ukochal, dlatego tak kochal ludzi, rozumiejac, akceptujac, nie odrzucajac nikogo- zycie takze tego nie robi...kazdemu daje szanse.
Czasami patrze Mu w oczy, choc to tylko martwe zdjecie... oczy w ktorych widze swoja milosc zycia, w jego kazdym przejawie, ta milosc ktora jest niesmiertelna przeciez jak zycie...

Re: Ruch Osho

: 03 lis 2012, 23:33
autor: soulblue
Osho siedzial jakis czas w wiezieniu bo wladzy nie podobaly sie jego ''burzace'' poglady. Nic dziwnego, że probowano przypisywac mu sekciarstwo..mial ogromna wiedzę, rewolucyjne a jednak paradoksalnie tradycyjne poglady...zaczerpnięte z najstarszych zrodel mędrcow wed..jedna z jego książek dalam kiedys nawet komus z Imladis. Osho nie przypomina tez innych mędrków, którzy nie widzą rzeczywistosci i nie maja pocz chumoru wiec traktowanie jego tekstow o tym czym się lepiej wozić poważnie jest śmieszne.

Re: Ruch Osho

: 03 lis 2012, 23:43
autor: Sosan
Zasługą Osho jest to, że " ożywił' on starożytnych mistyków, opisując ich bardzo barwnym i plastycznym językiem, a jednocześnie opatrzając własnym komentarzem wiele spirytualnych ksiąg.