Strona 1 z 1

Re: Związek wyznaniowy pod nazwą "Wiadomo"

: 14 paź 2014, 10:26
autor: Filip
Na naszych oczach coraz bardziej rozwija się związek wyznaniowy pod nazwą Wiadomo. Wystarczy poczytać różne fora portale, czy posłuchać rozmów w domu czy na ulicy, by dojsc do wniosku, że to najliczniejszy związek w Polsce. Przykłady katastrofa w smoleńsku - wiadomo, kto stoi za nią, biskup Gądecki cos powiedział - wiadomo broni leni niechcących sprzątać, my Polacy jestesmy biedni bo wiadomo kondominium, zdrazdacze muszą zdradzać, bo wiadomo wina żony itd itd
Zachowanie sprawadza sie do juz przysłowiowego powiedzenia wszystkiemu winni żydzi, masoni i cyklisci - tylko nie ja. :D

Re: Związek wyznaniowy pod nazwą "Wiadomo"

: 14 paź 2014, 10:38
autor: maly_kwiatek
Ja nazywam te grupę pajacującymi pajacami.
I bardzo mnie cieszy, że na Imladis, aktualnie, grupa jest bardzo słabo reprezentowana.

Re: Związek wyznaniowy pod nazwą "Wiadomo"

: 14 paź 2014, 22:09
autor: O'cet
Jeśli nie liczyć PO-bożnych Utuskiwaczy :kaczusia:

Re: Związek wyznaniowy pod nazwą "Wiadomo"

: 15 paź 2014, 13:13
autor: Łosiu
O'cet pisze:Jeśli nie liczyć PO-bożnych Utuskiwaczy :kaczusia:
I znów te aluzje do po-pieraczy u-tysk-iwania, a przecię ,, Wiadomo", że wszystkiemu winny jest....
Obrazek
kwas w narodzie. Z tym staram się walczyc i codziennie ruszam jak Franciszek z motyką na słońce.

Zart żartem a kwas kwasem.
Gdzie nie spoziernę to stetryczałość i pierniczość jeszcze porasta.Kwas.
Porewolucyjna euforia już wygasła a nowy duch nie natchnął jeszcze naszych wszystkich pomazańców.

Łosiu wiadomo

Ps.
to nie była personalna żaluzja O'cet-cie

Re: Związek wyznaniowy pod nazwą "Wiadomo"

: 15 paź 2014, 15:28
autor: maly_kwiatek
:good::bravo:

Re: Związek wyznaniowy pod nazwą "Wiadomo"

: 15 paź 2014, 16:48
autor: O'cet
Polemizowałbym Łosiu, bo do Pol ... destylacji mam [ w gruncie rzeczy] niewyszukaną skłonność.
Polemizowałbym więc z tezą, że za kiepskość trunku odpowiedzialne są wyłącznie "kwasy", bo wyklucza to słuszną skądinąd intuicję, że destylacją rządzą "zasady" i nie sposób przy tym zauważyć, że u zarania nowo-żytniego bimbrownictwa nie stoi "kwiecista brawura" [jak w POwyższym poscie z "przeczuciem" :) ], a kartezjański wgląd (ta sama intuicja): "destyluję" więc jestem.


"Za żaluzją" ... :bum: tym, co piję.
Brawura Kwiatku, brawura! I a'ment.

Pozdrawiam
Środkowoeuropejskie (jako żyto) O'