Re: Kobiety w Indiach

1
Wiele się mówi o pozycji kobiet w średniowiecznej Europie, jak to kobiety wóczas były tłamszone i poniżane, jednak porównanie pozycji kobiet w kulturze europejskiej do tej jaką odgrywają w innych kulturach może przynieść ciekawe wnioski. Palenie kobiet na stosach jest często zarzutem kierowanym w strone średniowiecza Europu, jednak z przykładem ceremonii Sati, która zresztą w ograniczony sposób praktyjkuje się do dzisiaj warto się zapoznać dla porównania.
Sati to indyjski zwyczaj, kobieta w Indiach po śmierci męża palona byłą na stosie, by w ten sposób okazać swój ból po jego utracie. Nie zawsze kobiety co prawda zmuszane były do tego siłą, ale to tylko pozory. Tak naprawdę kobieta owdowiała, jeśli nie wzieła udziału w tej brutalnej ceromonii stawała się osobą wykluczoną ze społeczeństwa, sponiewieraną. Mało kto w kulturze Indii miał tak złą pozycję jak wdowa. Wdowa taka była poniewierana przez rodzinę męża, głodzona, wyrzucana z miejsca gdzie mieszkała, praktycznie nic nie znaczyła. Pomimo walki z tym brutalnym zwyczajem praktykowany jest on do dzisiaj i do dziś wdowy w Indiach są w opłakanej pozycji.
Obrazek
Zwyczaj hojnych posagów koniecznych do zamążpójście dla kobiet, sprawiał że w Indiach pozycja kobiety jeśli pochodziłą z ubogiej rodziny był opłakany, jeśli jej rodziny nie było stać na dobry posag. Do dzisiaj zresztą jest to problem w Indiach, przez który wiele kobiet jest mordowanych!
I tak w powszechnej opinii kobiety najgorzej mają w kulturzę Islamskiej, jednak mało się wie o tym jak niską pozycje mają w podziwianej przez wielu kulturze Indii i do jakich tragedii dochodzi na tym tle. Chyba nigdzie pozyucja kobiety nie jest tak zła jak w dzisiejszych Indiach.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2014, 11:42 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiety w Indiach

2
no , a polskie feministki ciągle jęczą , że im jest w Polsce źle , powinno sie je wysłać tam gdzie sie pali baby na stosie :P
Ostatnio zmieniony 20 sie 2014, 13:22 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Kobiety w Indiach

3
W Polsce to już feministki dla kobiet domagają się przywilejów raczej niż zrównania praw z mężczyznami, w wielu sytuacjach kobiety mają lepszą sytuacje niż mężczyźni, np. w dostępie do niektórych zawodów (spróbujcie startować gdzieś na stanowisko sekretarki jeśli jesteście mężczyznami ;) choć oczywiście istnieją problemy w sytuacji kobiewt również w Polsce jak przemoc wobec nich, ale to raczej sprawa nie dla feministek tylko organów ścigania ;) Już dawno na to nie ma przyzwolenia społecznego i jest to uważane za patologie.
Feministki raczej zajmują się wymyślaniem różnych problemów i różnymi bzdetami jak np. nadawania żeńskiego brzmienia różnym zawodom i nazwą jak popularna Ministra, albo rozważaniom czy Bóg jest kobietą.
Póki w Indiach będzie bieda i anlfabetyzm to długo tam będą takie sytuacje. To jest silne zapisane w tradycji np. Sati, nie udało się tego wyplenić np. Mongołom którzy tam rządzili jakiś czas, postępowym Hindusom, ani władzą kolonialnym. Są postępowi mieszkańcy Indii którzy sprzeciwiają się dyskryminacji wykluczanych jak np[. Gandhi to robił.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2014, 13:57 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Kobiety w Indiach

4
Tylko, że akurat Gandhi też miał swoje ciemne strony. Co tu dużo mówić, był dupcyngierem, podobno miał odchylenia i dewiacje seksualne, przebierał w młodych dziewczynach jak w ulęgałkach i poniżał je publicznie. Kiedyś czytałem artykuł o dziewczynie, która była z Gandhim i nie był on opisany tam jako sympatyczny staruszek, raczej jako obleśny satyr.

W Indiach wiele się nie zmieni, dopóki istnieje tam system kastowy, a że istnieje od wielu stuleci, więc nie wytrzebi się go. Jest to ściśle związane z wierzeniami religijnymi. Urodzenie się w niskiej kaście jest traktowane jako kara za życie w poprzednim wcieleniu (karma). Religii i przyzwyczajeń, do tego tak starych, nie da się wytrzebić.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hinduizm”

cron