Re: Naucz się znajdować wytchnienie...

1
Współczesny człowiek doprowadza się do zguby często tym,
że nie umie odpoczywać lub po prostu nie rozumie,
że musi umieć wypoczywać, odprężać się,
zająć się sobą - poznać samego siebie.

Ponieważ musiałby sporo w swym życiu zmienić,
nie odważa się nawet na chwilę zastanowienia
musiałby uświadomić sobie swoją odpowiedzialność,
która napawa go lękiem.

Codzienna "gonitwa" rodzi w nim przeświadczenie,
że żyje naprawdę.
Tymczasem w rzeczywistości oszałamia się,
ucieka przed samym sobą
i skazuje się na życie czysto instynktowe.
Przestaje być człowiekiem,
żyje jak zwierzę.

Zdolność zatrzymania się w biegu, zastanowienia
jest dopiero pierwszym krokiem,
który może pozwoli mu uporządkować
i doprowadzić do wewnętrznego ładu samego siebie.

- Jeżeli będziesz stale zmuszał swój samochód
do wielkich szybkości, zniszczysz silnik.

Jeśli będziesz nieprzerwanie żył w napięciu,
twoje ciało i twój umysł zużyją się przedwcześnie.

- Jeżeli będziesz zawsze gnał,
nikogo więcej nie spotkasz
i co jeszcze ważniejsze - nie spotkasz się z samym sobą.

Jeśli chcesz pojąć to, co tkwi w tobie najgłębiej
musisz umieć się zatrzymać.

Jeśli jadasz stojąc, w pośpiechu,
będziesz źle trawił,
usiądź!

Jeśli nawet rozmyślasz "w biegu"
myślisz źle,
usiądź.

- Nie czekaj, aż sam Bóg cię zatrzyma,
byś sobie mógł uświadomić, że żyjesz.

To może być za późno,
nie zdołasz już na nic sobie zasłużyć.

- Doprowadzony przez uczniów do ostateczności nauczyciel,
chciałby uciec z klasy.

- Gospodyni zabiegana do zmęczenia,
nabywa wstrętu do własnego gospodarstwa.

- Człowiek nie umiejący się opanować
rzuca wszystko i wychodzi trzaskając drzwiami.
Krąży potem koło własnych drzwi
nie mając odwagi wrócić do domu.

- Jeśli zalegasz z opłatą za mieszkanie,
nie masz zbyt wielkiej ochoty spotkać się z właścicielem domu.

- Jeśli zaniedbałeś swego przyjaciela, choć cię potrzebował,
wstyd ci, i nie możesz się przemóc, by pójść do niego.

- Jeśli nie możesz się zdobyć na chwilę wytchnienia,
to dzieje się tak po prostu dlatego,
że obawiasz się spotkania z samym sobą.
A jeśli obawiasz się spotkać samego siebie,
to dlatego, że odzwyczaiłeś się od bycia z sobą,
nie znasz siebie,
obawiasz się wyrzutów i wymagań,
jakie powinieneś sam sobie postawić.

Nie masz czasu, by pozwolić sobie na małą przerwę?
Bądź uczciwy, zdarzają się chwile pustki w twoich zajęciach.
Nie rzucaj się, by zapełnić je hałasem, gazetą,
rozmową, włączeniem się w jakieś zebranie...

Gdy czekasz u fryzjera, nie rzucaj się na leżący na stole tygodnik. Powstrzymaj się. Siedzisz w autobusie wcisnięty w tłum, ukołysany anonimowym gwarem. Przestań marzyć.

Śniadanie jeszcze niegotowe, nie wybiegaj "na minutkę" do kolegów, zostań na swoim miejscu.

Przeżywasz dobroczynny moment spokoju - nie nastawiaj płyty z ulubionym przebojem. Zostań w ciszy.

- Gdy pływak unosi głowę ponad płaszczyzną wody
to czyni to, by "złapać oddech".

Gdy kierowca zatrzymuje wóz na stacji benzynowej,
to po to, by nabrać paliwa.

- Jeśli zatrzymasz się nagle wśród zajęć
uczyń to po to, by odnaleźć siebie na chwilę,
by zebrać wszystkie siły, uporządkować je,
by móc się potem, w całej pełni zaangażować znów w życie...

- Nie zabijaj czasu - choćby najkrótszej chwili.
Została ci dana przez Bożą opatrzność,
Bóg jest w niej obecny.

To On wzywa cię do zastanowienia się i do wyboru,
do podjęcia decyzji,
- wszystko po to, abyś coraz bardziej stawał się człowiekiem.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 16:39 przez SHANTI, łącznie zmieniany 2 razy.
Pogodna, uśmiechnięta.
Poeta, matematyk czy szaleniec może być na tyle nierozważny aby próbować wyjaśnić Boga;lecz mi wystarczy to że słyszę Go w śpiewie ptaków,widzę Go w zachodzie słońca,czuję Go w zapachu kwiatów, czuję jego smak w soku z mango i dotykam Go kiedy zanużam się głęboko w rozmyślaniu i medytacji.

Re: Naucz się znajdować wytchnienie...

2
Mnie dopiero pewne traumatyczne wydarzenie w moim życiu przystopowało. A tak żyłam w ciągłym biegu, w ciągłym niedoczasie. Nie pozwalałam sobie na coś takiego jak urlop, praca od rana do wieczora , od poniedziałku do niedzieli.
Ale nadszedł moment kiedy to musiałam przewartościować swój świat, zmieniłam swoje priorytety. Pracuje , ale mam czas na relaks, uczę się wypoczywać. Tego jeszcze tak do końca nie umiem po latach bycia w kieracie obowiązków.
Jaką mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bajki i przypowieści”

cron