Strona 2 z 2

Re: Zły szeląg

: 28 lip 2011, 13:19
autor: Szymon
otóż to ;) a co Ci to mówi?
jeśli nie wierzysz, że stwarzasz swoją rzeczywistość, wówczas doświadczasz swojej rzeczywistości jako czegoś przez siebie nie stworzonego.
...co dowodzi, że tworzysz swoją własną rzeczywistość. ;)

Re: Zły szeląg

: 28 lip 2011, 13:26
autor: Lidka
Andy72 pisze:Ale wszystko to tak różne rzeczy jak nasza świadomość oraz materia, np. WujZbój uważa że istnieje tylko świadomość.
Różne. Ale nawet ludzkim rozumem dające się ogarnąć w jedną logiczną całość, nawet jeśli to tylko mikra cząstka Całości przez duże "C".

Re: Zły szeląg

: 28 lip 2011, 13:35
autor: Andy72
Szymon pisze:otóż to ;) a co Ci to mówi?
jeśli nie wierzysz, że stwarzasz swoją rzeczywistość, wówczas doświadczasz swojej rzeczywistości jako czegoś przez siebie nie stworzonego.
...co dowodzi, że tworzysz swoją własną rzeczywistość. ;)
Doświadczam swojej rzeczywistości jako czegoś przez siebie nie stworzonego, ale nie wiem jak to ma dowodzić czegoś wręcz przeciwnego

Re: Zły szeląg

: 28 lip 2011, 14:54
autor: Lidka
Andy72 pisze:
Szymon pisze:otóż to ;) a co Ci to mówi?
jeśli nie wierzysz, że stwarzasz swoją rzeczywistość, wówczas doświadczasz swojej rzeczywistości jako czegoś przez siebie nie stworzonego.
...co dowodzi, że tworzysz swoją własną rzeczywistość. ;)
Doświadczam swojej rzeczywistości jako czegoś przez siebie nie stworzonego, ale nie wiem jak to ma dowodzić czegoś wręcz przeciwnego
Dlaczego przez siebie nie stworzonego? Właśnie TY SAM (jak każdy inny człowiek) tworzysz swoją rzeczywistość swoimi myślami i uczuciami. Jeśli twoje myśli i uczucia są negatywne - Twoje życie takim dla Ciebie jest. Jeśli pozytywne - takie widzisz życie. Jeśli takie 'nijakie' - to i stwarzasz sobie 'nijakie' życie.

WSZYSTKO jest energiami i to połączonymi. Nieważne, że ich nie postrzegamy, ani nie widzimy czasami ich skutków (żeby myśl albo uczucie mogło się zmaterializować, potrzeba czasami sporo czasu). To, że nie postrzegamy nie jest dowodem na to, że nie istnieją. Wręcz przeciwnie: wielokrotnie zauważamy rezultaty i potrafimy je dopasować do naszych myśli i uczuć. Psychologia bazuje właśnie na tym. Ona nie zagłębia się w energie, analizuje jedynie efekty życiowe osiągane przez nasze nastawienie psychiczne. Każdy psycholog Ci powie, że pozytywne nastawienie zagwarantuje Ci lepsze życie i lepsze wydarzenia. Też znasz te ogólną zasadę, że optymiście życie układa się jak po płatkach róż, a pesymista ma same kłody pod nogami. To jest właśnie efekt tego, co SAMI tworzymy i to dosłownie energią naszych myśli i uczuć.

Re: Zły szeląg

: 22 sie 2011, 17:47
autor: Olcia
zły szeląg... prawda, sumienie... nie da się tego pozbyć...

Re: Zły szeląg

: 22 sie 2011, 19:47
autor: Gość
...Wspomnienie ludzi o dobrych sercach,kiedy bylam dzieckiem myslalam,ze innych
nie ma...