Tekst napisany w zrekonstruowanym języku praindoeuropejskim, opublikowany przez Augusta Schleichera w 1868.

Avis akvāsas ka
"Avis, jasmin varnā na ā ast, dadarka akvams, tam, vāgham garum vaghantam, tam, bhāram magham, tam, manum āku bharantam. Avis akvabhjams ā vavakat: kard aghnutai mai vidanti manum akvams agantam. Akvāsas ā vavakant: krudhi avai, kard aghnutai vividvant-svas: manus patis varnām avisāms karnauti svabhjam gharmam vastram avibhjams ka varnā na asti. Tat kukruvants avis agram ā bhugat."

Wersje w innych prajęzykach tutaj.

Wersja polska:

Owca i konie
Na wzgórzu owca, która nie miała wełny, zobaczyła konie; jeden ciągnął ciężki wóz, drugi dźwigał wielki ładunek, a trzeci wiózł szybko człowieka. Owca rzekła do koni: „Serce mnie boli, widząc, co człowiek nakazuje robić koniom”. Konie odpowiedziały: „Słuchaj, owco, serca nas bolą, kiedy widzimy, jak człowiek, pan, zabiera twoją wełnę na płaszcz dla samego siebie. I owca nie ma wełny”. Usłyszawszy to, owca pobiegła przez równinę.

Adarvan,
czytalam ta bajke pare razy ale nadal mam trudnosci by ja zrozumiec...Czy moglbys ofiarowac pomocna dlon?

Może to taka przypowiastka o współczuciu albo o niedostrzeganiu pewnych rzeczy dotyczących samego siebie?

Czasem ludzie, którzy są wykorzystywani (przez swojego pana, szefa, brata) potrafią dostrzec to, że ktoś inny jest wykorzystywany, wyzyskiwany ale nie potrafią dostrzec tego, że ktoś(pan, szef, bart) wykorzystuje ich samych!

Podobne znaczenie ma przysłowie: "WIDZISZ DRZAZGĘ W OKU BLIŹNIEGO SWEGO, A NIE WIDZISZ KŁODY W OKU SWOIM" czy jakoś tak to szło

Co dwie glowy to nie jedna! To jest jeden z powodow, dla ktorych ja lubie dyskusje - ile osob tyle opinii, tyle zrozumien na ten sam temat. To jest niesamowite ile mozna sie nauczyc sluchajac innych ludzi.

Najwyrazniej Bog wiedzial, co robi dajac nam dwoje uszu i tylko jedne usta!

jaśniak pisze:Podobne znaczenie ma przysłowie: "WIDZISZ DRZAZGĘ W OKU BLIŹNIEGO SWEGO, A NIE WIDZISZ KŁODY W OKU SWOIM" czy jakoś tak to szło

Hm, a ja myślałam, że to przysłowie oznacza, że wytykamy innym małe wady a sami nie możemy dostrzec tych wielkich u siebie które wręcz machają do nas żeby pokazać że są ;)

lufestre pisze:

jaśniak pisze:Podobne znaczenie ma przysłowie: "WIDZISZ DRZAZGĘ W OKU BLIŹNIEGO SWEGO, A NIE WIDZISZ KŁODY W OKU SWOIM" czy jakoś tak to szło

Hm, a ja myślałam, że to przysłowie oznacza, że wytykamy innym małe wady a sami nie możemy dostrzec tych wielkich u siebie które wręcz machają do nas żeby pokazać że są ;)

No i tak jest, bo w tej przypowieści chodzi o wyzysk a tutaj, tak jak napisałaś o wady

"Usłyszawszy to, owca pobiegła przez równinę."
Jakże często się mówi, ze to konie biegają przez równiny?
Z chęcią pogłówkuję i znajdę w tym głębsze powiązania.

Cóż ... może owcy się zimno zrobiło
Poważniej ...
Owcy pewnie "łyso" było z tego tytułu że widzi i beczy nad cudzym nieszczęściem zapominając o swojej łysej skórze
W życiu też tak bywa, że często wpierw zauważamy jak to komuś los dokopuje (często to trochę fałszywe) w stylu :
...o ... inny to ma gorzej ... (i się czujemy lepiej) podczas gdy takie "pocieszanie" siebie (jak i innych) wynika dosyć z niskich pobudek

Niektorzy ludzie widza niedole innego- i to popycha ich do pomocy...
Inni widza niedole i to daje im taka ukryta radosc, ze "on ma jeszcze gorzej niz ja"...

Ile osob tyle reakcji...

Czy się doczekamy puenty tej powiastki ze strony autora wątku ... ?

Niestety - nie. Nie bedzie zakonczenia czy wytlumaczenia bo autor tego watku byl zbanowany...

A moze to i dobrze, ze w sumie nie ma takiego zakonczenia? Ze nie wszystko jest dopiete na ostatni guzik?
Bo to jest wtedy bardziej jak w zyciu - kiedy sprawy zostaja nie dopowiedziane, niedokonczone.
A ponadto- wtedy kazdy moze myslec, ze jego rozumienie jest najtrafniejsze...

Ludzią łatwiej jest dostrzegać coś w innych, wady, zalety. A sam nie potrafi patrzeć na to co jest w jego własnym sercu.