Pewien mąż, który nie mógł już dłużej znieść wiecznych utarczek ze swoją żoną, prosił mędrca o radę i pomoc.
- Ledwo któreś z nas otworzy usta, już drugie mu przerywa. Jedno słowo pociąga za sobą drugie. Tak wywiązuje się zaraz między nami sprzeczka i każde z nas jest w złym humorze - powiedział mąż. - Przy tym kochamy się przecież, ale tak dalej być nie może. Po prostu nie wiem już, co mam robić.
- Musisz się nauczyć wysłuchiwać swoją żonę - powiedział mędrzec. - A kiedy będziesz pewien, że już opanowałeś tę umiejętność, to znów przyjdź do mnie.
Po trzech miesiącach mąż ponownie stawił się u mędrca i oświadczył, że nauczył się słuchać każdego słowa, które wypowiada jego żona.
- Dobrze - powiedział mędrzec z uśmiechem. - Jeśli chcesz żyć w szczęśliwym małżeństwie, musisz jeszcze nauczyć się słuchać każdego słowa, którego nie wypowiada.
Re: Problem ze zrozumieniem żony
1
Ostatnio zmieniony 30 lis 2010, 12:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.